Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agoniści Dopaminy - Ropinirol i Pramipexol


Gość miko84

Rekomendowane odpowiedzi

mydokalm nie pomaga.własnie wrocilam od internisty i mowi ze mięsnie mam prawidłowo napięte,a masazyst mowi co innego,ja czuje napiecie i op[aske na szyi.k...a musze zmienic psychiatre,podobno jest swietna ale dopiero wizyta na grudzien 21go,koszmar,poradnia leczenia bol na 18 stycznia,ku....a ja oszaleje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Jak już pisałam w innym wątku ("nic nie czuję") STRACIŁAM UCZUCIA. Brałam najpierw seroxat przez 6 lat i już czułam spłycone emocje, ale jeszcze cały czas intensywne, potem zmienili mi na citaloopram i stało się...straciłam pociąg płciowy ...potem mi zmienili lek na fevarin i podczas zmiany z citalopramu na fevarin wpadłam w straszną depresję...uzmysłowiłak sobie, że straciłam uczucia wyższe...wróciłam do seroxaty, z depresji wyszłam, ale uczucia nigdy mi nie wróciły, wręcz przeciwnie, coraz mnaije czułam nawet zwykłych powszednich uczuć...przetestowalam prawie wszystkie antydepresanty i większość neurolpetyków...po sulpirydzie i rispolepcie wpadłam w trwającą 3,5 mca prawdopodobnie akatyzję, nie mogłam spokojnie siedzieć ani leżeć i po tych lekach mój stan sie dramatycznie pogorszył. Doszło uczucie wielkiej pustki. Od czasu sulpirysu i rispoleptu nie zyję, tylko wegetuję. Cały czas mam napięcie w ciele, musze zaciskać różne mięsnie. Uczuć nie mam prawie wcale. Ciągle mam uczucie pustki wielkiego psychicznego cierpienia. Mi, osobie niegdys bardzo aktywnej, zrobiła sie przeraźliwa niecheć do ruchu. Cały dzień siedzę na łóżku przed komputerem. Zanikło mi poczucie sennosci, śpie tylko na olanzapinie, które niebezpiecznie podnosi mi poziom cukru i grozi mi cukrzyca, zwłaszcza, że się mało ruszam, bo mam jakąś niechęć do ruchu. PRzestałam chodzić do pracy. W chwili obecnej jestem na jakiejś durnej terapii, która nie daje kompletnie nic, poza tym że wystawiają mi zwolnienie do pracy. Od początku odczuwam swój problem z brakiem uczuć i libido jako bilogiczny, a nie psychologiczny. PRzez bra uczuć musiałam sie rozstać ze wspaniałym mężczyzną, bo przestałam cokolwiek czuć. Dzień w dzień od rana do wieczora czuję się źle i ciągle od tyc 9 mcy mam mysli samobójcze. Prawie nic nie robię. Moja rodzina przeżywa dramat, mama wpadła w poważną depresję, ciągle płacze...osobiście coraz bardziej skłaniam się ku teorii, ze leki uszkodzily mi prawidłowe funkcjonowanie neuroprzekaźników z mózgu, sądzę, że może własnie dopaminy...co myslicie o moim przypadku?

 

[Dodane po edycji:]

 

Adwentysktko czy sądzisz, że zrobiło Ci sie to po lekach? Po SSRI? Czy trwa MIMO ODSTAWIENIA leków? Czy próbowałaś akineton lub pridinol? One rozluźniają mięśnie, ale ich działanie odczuwa się tylko przez kilka godzin...bardzo Ci współczuję, bo widzę, że cierpisz bardzo podobnie jak ja i baradzo długo juz... ja też brak uczuć mam już 2 lata, a napięcie w mięsniach i zanik funkcjonowania od 9 mcy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za szybko odstawiłas moze SRRI-czytałam na forach ,że to wróci spokojnie bądż cierpliwa....albo wróć do seroxatu i wolniej odstaw-nie wiem :blabla:

 

[Dodane po edycji:]

 

za szybko odstawiłas moze SRRI-czytałam na forach ,że to wróci spokojnie bądż cierpliwa....albo wróć do seroxatu i wolniej odstaw-nie wiem :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak uczuć, brałaś przez długi czas silne SSRI. Te leki niby są bezpieczne, ale tak długi okres brania może wprowadzać pewne zmiany w chemii (najpewniej w gospodarce dopaminowej). Czytałem, że czasem występują takie problemy,i potem trzeba odczekać swoje by dopaminka się wyregulowała, ale ile to będzie trwać to nikt Ci nie powie niestety. :(

 

Oczywiście lekarze będą zaprzeczać, że to pogłębienie depresji etc. ale skoro jest znany tzw. PSSD to problem istnieje.

 

Jak nie chcesz czekać to wprowadź coś prodopaminowego np. agonistów, selegilinę albo nawet medikinet by te receptorki z powrotem rozruszać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

serio ---a jak biorę od roku 10 mg to tez mi mogło namieszać? sie z dopaminą? taka dawka jest niebezpieczna?

w sumie to też 6 lat ale ciagle w minimalnych dawkach :zonk:

 

[Dodane po edycji:]

 

a mianseryna też jest dobra do tego?

 

[Dodane po edycji:]

 

zastanawiam sie w jakij dawce mianseyna wykazuje swoje dzialanie przeciwlękowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuc mi sie to nie stalo po lekach.po prostu ktoregos dnia wstalam i poczulam ostry bol w karku ale myslslam ze to minie,nie minęło,potem ból się rozlal na reszte plęcow,asertina i welafax potegowaly napięcie i doszlo jeszcze takie uczucie opaski na szyi z przodu,miko amitryptyliny nie bralam zastanawiam sie czy ona nie dziala podobnie do welafaxu,tego sie boje,moj mąż zrobil mi wczoraj piekiełko w domu,plakalam bo wiem ze ma racje,tylko ze co ja mam zrobic?

 

[Dodane po edycji:]

 

miko bralam doxepine a to podobno to samo co amitryptylina,choc dla mnie to takie placebo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuc ty dajesz rade pracowac z tak bolącymi miesniami?podzwiam,ja mam jeszcze tak jakby zdrętwiala szyję ogólnie przeczulica dotykowa nawet biustonosz mi przeszkadza

 

[Dodane po edycji:]

 

miko nie przepisal mi internista akinetonu tylko kazal zmienic psychiatre,chyba sprobuje tej amitryptyliny choc boje sie jak cholera bo tam chyba tez jest wychwyt zwrotny serotoniny i norarenaliny

 

[Dodane po edycji:]

 

i wiesz co miko mi tez od lat splywa flegma po gardle,tak jak tobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nei daję rady pracować przez uczucie ciągłego cierpienia psychicznego bądź totalnej pustki, braku przeżywania prawie czegokolwiek...po porstu myślę sobie, ale tym myslom nie towarzyszą żadne emocje...to pwoduje ogromna pustkę/cierpienie psychiczne które czuję zamiennie...więc już nie chodze do pracy...poza ty mam psychiczną niechęć do wszelkiego rodzaju ruchu...żyję juzprawie jak roslina...w chwili obecnej przebywam na jakims durnym odziale zaburzeń osobowosci, gdzie sie utwierdzam w przekonaniu, że żadnych zaburzeń osobowości nie mam. Cała moja nadzieja w dr Rosiu z Warszawy, który jest podobno specjalistą od trudnych przypadków...moze też się do Niego wybierzesz?

Ja właśnie myślę, ze to mogło się stać po SSRI...tylko czy to odwracalne?

 

[Dodane po edycji:]

 

A napięcie mięśni i w ogóle calego ciała i ciągłe poczucie wewn,trznego niepokoju też mi bardzo utrudniało pracę...ale ostatecznie przestałam przychodzic do pracy przez ciagłe uczucie niewyobrazalnego psychicznego cierpienia

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja mam od dziecka tak, że mi jakaś ciecz spływa po gardle...juz sie przyzwyczaiłam i właściwie mi to nie przeszkadza...w dzieciństwie leczyli mnie laryngologicznie, ale tak mi zostało...jeden laryngolog powiedziała - nie wiem czy nie pokręcę, bo to bylo 12 lat temu - że to zanikowy nieżyt (błony śluzowej?) nosa czy gardła i e w naszym klimacie wyleczyć sie tego u mnie nie da, musiałabym sie przeprowadzic w strefę równikową czy zwrotnikową :roll:

Ja amitryptyline brałam, b ył to jedyny lek, który mi pomógł na to uczucie niewyobrażalnego cierpienie psychicznego, niestety szybko mi sie organizm przyzwyczaił i przestała działać. Z tego co sie orientuję- ale nie jestem lekarzem -to amitryptylina ma podobnie jak akineton działanie antycholinergiczne czyli tak sobie myślę, że może Ci pomóc.Poza akinetonem jest jeszcze pridinol, który działa podobnie. Czytałam gdzies też, że działanie antycholinergiczne wykazuje klozapina, chociaż to ciężki neuroleptyk ( może obnizać poziom jakichs tam krwinek i powodować nawet smierć), chociaż w innym miejscu czytałam, że klozapina może powodować akatyzję.

Jest mi bardzo przykro, że tak się źle czujesz.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja barałam i doxepin i amitryptylinę i działaly inaczej jednak. Doxepin nasilał poczucie pustki, a przy amitryptylinie przestałam czuc cierpienie i nie czułam juz zupełnie nic, ale ot było lepsze niz cierpienie.

Nie rozumiem o co Ci mąż robi awanturę? O to, że Cię boli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi tez jest przykro ze tak cierpisz brah uczuc az mi sie plakac chce,to takie saszne,ja tez uczucia przezywam w ciele moje cialo reaguje,czuje tylko trach,beznadzieje,a co to za lekarz?gdzie przyjmuje?a ciebie ta amitryptylina rozluzniala w ciele?mnie doxepina usypiala tylko i nie pamietam czy potegowala napiecie ale po ssri snri doszlo mi to dretwienie szyi i glowy z przodu.maz robi mi pieklo o to ze nic nie robie ze w domu wieje nuda ze nie mam sily posprzatac ze nic mnie nie interesuje,wogóle o calokształt,wiem ze jest bezradny i ze sie boi o mnie ale tyle w nim złosci bylo ze zaraz skulilam sie jak mala dziewczynka a zawsze bylam rezolutn wesola odwazna.przeszłam dwie terapie i nic sie zmieniło nadal cierpie,chc jeszcze walcze,wczoraj spotkalam sie z przyjaciolka i nawet fajnie bylo ale dzis znowu to samo,strach przed kolejnym dniem i ogólnie zyciem,mnie zwolnili z pracy po pol rocznym chorobowym i pol rocznym swiadczeniu rehabilitacykjnym,rosną nam dlugi czuje sie winna bo wciąz place za jakies masaze i Bog wie co jeszcze,w grudniu mam poradnie leczenia bólu ale jaq juz nie daje rady,a co teraz zażywasz? jakie leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak uczuć a brałaś coś antycholinergicznego, działającego ogólnie? Nie wiem czy akineton działa na receptory M3, ale jeśli tak to on powinien zmniejszać u Ciebie ten katar - u mnie tak działa, też miałem problemy z wodnistym katarem. Leki antycholinergiczne wysuszają śluz i tą ciecz która ścieka po gardle. Nie odczułaś poprawy na tych lekach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralem pronoran (piribedil) 50mg chyba na wieczor. bralem przez 2-3 dni, ale podziekowalem. bylem po nim zamulony, byla dezorientacja. sprobuje jeszcze raz requip 0,5mg na wieczor co moze pomoze mi zasnac. jesli requip ponownie nie wypali wracam do solianu 200mg albo 300mg na wieczor na sen, byleby moc zasnac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jednak lipa z requipem. wzialem raz dawke 0,5mg okolo 20:00 i wynik jest taki ze mam uczucie plyniecia plus do tego jestem zamulony. myslalem ze tak jest tylko gdy requip sie bierze w dzien. ale widac nie ma roznicy kiedy bierzesz requip - czy z rana, czy po poludniu, czy pod wieczor, czy na noc - zamulenie, senosc, uczucie plyniecia caly dzien. skreslam ten lek na dobre. tak samo skreslam selerin (selegilina), pronoran (piribedyl), a z tego co czytalem z doswiadczen uzytkownikow z mirapexinem (pramipeksol) to tez moge mirapexin skreslic, bo sennosci nie chce czuc w dzien. zostaje przy solianie. sprobuje 200mg na sen, jesli za malo to wezme 300mg, a przy 300mg to juz na pewno zasne. nie wiem jaki jest pobudzajacy wplyw dawki 50mg solianu z rana. bo takiej dawki z rana nigdy nie bralem. pobierzemy zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ile dałeś czasu ropinirolowi? Jeśli tydzień i senność nie minęła to możesz skreślić lek, ale jeśli czujesz senność po jednej dawce i skreślasz lek to błąd. Ja też zawsze mam senność przez pierwsze dni, do tygodnia, to normalne, a później następuje przewrażliwienie receptorów dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adwentystka, amitryptylina inaczej na mnie działała niż doxepina. Amitrytylina to chyba lek o najszerszym działaniu ze wszystkich dostępnych. Ale na pewno nie rozluźniała mięśni jak ropinirol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko wlasnie dostalam amitryptyline.mam odstawic tritico,moja psychiatra jest kochana ale chyba bezradna,zaczynam od 25mg potem 50 potem 75 jesli lek bedzie dobrze tolerowany,a wczwartek ide na akupunkture do neurologa psychiatry,nie chca mi przepisac ropiniolu a bez lekarza po prostu sie boje,miko mi caly kregoslup az trzeszczy,kregi przeskakuja,i to uczucie sciagania skory najgorsze,i znowu boje sie tej amitryptyliny ze podziala jak asertin albo welafax i sciagnie mnie jeszcze bardziej,wiesz kiedys 10 lat temu chlalam jak szewc i zastanawiam sie czy dlatego n ie ide na leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ma to jakiś związek, ale myślę, że "ami" u Ciebie zadziała. Ja osobiście bardzo dobrze toleruję ten lek. On działa bardzo szeroko - antycholinergicznie i hamuje kanały sodowe, wapniowe, to wszystko ma wpływ na napięcie mięśni. Na początku możesz być senna, ale to z czasem powinno przejść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

och miko tak bym chciała zeby zadzialala ta ami.zaczynam od jutra wieczor,będę zdawac relacje,i napisze co po akupunkturze

 

[Dodane po edycji:]

 

miko skąd wiesz tyle o lekach?pytalam lekarke ona mowla o ami ze nie dziala na serotoninę,ale bardziej noradrenalicznie,trochę dopaminegrycznie i antycholinergicznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×