PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

Jesteś kochany...buspirone brałam i nie pomógł...reszty nie próbowałam

BYŁAM DZIŚ U LEKARKI-ona jeździ na sympozja po całym świecie-nie słyszała ,żeby po SSRI stracić uczucia wyższe jak sie juz ich nie bierze,,,,musisz innego powodu szukać

są czasami bardzo dziwne przypadki - ale zazwyczaj jednak związane z tym na co te leki były a nie z samymi lekami.

Inna sprawa, że w czasie brania może zanikać wiele uczuć. Dziś tutaj rozmawialiśmy o anhedoni. Niekoniecznie u tych co biorą lub brali jakiekolwiek leki.

dokładnie---na cos sie wkońcu brało dany lek..czasem sampoczucie sie pogarsza pojawiają sie nowe objawy,,,tak właśnie jest z koleżanką brak uczuc-cos jej dolega i najlepiej obwiniać SSRI-przebadane od 25-30 lat na rynku

[Dodane po edycji:]

W czasie brania moze sie pojawic anhedonia ale ona juz nie bierze 2 lata

mi parosketyna uratowała życie, biore ją ok 2 lata, z 60 mg zeszłam na 10 mg (pół tabletki) i jest OK. Dzieki niej mogłam zacząć terapię, wyszłam do ludzi po 4 miesiącach. Niebawem całkowicie schodzę z paro.

Z tym zabijaniem uczuć to spora przesada ja biore paro i i jestem bardziej uczuciowy niż kiedyś pomagam rodzinie gdybym nie brał paro to tylko siedział bym w domu i gapił sie w ściane użalająnc sie nad sobom nie zwracająnc uwagi na bliskich blokada wewnentrzna sprawiała że byłem jak roślina dzieki paro znalazłem fantastycznom dziewczyne .jestem jedynie tylko mnie wyrozumiały dla chamstwa i obłudy jestem odważniejszy

[Dodane po edycji:]

aree1987-bierzesz depakine brałem ale osłabiała działanie paro powodowała u mnie takie zobjetnienie i byłem leniwy pozdro

[Dodane po edycji:]

depakina niby stabilizator nastroju a działa troche jak neuroleptyk w moim przypadku

Jasne. Ale ja bez mam tak wysoki poziom uczuć, że czasami mnie to już blokuje zupełnie. Dlatego mi to odpowiada.

Wskoczyłem kilka dni temu na 20mg + ciągle xanax SR 0,5. Ogólnie nie widzę jakiegoś gwałtownego pogorszenia ani polepszenia. Ze skutków ubocznych mogę wymienić chwilowe zawroty głowy, obniżenie libido problem z osiągnięciem orgazmu. Poza tym nie zauważyłem nic szczególnego.

Ogólnie przed przyjmowaniem rexetinu jak i w trakcie miałem dni że od rana czułem się rozdygotany, miałem lęki sam nie wiem przed czym, trzęsłem się i było mi zimno, na drugi dzień było w porządku, a na trzeci znów to samo. Takie wahania jeszcze sam nie wiem z jakiego powodu. W te gorsze dni zazwyczaj zakładałem słuchawki na uszy, wskakiwałem w dresy i zaczynałem biegać. Wysiłek fizyczny zawsze powodował, że po powrocie do domu czułem się lepiej. Chciałbym, żeby to się ustabilizowało, żeby nie powracał ten niepokój zarówno w domu jak i kiedy mam coś załatwić na mieście. Jutro mam wizytę kontrolną i zobaczymy co będzie dalej. Nie chcę brać dłużej xanaxu bo nie czuje że wyraźnie pomaga, a wiem, że uzależnia. Myślę, że rexetin jeszcze nie 'wskoczył' na odpowiednie obroty.

Życzę Wam powodzenia i liczę na to samo.

dokladnie..w moim przypadku tez paroksetyna przywraca uczucia i emocje;) .I ludzie nie sugerujcie sie pseudokomentarzami w ktorych to ludzie pisza ze leki robia z nich zombie...

kto tam mówi, że zombie

Z tym zabijaniem uczuć to spora przesada ja biore paro i i jestem bardziej uczuciowy niż kiedyś pomagam rodzinie gdybym nie brał paro to tylko siedział bym w domu i gapił sie w ściane użalająnc sie nad sobom nie zwracająnc uwagi na bliskich blokada wewnentrzna sprawiała że byłem jak roślina dzieki paro znalazłem fantastycznom dziewczyne .jestem jedynie tylko mnie wyrozumiały dla chamstwa i obłudy jestem odważniejszy

 

[Dodane po edycji:]

 

aree1987-bierzesz depakine brałem ale osłabiała działanie paro powodowała u mnie takie zobjetnienie i byłem leniwy pozdro

 

[Dodane po edycji:]

 

depakina niby stabilizator nastroju a działa troche jak neuroleptyk w moim przypadku

No właśnie biorę od wtorku i kurcze taki splątany chodzę może troche senny i faktycznie obojetny, na nastrój też chyba nie wiekszego wpływu bo dalej mam huśtawki ale chyba jednak nie tak ciągle jak wcześniej.

I ludzie nie sugerujcie sie pseudokomentarzami w ktorych to ludzie pisza ze leki robia z nich zombie...

Pseudokomentarze?? To są komentarze osób, które po prostu nie pochwalają tego leku, bo przecież każdy ma inne po nim odczucia. Ja uważam, że ten lek zubożył mi znacznie uczucia i zabił libido - to jest moja opinia, a nie pseudokomentarz! I podobną opinię o tym leku ma sporo osób. Myślę w ogóle, że ten lek jest bardziej dla mężczyzn, bo kobieta po prostu czuje się źle z tym, że nic nie czuje... a facet to wiadomo, chce się czuć macho i woli być zimnym i twardym niż wrażliwym, bo taki jest stereotyp samca.

[Dodane po edycji:]

kto tam mówi, że zombie

nie, zombie nie nie czułam się tak jak zombie, tylko bardziej jak robot

nie ma udokumentowanych przypadkow w ktorych to ssri powodowalyby jakies uszkodzenia mozgu:) i jezeli nastepuja zmiany w psychice to najczesciej pozytywne mądre słowa jednego z forumowiczy

LILLIANA bierzesz jeszcze paro?

ja mam wiecej emocji jak jestem na 10 mg-ale czy one sa pozytywne jak nerwica mi daje w kość?

Mi libido nie zabił wcale wrażliwy jestem dla osób na których mi zależy, to zależy od człowieka i jego natury a nie działania leku i niewal stereotypami bo to żałosne nie każdy facet to macho a kobieta blachara bez uczuć

[Dodane po edycji:]

Gdy czuje agresje to ide na siłke dla zdrowia i przyjemnośći

[Dodane po edycji:]

aree1987-depakina mi nie pomogła na huśtawki wrencz pogorszyła sprawe wole być radosny na paro anie zobojetniały na depakinie zresztom depakine brałem ponad miecha i dopiero paro zaczeła o wiele lepiej działać kiedy wyrzuciłem depakine do kosza

 

Gdy czuje agresje to ide na siłke dla zdrowia i przyjemnośći

taa, ja na siłkę pójdę, jasne... Ja nie jestem facet!

A zresztą, ja nie czuję agresji, skoro tak to odebrałeś to trudno... ale coś czuję zdecydowanie! Zaczyna mi wszystko wracać, emocje, uczucia, libido, nerwowość i wrażliwość.

kasia000 jeszcze biorę paro co 3 dni 1/6 tabletki.

Kobiety tesz chodzom na siłownie dla zdrowia i relaksu kolejny stereotyp z twojej strony

Ja nie chodzę, ale wiem że niektóre kobiety tak.

Już przestań się czepiać, idź lepiej na siłkę albo może do słownika zajrzyj, bo walisz byków mnóstwo

Tak w ogóle to ja nie uznaję sterotypów, dla mnie to głupota ludzi i tyle, więc ta gadka jest bez sensu, nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi i tyle.

EOT

Lili-ana, Ty to mozesz isc na aerobik

nooo to nie zle lekarz idzie z dawka no i cena tez niezła 150 zł miesiecznie to duzo i noo ale jak ci pomaga to warto sprobowac generyka tanszego odpowiednika wtedy za 3 opakowania zapłacisz jak za 1 seroxatu no i oczywiscie informuj mnie czy w sprawach lekowych bardzo ci pomogł bo tez zastanawiam sie nad tym lekiem

ja też nie byłam w sumie-ale jak zaczęłam czytać i sie nakręcac-np.forumowiczką brak uczuc-to sie nieźle nakręciłam i8 przestałam czuc-sugestia poprostu.

a ja nie czuje absolutnie zadnej zmiany w mojej uczuciowosci czy mysleniu na paro. W ogole moj charakter sie nie zmienil, jestem dalej ortodoksyjna pesymistką i wiecznym leniem. Zamknieta w sobie, wszytsko dalej przezywam i wałkuje po pierdyliard razy No moze czuje, ze troche cofam sie w rozwoju, ale nie wiem czy to w wyniku leku czy mojego wieku.

Na lęki jednak pomogło dosc dobrze, na natrectwa tak sobie.

o to dziwne, ze czujesz sie dobrze a ona i tak zwieksza do maksymalnej ja sie zastanawiam czy zostac na 30 czy zwiekszyc, moze byloby jeszcze lepiej... Ciekawe czy Ty bedziesz sie jeszcze lepiej czula na 60, napisz...:)

Ja mam ten sam problem, liczę sie z kasą i biore tanszy generyk paroksetyny i nie stac mnie na terapie. Mi krzyknela, ze potrzebne bylyby 2 spotkania w tygodniu no to sorry, ile to wyjdzie miesiecznie z lekami, tym bardziej, że oprocz leków na makówke biore też inne Kazdy lekarz gada zeby isc na terapie, bo cos tam tylko chyba nie zdaja sobie sprawy, ze kazdy ma 500 zeta na miech na jakies pogadanki

Zapytam raz jeszcze.

Czy ktos odczuwa pobolewanie watroby po paro?

U mnie wszystko bylo by dobrze, gdyby pomogl na erytrofobie.

Pytanie do tych z zaburzeniem osobowości- czy paroksetyna w jakiś sposób zwiększyła u Was afekt, impulsywność, skłonność do ryzka itp? Tak się zastanawiam czy paro to potrafi skoro sertralina czy wenlafaksyna mnie nie ruszyły pod tymi wzgledami. A moze to nie lek tylko ja hmm.