Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

ja napiecia mialam po Xanaxie, czulam sie jakbym miala zaraz wybuchnac i sie rozprysnac w drobny mak. i mialam ochote wrzeszczec. straszna lipa. ale jak nie wzialam xanaxu to zaraz ataki paniki i 2 karetki w domu. :time:

na szczescie lekarz moj kochany z PL na nastepnej wizycie mi wytlumaczyl na spokojnie co i jak jest z tabletkami tymi gownianymi i otowrzyl jakas ksiazke gdzie byla taka tabela z kazda benzodiazepina i punktowane od 1-5 jak silne ma dzialanie co, np. ile na lek, ile na depresje, ile nasennie, ile na uspokojenie miesni itd itp i sama sobie wybralam Cloranxen i o niebo lepiej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy zdarzyły Wam się omamy słuchowe po tym leku?

 

chociaż właściwie nie wiem czy to były omamy czy po prostu natrętne myśli ( dźwięki, fragmenty dialogów, słowa :shock: )

szczerze mówiąc dobiło mnie to wczoraj :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze perazin po 2 tabletki.Valafaxu biore 150 mg.To mnie kosztuje po 60 zeta a naprawdę nic nie czuję.A psychiatra mi pisze że jestem lepszy w odbioże.Gówno prawda.

hehehe lepszy w odbiorze :P

daj czas jeszcze temu efectinowi, ja mialam ten sam problem, ze duzo kosztowal i mnie wkorzal ten comiesieczny wydatek. teraz mam to gdzies bo tu place za efectin 2,50 euro :P

 

[Dodane po edycji:]

 

czy zdarzyły Wam się omamy słuchowe po tym leku?

 

chociaż właściwie nie wiem czy to były omamy czy po prostu natrętne myśli ( dźwięki, fragmenty dialogów, słowa :shock: )

szczerze mówiąc dobiło mnie to wczoraj :?

ja nie mialam omamow sluchowych ale za to inne schizy.

nie martw sie na pewno nie musisz wzywac egzorcysty :P

nerwica i depresja do wszystkiego sa zdolne nawet do halucynacji takze dzwieki to jeszcze luz! pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z was na venlafaxinum mial glowę jakby otępiałą.nie wiem przetrzymac biore 6 dzień czy odstawiac?Biore 37,5 rano ani mysle narazie zwiekszac chociaz lekarz mowił mi po 6 dniach zwiekszyc do 75mg.Jakie są wasze doświadczenia?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę wenlafaksynę od tygodnia.

Wiem, że na początku nasila ona lęki i myśli samobójcze, ale myślałam, że najnajnajgorsze już mam za sobą...

A to się chyba dopiero zaczyna :pirate: To jakiś koszmar :why:

zjesz peirwsze opakowanie i powinna byc poprawa. jaka dawke bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Velaxin

A podczas brania miałeś lęki i myśli samobójcze rozwalające Ci głowę? Bo to mój "jedyny" problem w tej chwili.

lęki mialem i przed efectinem i w trakcie. wiec tego akurat chyba nie moge podpiac pod skutek uboczny, raczej brak dzialania leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jacas, biorę 75 mg o przedłużonym uwalnianiu (do tego Depakine i Cloranxen)

nie bierz cloranxenu dluzej niz miesiac, najwyzej pozniej tylko doraznie jak bedzie naprawde zle. benzo po dluzszym braniu wpedzaja w jeszcze wieksza deprsje a jak nie masz teraz depresji to bedziesz ja miec po dluzszym braniu benzo!!!

ja bralam 3-4 lata niewielkie dawki i teraz juz ponad miesiac nie biore ani krzty i jest lipa. zyganie, bolw glowy, zacmienia, ktos skonczy cos mowic a j nie wiem co powiedzial, spac nie mozna normalnie, i wiele innych gorszych spraw! ja mam to co wymienilam plus jakies inne pierdoly. to wszystko udowodnione jest przez naukowcow, ja sobie nie wymyslilam. i u mnie sie wszystko zgadzalo, depresja na maksa chociaz wczesniej nie mialam. a teraz borykam sie z odstawianiem!

i pomyslec, ze lekarze mi dawali recepty bez problemow!!!

 

[Dodane po edycji:]

 

dodam jeszcze, ze bralam dokladnie to samo. cloranxen i efectin 75 ER i do niczego dobrego to nie doprowadzilo. efectin dalej biore bo po zchodzeni z cloranxenu lepiej jest brac antydepresanty zeby deprecha ostra nie walnela. zreszta efectin to dobry lek i wazniejsze jest teraz dla mnie pozbyc sie cloranxenu. benzo doslownie zatlumil pozytywne dzialanie efectinu i wszystko na marne. benzo sie bierze tylko pomocnie do max miesiaca czasu bo tyle potrzebuje antydepresant zeby zaczac dzialac (nawet 2 tyg. juz starczy!)

 

[Dodane po edycji:]

 

i po co bierzesz depakine????? drgawki masz jakies???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudia, Biorę wszystko pod kontrolą bardzo dobrego lekarza psychiatry, leczę się na depresję. Biorę cloranxen 3 razy dziennie i depakine (na stabilizację nastroju, czytaj: otępienie) aby zmniejszyć ryzyko popełnienia samobójstwa i okaleczenia się (wenlafaksyna takie myśli i zachowania nasila). Natomiast z benzo mam doświadczenie i wiem jak postępować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem. wiec jak wiesz co jest co to inna sprawa. nie czytalam wszystkich postow zeby wiedziec na ile sie znasz na sprawie ;) . tylko czy wiedza na temat lekastwa uchrania przed tym co to lekarstwo z nas moze zrobic?¿

 

ja tez sie nazarlam wielu prochow. trzeslam sie to mi dali propranolan czy jak on tam... pozniej tez Depakine, lexotan, sedam, jakies kropelki w razie ataku, i wiele innych ktorych nazw nawet nie pamietam.

propranolan mnie wbijal w siedzenie. czulam jakby serce na zwolnionym tempie bilo i chialo szybciej ale sztucznie bylo zwolnione. bardzo nieciekawe doswiadczenie. wolalam juz sie trzasc :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh ja jadlam xanax sr przez jedyne 2 tygodnie i jak mnie trzeplo po odstawieniu-rzyganie,bezsenność,pobudzenie,omdlewanie,gorące poty,podwojne widzenie...no poprostu bajka..

 

nie wierze ze tak cie trzeplo tylko z powodu odstawienia SR, ja odstawiałem tez SR po miesiacu

brania i nie bylo tragedii. pewnie powodem bylo jeszcze cos, bo 2 tygodnie to za malo, do tego SR,

chyba ze bralas minimum 1mg tego SR ale to tez malo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm...dawno mnie tu nie było...znów wróciłam po 3 latach do efectinu ale inaczej na mnie działa...pierwszy dzień to był koszmar takie pobudzenie, ze nie mogłam ustać w miejscu potem potworne mdłości...potem było już lepiej pomijając powracające napięcie i lęki które szczególnie dopadają mnie w nocy...ale dziś rano miałam zaburzenia czucia w lewej częsci twarzy (tak mi sie wydawało) okrutnie się wystraszyłam oczywiście wpadłam w totalną panikę(a jak na złość byłam w pracy)...nigdy nie miałam tak silnego lęku....czy myślicie ze to po efectinie są takie silne?kiedyś tego nie miałam...

i teraz nie wiem czy to ja się nakręcam bojąc się skutków ubocznych?czy rzeczywiscie miałam te zaburzenia czucia bo po chwili zupełnie mie przeszło ale myślałam ze zejdę na zawał...kiedyś efectin bardzo mi pomógł, uważam ze to cudowny lek....ale czy teraz moze nie zadziałać?biorę dopiero 6 dzień...ale te ciągłe napięcie i lęki mnie wykańczają...POCIESZYCIE MNIE?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm...dawno mnie tu nie było...znów wróciłam po 3 latach do efectinu ale inaczej na mnie działa...pierwszy dzień to był koszmar takie pobudzenie, ze nie mogłam ustać w miejscu potem potworne mdłości...potem było już lepiej pomijając powracające napięcie i lęki które szczególnie dopadają mnie w nocy...ale dziś rano miałam zaburzenia czucia w lewej częsci twarzy (tak mi sie wydawało) okrutnie się wystraszyłam oczywiście wpadłam w totalną panikę(a jak na złość byłam w pracy)...nigdy nie miałam tak silnego lęku....czy myślicie ze to po efectinie są takie silne?kiedyś tego nie miałam...

i teraz nie wiem czy to ja się nakręcam bojąc się skutków ubocznych?czy rzeczywiscie miałam te zaburzenia czucia bo po chwili zupełnie mie przeszło ale myślałam ze zejdę na zawał...kiedyś efectin bardzo mi pomógł, uważam ze to cudowny lek....ale czy teraz moze nie zadziałać?biorę dopiero 6 dzień...ale te ciągłe napięcie i lęki mnie wykańczają...POCIESZYCIE MNIE?

 

Effectin w pierwszych kilkunastu dniach wywołuje dość wyraźny lęk, niepokój, napięcie i takie

bezsensowne pobudzenie z którym nie da się nic zrobić.

 

Wstępne działanie Effectinu poczujesz po 3 tygodniach, ja poczułem pełne działanie po miesiącu,

choć niektórzy mówią o aż 3 miesiącach ale to już jest inna zależność.

 

z objawami które masz pomęczysz się ze 3 góra 4 tygodnie, niestety :/ wiec musisz ratowac sie benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz zapisał mi tranxene, ale po nim mam zawroty głowy i kompletnie ścina mnie z nóg...jak wziełam go na noc to jeszcze następny dzień mogłam praktycznie ciągle spać...w pracy nie dawałam rady po prostu odpływałam na jawie...ale ten atak lęku dziś mnie dobił i zadzwoniłam do swojego lekarza poradził brać tranxene na dzień ponoć może być lepiej jak nie zmieni mi lek...

przed efectinem radziłam sobie z lękiem tzn potrafiłam zatrzymać atak....gorzej było z głupimi myślami....najgorsze jest to że byłam zdrowa przez 3 lata i teraz mnie tak siekło że znów potrzebuje efectinu i to od razu...strasznie mnie to zdołowało...że nigdy z tej cholernej nerwicy się nie wyleczę...

szlag by to trafił!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam w klubie. u mnie tez bylo dobrze rok czasu i pozniej chlapie ze zdwojona sila. to normalne prawie u kazdego, ze jak wraca to silniej! benzo zrob sobie mniejsze dawki, ale czesciej, nie scina z nog a po drugie lepiej dziala.lek po kilku godzinach wylazi z organizmu i jak masz np przerwe 8h to bardziej prawdopodobne, ze cie atak zlapie. ja np. bralam cloranxen, ten slabszy, pol tabl co 2h. a jak sie czujesz zle to zmieniaj benzo az trafisz. ja sie czulam po wielu zle az trafilam na cloranxen.

co do reszty to zgadzam sie z poprzednimi postami w 100%.

ja jak zaczynalam antydepresanty to koszmar pelen! czulam sie jeszcze gorzej jak bez ich brania. ale pozniej sie sprawa normalizuje. a jak ktos sie boi brac tabletek to juz ma jak w banku wszystkie najgorsze objawy. u mnie tak bylo. przesiedzialam godziny albo dni zanim sie zdecydowalam polknac, pozniej czekalam na reakcje organizmu i oczywiscie ja mialam!

trzymaj sie! nie jestes jedyna. kazdy z nas tutaj przeszedl to wszystko inny lepiej drugi gorzej, podobne przypadki lub inne ale wszystko sprowadza sie do jednego gowna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×