Skocz do zawartości
Nerwica.com

sprawy damsko - męskie..


Gość anakonda

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze nie zwariowałem. Jak chce kwiatka to niech pójdzie do roboty, zarobi i sobie sama kupi. Phi.

 

Kupowanie sobie samej kwiatków jest żałosne. Ostatnio kupiłam Babci różę na urodziny i jak z nią szłam przez miasto to wszystkie spojrzenia mijających mnie dziewczyn mówiły "ach, farciara, dostała od faceta" :mrgreen:

 

Ostatnio dostałam kwiatki jakieś 2 m-ce temu i jakoś niedawno, od kiedy już nie jestem z tym chłopakiem znalazłam je uschnięte w szafce. Chyba też nie ma nic smutniejszego niż znaleźć uschnięte kwiatki od ex faceta :( Są fajniejsze prezenty niż kwiatki. Ja bym chciała dostać różowe skarpetki na zimę :105:

 

A mój pierwszy ukochany z końca podstawówki miał na imię Wojtek i właśnie się obczaiłam, że ostatni też. Czyli historia zatoczyła koło. Chyba powinnam być mądrzejsza a czuję że jest odwrotnie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupowanie sobie samej kwiatków jest żałosne.

No weź żartuj........ 8) ja całe lato sama sobie kupuję całe naręcza żonkili, gerber i w ogóle uwielbiam mieć kwiaty w pokoju, więc jeśli nie jadę na łąkę i sobie nie nazrywam pięknych polnych kwiatów albo np. bzu to kupuję....i tak sobie myślę...że chooj mnie interesuje co sobie ludzie o mnie myślą jak z nimi poginam po mieście :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca jest bez znaczenia o ile krzywdziłby/oszukiwał w żaden sposób drugiej osoby... no i najlepiej by się spełniał w pracy i wracał do domu zadowolony i by czuł, że zrobił coś dla swojego rozwoju, wtedy na pewno czułby się szczęśliwy :) Z resztą sobie też tego życzę ;)

 

Ale od dziecka jestem miłośniczką mundurowych, więc gdyby miał pracę gdzie nalezy nosić mundur (lub jakiegoś rodzaju uniform, albo garnitur ... i skórzane rękawiczki :105: ) to bym go chyba z domu nie wypuszczała, żeby się nim nacieszyć :oops: No co... za mundurem panny sznurem. To chyba nie robi ze mnie fetyszystki? :lol:

 

[Dodane po edycji:]

 

NIE krzywdził, matko :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój pierwszy ukochany z końca podstawówki miał na imię Wojtek i właśnie się obczaiłam, że ostatni też. Czyli historia zatoczyła koło. Chyba powinnam być mądrzejsza a czuję że jest odwrotnie 8)

Jakieś opinie na temat Wojtków?

Bardzom ciekaw:)

 

A ja sobie zawsze wiosną kupuję stokrotki :105: i absolutnie nie widzę w tym nic żałosnego, lubię jak stoją sobie u mnie w pokoju :smile:

Ktoś mi kiedyś mówił że ulubiony kwiat dużo mówi o człowieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi kiedyś mówił że ulubiony kwiat dużo mówi o człowieku.

 

Powstał nawet język kwiatów, ale to odgórnie narzucona symbolika a ulubiony kwiat niekoniecznie musi właściwie określać człowieka, raczej pomaga mu w przekazaniu myśli o ile druga osoba również zna ten język :) Kiedyś to musiało pięknie wyglądać kiedy ludzie nie mogąc mówić na głos o swoich uczuciach wyrażali je językiem kwiatów - bo nie przeszkadza mi gdy ktoś obdarowuje drugą osobę kwiatami. Chociaż gdybym dostała kwiat od osoby, która z premedytacją wybrała ten a nie inny kwiat by mi coś przekazać to chyba bym się ucieszyła z takiej formy przekazu ;) Pal licho, że kwiat by wkrótce zwiądł :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo są żólte,nic sobie z tego nie robią,że nikt ich nie chce,nie potrzebują pieszczot i ciackania,są silne,prawdziwe,nie przekombinowane,,puchate,mięciutkie,jest ich dużo,czasem ukladają się w prawdziwy,eksplodujący kolorem dywan..

 

I pachną tak słodko..jakąś wodą,miodem czy czymś..

 

A pozniej zmieniają się w dmuchawce-i wetedy podobają się Basi :D

 

Róż nie lubię,są sztywne,napuszone.Zarozumialce takie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszycie panowie? Jeśli obdarowujecie kobiety kwiatami to postarajcie się o coś innego niż te czerwone róże, poznajcie charakter partnerki do tego stopnia by wiedzieć jakie kwiaty będą dla niej najlepsze... bo gdzie nie spojrzę każdy kupuje pojedynczą czerwoną róże - zero oryginalności, wszędzie powielania tego samego schematu, gdzie kupienie kwiatka często oznacza kupienie czerwonej róży, jakby innych nie było (nie chcę na nikogo naskakiwać, ten post to nie atak ;) , ale czasami warto kupić coś innego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nodame, Np. jakie ??

Niestety nie znam Twojej dziewczyny, więc nie wiem jakie lubi kwiaty. Może lubi własnie czerwone róże, ale być może inne kwiaty, na których widok bardzo by się ucieszyła (może warto kogoś podpytać jakie kwiaty są jej bliskie). A gatunków kwiatów jest tak wiele jak ludzkich charakterów, więc trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie :)

 

Mogłam jednak nie pisać poprzedniego posta, bo teraz go przeczytałam i brzmię w nim jak nawiedzona :lol: , a co ja mogę wiedzieć o wręczaniu i dostawaniu kwiatów ;) Ale mimo wszystko nadal uważam, że lepiej dać kwiat, który w oczach partnerki ma jakieś znaczenie niż po prostu dać kwiatka pierwszego z brzegu z kwiaciarni :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawanie kwiatów mężczyźnie od swojej partnerki musi być za to bardzo interesujące - ciekawa byłabym jego reakcji: radość czy wstyd a może nawet złość, no bo jak tak można ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×