Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

chojrakowa, to może być tak jak mówisz, z ta karą. A może też zwykły zbieg okoliczności, że sytuacja finansowa nie pozwala się nim zajmować akurat teraz.

 

Nie chodzi o sytuację finansową.

Nie jeżdżę tam bo nie mam sił. Nie mam sił wyłazić z domu, wlec się tam i nim zająć. To żałosne, ale niestety prawdziwe.

Nie mam pojęcia co zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, to mój pierwszy post na forum, w sumie nie spodziewałam się, że kiedyś tu napiszę, ale jednak..No więc mam 18 lat, nerwica przyszła 2 lata temu, ale sama walczyłam i jakoś się zawsze udawało. Było dobrze, ale od września wszystko wróciło, jestem na razie w najgorszym momencie mojego życia. Mój każdy dzień teraz to walka lękami, dusznościami, biegunkami i wymiotami (tzn. nie wymiotuję, panicznie się boję wymiotowania, ale przez to cierpię chyba jeszcze mocniej). Teraz jestem w klasie maturalnej, muszę chodzić do szkoły, na korepetycje itd. Nie chcę robić zaległości, ale lęki mnie wykończają. Mieszkam na zadupiu i do lekarza umówiona jestem dopiero za 2 tygodnie. Nikt poza kolejnością mnie nie chcę przyjąć. Na myśl o tym, że wizyta ta jest tak oddalona w czasie, chce mi się płakać i dostaję potwornego lęku. Dzisiaj czułam się nawet dobrze, wytrzymałam 5 lekcji w szkole. Zalogowałam się, bo chyba tylko ludzie, którzy cierpią na takie zaburzenia są w stanie mnie zrozumieć..Mam nadzieję zresztą, że ktoś to przeczyta.

 

Jeszcze na koniec mam jedno pytanie. Brałam teraz tabletki Kalms, niestety w ogóle mi nie pomagają. Do lekarza mam 2 tygodnie, czy mogę sama wziąć, bez konsultacji Hydroxyzinum? Mam je w domu, strasznie cierpię, z drugiej strony boję się, że źle zareaguje. Brał ktoś może i wie czy są aż takie silne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To na mnie kolej!

Jakiś czas temu rozstałem się z moją narzeczoną! ja wiem góra 4 miesiące temu! powód rozstania był prosty zdrada z jej strony...

Bolało mnie to strasznie nie mogłem się pozbierać! Bardzo ją kochałem! :( masakra przez tydzień nic nie jadłem!

ale zdałem sobie z tego sprawę że tak nie można 3 zdrada z rzędu? bzdura! postanowiłem ją zostawić w spokoju i zostać na stopie koleżeńskiej!

Raz za czasu do mnie dzwoniła gadała jakieś pierdoły że ona jest z nim a czuje coś do mnie jeszcze itp! totalny marazm! :(

Tak mi smutno było masakrycznie!

W końcu wziąłem się w garść! juz mi przeszło w miarę... Ale do rzeczy mam konto na FB i ona jakiś czas temu też założyła bo nie miała już ze mną kontaktu bo zmieniłem numer choć mam jeszcze stary (abonament)! wysłała mi zaproszenie przyjąłem z grzeczności! tak się to ciągło aż w końcu dała zdjęcie ze swoim nowym fagasem :( zabolało ale dałem radę przecież to szm@$%a była! pomyślałem! Ale to nic koleś taki brzydki! masakra to napisałem na głównej tablicy że nie za piękny jest! ale to był taki jakby odnośnik nie do niego... i kumpel wypił troszkę i poszła wymiana zdań między nim a mną jechaliśmy po kolesiu równo cały czas myśląc że się nie kapnie że to o nim! :P wiem świnie jesteśmy! no i dziś zadzwoniła do mnie z pretensjami: Co Ty sobie myślisz że ją obrażam itp jechała po mnie jak po starej Kur@#ie rozłączyłem się zadzwoniła drugi raz to tak się we mnie zagotowało że powiedziałem jej wprost: WYPIER@#%AJ i się rozłączyłem! potem pisała jeszcze do mnie że jest teraz szczęśliwa że zmarnowała ze mną dwa lata że żałuje! itp to jej napisałem po raz kolejny to samo zdanie WYPI@#%LAJ i spokój! potem ktoś dzwonił do mnie z zastrzeżonego pewnie jej fagas! w dupie go mam ona wie jakich mam znajomych i na co mnie stać! więc dała spokój i nie dzwonili później

tak się we mnie zagotowało masakra! ale już się uspokoiłem!

 

I powiem tak od jakiegoś czasu utrzymuję kontakt z taką jedną dziewczyną Mądra. Inteligentna na prawde śliczna dziewczyna! Zależy mi na niej bardzo chciałbym z nią być! choć nie znam jej długo! ale boję się kolejnego odrzucenia :( kolejnej zdrady! nie wiem co z tym zrobić! biję się z myślami... nie chcę żeby mnie skrzywdziła! ale do tej pory to ja ją krzywdzę swoją chorobą! chociaż jej to nie przeszkadza!

 

Chyba się zauroczyłem...

 

 

to tyle!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALEKS*OLO, Olenko-najwazniejsza jest baza klientow..pozniej polecenia od tychze klientow,no i dobry bajer :D Moja mama dorabiala sobie jako agent ubezpieczeniowy i zarabiala fajnà kasè!!ale codziennie umawiala sie na spotkania bo jak twierdzila,dzien bez spotkan byL dniem straconym.Nie wiem dla jakiej firmy ubezp.bedziesz pracowac ale w PZU bylo tak kiedys,ze np?jak klient zrezygnowal z polisy(zaprzetsal placenia skladek ) do roku czasu,to wtedy agentowi zabierali jakis tam procent kasy ktora notabene zarobil.Musisz przeczytac uwaznie ogolne warunki sprzedazy(chyba tak to sie nazywa).na dobry poczàtek ubezpiecz rodzinè to juz bèdziesz miala jakàs bazè wypadowà.

Jak bèdziesz miala jakies pytania to wal smialo. :D

 

[Dodane po edycji:]

 

Alex 1963 masz pw :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie mi chłopaki jakieś dobre rady i wskazówki skoro mieliście z tym do czynienia. Bo czuje ze sie wypale i jebne tym :cry:

Nie dam rady......

 

Jesteś tylko na prowizji? Dają jakieś narzędzia pracy? Wsparcie telemarketingu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień.

Wydawało mi się,że jest dobrze, że wczorajszy mały niepokój sobie zniknął.

 

Ale wróciło to i to ze zdwojoną siłą.

Nie wiem co ze sobą zrobić, z kim porozmawiać, to wyrzucam to z siebie tutaj.

 

Najpierw pojawiły się standardowe od ok. miesiąca obrazy przed oczami. Nóż na moim gardle, przecina je...

DO CHOLERY skąd to się bierze w mojej głowie? Nigdy nie chciałam umrzeć, nigdy nie miałam myśli samobójczych...

więc SKĄD te obrazy?

Jak zaczynam o tym myśleć,skąd to się bierze - zaczynam myśleć, że to może początki schizofrenii? Albo innej choroby psychicznej?

A co jeśli sobie coś nieświadomie zrobię?

 

Ja już nie wiem co ze sobą zrobić... to nerwica? napad lękowy? schizofrenia? Choroba dwubiegunowa? Inna tragiczna rzecz?

Siedzę tak, czytam po internecie, zaczynają mi nogi i ręce drgać. Na dodatek zbiera mi się na wymioty i dosłownie czuję się rozbita...

 

Czy ja oszalałam ???? ;(

 

Jak ja okropnie chcę poczuć spokój....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×