Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nawroty nerwicy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Bylo tak pieknie po wizycie u psychologa teraz wszystko na nowo sie zaczelo :/ co za cholera czuje sie paskudnie z wyjsciem na dwor nie mam takich duzych problemow ale ten metlik w glowie nie do wytrzymania czuje jak bym mial zaraz zwariowac ( czy ktos z was ma taki metlik w glowie ? :/ i moze wie jak sobie z tym poradzic bo ja juz powoli nie daje rady mam wizyte u psychiatry pewnie bedzie chcial przepisac jakies leki ale ja jakos niechce brac lekow warto je brac ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudne pytanie, sama stoję przed decyzją dot. brania leków i nie moge przestać bić się z myślami... Przede wszystkim musisz zrozumieć, że jedna, dwie a nawet 10 wizyt u psychologa mogą nie pomoc... Zaakceptuj fakt, ze będzie to długa i mozolna walka, z nawrotami i zwątpieniem...

Na pewno warto chodzić na PSYCHOTERAPIĘ. Jesli chodzi o leki, trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw. Koniecznie porozmawiaj o swoich wątpliwościach z psychiatrą.[/url]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialem to co ty, po czterech latach wychodze do sklepu przed blokiem ze stresem na twarzy, ale nigdy w zyciu nie bralem lekow, wystrzegaj sie tego, najwazniejsze to co zdobedziesz wlasna walka, tylko to odbuduje twoja pewnosc siebie! co to za wygrana jesli lek ja przynosi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlasnie pomysle nad tymi lekami ale z drugiej strony walczyc samemu na dluzsza mete :/ nie wiem czy dam rade bo w tych mometach kiedy mnie to nachodzi a taka tabletka byla by mi w stanie pomoc to bylo by swietnie ;) wogole mistrzowsko ze takie forum jest:* pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej jedna wizyta u psychologa to za mało aby rozwiązać problem. Potrzebna jest dłuższa psychoterapia. Oczywiście możesz zacząć brać leki ale to nie rozwiąże problemu lecz będzie go maskować. Czy chcesz brać leki przez całe życie? Za jakiś czas mała dawka będzie za mała, zaczniesz brać większe i większe. Wpadniesz w uzależnienie z którego będzie potem trudno wyjść a do tego lęki tylko sie nasilą. Na twoim miejscu spróbowałabym dłuższej psychoterapii. Jeśli już zdecydujesz się na leki to postępuj bardzo ostrożnie i nie przerywaj psychoterapii lecz postaraj się zwlaczyć lęki aby móc odstawić leki. Czasowa farmakoterapia czasem jest konieczna i nie nalezy sie jej obawiać. Gorzej jeśli odkryjesz w lekacz cudowny sposób na problemy i przestaniesz walczyć z lekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Peace-b ma rację. Leki czasem moga pomóc przezwyciężyć trudny okres i nie można za bardzo się przed nimi bronić, jeśli ich odrzucenie oznacza rujnowanie życia. Ale jednoczesnie trzeba się wziąć za przyczyny, których leki nie wyleczą. PSYCHOTERAPIA- to najważniejsze. Leków się nie bój, ale też stosuj je rozsądnie... Jak zwykle najlepszy jest złoty środek:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialem to co ty, po czterech latach wychodze do sklepu przed blokiem ze stresem na twarzy, ale nigdy w zyciu nie bralem lekow, wystrzegaj sie tego, najwazniejsze to co zdobedziesz wlasna walka

 

Oczywiście antydepresantami nie wszyscy się wyleczą, ale czemu ktoś miałby się tego wystrzegać? Farmaceutyki to nic złego, wręcz przeciwnie pozwalają się pozbierać kiedy brakuje sił. I nie wolno o tym zapominać, głupotą jest wystrzeganie się ich jak ognia. To wkońcu taki dodatek który ułatwia leczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć ;-( Ja lecę do Anglii za parę miesięcy a już dziś podświadomie się tym martwię :( Straszne, już kiedyś leciałam samolotem ale wtedy nic mi nie było i nie wiedziałam że istnieje coś takiego jak nerwica lękowa. Dziś boję się właściwie chmmm, niczego konkretnego- tak naprawde to mam obawę przed tym, że jeśli by mnie coś "złapało" to wiem jakie są tego następstwa (to koszmarne samopoczucie) i tego się właśnie boję......Myślę że nikt inny tylko wy mnie rozumiecie; trochę mi z tym lżej. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć-Suzuki, mam pytanie czy chodzi o lek Cloraxen-jak piszesz, czy o Cloranxen?Jeśli o ten drugi to jest chyba coś z benzodiazepin.Są to leki które trochę uzależniają więc gdy przestajesz je brać pojawiają się objawy odstawienne.Moja kumpela dostawiała fioła jak zabrakło jej Cloranxenu.Ja miałam podobne objawy przy próbie odstawienia Tranxene.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Ci się zmienia z załamania nerwowego na niepokój to chyba niewiele! Ale poważnie-zależy jak odstawiałeś ten lek, nie powinno się z dnia na dzień bo organizm będzie się domagał tego do czego przywykł.Mojej znajomej lekarz zamienił Cloranxen na inny lek bo uznał że zbyt się organizm przyzwyczaił.Ja Tranxene odstawiałam -najpierw mniejsza dawka ,potem co drugi dzień tabletka ,i co trzeci.A od lekarza wiem że dobrze schodzi się z benzodiazepin przy pomocy Hydroxyzyny,ja brałam w płynie, coś na zasadzie zastępstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×