Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

No dobra, to i ja w tym wątku trochę pomarudzę ;) Na wstępie napiszę, że w tej chwili chyba związek nie jest w moim przypadku najlepszym pomysłem, bo jestem w stanie rozsypki psychicznej i odbudowywania siebie, ale warto nauczyć się czegoś teraz, bo może na przyszłość się przyda. Proszę, powiedzcie mi, co robię źle, dlaczego odstraszam chłopaków. Kilku mówiło mi, że jestem inteligentna, mam dobry charakter, jestem lojalna itp., ale nagle okazywało się, że wybierają związki z kimś innym. O co chodzi? Wiem, że jestem nieśmiała i trochę czasu zajmuje, żeby do mnie dotrzeć. Może odstraszam innych tym, że łatwo nie pozwalam się sobą zaopiekować, że nie jestem delikatną dziewczynką, tylko walczę o swoje, jeśli na czymś mi naprawdę zależy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TheGrengolada, Ale popatrz ile osób jest samych,pięknych, brzydkich, mądrych, głupich, przeciętnych, tych zaburzonych i tych całkiem zdrowych - lepiej poczekać na tego kogoś niż zaliczać bezsensowne związki, na siłę........... powiedz a czy Ty kochasz siebie? Lubisz siebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, jasne, że nie warto być w związku dla samego bycia w związku. Gdybym siebie lubiła pewnie bym nie wylądowała u terapeuty z nerwicą. Momentami siebie nienawidzę, czasem jednak sama siebie za coś chwalę. Staram się uwierzyć, że nie jestem totalnym dnem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TheGrengolada, musisz siebie polubić...bo skoro sama siebie nie kochasz, to uważasz, ze nie ma cię za co kochać a jest zapewne masa powodów..... i zapewniam cię nie jesteś żadnym dnem...... zobacz jak daleko już zaszłaś, leczysz się, pracujesz nad sobą...... na miłość przyjdzie czas i nawet nie będziesz wiedziała kiedy i jak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

No i /cenzura/ po prostu /cenzura/.Ja nie wiem o co kaman czy ja mam jakiś zjebany ryj czy co,bo wolała gadać z Wojtkiem./cenzura/ żę jestem od niego 10 razy dowcipniejszy,/cenzura/ że starałem się zrwócić jej uwagę i być dla niej miły./cenzura/.Ona wolała gadać z nudnym Wojtkiem.Kolejna Sylwia ma mnie w dupie.Tak jakby mnie nie widziała pizda głupia a ja sie tak starałem .Po prostu niewidzialny gośc.Ja pierdole.

 

 

Bo widzisz, wbrew mądrościom głoszonym przez wielu forumowiczów o tym, jakich to facetów my szukamy, kobiety są różne i podobają nam się różni mężczyźni. Jedna zakocha się przy pierwszym spojrzeniu, inna nie zwróci na chłopaka uwagi.

 

Więc zdarzyć się może, że ty będziesz fajniejszym chłopakiem, a ona cię zignoruje, ale zdarzy się też, że obok będzie stał super facet, a ona będzie miała oczy tylko dla ciebie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TheGrengolada, bo tak jest, patrzysz na koleżanki, no i "każda kogoś ma" a ja nie.....ale popatrz dobrze dookoła...ile związków się rozpada, ile jest zdrady dookoła nie mówiąc już o rozwodach...może warto czasem dłużej poczekać...a pewnie jesteś młoda jeszcze wiec...teraz...hmm, skup się na sobie, zdrowiej - bo z doświadczenia wiem, ze bardzo wiele trudu kosztuje utrzymanie związku w trakcie nerwicy..i czasem lepiej mieć ten czas tylko dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak reagują dziewczyny na kolesi którzy tak postępują, wiem też dla czego, bo nie chcecie sie czuc jak przedmioty w oczach faceta tylko jak pełnowartościowi ludzie, chcecie być szanowane i postrzegane jako cos wiecej niż obiekt seksualny z którym sie robi tegez tegez i good bye. Tak wiekszość dziwkaży postrzegają prostytutkę i pewnie też ogolnie kobietę z tąd taka nienawisć Modliszki do mnie, ale sa też faceci którzy robia to z innych pobodek i oprócz seksu szukają uczucia ze strony takich prostytutek, bo nie stać ich na relacje damsko męską taką jak Pan Bóg przykazał.

 

Albo jest to po prostu zdrowy rozsądek ze strony kobiet. Nie ma obecnie żadnej metody, która na 100% zabezpiecza przed chorobami płciowymi. A seks z kimś, kto ma więcej partnerów, niż jest dni w roku, jest obarczony dużym ryzykiem. I to ryzyko przenosisz na każdą dziewczynę, z którą później jesteś (no, chyba, że po każdej wizycie w burdelu się badasz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, tak, za bardzo zwracam uwagę na otoczenie - to nawet moja terapeutka za dobrze wie. Wiem, że trochę miłości by mnie z tej nerwicy mogło wyciągnąć, ale z drugiej strony mogłabym zniszczyć drugą osobę i na pewno nie byłabym w tym związku w 100% sobą. Tak, zdecydowanie, najpierw muszę się pozbierać, a potem na chłopaków polować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łatwo nie pozwalam się sobą zaopiekować, że nie jestem delikatną dziewczynką, tylko walczę o swoje, jeśli na czymś mi naprawdę zależy?
To zdanie zwróciło moją uwagę. Może to, co Ty nazywasz "walką o swoje", jest odbierane przez chłopaków negatywnie, jak upór, obstawanie przy swoim za wszelką cenę, albo po prostu postrzegają Cię jako "wojowniczą kobietę" ?

Jeśli tak to postrzegają inni, to raczej nie ma wiele chętnych osób (niezależnie od płci), które chciałyby związku, który zamiast być oazą spokoju, jest ringiem do boksowania się o swoje. A do tego może jeszcze dochodzi męska ambicja, która nie zawsze znosi kierowanie mężczyzną (a "walka o swoje" kojarzy się chyba bardziej z rolą lidera, przywódcy, niż z rolą podwładnego) ?

 

A może skoro walczysz o swoje, a nie łatwo pozwalasz na opiekowanie się Tobą, to to odbierają, jakby Ci po prostu nie zależało o związku, skoro o niego nie walczysz, tylko "zwalczasz" opiekowanie się Tobą ?

Może mężczyźni z Twojego otoczenia chcą czuć się potrzebni, by czuli się dobrze w związku, a skoro z Tobą jest to trudniejsze... to szybciej odpuszczają ?

 

Na ile pobłądziłem w swojej interpretacji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pobłądziłeś. Może trochę źle to nazwałam, ale wydaje mi się, że Twoja opinia i tak do tego pasuje. Miałam na myśli, że sprawiam wrażenie osoby chłodnej, zdecydowanej i upartej (która niekoniecznie potrzebuje męskiej pomocy - bo zdaję sobie sprawę, że wielu facetom chodzi o bycie w związku tą silniejszą stroną i tą stroną, która zapewnia bezpieczeństwo). Tak naprawdę jest to tylko przykrywka dla mojej wrażliwości, nie każdemu pokazuję moje wnętrze, po prostu z obawy przed zranieniem.

Myślę jednak, że w związku byłabym zdolna iść na kompromis, zdecydowanie wysoko cenię szczerą rozmowę o swoich potrzebach, nie ma więc mowy o walce wewnątrz związku o cokolwiek.

Być może daję do zrozumienia wielu poprzez moje zachowanie, że nie ma co starać się o mnie, bo jestem jedną z tych niezdobywalnych i po prostu poddają się bez walki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dean- kiedy byłam w świetności stuprocentowej to wszystko łączyło sie w pary z nudnymi jałowymi kobietami, i wiem, że takie sa podobno super itede, nie wiem, ale moje wysokie poczucie zajebistości i radości życia kłóciło się z tym, że nie miałam nikogo.

w sumie nie wiem, wiele spekulacji miałam na ten temat, ale to jest gadka po chuju, proszę cię, ile ty poświęciłeś, żeby czuć się znowu uświetnionym, nie mów mi, że sprzedasz to, żeby mieć laskę XD szkoda, że nie umiesz/nie chcesz wykorzystać to w inny sposób, choćby w głupiej rozmowie z byle kim.

 

ale bardzo dobrze swoją drogą- wykreślasz z dzienniczka wad, że jesteś nudziarzem, co musiało cie strasznie dobijać. aha- jeżeli chcesz w to miejsce wpisać jeszcze 4 wady to bardzo prosze, ale równie dobrze wojtek był zalotniejszy, bo sie nic nie odzywał, a ona ma instynkt łowcy, ew. wstydziła sie ciebie bardziej niż jego.

 

 

adaś i reszta chłopców- a idźcie do burdelu tylko na chuja sie tym chwalić i pytać o stosunek do tego reszty. ja też mam rozterki, które nie podlegają przemiałowi przez forum ani przez reszte świata, stereotypy to stereotypy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dean- kiedy byłam w świetności stuprocentowej to wszystko łączyło sie w pary z nudnymi jałowymi kobietami, i wiem, że takie sa podobno super itede, nie wiem, ale moje wysokie poczucie zajebistości i radości życia kłóciło się z tym, że nie miałam nikogo.

w sumie nie wiem, wiele spekulacji miałam na ten temat, ale to jest gadka po chuju, proszę cię, ile ty poświęciłeś, żeby czuć się znowu uświetnionym, nie mów mi, że sprzedasz to, żeby mieć laskę XD szkoda, że nie umiesz/nie chcesz wykorzystać to w inny sposób, choćby w głupiej rozmowie z byle kim.

 

ale bardzo dobrze swoją drogą- wykreślasz z dzienniczka wad, że jesteś nudziarzem, co musiało cie strasznie dobijać. aha- jeżeli chcesz w to miejsce wpisać jeszcze 4 wady to bardzo prosze, ale równie dobrze wojtek był zalotniejszy, bo sie nic nie odzywał, a ona ma instynkt łowcy, ew. wstydziła sie ciebie bardziej niż jego.

 

 

adaś i reszta chłopców- a idźcie do burdelu tylko na chuja sie tym chwalić i pytać o stosunek do tego reszty. ja też mam rozterki, które nie podlegają przemiałowi przez forum ani przez reszte świata, stereotypy to stereotypy.

 

Mizer - podobasz mi sie :)

Serio.

szczera jestes.

Lubie to.

I masz jaja :)

Bez urazy.

 

Hm - chce Cie spytac o wiek,ale nie powinienem :)

Ale z grubsza - 20-30,30 do 40 ?

Obstawiam 20 do 30,ale moge sie mylic :)

Wiec - ktory przedzial ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo jest to po prostu zdrowy rozsądek ze strony kobiet. Nie ma obecnie żadnej metody, która na 100% zabezpiecza przed chorobami płciowymi. A seks z kimś, kto ma więcej partnerów, niż jest dni w roku, jest obarczony dużym ryzykiem. I to ryzyko przenosisz na każdą dziewczynę, z którą później jesteś (no, chyba, że po każdej wizycie w burdelu się badasz).

 

 

 

Viridian Jasne że sie badam. I po tych akcjach też sie badałem. Tylko nie zapominaj że hivem zarażają sie nie tylko prostytutki i ich klijenci, a zwyczajni ludzie co też zmieniają partnerów jak rękawiczki. Bo np nie mają w zwyczaju stosowania prezerwatyw. A zapewniam cie że każda Szanująca sie prostytutka prezerwatyw użuwa:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, Żadna kobieta która się szanuje nie zostanie prostytutką to raz, a dwa, zdajesz sobie sprawę z tego, ze podczas seksu oralnego można zarazić się hif, oraz z tego, że wiarygodny test na hiv można robić dopiero po 3 miesiącach, oraz tego, ze są choroby wenerycznie które mogą się przenosić pomimo stosowania prezerwatyw - u mężczyzny nie dające objawów za to u kobiet już tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modliszko - pomijajac moralnosc,prostytutka musi uzywac prezerwatyw,jesli chce byc czynna zawodowo :D

Skrobanki sa sporo drozsze niz prezerwatywy ;)

 

Nie,nie bylem nigdy w burdelu.

Ale - to tylko rozladowanie seksu u faceta.

Nic wiecej.

Fizjologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek66, niech sobie używa czego chce, ale jak ktoś pisze, że się szanuje, to ze śmiechu się turlam po podłodze :lol::lol::lol:

To sie nazywa - zle okreslenie chyba :D

Co fakt to fakt - tez sie poturlam z Toba :D

 

Hahahaha :)

 

PO tych 2 piwach ,ktore wypilem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modliszko - pomijajac moralnosc,prostytutka musi uzywac prezerwatyw,jesli chce byc czynna zawodowo :D

Skrobanki sa sporo drozsze niz prezerwatywy ;)

 

Śmiem domniemywać, ze tabletki antykoncepcyjne albo zastrzyki antykoncepcyjne są o wiele skuteczniejsze i pewniejsze jako środek antykoncepcyjny niż prezerwatywy.......a one używane są raczej jako ochrona przed chorobami....i pewnie nie zawsze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modliszko - pomijajac moralnosc,prostytutka musi uzywac prezerwatyw,jesli chce byc czynna zawodowo :D

Skrobanki sa sporo drozsze niz prezerwatywy ;)

 

Śmiem domniemywać, ze tabletki antykoncepcyjne albo zastrzyki antykoncepcyjne są o wiele skuteczniejsze i pewniejsze jako środek antykoncepcyjny niż prezerwatywy.......a one używane są raczej jako ochrona przed chorobami....i pewnie nie zawsze ;)

 

Pewnie masz racje,ja w zasadzie nie znam tematu.

Ale spytaj mnie gdzie naprawic silknik V8 ,albo skrzynie biegow od Dodge'a,to Ci powiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdajesz sobie sprawę z tego, ze podczas seksu oralnego można zarazić się hif, oraz z tego, że wiarygodny test na hiv można robić dopiero po 3 miesiącach, oraz tego, ze są choroby wenerycznie które mogą się przenosić pomimo stosowania prezerwatyw - u mężczyzny nie dające objawów za to u kobiet już tak.

 

 

Moja droga linko oczywiście że sobie zdaje sprawe :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

Wyplułam herbatę na monitor

 

 

Modliszka a wiesz że mnie też to rozbawiło :mrgreen: , chociaż miałem podły nastruj

Myślę, że zakup nowego monitora będzie droższy niż miesieczny zapas środków antykoncepcyjnych ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

niech sobie używa czego chce, ale jak ktoś pisze, że się szanuje, to ze śmiechu się turlam po podłodze

 

 

Ja z ostatniej imprezy na jakiej byłem też sie wyturlałem :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

a tak na poważnie to wszyscy jadą po rajtach na prostytutki że sie nie szanują, ale to tylko jeden z elemętu układanki bo sprawa jest znacznie bardziej złożona.

Co z Aktorkami porno też sie nie szanują ale za gróbe pieniądze :mrgreen: , podobnie jak i aktorzy?

Co z Galerjankami które też są ostanimi czasy modne( proponuje obejrzec film "Galerjanki" jak ktoś lubi dramaty)? Co ze studentkami które szukają miłego i kulturalnego sponsora? I co z darmowymi dupodajkami które bzykają sie na róznego rodzaju melanrzach( domówki, klubówki, festyny)? Co z Grupis które kolekcjonują aktorów sportowców i piosenkarzy? Co z karjerowiczkami któe za awans zdradzą swojego chłopaka, bądź męrza ze swoim przełorzonym :).

Jaksie blirzej przypatrzymy zjawisku jakim jest "Kurestwo" to okaże sie że prostytutki to naprawde nikły element kobiet które sie nie szanują :mrgreen:.

A tak pozatym to wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi ;) Jak powiedział Chrystus w obronie Św. Magdaleny kto z was jest bez winy niech pierwszy żuci kamień.

Bawi mnie jak ludzie lubią osądzać innych za niemoralne zachowanie. A przecież te wszystkie osoby mogą byc poprostu ofiarami czynników środowiskowych, które zepchneły te dziewczyny i nie tylko na złą drogę ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę jest to tylko przykrywka dla mojej wrażliwości, nie każdemu pokazuję moje wnętrze, po prostu z obawy przed zranieniem.
Z całą pewnością. Jednak nie wszyscy mają odpowiednią wiedzę i/lub chęci, by chcieć rozszyfrowywać Twoje zachowanie.

 

Myślę jednak, że w związku byłabym zdolna iść na kompromis, zdecydowanie wysoko cenię szczerą rozmowę o swoich potrzebach, nie ma więc mowy o walce wewnątrz związku o cokolwiek.
Może się czepiam, ale trudno mi sobie wyobrazić kompromis, skoro "cenisz wysoko rozmowę o swoich potrzebach, a nie o potrzebach partnera i Twoich lub po prostu o potrzebach Waszych.

 

po prostu poddają się bez walki.
To akurat jest cecha znaczącej części ludzi, którzy szybko wrośli w konsumpcjonizm. Dzięki temu powszechnie traktuje się drugiego człowieka jak pralkę czy toster - jak coś nawala w relacji z drugim człowiekiem, to trzeba się go pozbyć... i poszukać nowego... bo "po co <>, gdy wokoło tyle innych <<łatwo dostępnych>> ludzi" ?

 

Poza tym mimo, że większość osób życzyłaby sobie związków bezkonfliktowych, to i tak trudno znaleźć związek, w którym kłótni nie ma. Ot, taki paradoks.

Wobec tego może nawet nie tyle problemem jest, że bronisz swego (co może być inaczej interpretowane przez potencjalnych partnerów), ile to, że zbyt szybko dajesz to po sobie poznać - może potencjalny partner dowiaduje się o tym jeszcze wtedy, gdy to co Was może połączyć, nie istnieje lub jest bardzo słabe, zamiast wtedy, gdyby najpierw odkrył, jakie masz zalety do zaoferowania ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, mam do Ciebie dwa pytania:

 

1. Czy to nie godzi w Twoja godność, że nie musisz uciekać się do chodzenia do prostytutek, żeby się zaspokoić zamiast poszukać sobie dziewczyny może "skromniejszej", ale własnej, nieeksploatowanej? Jak się czujesz, gdy wchodzisz do domu publicznego - jesteś z tego dumny czy jak zło konieczne? Gdy mnie nie stać na BMW, to jeżdzę Ikarusem, a nie wynajmuję raz w tygodniu BMW...

 

2. Z jakichs powódow jestes na tym forum i sam pisales ze zdajesz sobie sprawe czym groza takie kontakty. Czy takie ryzyko nie wplywa na Ciebie destrukcyjnie, do momentu az sie przebadasz? Trzy miesiace dla HIV to baaaaaaardzo dlugo, dla HCV czy HBV to 2 miesiące. Nie dręczy Cie ta mysl, ze jezeli złapiesz HIV lub HCV to zostanie to z Tobą już na zawsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Czy to nie godzi w Twoja godność, że nie musisz uciekać się do chodzenia do prostytutek, żeby się zaspokoić zamiast poszukać sobie dziewczyny może "skromniejszej", ale własnej, nieeksploatowanej? Jak się czujesz, gdy wchodzisz do domu publicznego - jesteś z tego dumny czy jak zło konieczne? Gdy mnie nie stać na BMW, to jeżdzę Ikarusem, a nie wynajmuję raz w tygodniu BMW...

eligojot Jęsli Chodzi o mnie to w czasach kiedy byłem prawiczkiem, moja godnosć była w ruinach, wiec idąc tam nie miałem niczego do stracenia. byłem tak zdesperowany że było mi wszystko jedno.

Teraz jak zdarzało mi sie tam chodzić to raczej nie czułem sie z tego powodu źle, Jezeli Dziewczyna była miła i była miła atmosfera to czułem sie jak najbardziej dobrze.

Pozatym nie jestem z tego dumny że nie moge sobie znaleść Panny i musze za to płacic nie ma sie czym chwalic i nie ma powodów do dumy, zwłaszcza że jestem w miare przystojny.

Kolejna sprawa to nie porównuj związku i Dziewczyny do samochodów.bo to dwie różne sprawy, Nie mówie że chce chodzić z miss świata, poprostu chciałbym mieć normalną przeciętną dziewczynę któa mnie kręci. jezeli jakaś dziewczyna mnie nie kręci to nie chce sie wiązać w taki związek bo nie da mi on szcześcia.

 

[Dodane po edycji:]

 

2. Z jakichs powódow jestes na tym forum i sam pisales ze zdajesz sobie sprawe czym groza takie kontakty. Czy takie ryzyko nie wplywa na Ciebie destrukcyjnie, do momentu az sie przebadasz? Trzy miesiace dla HIV to baaaaaaardzo dlugo, dla HCV czy HBV to 2 miesiące. Nie dręczy Cie ta mysl, ze jezeli złapiesz HIV lub HCV to zostanie to z Tobą już na zawsze?

 

 

eligojot Pisałem z jakich powodów jestem na tym forum w zalorzonym przez siebie poście.

Wiem czym grożą takie kontakty, tak jak wiem czym grozi palenie papierosów, czy szybka jazda samochodem.

Jednak jak wspomniałem wcześniej jestem desperatem i chyba podświadomie lubie ryzyko.

Nie chce być zarażony wirusem hiv ani innymgównem i niechce nikogo tym zarazić. Dlatego zawsze urzywam gumek, i co pół roku robie badania na hiv. Dręczy mnie że gdybym sie zaraził Hivem to przekreślił bym swoje życie na zawsze. Ale dreczy też mnie fakt że zrażam do siebie kobiety chociaż chce żeby było inaczej.

Nosze cholerny ból w sercu z tego powodu i ogromne wkurwienie które popycha mnie do destrukcyjnych zachowan. Myśle że gdybym znalazł dziewczyne taką co by mi sie podobala i sama była by mnie wstanie pokochac takim jakim jestem nigdy bym jej nie zdradził. Ale to są tylko marzenia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×