Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak opanować nerwice


skorpius

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam bardzo a na czym polega nerwica ? na wmawianiu sobie róznych pierduł ,więc skoro mozna sobie wmówic w jedną stronę to i mozna w drugą! chyba lepiej skorzystac z metod naturalnych które nie sa szkodliwe niz pakowac sie w psychotropy, mnie np pomogły afirmacje ktos moze powiedzieć że głupota a jednak pomogły i dzieki temu nie długo będę mogła napisac że jestem, całkowicie zdrowa,Czasem najprostsze rozwiazania są najlepsze :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałam powiedzieć że stosowanie psychotropów jest dobre - wręcz przeciwnie. Psychotropy to chwilowa ucieczka po której i tak trzeba stanąć któregoś dnia na nogi i zmierzyć się z lękiem.

 

Owszem nerwica polega na wmawianiu sobie różnych pierduł ale myślę że dla każdego antidotum na zaprzestanie ich wmawiania będzie inne, a proponowanie każdemu "nowej cudownej metody/książki" lub innych gadżetów to tylko taki sposób łatwego zarabiania na zdesperowanych i znerwicowanych ludziach :?

 

Nie zgodzę się z tym że metody naturalne nie są szkodliwe. Czasem bowiem mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Miałam kolegę który któregoś wieczoru dostał silnego napadu lęku. Potem te napady się powtarzały i dochodziły do nich inne czynniki. Lekarze (psychiatrzy) zdiagnozowali to jako NERWICĘ. Dali mu psychotropy które on odstawił bo stwierdził że wyleczy się sam metodami naturalnymi. Był u wróżek, bioenergoterapeutów, na biorezonansie, jodze itd. Ja sugerowałam mu że wydaje mi się że to nie jest nerwica lecz poczatki schizofreni i że tylko sobie zaszkodzi tymi "metodami naturalnymi". Metody naturalne i tak nie pomogły a on wrócił do leków. W międzyczasie przez jego wiarę w cuda choroba się pogłebiła. Okazało się iż miałam rację i była to SCHIZOFRENIA. W czasie leczenia on i tak nie przestrzegał zaleceń lekarzy tylko nadal próbował "czarów" no i... skończyło się na tym że wylądował w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym na którym przebywa już od ponad roku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej nie metody naturalne mu zaszkodziły ale lekarze,każdy jest panem własnego losu i powinien swoja droge obrac a schizofrenie mozna wykryć wcześniej chociażby przez badanie rezonansem ,dziwna jest dla mnie pomyłka lekarzy którzy postawili błeędną diagnozę nie uwarzasz?Tym bardziej że w prawdziwych chorobach psychicznych takich jak schizofrenia ,wyraźnie jest powiedziane że niektóre metody naturalne sa wręcz nie wskazane.Proponowac cos mozna ale czy człowiek skorzysta to i tak wybór należy do danej osoby ,ale masz racje w tym że każdemu moze pomóc cos innego , wiadomo przeciez kazdy z nas jest inny,.pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też się dziwiłam dlaczego lekarz nie podejrzewa schizofrenii. Tak się składa że znam kilka osób chorych na schizofrenię i wiem sporo na jej temat, dlatego symptomy o których opowiadał mi kolega oraz jego zachowanie, sposób mysleni - wzbudziły moje podejrzenia. Ciekawe jest to że ów kolega nie korzystał z "ośrodkowych" lekarzy którzy często przyjmują pacjentów z przymrużeniem oka i po których możnaby się spodziewać błednej diagnozy, tylko płacił za wizyty w dobrym prywatnym gabinecie w centrum Warszawy. Po wielu namowach z mojej strony zmienił lekarza jednak drugi lekarz nie wzbudził jego zaufania i też twierdził że to nerwica. Dopiero trzeci lekarz dokonał prawidłowej diagnozy jednak było to już na etapie gdy kolega był uzależniony od psychotropów a zamiast ludzi zdarzało mu się widzieć ich jako wielkie mrówki :| Zawsze od poczatku gdy zaczął miewać leki i zaczęłam podejrzewać schizofrenię starałam się odciagać go od wszelkich spraw dotyczących "ducha" a tak to już jest że schizofreników najbardziej do tego ciągnie a bycie w tym pogarsza ich stan psychiczny. Niestety nie było to możliwe, szczególnie jeśli on bezgranicznie ufał lekarzom którzy powtarzali że to tylko nerwica i w niczym nie przeszkadza :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie z tego sprawę :( Mam znajomych i osoby z rodziny które starały sie leczyć nerwice w różny sposób. Czesto jednak nawet lekarze nie traktowali ich powarznie albo dawali psychotropy bo to najłatwiejsza i najszybsza droga. Z kolei psychoterapia okazywała się czasochłonna a jej efekty różne :(

 

Wiem że sama potrzebuję pomocy i chciałabym zasięgnąć fachowej pomocy ale boję się że psycholog czy tez psychiatra do którego się zwróce nie potraktuje mnie powarznie, dlatego staram się walczyć z lękami sama a efekty bywają różne i przeważnie pomagam sobie tylko czasowo - parę godzin, parę dni, ewentualnie tygodni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu nie masz racji peace-b po pierwsze nie mam zadnych prowizji od tej książki po prostu chce innym pomóc gdyż ta metoda pomogła mi.Po drugie nie można wszystkiego streścić w 2-3 zdaniach tak jak to napisałeś/aś,ktoś odkrył już w sumie dawno tą metode i mozę sobie na tym zarabia nie ukrywam,ale po trzecie w zeszłym roku był program godzinny w telewizji o BSM który trwał rok i nik sie z tą metodą nie krył czy coś, ludzie dzwonili z różnych stron POLSKI i dziękowali panu Piotrowi Lewandowskiemu,książke trzeba dokładnie przeczytać zapoznać sie na spokojnie jest tam jeszcze płyta CD na której jest wszystko wyjaśnione i powtarzam po raz enty w tej metodzie nie trzeba wierzyć możesz sobie wmawiać ze nie pomoże a i tak pomoże,a od razu mówiłem ze nerwice nie jest łatwo wyleczyć bsm gdyż jest to powolna metoda ale skuteczna a newice jest to jedna z ciższych chorób do wyleczenia.POZDRAWIAM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta metoda bardzo przypomina mi część mojego małego systemu za pomocą którego kiedyś (gdy tego jeszcze potrzebowałem) radziłem sobie z rozpoczynającymi się atakami paniki. Właśnie było to dotykanie głowy. Było to prawie tak skuteczne w walce z napadami jak picie wody, które oprócz wrażeń sensorycznych w przełyku, dodatkowo likwidowało hiperwentylacje.

 

Moim skormnym zdaniem jest to dostarczenie wrażeń sensorycznych na których umysł może się skoncentrować odwracając się od prawdziwej przyczyny lęku. Skóra skalpu ma wiele receptorów czuciowych, dlatego czesanie / drapanie / łagodny ucisk z zewnątrz są tak wyrąbiste. 8) U mnie likwidowało to uczucie, że gdzieś uchodzę i przestaje odczuwać ciało, po prostu zatrzymywało atak paniki. Choć teraz mnie to bawi to w najgorszych czasach potrafiłem zasnąć wyłącznie z poduszką na głowie.

 

Zapewnianie dotyku aktywuje układ parasympatyczny, a przez to wzmaga poczucie bezpieczeństwa i relaks czy jakoś takoś :smile: . Może nie jesteśmy małpkami :roll: ale u nich wzmaga to wiezi społeczne. Myślę że długie drapanie po głowie, czy plecach to znakomita terapia, nie wspominając o innych możliwościach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam do was pytanie, kupiłem sobie ta ksiezke ale nie ma tam nic o paleniu papierosów ale wydaje mi sie ze jest to pewien rodzaj pobudzacza wiec nie wiem czy mozna stosowac ta metode palac,z drugiej zas strony czytałem w kasiezce ze pomaga ta metoda takaze w leczeniu nałogów wiec ja juz nic nie wiem, mozna uzywajac tej metody palic?prosze was o odpowiedz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do palenia to pisałam do autora i powiedział ze nie wie. Mioim zdaniem lepiej jednak nie palić. Ja stosowałam tą metode i z początku była lekka poprwa , a potem bardzo mnie glowa bolała i przestałam. Był to za silny ból.

A co do brt , to pierwsze 2 spotkania dały mi dużo , ale potem zero poprawy. Już nie wiem czego próbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robsonhwdp

 

piszesz:

 

gdyby nie ta metoda to bym dawno juz sie zabił.jakies 1,5 roku temu miałem takie skurcze mięśni przez nerwice ze prawie nie mogłem chodzić, a blady byłem jak sciana.

 

w innym miejscu z kolei piszesz:

 

NA moim przykladzie dopiero dalo sie odczuc skutki tej metody po 2 tygodniach nawet sie nie obejrzałem (a bylo to jakies 2,5 roku temu a juz mi sie wogole dlonie nie pocily).Potem juz bylo duzo lepiej.POZDRO!!!!!!!

 

W jednym miejscu piszesz ze 1,5 roku temu miales skurcze a w innym poscie 2,5 roku temu - jak rozumiem po zastosowaniu BSm przestały ci sie pocic dłonie.

 

nie trzyma sie to chronologicznie kupy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat z przerwami walczę z nawrotami tej choroby. Pewnie jak większość z Was. Przeczytałam tomy książek na temat tej choroby. Zdaje się że z tą wiedzą mogłabym podyskutować z niejednym lekarzem. Jednak najważniejszą rzecz jaką dowiedziałam się o tej chorobie i którą zastosowałam na sobie jest to długa i niestety żmudna praca która prowadzi do sukcesu!!!! Problem tkwi w naszym schematycznym myśleniu!!!!

Pomyślcie sobie np o jakiejkolwiek chorobie narządów, np. żołądka, czy złamanej nogi. Czy ktoś z Was kiedyś pomyślał, że tak jak żołądek mózg równiez może zachorować? TAK TAK, mózg choruje jedynie od ZŁYCH, NEGATYWNYCH MYŚLI. Wierzcie w to lub nie, ale to jest fakt bezdyskusyjny! Jeśli karmimy mózg negatywnymi myślami, zazdrości, nienawiści, smutku, przygnębienia, stresami, on MUSI WRESZCIE ZACHOROWAĆ. I tak jak każdy inny narząd wymaga leczenia! Istnieje tylko jedna, skuteczna droga do wyleczenia, trzy kroki:

- wiara w wyzdrowienie

- nieustanne pozytywne myślenie

- myśl o tym, że lęki zniknęły mamy juz je za sobą!

Te trzy kroki to naprawdę wierzcie mi jedyne skuteczne wyjście z choroby. Ja wiem, że trudno jest nagle zacząc wierzyć w to, że jesteśmy zdrowi, kiedy za kilka minut pojawia się znów ten lęk. Ale spróbujmy na poczatku wciągu tylko jednej godziny nie przywołać do głowy ŻADNEJ NEGATYWNEJ MYŚLI. Nawet najdrobniejszej typu : pogoda jest dzisiaj brzydka! Spróbujmy nie wprowadzać do głowy żadnych słów o zabarwieniu negatywnym. Zamiast tego wypowiadajmy nieustannie!!!! Bez choćby chwili przerwy :

- JESTEM ZDROWY/A CUDOWNY, SZCZĘSLIWY

- POGODA JEST ŚLICZNA DZISIAJ

- CIESZĘ SIE ZE WSZYSTKIEGO CO MNIE DZISIAJ SPOTKAŁO I SPOTKA

- ODCZUWAM SPOKÓJ, HARMONIĘ, UKOJENIE...

I wiele innych. Pamiętajcie mózg musi nieustannie o czymś myśleć. Jeśli go niekontrolujemy automatycznie zacznie myśleć nagatywnie, bo go do tego przyzwyczailiśmy. Mózg i podświadomość to najgorsi kłamcy jakich można sobie wyobrazić. Karmią nas nieustannie dawką zdań pt. "zaraz się zacznie lęk; bądź w pogotowiu, nie wolno CI się rozluźnić, bądż czujny" i inne bzdury, do których nas przyzwyczaił. Nie obiecuję, że będzie Wam łatwo, bo to oznacza PRZEZ CAŁY CZAS KONTROLOWANIE SIEBIE. Ale zapewniam Was, jeśli choć przez jeden dzień uda Wam się cały czas skupić nad POZYTYWNYM MYŚLENIEM pokonacie nerwice. Ona ustąpi! Ja praktykuję tę metodę od miesiąca. Kiedyś nawet nie wychodziłam z domu. Nie było mowy. Teraz...jest cudownie, nie pamiętam kiedy miałam napad paniki. A dwa dni temu wróciłam z wakacji, gdzie leciałam 8 godzin w jedna stronę samolotem. Kiedyś na samą myśl już dostawałam lęków. Bałam się, fakt, ale nie pozwoliłam lękowi przejąć kontrolę nad swoim umysłem. Bo to JA nim steruję! JA decyduję, co myśli moja głowa! Nie pozwólcie uwierzyć w to że nie macie wplywu na to co dzieje sie w Waszych główach, to bzdura!!!! TY i TYLKO TY decydujesz o tym jak się czujesz. Zawsze masz wybór, albo się poddać albo walczyć. Tej metody nauczył mnie wspaniały amerykański psychoterapeuta dr Norman PEale, i wierzcie mi pomaga!!!! :D:D:D

Czekam na chociaż jeden list, o tym, że choćby wciągu godziny udało Wam się poczuć lepiej. Zaufaj mi, a wyleczysz się z tego cholerstwa! GWARANTUJE!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawet nie wiesz jak się cieszę po przeczytaniu tego posta :smile: mam tylko jedno pytanie, które chyba i tak zostałoby postawione: brałaś kiedyś jakieś leki?? jeżeli nie, to mój podziw jest tym większy. ja od poniedziałku zaczynam psychoterapię, bo leki mnie wykańczają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się wraz z Tobą, że mogłam podzielić się naprawdę skutecznymi poradami. Zobaczysz, pracując nad sobą godzina po godzinie, dzień po dniu pokonasz tę chorobę. Przysięgam, że to NAPRAWDĘ DZIAŁA!!!! A co do leków, to absolutnie żadnych nie biorę ! Kiedyś brałam, jak ta chorba się zaczęła, dokładnie pierwszy napad paniki miałam w listopadzie 2002. Wtedy nie wiedziałam co mi jest, nawet nie potrafiłam opisać co się ze mną dzieje. Tak się tym wystraszyłam, że musiałam brać leki. Ale brałam je tylko przez 3 miesiące, potem je odstawiłam. Pół roku temu nawrotu znów wróciły, ale już nie byłam u zadnego lekarza. Czytałam mnóstwo książek, nie chciałam i nie chcę brać leków. Pamiętajcie, one tylko łagodzą skutki tych lęków. Działaja na mózg jako usypiacz ale one nie leczą!!!! To myśli leczą umysł!!!! Oczywiście jeśli nie możemy normalnie funkcjonować, tzn. wychodzić z domu, czy pracować, to na pweno leki ułatwiają sprawę. Ale nigdy nie wyleczą, jeśli nie zastosujemy metody o której pisałam. Spróbujcie małymi kroczkami, najpierw po godzinie, i tak wydłużając swoje pozytywne myślenie na cały dzień. Po kilku dniach zauważycie, że mózg przyzwyczai się do "zdrowszych" mysli i będzie już automatycznie myślał pozytywnie. Trzymam kciuki.! Nigdy nie wolno się poddawać. Piszcie proszę o Waszych sukcesach. Jeśli macie pytania, jestem tutaj!!!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bravo to naprawde skuteczna metoda ja dzięki niej i pokonywaniu lęków małymi kroczkami (chociaż czasem nie były takie małe) wyszłam już z tego cholerstwa na prostą , nie brałam leków i nie chodziłam po specjalistach a jest poprawa i to duza , staram sie wytłumaczyć nie którym tu na forum że leki to nie wszystko ale ludzie myślą ze tylko leki ich z tego wyciągną porażka :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:) Nawet nie wiecie ile wlałyście dzisiaj wiary w moje serce:). Mam nerwice od dawna...podeszłam do problemu tak iż przekonywałam siebie że nie potrzebuje lekarzy. Podzielam zdanie co do leków uważam że pomóc sobie można tylko dzięki ogromnej wierze w swoje możliwośći.. Nie chodze na psychoterapie ponieważ sama szukam przyczyny w swoich lękach..możliwe że trwa to dłużej jednak mam ogromną satysfakcje z własnych "odkryć" Po przeczytaniu kilku postów iż tylko leki są w stanie wyleczyć..popadłam w dołek..Faktycznie "ona" wraca..ale trwa to okresowo potem wychodze na prostą i potrafie cieszyć sie życiem. Po przeczytaniu Twojego postu Martika znowu uwierzyłam w słuszność swojego postępowania...ponownie wierze że mi sie uda bez niczyjej pomocy. Bo któż lepiej może znać mnie samą jak nie ja. Dla lekarzy i psychoterapeutów jestem tylko "kolejnym przypadkiem"...skoro mamy w sobie tak ogromne pokłady to czemu nie zacząć ich wykorzystywać? Biorąc leki w końcu trzeba je "zakończyć" również psychoterapia trwa określony czas a potem..jesteśmy zdani sami na siebie. Najważniejsze jest pozytywne myślenie:). Czasami gdy mam kryzys ten optymizm w walce z nerwicą chwilowo zanika ..ale potem znowu wierze że mi sie uda. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuje za wiare której tak ostatnio mi brakowało ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteście wspaniali!!!! I nigdy nie przestawajcie wierzyć w siebie! Będę o tym pisać tak długo aż będzie istniał ten portal. Przestanę wlewać nadzieje w Wasze serca i umysły tylko wtedy kiedy zostanę tutaj sama. Dopóki jest choć jedna "chora" osoba na tym poście. Będę tutaj czychać na nią :D:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martitka chyba ustawie sobie twoj post jako strone startowa :smile:

chce sie czytać takie posty nachwile wraca energia to pokonania tego gówna. Od czwartku zacząlem psychoterapie, leki rzucilem 3 tyg temu nie ma innego wyjscia jak uwolnic sie od tego badziewia. Wiem ze z tego wyjde nie ma innego wyjścia! dzieki Martitka

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×