Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki a sex. Wątek zbiorczy


Sertralina

Rekomendowane odpowiedzi

A moim zdaniem to nie jest kwestia tylko rodzaju leku, ale i dawki. Czyli trzeba szukać najmniejszej skutecznej dawki, bo z jednej strony lek nas może zmulić, a z drugiej objawy też zmulają. Zawsze można zacząć od zmniejszenia.

Biorę wenlafaksynę i w małej dawce działa pobudzająco (zwłaszcza, że ciśnienie też podnosi), a przy większej odpływam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś jeszcze czyta ten wątek, ale jeśli nie chcecie walczyć z natręctwami tradycyjnie, pozostają do poeksperymentowania leki przeciwpsychotyczne, czasami niezwykle skuteczne przy tych zaburzeniach np prothipendyl (nazwa handlowa Dominal) stosowany przy zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych oraz lękowych. Jest tez lek o nazwie Melperon, działający przeciwdepresyjne i przeciwlękowo, znoszący niepokój wewnętrzny i natrętne myśli oraz ułatwiający zasypianie.

"Melperon ist ein niederpotentes Neuroleptikum aus der Klasse der Butyrophenone. In dieser Wirkstoffklasse besitzt es eine atypisch niedrige antipsychotische Potenz (im Gegensatz von zum Beispiel Haloperidol). Melperon hat eine ausgeprägte beruhigende (sedierende) und angstlösende (anxiolytische) Wirkung, außerdem noch eine gewisse stimmungsaufhellende (antidepressive, thymoleptische) und in höheren Dosen auch eine schlafanstoßende (hypnotische) Wirkungskomponente. Es wird bei Erregungs-, Spannungs- und Schlafstörungen eingesetzt. Melperon hat eine sehr niedrige Inzidenz der sog. EPS (extrapyramidale Störungen), es hat im Vergleich mit anderen niederpotenten Neuroleptika einen geringen Einfluss auf das Herz-Kreislauf-System, und eine sehr geringe Delir-induzierende Wirkung, so dass es häufig bei gerontopsychiatrischen Patienten Einsatz findet"

 

U mnie np czynności przymusowe i myśli obsesyjne bardzo złagodził Fluanxol, ale zastanawiam się nad Melperonem z powodu zaburzeń snu.

Jak wypróbuję, to podzielę się doświadczeniami. Leku nie ma na polskim rynku, ale jeśli dostaniecie receptę, dowolna apteka internetowa przyśle wam z Niemiec.

 

Wrzucam linka do leków przepisywanych przy NN, jak widać neuroleptyki tez się stosuje z powodzeniem:

http://www.sanego.de/Krankheiten/Zwangsstörung/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

POnoć Setaloft wpływa dobrze:) Znaczy najmniej obniża poped:). Ale moze sie myle. Narazie biore od 2 dni po 0,2 g i jest ok.Ale to chyba za mało. Lekko sie załamie jak nie bede mógł osiągnąć wytrysku , ale cóż...

Ile tego bierzesz???

200mg na dobę?!!!!

Niezła dawka na początek,heheheh

Sertralina mi położyła libido jak gazrurka kładzie kolesia.

Popęd był OK jak zwykle , lecz chcieć a móc to dwa inne światy w tym przypadku.

Po 2 tygodniach mój mały był "zdrętwiały" i znieczulony jak szczęka po zastrzyku u dentysty.Totalna lipa.twardość-budyń.

Masz tu link do fajnego artykułu na ten bolesny,a właściwie niestojący temat

 

http://www.slam.katowice.pl/wydawnictwa/wiadlek/11-12-2005/s660_Kucia_K.pdf

 

pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem 50 mg i wystarczyło , aby nastał efekt wyżej opisany. A naprawdę nigdy nie mialem z potencją problemów najmniejszych.....Jestem "aktywny" średnio 20-25 razy w miesiącu.

Znam kumpla , któremu Libido i możliwości nie siadły w ogóle po SSRI więc nie nalezy generalizować

ja piszę tylko o swoim przypadku.....

Z innych leków reboksetyna (edronax) spowodowała masakrę w tej materii.....Juz po pierwszej tabletce.

Ochota była, a jakże, lecz "mały" bym całkowicie mały, zimny i kompletnie nie poddający sie jakimkolwiek zabiegom :D:D Wstyd jak cholera.Podejżewam , że mój 6 letni synek ma większego,hehehehe

nawet odlać sie było ciężko, bo był taki budyniowaty,że lał gdzie chciał :D

Mianseryna w tej gestii OK.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666,

 

Ja zazywam 50 Zoloftu i w tej materii jest idealnie :), kiedys bralem miesiac Paroksetyne i tez bylo OK, a nawet lepiej hahah.

 

Szkoda tylko, ze na to co powinien Zoloft srednio pomaga ^^

 

Ha

ja więc mówiłem to kwestia indywidualna.

Mój kolega brał fluoksetyne ponad rok i tez nie narzekał.

Może to jest tak , że jak lek jest trafiony, to idealnie wypełnia właśnie tą powodującą zaburzenia lukę w neuroprzekaźnikach i nic poza tym, więc nie ma wtedy mowy o skutkach ubocznych ??

Wszystkim zainteresowanym polecam ten wklejony przez mnie artykuł powyżej. Moim zdaniem bardzo fachowy

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666,

 

Ale tez czesto jest cos takiego, ze jak lek pomaga na problemy mozgowe ^^ to kladzie libido, a jak nie kladzie malego to nie dziala tez na psyche ^^.

 

Przynajmniej u mnie tak jest :).

 

Ale z moim zaburzeniem potrzebuje 150-200 mg Sertry, ale pierdole narazie jakos walcze na trzezwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie zaakceptował NIGDY leku, ktory mimo tego, że by pomagał na CHAD kładłby moje libido, chuć i potencję. Odczuwanie tych potrzeb i możliwośc ich realizacji jest dla mnie waznym elementem zdrowia i dobrego samopoczucia.

Ja na "szczęście" :( jednak nie mam takich rozterek . I tak żadne leki mogące położyc libido nie działają ,a choroba na szczęścioe nie zakłóciła u mnie tej intymnej sfery życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, od ponad miesiaca biore zoloft i niestety calkowity brak orgazmu :( . Ochota owszem jest brak jednak ostatecznego spelnienia. Zastanawiam sie czy mozna by bylo zrobic planowana jednodniowa przerwe w braniu leku ? Nie wiem co robic, wizyta dopiero za dwa tygodnie, a ja wariuje. Zoloft jest lekiem, ktory nie wywolal u mnie zadnych skutkow ubocznych, oprocz tego jednego"lozkowego" :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

berna,

 

Myślę ,że jednodniowa przerwa nie zrobi Ci dużej krzywdy. Ludzie czasem robią np przed planowaną imprezą alkoholową itp. Ale jeśli chcesz ją zrobić po to ,żeby przeżyć udany sex, to myślę ,że to nie się niestety nie sprawdzi. Lekiem jesteś nasycona i jeden dzień przerwy w zażywaniu nie zniweluje skutków jego działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie w szczególności do kobiet, czy po xanaxie może się coś rozregulować? Jakiś przedwczesny pms, opóźnienie/przyspieszenie okresu?

 

Czy chęć na seks jakoś widocznie się zmniejsza?

 

 

Biorę najmniejsze możliwe dawki, od niedawna, ale czuję, że mój organizm był przyzwyczajony do swojej dawki adrenalinki i od kiedy nieco się uspokoiłam, coś trochę zaczyna się zmieniać. Nie wiem, czy to po prostu skutki uboczne, moja wyobraźnia czy po prostu moje ciało musi przyćpać adrenaliny :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, u mnie zawsze większym problemem był brak stresu niż stres. Zawsze w jakiś sposób "odchorowuję" nagłą utratę stresu. Widocznie stan poddenerwowania stał się przez wiele lat stanem normalnym.

 

Nie miałam badanych hormonów, ale pewnie niebawem ktoś mnie na badanie wyśle ;) Lek został przepisany na pierwszej wizycie u psychiatry, po rozmowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od 2005 roku zażywałem Seroxat (przez 4 lata). Później krótko był Efectin. Później próba odstawienia leków (przez kilka miesięcy czułem się w miarę OK bez leków). Potem nawrót depresji, spróbowałem Lexapro, ale nie pomogło. W końcu wylądowałem na Anafranilu. Zażywam go już ponad pół roku. Bardzo powoli (pierwsze efekty leczenia po około dwóch miesiącach), ale w końcu (po około pół roku leczenia) postawił mnie na nogi. Teraz czuję się już prawie dobrze, ale pozostało mi jeszcze spłycenie uczuć (tak jakbym nie czuł emocji), niezdolność do przeżywania zadowolenia i ogólna anhedonia.

 

Spłycenie uczuć zauważyłem po raz pierwszy, gdy zacząłem przyjmować Seroxat. Z czasem wcale nie było lepiej. Trochę jak robot funkcjonowałem na Seroxacie przez te 4 lata. Przechodząc do meritum, w trakcie przyjmowania Seroxatu (właściwie od momentu, w którym zaczął działać) zauważyłem pewne zmiany w mojej seksualności: obniżenie libido, mniejsza wrażliwość prącia na stymulację oraz trudności z utrzymaniem wzwodu, a także trudności w osiągnięciu orgazmu oraz zanik przyjemności podczas stosunku (stymulacji prącia). Niestety z czasem zaburzenia się jeszcze pogłębiły i tak (trochę jak robot) funkcjonowałem przez te 4 lata.

 

Niestety po odstawieniu SSRI sprawy seksualne się nie unormowały. Teraz (po ponad pół roku bez SSRI) w dalszym ciągu odczuwam całą serię zaburzeń (które wypisałem wyżej), które utrudniają mi kontakty seksualne. Dopiero niedawno znalazłem w sieci określenie Post SSRI Sexual Dysfunction. Porównałem objawy i stwierdziłem, że właśnie to jatrogenne zaburzenie teraz mi doskwiera.

 

1. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację po przyjmowaniu SSRI i podejrzewa u siebie PSSD?

2. Czy przyjmowanie Anafranilu (stosunkowo silnie wychwytującego serotoninę) może wywoływać lub utrudniać cofnięcie się tego zaburzenia?

3. Jak długo może trwać taki stan rzeczy i czy w ogóle to jest odwracalne?

4. Czy da się to jakoś leczyć farmakologicznie?

 

Post Scriptum:

Znalazłem w sieci dwa wątki w języku angielskim, które nieco mnie podniosły na duchu:

http://www.paxilprogress.org/forums/showthread.php?t=29844

http://neurotalk.psychcentral.com/thread87069.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazywanie Anafranilu jak najbardziej moze wplywac na "te sprawy" i to w wiekszym stopniu niz SSRI.

 

Anafranil to przeciez znacznie mocniejszy lek.

 

Anafranil jest uznawany za mocniejszy, bo to trójpierścieniowiec, ale i tak jego siła wychwytu wrotnego serotoniny jest niższa niż większości SSRI. Poza tym PSSD spowodowane jest przez SSRI, bo są one silnie selektywne i prawdopodobnie ta ich selektywność to obosieczna broń. Tak więc mam nadzieję, że Anafranil nie zablokuje mi receptorów dopaminowych (bo to o ich blokadę prawdopodobnie chodzi w PSSD) tak jak zrobił to Seroxat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazywanie Anafranilu jak najbardziej moze wplywac na "te sprawy" i to w wiekszym stopniu niz SSRI.

 

Anafranil to przeciez znacznie mocniejszy lek.

 

Anafranil jest uznawany za mocniejszy, bo to trójpierścieniowiec, ale i tak jego siła wychwytu wrotnego serotoniny jest niższa niż większości SSRI. Poza tym PSSD spowodowane jest przez SSRI, bo są one silnie selektywne i prawdopodobnie ta ich selektywność to obosieczna broń. Tak więc mam nadzieję, że Anafranil nie zablokuje mi receptorów dopaminowych (bo to o ich blokadę prawdopodobnie chodzi w PSSD) tak jak zrobił to Seroxat.

 

Ja to przewidziałem czytając wątki i jak się zacząłem leczyć poprosiłem o lek w miarę nie zaburzający libido - dostełem Trittico - i guzik prawda. Też mi zaburza libido. Poprawa jest jak zaczynam brać syntetyczny tersosteron. Ale to znowu sterydy - lekarze rozkładają ręcę - mówiąc ,,lepsze zło"

Hu....z tym wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×