Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Panna_Modliszka, Myślę, że powinnaś popracować nad asertywnością. Czasem trzeba powiedzieć komuś nie tylko po to żeby ta osoba zaczęła Cię szanować. W przeciwnym razie przyzwyczajasz wszystkich w koło, że jesteś na każde skinienie i w konsekwencji nie masz czasu dla samej siebie.

Jeżeli zaś chodzi o to, że potrzebujesz kogos kto nie pozwoli żebyś się tak angażowała w sprawy innych to mam złą wiadomość, nie znajdziesz takiej osoby ponieważ działałaby ona przeciw sobie - musiałaby wszystko zrobić sama, a tak Ty ja wyręczasz.

Jedyną osoba która może Tobie pomóc zmienić istniejący stan rzeczy jesteś Ty sama. Dlatego powinnaś zacząc odmawiać innym. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka,Tak to działa. Powinnaś chyba zwolnić, aby nie zawalić studiów i mieć też czas dla siebie. Shad__no też kiedyś więcej siedział np. na IRCu a teraz rzadko go widać. Zresztą sam stwierdził, że się uzależnił. Dobrze Panno, że to napisałaś. Albo wprowadzcie jakieś dyżury modów, :))))

w takich porach, jak komuś wygodnie....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się pożalę że zaczęłam terapię indywidualną,nawet w sumie w dwóch miejscach bo u mnie na uczelni zrobili program wsparcia dla studentów chorujących psychicznie. I w poniedziałek spotykam się z terapeutką i gadam o lęku przed uczelnią a we wtorek gadam o swoim marnym życiu na terapii z nfz. I tak sobie myślę że chyba za głupia jestem na tą terapię bo gadamy i w sumie mało co zapamiętuję tak żeby to rozkminiać w domu.. Źle się czuję,lekarz mi zmienił antydepresant na silniejszy,znów szybko spadam w dół a robię wszystko żeby było dobrze..Nawet na jogę pilates i basen się zmuszam. I nic,jakbym była odporna na wszelkie leczenie i dół mnie wsysał..aaaaa :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj kazdy dzien wyglada tak samo... wstaje rano i juz sie kluce odrazu z mezem on mnie wyzywa nie wiem czemu. wysttarczy ze mu zwruce uwage ze chrapie lub cos odwraca sie na 2 gi bok ja wstaje z synkiem on scodzi na dol jest zly nie wiem czemu potem jest ok na jakies 2 godz i potem z now jest strasznie dalej mnnie wyzywa potem znow jest ok. mam juz dosc wszystkiego pomozcie co robic?

 

[Dodane po edycji:]

 

nie mam juz sily......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×