Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mój Brat nie rozmawia ze mna na temat mojej choroby.

Mam z Nim zaje.bisty kontakt.

Wspomaga mnie jak może.Finansowo, mentalnie itd

Ale jak powiedział, nie jest w stanie sobie wyobrazic tak naprawde jak ja się czuję, więc nie będzie robil z siebie wała dając jakies kretyńskie rady....

Wystarczyło, gdy zobaczyl mnie w stanie w ktorym pojechalem do psychiatryka.

Przeraził się. Dotychczas to ja z racji wieku, sposobu zarabiania kasy, wiedzy i zaradności byłem jego oparciem i doradcą. A teraz.......jestem na poziomie mojego 6 letniego synka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znam jà prywatnie i nigdy o tym nie wiedzialam,dopiero wczoraj jako stak wyszla ta rozmowa..

Powiedziala,mi ze w jej gronie bliskich i znajomych prawie nikt nie wie o jej problemie-

ja jak powiedzialem przyjaciolce, ze mam enrwice to byla mocno zdziwiona. zdaje sobie sprawe, ze w szkole tego nie widac. wszystko tlumie w sobie. nie wiem czy to zdrowe, ale co mam robic? powiedziec "panie profesorze nie pojde do odpowiedzi bo dostane ataku, serce mi zacznie napierdalac, a rece i nogi drzec"? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jacas, Podziwiam Cię, że w ogóle chodzisz do szkoły !

bez przesady, az tak zle to ze mna nie jest. szkola to zasrany obowiazek w moim wieku a nie powod do dumy

zreszta leki mi w tym pomagaja

dopiero bym w dola wpadl, jakbym do szkoly przestal chodzic. najgorsze to sie zamknac w domu. uwazam, ze nawet jesli nieraz mam lęk przed wyjsciem do szkoly czy na piwo, to trzeba go kopnac w dupe i isc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ktoś jest.. ale co z tego..

 

siedzę nad "psychologią" Sterlaua i kuźwa nie wiem co czytam..

nie umiem odpowiedzieć na pytania :(

co jest, do ku*wy nędzy.. :-|

 

[Dodane po edycji:]

 

Boże... jak ja zazdroszczę Wioli :(:-|:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anwet, nie wiesz co czytasz, bo Cie leki otepiaja? ja czasami czytajac cos musze przeczytac z 4 razy zeby zakumac wreszcie o co chodzi.

wyczyscilem szyby w akwarium z kamienia i glonow, wyglada jak nowe :smile:

a za chwile chyba cos zjem i pojde podzwigac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, Wiola:) Nie martw sie,te uciskie miewam rowniez,jakby mi w srodku cos chcialo wybuchnac.Pstryka rowniez.Zawsze mysle ,ze to tetiak i zaraz sie rozleje.Wtedy oczekuje najgorszego.Na szczescie jakos dalej zyje :mrgreen: Boze,jakie zycie jest cenne.

Ja morduje sie ze spaniem.Kuzwa nigdy z tego nie wyjde,bledne kolo.Nie wierze,ze z tego mozna wogole wyjsc.Nie pracujac,nie wstajac rano owszem,bardziej prawdopodobne.Jednak wole brac leki cale zycie,ale jakos zyc normalnie,a nie polprzytomnie.Do pracy nawet sie wtedy nie nadaje bo mam mega odrealnienie;/

My tak sie tymi lekami martwimy,a zycie jest tak krotkie,ze wychodzac z domu nie wiesz czy do niego wrocisz itd.Tak zaczynam myslec i lepiej zyc godnie z dobrym samopoczuciem,a nie pozwalac na wyniszczenie sie.

 

Po ndz ataku lekowym,pierwszym od roku chyba,doszlam do siebie dopiero wczoraj wieczorem.Ostatnie 3 dni bylam jak z waty nasiaknietej psychozami,lekami.Nawet wykapac sie nie moglam,stac w kolejce itd.Atak nastapil siedzac sobie spokojnie na sofie,obok mojego M.Jak piorun z jasnego nieba...Najgorsze,ze tylko ziolami sie ratuje:( No i tradycyjnie zoldpideme,ale to na spanie;(

 

Dodam,ze nie potrafie zrozumiec ludzi,ktorzy unikaja Nas.Ja mowie tez otwarcie jak Wiola,ze mam nerwice,zreszta po mnie to widac na pierwszy rzut oka:)Choc raz spotkalam sie z opinia jednej babki,ze wygladam raczej flegmatycznie niz zebym miala ta chorobe.Coz,byc moze mialam wtedy lepszy okres.Bo w sumie to wygladam spokojnie,ale wiadomo,do czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Stres i niepokój - Strach, niepokój i różnego rodzaju stresujące sytuacje wyzwalają w naszym organizmie szereg reakcji, które mogą zaburzać krążenie krwi i powodować, że mniejsza jej ilość dopływa do kończyn górnych, co wywołuje przejściowe uczucie chłodu. "

 

Tzw. " ręce nerwicowca " :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

asdf, idz do Jeczarni!!:)Przesadzasz troszke naprawde.Masz zwykle objawy nerwicowe,kazdy tutaj przez to przechodzi.Nie wpatruj sie tak w swoj organizm bo zlgupiejesz do reszty.Nic Ci to nie da.Ja mam ciagle lodowate stopy,rece..Cisnienie tez m dobre.Wykonczysz siebie i innych :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nudny jak poprzednie dni.Czekam, czekanie mnie dobija.Wysłałam cv i znó wmnie olali.Chyba nie zapracuje na emeryturę.

 

mam 2 lodowate ręce, pomimo, że w domu jest ciepło. Prawa jest tak zimna, zee ... czuje dosłownie jakby mi zimna krew płynęła.

---Też tak mam. Śmieję się że mi końcówki marzną. Może to wina słabego krażenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest mi zimno, mam drgawki, łeb mnie napierdala, mam powiększone bolące węzły chłonne, dodatkowo zdycham na kobiecą przypadłość, jestem wyjebana po terapii i ogólnie to zabierzcie mnie do domu, albo zaraz sama się zgłoszę na izbę :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień: wracając z uczelni tramwajem, źle się poczułam - mdłości, dezorientacja itd. Potem było już tylko gorzej. Myślałam, że nie dojdę z przystanku do domu. Wybrałam się do przychodni - ciśnienie zmierzyć, czy coś. W przychodni cała się już trzęsłam. Co chwila czułam jakiś lęk z różnych okresów mojego życia, paskudne uczucie. heh... ciśnienie ok, puls ok, nawet EKG mi zrobili i też ok. Rozpłakałam się. To wszystko się dzieje w mojej głowie... czy tak już będzie zawsze...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×