Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

kliknij na twórczość i tam jest.

 

Co się dzieje ciężko powiedzieć brak cieci i złość tak w krótkich słowach powiem.

I smutny i wściekły na przemian ale,w tej chwili nie ma ani smutku ani złości nie ma żadnego uczucia.

Czy chodze do kościoła,wiem powinienem ale prawda jest taka że ostatni raz byłem w sierpniu.

Przed snem się modlę ale czasami,jak nie zapomnę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ghost73, módl się i postaraj się chodzić.

Tylko Jezus Chrystus jest naszą nadzieją, tylko on nam może pomóc.

Wszystko co mamy, mamy właśnie od niego.

 

Znajdę temat i zobaczymy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Jezus istnieje i ma moc sprawczą, a pomarańcza jest tylko stworzeniem.

 

To, żeby ktoś się wziął do pracy się nie wyklucza. Może dostać taką łaskę i tak będzie, ale to wszystko od Pana zależy.

 

[Dodane po edycji:]

 

lakuda, co w tym dziwnego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Żadna firma nie zarabia, kościół to nie firma.

 

 

Jezus jest postacią ze strony historycznej udowodnioną bardziej niż każda inna z starożytności.

Tyle osób za nim podąża- skąd mają taką siłę, skąd mają takie przekonanie do tego ?

 

Tyle cudów się dzieje, nie słyszałaś nigdy o Objawieniach MAryjnych ?

 

Kolejnym argumentem jest to, że tyle religii istnieje- ludzie szukają Boga.

 

Ja nie chcę nikogo nawracać, bo ja nie umiem tego zrobić, chciałem wierzącej osobie poradzić, rozpoczął się mocny temat.

 

Jezus Cię kocha i jak widzisz w moim podpisie on czeka i kołacze do twojego serca, tylko czy zechcesz go wpuścić ?

 

[Dodane po edycji:]

 

Monika1974, nie czytałem, w jakim dziale ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., to wspaniale, ze wierzysz w Jezusa, ze jestes praktykujacy, ze daje Ci On sile. Ale momentami z Twoich postow wynika jakby wiara stala sie Twoim... natrectwem, obsesja, jakbys byl nimi owladniety? Nie obraz sie na mnie, ale takie mam odczucia. Moze dziwnie to zabrzmi, ale w tej sferze rowniez trzeba uwazac jesli chodzi o psychike. Bo nagle wiara i modlitwa staja sie calym naszym swiatem, zajmuja wszystkie nasze mysli, przestajemy powoli wpuszczac do niego ludzi, odseparowujemy sie od nich, otoczenia, unikamy kontaktow...

Jeszcze raz podkreslam - to piekne, ze jestes tak religijny. Ale trzymaj reke na pulsie, by mialo to zdrowy wymiar a nie przerodzilo sie w jakas obsesje. Otworz sie na ludzi - w nich przeciez takze mieszka Jezus. Kazdy z nas zostal stworzony przez Boga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poranki są coraz trudniejsze. Cierpienie nie do wytrzymania. Jak dużo może wytrzymać współczesny człowiek ? Kiedyś ludzie byli silniejsi - lepszy materiał genetyczny ? Kto kiedyś słyszał o depresji ? Najgorszy jest brak perspektyw na lepsze jutro , na wyleczenie. Od lat to samo. Każdy chyba ma jakiś krzyż który musi nosić. CZUJĘ SIĘ OKRUTNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghost, dzięki, już pomogłeś, samym zainteresowaniem. Dziecko mi się połozyło w psychiatryku. W piatek mówił lekarzowi że z jego depresją jest już lepiej. W poniedziałek poszedł niby po recepty a powiedział mu że dzisiaj wyskoczy z okna. Zadzwonili po sanitariusza, trafił na oddział.W niedziele siedział markotny, pytałam co sie stało ale nie chciał gadać. i I teraz nie wiem czy to chęć położenia się na oddział bo od dawna o tym mówił czy faktycznie myśl samobójcza. Przetrzepałam szufladę z lekami, chyba nie brał ich od kliku dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj to straszne ,miałem znajomą co była tydzień w psychiatryku,bo partner nie mógł z nią wytrzymać,dobrze że kumpel ma znajomych lekarz to się mu udało sale załatwić.Od roku już tam nie jest ale humory jej się zdarzają kumpel mówił ostatnio.I codziennie ją odwiedzałem,masakryczne miejsce,nie życzę nikomu by tam sie znalazł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj to straszne ,miałem znajomą co była tydzień w psychiatryku,bo partner nie mógł z nią wytrzymać,dobrze że kumpel ma znajomych lekarz to się mu udało sale załatwić.Od roku już tam nie jest ale humory jej się zdarzają kumpel mówił ostatnio.I codziennie ją odwiedzałem,masakryczne miejsce,nie życzę nikomu by tam sie znalazł.

 

Sam napisałeś ,że trzeba agi pocieszać a nie dobijać, a co robisz takim pisaniem?

 

Agi

Dlaczego niedobrze,że mu się podoba? Trafił w najodpowiedniejsze miejsce, tam mu pomogą, wiedzą o wile lepiej co robić niż TY. A szpital psychiatryczny to nie koniec świata, wielu z nas tam było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×