Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ej, kłocia w klatce / bole podczas biegania to norma ? Nie są jakies uporczywe .. i trawają około 1-2 min albo krócej ...

 

[Dodane po edycji:]

 

Powiedzcie mi bo chyba nie potrafię tego rozróznić : cały czas mam myśli/ coś w podświadomośći - obawy o swoje życie - coś mi się stanie i umrę ... - nie denerwuje się przy tym, ale myśle bardzo często. Czy to można nazwać lękiem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak :

 

F45 Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną (somatoform disorders)

 

Główną cechą zaburzeń tej kategorii jest powtarzające się występowanie objawów somatycznych z uporczywym domaganiem się badań lekarskich, pomimo negatywnych wyników takich badań i zapewnień lekarzy, że dolegliwości nie mają podstaw somatycznych. Jeżeli współistnieją jakieś choroby somatyczne, nie wyjaśniają one charakteru i nasilenia objawów ani też przygnębienia (distress) i obaw o własne zdrowie.

 

F60.0 Osobowość paranoiczna

 

Są to zaburzenia osobowości, które charakteryzuje nadmierna wrażliwość na niepowodzenia, niezdolność do wybaczania zniewag; podejrzliwość i tendencja do zniekształcania doświadczeń przez opaczną interpretację obojętnych a nawet przyjaznych zachowań innych ludzi jako wrogich czy pogardliwych; nawracająca podejrzliwość bez uzasadnienia, dotycząca seksualnej wierności współmałżonka czy partnera i nieustępliwość w obronie własnych praw. Może też występować tendencja do nadmiernego poczucia własnej wartości oraz często przesadne odnoszenie wydarzeń do siebie.

 

Ale obok mam napisane na skierowaniu - Zaburzenia osobowości i zaburzenia nerwicowe lękowe z czymśtam :)

 

Skierowanie na terapie na oddziale leczenia nerwic

 

F-60 to jednak coś innego, a mianowicie :

 

Specyficzne zaburzenia osobowości

 

Są to głębokie zaburzenia osobowości i behawioralnych tendencji jednostki, które nie są bezpośrednim następstwem choroby, urazu czy innego uszkodzenia o.u.n. lub innego zaburzenia psychicznego. Zazwyczaj obejmują kilka wymiarów osobowości, prawie zawsze skojarzonych z odczuwaniem znacznej przykrości osobistej (distress) i zerwaniem więzi społecznych. Zaburzenia te pojawiają się już w okresie dzieciństwa lub pokwitania i utrzymują się w wieku dojrzałym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiejszy dzień w połowie zmarnowany, w połowie nie.

najpierw marazm, otępienie, opuszczenie, ból.

 

bardzo mi pomogła dodatkowa sesja terapeutyczna, którą miałam dzisiaj.

chociaż była przykra, bo uświadomiłam sobie brak wsparcia u osoby, od której to wsparcie powinno być bezwarunkowe.

zdałam sobie sprawę z tego, że jestem zdana sama na siebie.

nikt mnie nie będzie zbierał z łóżka, z podłogi, nikt nie będzie słuchał mojego wycia.

 

parę obcych osób ma jednak do mnie bardzo pozytywny stosunek. są to ze 2 osoby w pracy. nie dostałam go za darmo.

ciężko go sobie wypracowałam. od tego zamierzam rozpocząć. wrócić do pracy. przyznać się do problemów tym dwóm osobom (jedna już wie). jednak wszystko zależy ode mnie. nikt za mnie niczego nie zrobi. nikt za mnie niczego nie przeżyje.

tak było całe moje życie.

 

muszę wyjść z tego gówna. muszę się nauczyć bronić.

moje ostatnie akty autoagresji były pewnym symbolem.

nie umiem się komunikować.

 

powtarzam sobie moje ulubione słowa, które wypowiedział Król Theoden do Aragorna podczas bitwy pod Helmowym Jarem "no, my friend... we are alone"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w tygodniu czekam na weekend, a jak się zbliża to się źle czuję ........?

Dzisiaj poza domem 12 godzin...najpierw w pracy, potem akademia z okazji DEN , a potem spotkanie z moimi pracownikami w restauracji. Męczyło mnie wszystko i do tego to napięcie.

Straszne napięcie, kula w gardle taka,że mam trudności z przełykaniem i oddychaniem.

Odnoszę wrazenie,ze jest coraz gorzej.........

W pracy chciałam sięgnąć po Zoloft, zostało mi 6 tabletek jeszcze od zeszłego roku, noszę je nie wiem po co w torebce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uduszę się z rozpaczy i strachu.

Wariuję, tak strasznie się boję, tak cierpię. Mam dość, kolejne leki nie działają.

Ani rzyganie, ani porżnięcie się nie koi bólu, to początek końca. Nie mam już sił, nie mam, niech ktoś mnie odstrzeli, niech ktoś coś zrobi, błagam, cokolwiek, żeby już nie czuć.

Nie spałam praktycznie w ogóle. Nie chcę tych myśli, nie chcę tych uczuć, nic już nie chcę tylko ulgi. Proszę... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, serce mi pęka jak czytam Twoje posty. Jesteś śliczną dziewczyną, masz wspaniałe hobby, nie wiem kompletnie co mogę jeszce napisac żeby Ci pomóc. Wiem, że najlepsze rady nie pomogą jak człowiek sam sobie w głowie nie poukłada swoich sparaw. Może tylko jedna rada która przychodzi mi do głowy po przeczytaniu Twoich postów, że zbyt wiele uwagi poświęcasz temu czego nie chcesz,a za mało temu co lubisz. Spróbuj może odwrócić proporcję, choć na chwilę i zobacz czy nie będzię lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toshiba, nie zasługuję.

Wiję się po podłodze, kurwa, dobrze, że komputer też na podłodze stoi...

Chcę zdechnąć. Jak zwierze, błagam, cokolwiek...

Nie wiem, co mam napisać, bo słowa to tylko płaski zbiór liter, poukładanych jak należy. Ja za to jestem pełna uczuć, to cała symfonia, mimo zgubionych gdzieś nut, jest głośna i składna. Śmiertelnie piękna, chociaż dla normalnego człowieka byłaby tylko brzęczeniem nienastrojonych instrumentów.

Obawiam się, że chyba przekroczyłam granicę wyznaczającą sens szarpania się i podduszania w imię szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczy mi wyskakują z oczodołów, źrenice jakbym zżarł tonę fety, dupa mi śmga na lewo i prawo, ale takie rewelacje związane z zaprzyjaźnianiem się z paroksetyną. Ale 3 dzień nie mam doła. Nie mam huśtawek. Jaka ulga. ufffff

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×