Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

...no tak....zgadzam się

Myśle , że mocne derealizacje i zaniki pamięci sa po częsci efektem CHAD a po części clona własnie. Chciałbym nie brać żadnych benzo.....

Ale co mam zrobić , skoro żadne leki nie łagodzą tego potęznego,siągającego samobójczego wymiaru napięcia i niepokoju ???? O świcie budzi mnie tak silne napięcie, lęk i niepokój że wyrywałbym włosy , gdybym je miał. i tak od 3 lat bez przerwy.Wszelkie antydepresanty tak nasilaja te dolegliwości , że w ekspresowym tempie przekraczam granice wytrzymalości i marzę o popełnieniu samobójstwa.

Stabilizatory nie działaja ( Lit delikatnie ) neuroleptyki robia ze mnie roślinę...tragedia.

Nie widze wyjścia z sytuacji i boje sie że sie to źle skończy finalnie.

Jakies rady???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, to w sumie ten sam wór,ale jedna z najukochanszych Użytkowniczek tego forum poratowala mnie xanaxem SR i bardzo pomogl.Pomyśl też o lexapro.nie chcę robic Ci nadziei,ale u mnie poza sraczką przez pierwszy tydzien-skutkow ubocznych brak(a to już dużo jak wiemy) i derealizacja po dwoch dniach poszla sobie i nie wrocila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere

Z wielka uwagą śledzę Twoją i Magdy relacje dotyczącą escitalopramu.....wyrabiam sobie zdanie na jego temat

Wasze posty sa mi bardzo pomocne

Zlikwidowal u Ciebie D/D i to bezsensowne, bez wyraźnej przyczyny istniejące potęzne napięcie???

Musze cos z tym zrobic bo zwariuję...

może na jakis czas będę sie raczył lorafenem-kolejny shit , ale jakaś odmiana od clonazepamu...

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert ja polecam Xanax bo clon chociaż bardzo skuteczny przy odstawianiu jest okropny (jedna z najbardziej "złośliwych" benzodiazepin).A co do derealizacji i napięcia to benzo zmniejsza ją trochę ale nie niweluje problemu bardzo obniżonego nastroju.Ja dzisiaj przeżyłem szok.Po raz pierwszy od 5 lat przeżyłem dzień bez derealizacji i bez stanu depresyjnego.Czułem się jakbym wrócił do swoich rodzinnych stron po latach nieobecności.I to stało się bez wyraźnego powodu - nie było żadnych zmian leków,extra dawek benzo czy jeszcze czegoś.O co tu chodzi?

Jutro pewnie znowu będzie agonia bo nie wierze że ta ku... zniknie na stałe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko czy po klonazepamie się tyję bo boje się że nabiorę znów parę kilo po sulpirydzie i

rispolepcie przytyłem 25 kilo więc brzuszek mi trochę urusł i boje się każdego nowego leku jaki biorę żeby tylko nie przytyć żeby znów nie przytyć.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RE: Clonazepam

Cześć Wszystkim,

Nie było mnie tu już stosunkowo dawno,

Co u mnie ? Niestety bez zmian, jakoś dalej nie mogę uwolnić się od tego gówna !

Na dodatek zauważyłem, że clon nie daje za wygraną i jego działanie w tym momencie bardziej męczy tj. powoduje obniżenie nastroju, apatię, przygnębienie itd.

Jeśli to odstawię nawet na jeden dzień, to czuję się jw. , ponadto przestaje już mnie cieszyć coraz więcej moich zainteresowań, hobby, nawet dochodzi do tego, że najzwyczajniej życie przestało mnie cieszyć, czego przykładem jest np. niechęć do wychodzenia z domu, brak energii - chęci do zrobienia czegokolwiek nawet porządków w domu. Czuję się jak usychająca roślina ! Próbowałem zastąpić tego syfa Xanaxem 0,5MG, ale działał na mnie praktycznie jak Tictacki , czyli nie praktycznie nieodczuwalnie. Niestety stwierdziłem, że pozostaje mi chyba tylko DETOX - przy takich dawkach tj. 20MG dobowo, to już nie przelewki i trzeba, muszę coś z tym zrobić, a na dodatek jak można żyć dalej z przeświadczeniem, że po prostu któregoś dnia zabraknie mi tego gówna, a wiadomo jak ciężko jest go zdobyć i to w takich ilościach - szok ! Do tego wszystkiego przecież trzeba jakoś normalnie żyć ,funkcjonować a bez tego syfu się nie da, najgorsze są poranki, kiedy trauma związana z nowym dniem tj. myślenie o błahych sprawach, urastających wtedy do rangi tragedii staje się nie do wytrzymania ! Tak więc jestem w próżni, nie wiem, co będzie ze mną dalej, tak jak wspomniałem moim zdaniem pozostaje tylko detox, którego jednocześnie bardzo się obawiam, ponieważ wiem ze słyszenia, jak to wygląda w naszych polskich szpitalach ! Może ktoś napiszę, doradzi, zaproponuje mi, co w moim przypadku będzie najlepszym rozwiązaniem - będę zobowiązany !

Zniechęcony, zrezygnowany....jack

Pozdrawiam,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jack100, Najlepszym rozwiązaniem będzie zapisanie się na terapię i trwanie w niej. Nie rezygnacja. Szkoda,że nikt Tobie nie doradził wcześniej terapii. Bo leki nie spowodują,że wyzdrowiejesz.Leki są wspomagaczem.

 

Leki powinieneś odstawić pod kontrolą oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jack 100 - nie kombinuj z odstawianiem nagle,bo przy takiej dawce po nagłym spadku stężenia leku w organiźmie dostaniesz po prostu ataku padaczkowego i nie będziesz nawet wiedział kiedy.Taka znajoma w przeszłości zażywała 6mg na dobę i po nagłym odstawieniu dostała ataku padaczki.Dobrze,że nie była sama,bo bez szybkiej reakcji pogotowia mogłaby nawet zejść z tego świata.Ty masz dawkę ponad 3 krotnie większą,więc wyobraź sobie co mogłoby się stać.

Zastąpienie 20 mg clona xanaxem 0.5?Musiałbyś wziąć 40 takich tabletek dobowo,żeby wyrównać swoją dawkę clonazepamu.Widzę,że niezbyt jesteś chętny na wizytę u specjalisty,ale namawiam Cię na to,gdyż to jedyna metoda przeprowadzenia bezpiecznego odwyku (lekarz ustali Ci schemat schodzenia z dawek+wprowadzi na pewno jakieś leki pomocnicze).

Jeżeli zaś zdecydujesz się odstawiać na własną ręke (czego zdecydowanie nie polecam),to próbuj redukować dawkę co tydzień o max 1 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam temat clonazepamu i chciałbym dodać kilka istotnych spraw,które zauważyłem podczas jego stosowania przez ostatni okres czasu.

Ponieważ zwykły alprazolam po dość długim okresie stosowania zaczął po prostu zawodzić (wystąpiły objawy odstawienne pomiędzy dawkami czyli rosła tolerancja) postanowiłem wrócić do clonazepamu z nadzieją,że problem zniknie.

Na początku było wszystko w porządku i stosowałem dawkę podtrzymującą 2x0.5mg dobowo.Niestety po dwóch miesiacach stosowania (konkretnie w tamtym tygodniu) pojawiły się niepokojące objawy wzrostu tolarancji na lek.Pomimo,że clonazepam ma dość długi okres półtrwania pojawiły się objawy abstynencyjne pomiędzy dawkami (jak wcześniej w przypadku alprazolamu).

Doszło do tego,że po zażyciu porannej dawki 0.5mg po około 4 godzinach zaczęły pojawiać się wspomniane wcześniej objawy odstawienne.

Ze względu na całą sytuację trzeba by zwiększyć dawkę conajmniej dwukrotnie aby objawy abstynencyjne pomiędzy dzwkami przestały występować.Zejście z clona 1mg przysporzyło mi w tamtym roku nie lada problemów,więc zwiększanie go mogło by być drogą bez powrotu.

Poszperałem trochę na zagranicznych stronach i forach i sprawa trochę się wyjaśniła potwierdzając zarazem moje obawy.Tolerancja na lek to sprawa indywidualna i niektórzy potrafią stosować te same dawki przez lata i nic złego się nie dzieje.Natknąłem się natomiast na sporo przypadkow,gdzie sytuacja u osób zażywających lek długofalowo po pewnym okresie stosowania wyglądała identycznie jak w tej chwili u mnie.Niektóre z tych osób już po 4h od zażycia pojedynczej dawki musiały brać kolejną,aby nie dopuścić do wystąpienia objawów odstawiennych.Niektórzy zaczynali od 2x0.5mg a kończyli na 4x1mg bądź 4x2mg.Rekordziści dochodzili nawet do dawek maksymalnych czyli 20mg dobowo!

Clonazepam niby ma dość długi okres półtrwania,ale przy rosnącej tolerancji spadek stężenia leku jest zbyt szybki i do jego stałego utrzymania konieczne jest dokładanie kolejnych dawek.Clon jako jedna z silniejszych benzo najmocniej działa przez kilka pierwszych godzin od zażycia po czym jego działanie szybko zaczyna słabnąć.Stąd po pewnym uodpornieniu się organizmu na lek pojawiają się objawy abstynencyjne pomiędzy dawkami.

 

W tej chwili wróciłem do zwykłego alprazolamu i o dziwo działa dłużej niż clon w ostatnim czasie (szok),ale planuje zmianę na SR,Tranxene bądź Valium.Nie wykluczam także kolejnego odwyku od benzo i próby powrotu do zażywania doraźnego.

 

To takie info i zarazem przestroga dla zażywających długofalowo.Wcześniej nie podejrzewałem,że taki rozwój tolerancji jest wogóle mozliwy.Jak widać to całkiem realne więc trzeba brac pod uwagę taką możliwość.

W niektórych sprawach nie do końca mogę mieć rację,ponieważ moja wiedza opiera się tylko i wyłącznie na osobistym doświadczeniu z tym lekiem oraz na tym,co udało się znaleźć na stronach i forach zagranicznych (głównie z USA gdzie Klonopin jest bardzo popularny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Jestem po lekturze całego wątku - szok!!!!!!

Byłem ,,wkopany" lata temu w herę paloną, koks, crack, amfe, extazy - wszystko...

 

11 lat nie biorę narkotyków.

7 lat nie piłem alko wcale a 11 lat wódy.

 

Wróciłem z Turcji gdzie się zatrułem tym ich syfem z jedzenia.

I zacząłem kutrację wódą. Trwało to kilkanaści dni.

Wezwałem lekarza, kroplówa, i ,,coś" na uspokojenie - clonozepam dostałem.

Brałem sobie ,,ot tak" klika tygodni po 1,5-1 mg.

Od 4 dni schodzę s tego - i kur....a jest meksyk!!!!!!!! podobny do tego od hery.

przez 4 dni spadłem z ponad 1 mg do 0,5 mg - mam ,,grypę" bóle mięśni stawów, lęki mega, brak siły, totalne rozwalenie, zero koncetracji, jest naprawdę ciężko!

chce z tym skończyć przez następne 7 dni.

Ludzie!!!!!!!!!!! Clon to taki syf jak sie odstawia że szok - sam w to nie wierzę. PRZESTRZEGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarzucałeś to rekreacyjnie na zasadzie a dzisiaj 2 mg, jutro 6, dzień przerwy itd...?

 

 

Odtruwałem się w 16-20. września tego roku od alkocholu i konował mi to przepisał.

Brałem po 2 x2mg a potem przez jakies 40 dni po 1mg rano różnie...

No i złapałem sie na tym że jest niedobrze. Chcąc wykorzystac wolne dni zdecydowałem sie na redukcję - w tej chwili od 4 dni jestem na 0.5 mg i jest bardzo źle.

chce to skończyć jak najszybciej.

 

prosze o mądre rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To trzymaj tą dawkę, dopóki samopoczucie nie wróci do normy. Później zredukuj to o 0,25 na tydzień.

 

 

Wujek.....ja rzuciłem heroinę 11 lat temu.

I może i jazdy są lżejsze ale jest bardzo ciężko.

 

Myślisz że jak utrzymam tą dawkę 0,5 przez jakiś czas to mi przejda objawy abstynencyjne?

myślałem żeby włączyć relanium po trochu i zamienić to z clonem

 

co myslicie?

 

kurrrrr................aaaaaaaaaa mam egzamin w poniedziałek i nie moge się uczyć!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak:

 

Clon to kurestwo jakich mało!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I jak się komus wydaje że jest cacy raz czy dwa to wszystko potem jest zgon.

Ja mam jazdę 4 dzień - jak by to nie były wolne dni od pracy to bym zdezerterował lub pozabijał lub siedział w WC i wymiotował i nie tylko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×