Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny idzcie do lekarza, zobaczcie czy to nie jest refluks albo pochodne, moze tez byc to zwiazane z trzustka...bardzo podobne objawy , aby leczyc sie najpierw trzeba wykloczyc wszystkie inne choroby, ktore wywoluja takie ataki. Jezeli wszystko zawiedzie, zawsze jest nadzieja, od czego sa terapie ? Glowa do gory, nie jestescie same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta, a masz postawioną diagnozę? Leczysz się?

Bo wygląda to na nerwicę natręctw....ani schizofrenii ani chad - u tu "nie widać", spokojnie.........

 

Nie mam diagnozy. Nie leczę się.

Nawet nie wiem do kogo w pierwszej kolejności pójść - psycholog czy neurolog.

Myślę o podjęciu jakiegokolwiek leczenia od dawna, tyle, że właśnie karcona za wieczne chodzenie po innych specjalistach zastanawiam się do kogo pójść ,by mi naprawdę pomógł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa,

Chryste, nie jestem najważniejsza... :-|
...Tak nie jesteś naj...

Ale nie warz się zapominać ,ze jednak jesteś ważna . Masz prawo do szczęścia jak każdy inny człowiek na tej planecie ...wiec walcz,walcz,walcz ...

 

Ja sie dzis telepie jak stuletni ,dziadek . W środku ,cały drgam i latam ...:( Buuuuuuuuuuuu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa,
Chryste, nie jestem najważniejsza... :-|
...Tak nie jesteś naj...

Ale nie warz się zapominać ,ze jednak jesteś ważna . Masz prawo do szczęścia jak każdy inny człowiek na tej planecie ...wiec walcz,walcz,walcz ...

 

Ja sie dzis telepie jak stuletni ,dziadek . W środku ,cały drgam i latam ...:( Buuuuuuuuuuuu

 

 

No to witam w klubie trzęsawki.... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Taaaak...to tylko w tym Twoim poniemieckim saganie ,jest taka myśl :(

Zasługujesz,co więcej ,potrzebujesz tej pomocy i nie sprzeczaj się z weteranem :) Taka miła młoda osoba jak Ty ,przy odrobinie pomocy ze strony medycyny ...może mieć całkiem udane życie .AAAAMENNNN

( a ja jako zarozumialec ,chciałbym myśleć ,ze przyłożyłem do tego rękę ...wiec bez dyskusji ..wywal złe myśli z głowy i jeszcze raz przemyśl szpital)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta, Lepiej sobie nie podawajmy rąk ,bo wywołamy trzęsienie :mrgreen: ziemi :P

 

W sumie racja ;)

 

 

Co do strachu przed szpitalem. Może to kolejny objaw nerwicy? Nerwica w końcu charakteryzuje się właśnie Lękami... o dosłownie wszystko.

A może to strach przed zupełnym podaniem się i zdaniem na łaskę ludzi pracujących w psychiatryku? Może to być również strach przed tym,że się tam już pozostanie..

 

Ja się tego też osobiście boję... że tam skończę i nie wyjdę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:pirate::mrgreen:

 

omg, ale ciężko mi się dzisiaj wstawało... jakiś światłowstręt, oczy mi łzawią, łeb boli, a za chwilę trzeba wychodzić.

Najchętniej poszłabym z powrotem do łóżka i z niego nie wychodziła przez tydzień. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyspana w końcu..... :mrgreen:

Teraz śniadanko i czas zabrać się do pracy, muszę nanieść poprawki promotora na pierwszy rozdział i coś wypocić z drugiego, później się ogarnąć, wyczyścić akwarium, pójść do biblioteki....niby nie mam szkoły a cały dzień zawalony....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, ja niestety znów spałam, jakbym chciała a nie mogła.

I boję się. Boję się, boję się, boję się, boję się, boję się. Tak strasznie. Serce mi wali, wszystko ściśnięte. Czuję się osaczona i mam ochotę uciekać.

Znów. Dlaczego to do mnie wraca? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, ja niestety znów spałam, jakbym chciała a nie mogła.

I boję się. Boję się, boję się, boję się, boję się, boję się. Tak strasznie. Serce mi wali, wszystko ściśnięte. Czuję się osaczona i mam ochotę uciekać.

Znów. Dlaczego to do mnie wraca? :cry:

 

Tak juz u nas jest... Też dzis tak mam... Trzymaj sie Aniu!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze, jak dobrze, że nie muszę iść do pracy.......

Jestem w jakimś całkiem innym świecie.

 

Wczoraj byłam u reumatologa i lekarza rodzinnego. Dostałam znowu mnóstwo skierowań na badania krwi, m.in. dla wykluczenia boreliozy i jakichś tam wirusów, a także na rtg płuc oraz usg jamy brzusznej. Poza tym reumatolog kazał mi przynieść zaświadczenia od gina i stomatologa, że od ich strony jest ze mną oki. Jak to się wszystko ma do uporczywych bóli kości i stawów to nie wiem...

 

Najbardziej kocham moją rodzinną lekarkę, która nawet przeczytała moją diagnozę psychiatryczą i wysłuchała o kłótni z siostrą, a na końcu powiedziała - wiem, że za dużo się tego nagromadziło, ale wyjdziemy z tego. Uwielbiam jak tak mówi.

 

Nie mam siły wstawać. Noc nieprzespana, bolą mnie kosci.

 

Dzwonili do mnie z pracy, a rozmowa o tematach służbowych była dla mnie jak rozmowa o życiu na księżycu..... Jak ja wrócę do tego w poniedziałek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×