Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Wujek, Na razie nic, nie może mnie na silę umieścić w szpitalu bo nie miałam myśli samobójczych podczas wizyty. Ale mówił też, że nie nadaje się do leczenia w domu z takim podejściem.

 

Mam powiedzieć komuś o wszystkim i zgłaszać każdą chęć zrobienia sobie krzywdy.

Mam oddać rodzicom moje leki.

Zwiększył mi dawkę Depakine i Cloranxenu.

Tyle.

 

Siedziałam tam jak małe dziecko ze spuszczoną głową i go słuchałam, prawie się poryczałam , był zawiedziony… Ciągle powtarzał, że jest po mojej stronie. A najśmieszniejsze jest to, że on wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wie :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To poza gabinetem można się powiesić? :great:

 

Nie można, on nadal liczy po prostu na resztki mojej odpowiedzialności i na moich bliskich, którzy wezwą pogotowie w razie czego.

 

Nie wie chociażby o nadużywaniu leków, i o innych bzdetach.

 

Dzisiaj się zastanawiał co będzie za kilka lat jak mi cięcie nie wystarczy, czy np. będę łykać tabletki? Miałam mu powiedzieć: Ja już to robię, panie doktorze i mam ochotę na więcej ? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale zrozum, że to jest cały wachlarz zachowań. Biorę leki, jak ich nie biorę to się potnę, jak się nie potnę to sobie zrobię coś innego, itd. Ciągle coś muszę ze sobą robić, żeby sobie ulżyć. Zawsze jest coś "zamiast" Nie możesz traktować brania leków oddzielnie. To wszystko tworzy pewien obraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coma, chyba lepeij by bylo,zebys poszla do tego szpital co??czego siè obawiasz?

Tego, że będę musiała powiedzieć o wszystkim rodzinie. Niestety ja nadal nie mam takiego zamiaru.

 

coma, dlaczego nie powiedzialas lekarzowi o tym "rekraacyjnym" braniu lekow?

Bo pierwsza moja pani psychiatra potraktowała mnie przez to jak ćpuna. A ja tak czekałam na pomoc i jakąkolwiek ulgę. Nowy lekarz potraktował mnie bardzo poważnie. Nie wiem czy by tak było gdyby wiedział o wszystkim :pirate:

 

coma, a jeśli nie leki i nie cięcie się to się objadasz czy coś w tym rodzaju?

 

wydaje mi się, że z odżywianiem też mam problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi tu pisać. Znów.

Skutków zmniejszania dawki xanaxu ciąg dalszy, ale się nie poddaję.

Albo przyzwyczaiłam się do tego, jak bardzo jestem niepotrzebna i niekochana, zobojętniałam i pierdole to, albo udaję sama przed sobą, że jest inaczej.

Mniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej chojrakowa, ja też miałam zastój w pisaniu. Próbuje sie wdrożyć na nowo choć zastanawiam sie do czego mi to potrzebne??

eh, paskudne życie.

też czuje sie nikomu niepotrzebna. wszyscy mają swoje życie a ja właściwie sama muszę się zmagać z tym, jak stanąć na nogi po rozpadzie mego małżeństwa. a jeszcze rozwód przede mną, już niebawem zresztą. nie wiem jak to wszystko ogarnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie badanie CRP jest bardziej pod kątem badania czy nie mam nowotworu, niż stanu zapalnego.

 

I co u Ciebie?? Jak wyniki?? Nie bój się!

 

[Dodane po edycji:]

 

A tak generalnie, to czasami, jak czytam Wasze posty, mysle sobie, że mam szczeście. Wprawdzie biore leki i to w sporych dawkach tzn 400mg asertinu dziennie, ale przynajmniej czuje i widze że mi one pomagają. Te leki ratują mi życie. Nie rozumiem dlaczego innym chorym leki nie pomagają....?? smutne to bardzo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale zrozum, że to jest cały wachlarz zachowań. Biorę leki, jak ich nie biorę to się potnę, jak się nie potnę to sobie zrobię coś innego, itd. Ciągle coś muszę ze sobą robić, żeby sobie ulżyć. Zawsze jest coś "zamiast" Nie możesz traktować brania leków oddzielnie. To wszystko tworzy pewien obraz.

 

coma,a nie probowalas jakiegos ekstremalnego wysilku fizycznego, ktory by Ci ulzyl... Np. walisz przed siebie az padniesz i wtedy nie masz sily zeby cos sobie zorbic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam u dentystki z tym moim niedowladem, bolem i podwojnym widzeniem. Stwierdzila wysiek ze stawu, nadwyrezenie miesni i powiedziala, ze mozliwe, ze od tego znieczulenia zrobil sie jakis maly krwiak, bo mam bardzo slabe naczynia. Mam lykac paracetamol i aescin, i jutro znow do niej przyjsc, obejrzy mnie tez chirurg szczekowy i neurolog. :(:roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×