Skocz do zawartości
Nerwica.com

Masturbacja "przystankowa"


Gość jjanos71

Rekomendowane odpowiedzi

harpagan83, A Ty byś był zadowolony jakby Twoja kobieta zabawiała się kućapką na przystanku i patrzyła na innych facetów?

 

Prawdę powiedziawszy nie wiem, ale chyba nie był bym zadowolony, chociaż to nie zdrada. Ale na pewno stwierdził bym, że dziewczyna ma nierówno pod sufitem. A czy bym dalej się z nią spotykał, Hmmm. to zależy jak bardzo bym ją kochał. Na pewno bym ją namawiał na wizytę u specjalisty i żeby się tego oduczyła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, uważasz, że taka masturbacja nie nadaje się do leczenia? Ciekawe... Zastanów się tylko co będzie jak Twoje dziecko zauważy pana, który sobie grzebie w spodniach, bo dzieci są bardzo ciekawskie.

I nie, nie przesadziłam. Nie dość, że sam jest uzależniony i zamiast wziąć sobie za leczenie, to jeszcze sobie żartuje, to jeszcze może wyrządzić krzywdę innym, a Ty sobie chyba z tego nie zdajesz sprawy.

Miałam "przyjemność" pracować z dzieckiem, które przerażone podobnym zboczeńcem miało cholerne problemy z wychodzeniem ze swojego pokoju, nie mówiąc już o wychodzeniu na dwór.

Tak więc owszem - zamiast się chwalić, niech się leczy, bo nie robi nic dobrego. Chce się masturbować, niech to robi w domu, a nie zagraża innym, szczególnie dzieciom. Takie anomalie się leczy.

 

Przepraszam ale nie jestem ani pedofilem ani ekshibicjonistą. Nie grzebię sobie wulgarnie w spodniach przy ludziach, tak jak sobie to możesz wyobrażać. Nikogo nie straszę. Nikomu niczego nie pokazuję. Nie mam ochoty z nikim, oprócz mojej dziewczyny, mieć jakiegokolwiek kontaktu seksualnego. Tu chodzi o coś innego. Nie wiem o co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka,

 

Nie powiedziałam,że jest to norma i ,że nie trzeba tego leczyć. Ale bez przesady. Napisał ,że uważa, żeby nikt nie zauważył, więc jeśli komuś wyrządza tym krzywdę to chyba tylko sobie. Bo nie oszukujmy się , ale większość będących w stałych związkach ludzi uprawia masturbację i jakoś nie robi się z tego wielkiego halo. A ,ze facet ma takie a nie inne upodobania, no cóż, każdy ma swoje. Ja uważam ,że dopóki nie robi się nikomu krzywdy to tylko i wyłącznie jego sprawa jak się zabawia. Jeżeli praktykuje to od 20 lat i nie posunął się nigdy dalej, to tez nie oszukujmy się , nie stanie się nagle zboczeńcem, który napada i gwałci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, A Ty byś był zadowolony jakby Twoja kobieta zabawiała się kućapką na przystanku i patrzyła na innych facetów?

 

Prawdę powiedziawszy nie wiem, ale chyba nie był bym zadowolony, chociaż to nie zdrada. Ale na pewno stwierdził bym, że dziewczyna ma nierówno pod sufitem. A czy bym dalej się z nią spotykał, Hmmm. to zależy jak bardzo bym ją kochał. Na pewno bym ją namawiał na wizytę u specjalisty i żeby się tego oduczyła

 

Ja akurat nie mam ochoty uprawiać seksu z dziewczynami, na które się patrzę na przystankach czy w autobusach. Lubię to robić sam po prostu patrząc się. Niczego nie chcę od tych dziewczyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, to, co jemu się wydaje, nie znaczy, że jest faktem. Mi też się może wydawać,że nikt nie widzi jak sobie w staniku grzebię, ale nie jest to miarodajne.

 

 

Poza tym.. Jak ktoś go zgłosi, będzie miał terapię przymusową, więc lepiej niech się zacznie leczyć sam, z dobrej woli.

 

Właśnie mam zamiar się leczyć :-) Mnie ta choroba też zaczyna męczyć. Głupio mi jest, że mam 39 lat i robię takie bzdury...

Dzięki wszystkim za rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat jak widać bardzo zainteresował wszystkich forumowiczów :-)

 

Od tej pory będziecie zapewne bardziej wrażliwi na to co dzieje się wokół Was w autobusach i na przystankach :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jjanos71, akurat mam ten "zaszczyt" spotykać takich jak Ty sku....nów i uwierz mi, że Tobie wydaje się, że nikt nie widzi, że się kryjesz, ale ludzie widzą więcej niż Ci się wydaje.

 

Ja miałam niestety kilka razy do czynienia z takimi jak Ty, głównie w pociągach i również stosowali ta metodę co Ty - dziura w kieszeni, luźne spodnie. Nawet na niego nie patrzyłam a wiedziałam co robi. Byłam sama w przedziale, więc udawałam że wysiadam i przesiadłam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające jak dla kogoś może być zabawne bycie dewiantem seksualnym.......obleśne to i obrzydliwe....

 

Może być to dla mnie także zabawne. Wiesz czemu? Dlatego, że jest to czubek piramidy ogromnej ilości dolegliwości psychicznych, które dręczą mnie od lat. Wszelkiego rodzaju lęki, koszmary nocne, bezsenność, wizje o których wolę nie pisać (powiem tylko, że nie są związane z seksem). Dolegliwość którą opisałem na forum dręczy mnie akurat najmniej. Może jest jakimś zaworem, ujściem gromadzonych przez lata negatywności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jjanos71, akurat mam ten "zaszczyt" spotykać takich jak Ty sku....nów i uwierz mi, że Tobie wydaje się, że nikt nie widzi, że się kryjesz, ale ludzie widzą więcej niż Ci się wydaje.

 

Ja miałam niestety kilka razy do czynienia z takimi jak Ty, głównie w pociągach i również stosowali ta metodę co Ty - dziura w kieszeni, luźne spodnie. Nawet na niego nie patrzyłam a wiedziałam co robi. Byłam sama w przedziale, więc udawałam że wysiadam i przesiadłam się.

 

Skąd wiesz że mieli dziurę w kieszeni? Zaglądałaś do niej? Znałaś już tą metodę i od razu rozpoznałaś o co chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające jak dla kogoś może być zabawne bycie dewiantem seksualnym.......obleśne to i obrzydliwe....

 

Może być to dla mnie także zabawne. Wiesz czemu? Dlatego, że jest to czubek piramidy ogromnej ilości dolegliwości psychicznych, które dręczą mnie od lat. Wszelkiego rodzaju lęki, koszmary nocne, bezsenność, wizje o których wolę nie pisać (powiem tylko, że nie są związane z seksem). Dolegliwość którą opisałem na forum dręczy mnie akurat najmniej. Może jest jakimś zaworem, ujściem gromadzonych przez lata negatywności.

 

Proste ze se trzepiesz bo cos Cie dreczy kolo. To nie jest normalne. To jest jakies natrectwo a wiadomym jest ze jak sie spuscisz w spodnie to lzej sie robi i chyba Ci to utkwilo w bani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i tak nic. Moja siostra miała przypadek, że facet idący chodnikiem z naprzeciwka walił sobie bez żadnej krępacji...a na dodatek się do niej uśmiechał :D Już nie mają gdzie tego robić :nono:

 

To już brak taktu i wrażliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jjanos71, qrwa...brak taktu to jest jak się przy kimś beknie a nie jak się przy kimś onanizuje.... :shock:

 

 

 

Weź się zastanów i przewartościuj sobie pewne rzeczy. I to cię śmieszy...że masz tyle problemów, że masz poważne zaburzenia seksualne z którymi nie robisz nic od 20 lat ?? No to gratuluję poczucia humoru.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jjanos71, a to co ty robisz jest taktowne?

Może mniej chamskie. Nie pokazuję nikomu tego co robię. Robię to bardzo dyskretnie. Mam już 20 lat praktyki za soba :-) Nigdy nikogo nie straszyłem, nie obrażałem. Nie mam na to ochoty. To nie moje zboczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jjanos71, naprawdę jesteś tak naiwny, że myślisz, że skoro nikt przez 20 lat nie zwrócił Ci uwagi to znaczy, że nikt tego nie widzi? A nie wziąłeś pod uwagę tego, że kobiety mogą bać się Ciebie więc wolą udawać, że nie widzą, niż zareagować, a faceci... no cóż co mają do tego faceci. zresztą faceci są mało spostrzegawczy, i uwierz, że my kobiety bardzo dużo widzimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×