Skocz do zawartości
Nerwica.com

List- Polskie Towarzystwo Psychologiczne


circ

Rekomendowane odpowiedzi

A skąd pewność, że gdybyś doprowadził do końca leczenie, nie byłoby nawrotów? Bo tak ci powiedzieli?

Bo znam wiele ludzi, którzy mówili mi, żebym nie przerywał terapii bo może się to skończyć właśnie tak. Ci ludzie jej nie przerwali i żyją sobie tak jak ja kilka lat temu. Ja znów się cofnąłem.

Dla mnie to jest namacalny dowód i wierzę właśnie w niego.

 

To bardzo ciekawe, co powiedziałeś. Utrzymujesz kontakt z tymi ludźmi?

Ja całkowite uleczenia widziałam tylko przez wiarę, bo wiara całkowicie zmienia konstytucję wewnętrzną.

Mnie nie jeden lekarz mówił, że słabego systemu nerwowego nie da się leczyć, potwierdziły to moje studia w necie nad systemem nerwowym. Nie ma przypadków odrastania komórek nerwowych, poza przypadkiem skrajnego alkoholizmu-dwóch biochemików dostało za to Nobla z 10 lat temu, albo więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był tu choć jeden wyleczony całkowicie? ktoś tu dał takie świadectwo?

lista-osob-ca-kowicie-wyleczonych-t15889.html

wyzdrowia-em-wyzdrowia-am-t7902.html

 

I setki, którzy po prostu już tutaj nie zaglądają. Dlaczego chcesz nam zabrać tę nadzieję którą mamy? Twoja wiara z tego co rozumiem ma za zadanie pomagać bliźniemu a nie odbierać nadzieję.

 

nerwica to przypadłość nieuleczalna

Czy Twoja wiara ma za zadanie pisać choremu, że umrze?

 

[Dodane po edycji:]

 

To bardzo ciekawe, co powiedziałeś. Utrzymujesz kontakt z tymi ludźmi?

Oczywiście. To oni mnie inspirują najbardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

circ, słaby mózgowo????????????? Co to znaczy słaby mózgowo? Dlaczego generalizujesz?

 

Zaraz mi puszczą nerwy.

 

Nie emocjonuj się tak. Umysły są różne. Nie wiedziałaś?

Taki umysł Einsteina, albo papieża Benedykta, albo przeciętnego czlowieka, chyba się różnią co?

Debilizm, kretynizm to też termin psychologiczny. Wklep w google, jak nie wierzysz.

Jest cała nauka o jakości ludzkich mózgów i umysłow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był tu choć jeden wyleczony całkowicie? ktoś tu dał takie świadectwo?

lista-osob-ca-kowicie-wyleczonych-t15889.html

wyzdrowia-em-wyzdrowia-am-t7902.html

 

Wiesz. Mnie interesuje tylko prawda, bo samooszukiwanie się jest chorobą umysłu, tak jak "zuchwała nadzieja" świadczy o braku równowagi duchowej.

 

Tam w linku podawane są dwa przypadki całkowitego wyleczenia.

Poniżej cytat mający być dowodem wyleczenia jednego z nich.

"Dokładnie Aniołku trzeba popracowac!! Ale wiele tez zalezy od osoby z która jestes . Nerwica kaze nam poświęcac bardzo wiele..rezygnowac i tracic.. Partner w związku tez moze paść ofiarą NASZEJ nerwicy. Niewytrzymac trzasnąć dzwiami nie wrocić.. Popełniasz błąd Aniołku bo znów pewnie sobie wyrzucasz " jestem zamknieta..wystawiam kolce...nie doceniam co mam...I znów nakrecasz spirale . W nerwicy nie wolno sie krytykować !! Wiesz co Ci radze powiedziec sobie tak" Jestem nieznośna to fakt mam zmiany nastrojów to fakt denerwuje go ty i może wkoncu powiedziec dość i strace go ...ale nic na to nie poradze jestem chora na nerwice lękową , wiec daje sobie przyzwolenie tak sie czuc..to moja długa droga do zdrowia jesli mój partner tego nie wytrzyma trudno niech odejdzie ja walcze o SIEBIE" Egoistyczne...wiem...ale tylko to nas uleczy"

 

Akceptacja swojej choroby, to nie wyleczenie. Ona tylko wzmocniła swoje ego, więc stawia na swoim, a to jest socjopatią, bo rani innych, więc niszczy relacje. To nie jest zdrowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam w linku podawane są dwa przypadki całkowietego wyleczenia.

Zapytałaś o chociaż jeden, więc podałem więcej, żebyś w razie czego mogła odrzucić te, które wg. Ciebie się nie kwalifikują. :)

Dla nas zdrowiem jest możliwość czerpania radości z życia. Brak lęków takich jakie mamy teraz. Jeżeli uważasz, że bez wiary nie będziemy nigdy wyleczeni do końca - mnie wystarczy to jak się czuje już na szczęście coraz częściej. Nie musisz myśleć o mnie jako wyleczonym. Uszanuj to, że ja się taki czuje/będę czuł i nie staraj mi się tego odebrać pisząc, że dla mnie nie ma innego ratunku niż proponowany przez Ciebie.

Tylko o to proszę. Myślę, że w imieniu wielu osób tutaj się udzielających.

 

[Dodane po edycji:]

 

Tymczasem idę spać. Dobranoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

circ, uważasz, że człowiek znający się na psychologii ma słabszy umysł niż Ty? .

 

Po prostu wiem, że jeśli duch się nie rozwija, umysł zatrzymuje się w rozwoju, lub poważnie spowalnia, bo umysł związany jest z duchem i psychiką.

Wiem, że psychologia nie ma żródeł w prawdzie.

Zygmunt Freud, Sigmund Freud, (...)

Uważa się go za "ojca" jednego z najważniejszych kierunków we współczesnej psychologii – psychoanalizy.Mimo że Freud nie był filozofem w ścisłym tego słowa znaczeniu, jego koncepcje funkcjonowania umysłu ludzkiego, odrzucające racjonalność ludzkich wyborów i zachowań na rzecz czynników irracjonalnych i emocjonalnych, wywarły ogromny wpływ na filozofów, uczonych i artystów końca XIX i XX wieku.

 

Frank Cioffi:

Freud i pseudonauka

 

Niniejsza książka jest zbiorem esejów napisanych przez Franka Cioffiego, jednego z najwybitniejszych współczesnych filozofów nauki i znawców psychoanalizy.

W sposób wyczerpujący i bezstronny przedstawia założenia psychoanalizy i dokonuje ich krytyki. Książka - jako całość - stanowi bardzo kompetentne i harmonijne wprowadzenie do podstawowych problemów dotyczących związków psychoanalizy z filozofią i metodologią nauk. Z przeprowadzonych analiz jasno wynika, że psychoanaliza nie jest nauką - jest natomiast pseudonauką, przyciągającą wielu wyznawców. Cioffi poddał szczegółowej analizie takie podstawowe pojęcia psychoanalityczne, jak libido, przeniesienie i wczesny seksualizm. W rozdziale, którego tytuł zawarty jest w pytaniu: "Czy Freud był kłamcą?", przedstawiona została prawdziwa historia odkrycia kompleksu Edypa jako głównego źródła dolegliwości nerwicowych.

 

i tu;

Nie dziwi ogromna ostrożność Kościoła przed zachwytem, jaki towarzyszył na początku XX wieku rozwojowi psychologii. Zbyt pochopnie bowiem starano się wówczas tłumaczyć doświadczenie religijne jako element życia psychicznego człowieka, a Boga – przez przeniesienie i sublimację – jako jego nieuświadomione cechy i atrybuty. Sens ludzkiego życia interpretowano wyłącznie na drodze introspekcji psychologicznej. Zygmunt Freud, twórca psychoanalizy, twierdził: „Religia byłaby zatem ogólnoludzką nerwicą natręctw i tak jak dziecięca nerwica natręctw pochodziłaby z kompleksu Edypa – ze stosunku do ojca”.

 

W takim rozumieniu spowiedź idealnie pokrywałaby się z psychoterapią, gdyż jest leczeniem ludzkich „niematerialnych schorzeń”, a spowiednik stałby się najwyższym autorytetem w dziedzinie introspekcji, czyli psychoanalitykiem. Grzech wówczas nie byłby obiektywnie wyrządzoną wobec Boga i człowieka krzywdą, ale rodzajem nierozwiązanych konfliktów psychologicznych, zaburzeń emocjonalnych czy też przeniesieniem nieuświadomionych treści do realności, od których można uwolnić człowieka podczas sesji terapeutycznych.

 

Zbędna jest wówczas spowiedź rozumiana jako przyznanie się do winy, poddanie karze, ze zobowiązaniem do poprawy, a konieczna terapia, pozwalająca na scalenie człowieka, której owocem byłby brak konfliktów wewnętrznych, czyli rozwój psychologiczny. Nurty mniej radykalne rozumiały psychoterapię jako działanie poza sferą religijności, sam zaś proces – jako światopoglądowo neutralny i niedotyczący świata wartości.

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/lyk-teologii/art,47,sakrament-pojednania-to-nie-psychoterapia.html

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie musisz myśleć o mnie jako wyleczonym. Uszanuj to, że ja się taki czuje/będę czuł i nie staraj mi się tego odebrać pisząc, że dla mnie nie ma innego ratunku niż proponowany przez Ciebie.

Tylko o to proszę. Myślę, że w imieniu wielu osób tutaj się udzielających.

 

Uważam, że za dużo o sobie myślicie. To jest bardzo jałowe, męczące i rodzi nieustanne jątrzenie i konflikty, takie kręcenie się wokół siebie i własnego ego.

Mnie się wogóle nie chce tego analizować, bo znam skutek. Jest 16 godzin gadania o tym co kogo uraża i obraża.

Czy ja muszę o tym rozmawiać, czyli tylko o was? opowiadać też o sobie, bo zadajecie mi setki pytań, by wiedzieć tylko tyle;czy TEZ jestem chora jak wy.

Czy naprawdę nie ma ciekawszych spraw na świecie?

 

To jest chore i denerwujące, to obsesja i nie będę miała dla tego wyrozumiałości To trzeba natychmiast uciąć, albo was opuszczę, bo szkoda czasu na wieczne pyskówki i czepianie się słowa wałkoń, albo leń.

Taki mam język. To język literacki w dodatku.

 

Nioe chce się wam czytać poważnych tekstów, ale o piedołkach możecie godzinami. Tak, to nigdzie nie dojdziemy.

Znow was do cholery obraziłam i znów się zacznie jojczenie i dzielenie włosa.

jesteście kupą wariatów.

 

[Dodane po edycji:]

 

I tu bardzo ważne!

 

Wzajemne relacje

Dziś na podstawie obserwacji i badań wiemy, iż zbieżność światopoglądowa terapeuty i pacjenta ma istotny wpływ na skuteczność procesu leczenia. Rozwój nauk psychologicznych wpisywał się w nasilający się kryzys sakramentu spowiedzi, który miał również swoje podstawy w utracie przez współczesnego człowieka poczucia grzechu.

 

Obserwowano, iż penitent, przystępując do sakramentu pojednania, nie wykazywał skruchy za grzech, który werbalizował, gdyż nie dostrzegał w swoim postępowaniu łamania przymierza z Bogiem. Wspierał się nurtami psychologii, które kwestionowały istnienie obiektywnego zła, odwoływał się do nauki teologów podważających możliwość popełnienia przez człowieka grzechu śmiertelnego, który obligowałby go do przystąpienia do spowiedzi i pokuty. Zauważono, iż tam, gdzie zmniejszała się liczba korzystających z sakramentu pojednania, wzrastała niemal wprost proporcjonalnie liczba osób szukających pomocy psychoterapeuty. Dlatego ważnym i ciekawym zagadnieniem jest określenie wzajemnych relacji oraz podobieństw i różnic pomiędzy tymi dwiema posługami wobec człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

circ, rejestrując się tutaj zdawałaś sobie zapewne sprawę, że ludzie tutaj sporo myślą właśnie o sobie. Pytają o to jak Im pomóc, opowiadają jak Oni się czują i oczekują, że nimi się zainteresujemy i im pomożemy.

Czy naprawdę nie ma ciekawszych spraw na świecie?

Jasne, że są ciekawe tematy, ale to forum jest typowo tematyczne. Wiele jest forów wielotematycznych, w których poruszane są inne tematy.

Tak jak Ty udzielasz się na Blogmedia czy innych portalach, forach, tak i my mamy swoje życie i swoje miejsca w których przebywamy w zależności od okoliczności i nastawienia.

Tutaj akurat piszę o swoich problemach, koncentruje się na sobie bo czuję się tu dobrze i uważam, że jest to dla mnie najbardziej odpowiednie miejsce.

 

Kiedy wydawało mi się, że wierzyłem w tego samego Boga co Ty - rozmawiałem z nim w modlitwie i w kościele. I nie denerwowałem się, że tam mówi się tylko o wierze a nie o innych tematach.

 

Miałem iść spać, ale jeszcze zauważyłem, że odpisałaś. Teraz już na pewno dobranoc:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja się właśnie wami zainteresowałam, ale nie wciągajcie mnie w swoje obsesje, bo to bez sensu.

Jeśli ktoś zna sposób, ktory może ulżyć choć niektórym, powinien o nim powiedzieć. I tyle.

Z dobrego serca.

 

Ile tu na forum jest identycznych beznadziejnych przypadków?

 

WYZNANIE CZŁOWIEKA DOTKNlĘTEGO PRZEZ ZŁEGO DUCHA

 

Rozdział ten nie jest moim dziełem, ale wyznaniem człowieka dotkniętego przez złego ducha, napisanym z rzadko spotykaną przejrzystością. Nawet najbardziej wprawny egzorcysta ma zawsze trudności ze zrozumieniem tego, czego doswiadczają osoby owładnięte obsesją. Głównym celem G.G.M. jest próba wyrażenia stanów trudnych do opisania, aby pomóc tym, którzy zostali dotknięci podobnym nieszczęściem.

 

Wszystko zaczęło się, gdy skończyłem 16 lat. Przedtem byłem chłopcem szczęśliwym, swobodnym i raczej wesołym, chociaż wszędzie coś mi szeptało: "My robimy to, a ty?"; "My idziemy tam, a ty?" Nie znałem przyczyny tego zjawiska, ale wówczas nie zwracałem na to uwagi. Mieszkałem w miasteczku nadmorskim. Morze, piękny wschód słońca i rozległe pola pomagały mi w opieraniu się melancholii. Po skończeniu 16lat przeniosłem się do Rzymu, przestałem chodzić do kościoła i zacząłem korzystać ze wszystkiego, co w dużym mieście pociąga obcego przybysza, to znaczy z takich możliwości, które w małym miasteczku nie są znane. Bardzo szybko poznałem narkomanów, włóczęgów, złodziei, dziewczyny lekkich obyczajów. Zacząłem z tego wszystkiego korzystać. 107

 

Straciłem wewnętrzny spokój, który miałem wcześniej. Zacząłem życ w nowym wymiarze tak bardzo sztucznym, upadłym i budzącym obrzydzenie. Mój ojciec był bardzo surowy i wymagający, kontrolował każdy mój krok i zawsze był ze mnie niezadowolony. Na skutek przykrości ze strony ojca i szeregu upokorzeń, jakich od niego doznałem, znalazłem się na ulicy. Opuściłem dom, poznałem, co to jest głód, zimno, brak snu i podłość. Odwiedzałem kobiety lekkich obyczajów i trudnych do zniesienia przyjaciół. Szybko zrodziły się we mnie pytania bez odpowiedzi: "Po co zyję? Dlaczego znajduję się na ulicy? Dlaczego jestem taki, skoro inni mają siłę, by pracowac i usmiechać się?"

http://lublin.republika.pl/egzorcysta10.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Circ - miałem się nie wtrącać w tą dyskusję ale nie mogłem przejść obojętnie nie dodając czegoś od siebie.

Z Twoich wpisów wnioskuje,że jesteś przepełniona nienawiścią.Domyślam się,że spędzasz całe dnie na szperaniu w sieci,szukaniu i pogłębianiu swojej wiedzy - nie mam nic do tego i to jest Twoja prywatna sprawa.Jednak zdobytą wiedzę wykorzystujesz w walce z innymi ludźmi non stop przytaczając różne cytaty znanych lub mniej znanych osobistości rzadko dodając coś sensownego od siebie.

Na szczęście dla nas (a na nieszczęście dla Ciebie) jest to walka z wiatrakami.Jeżeli chcesz spędzić resztę życia na tej walce to Twój wybór.

Jest mi Ciebie po prostu żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Twoich wpisów wnioskuje,że jesteś przepełniona nienawiścią.

 

Nie rozśmieszaj mnie tymi sloganami propagowanymi przez Michnika. To samo ja mogę powiedzieć Tobie i tak będziemy w kółko, aż do obsesjii.

 

[Dodane po edycji:]

 

Iza Rostworowska- skrót wystąpienia podczas Kongresu Przymierza Narodu Polskiego.

 

Szanowni Państwo.

 

Ponieważ zostałam poproszona przez przedstawicieli rzeszowskiego oddziału SOIRP o powtórzenie mojego spontanicznego wystąpienia na Kongresie, niniejszym to czynię.

Pan reż. Poręba powiedział w swoim wystąpieniu, że liberalizm jest zły i że naszym celem jest budowa państwa socjalnego, co przymusiło mnie do sprostowania tego błędu.

Podział na liberalizm i socjalizm to błąd, bo obie te idee ustrojowe mają korzenie w myśli lewicowej , czyli hasłach reformacji i Rewolucji Francuskiej. Ideą założycielską komunizmu były hasła "wolność, równość i braterstwo".

Liberalizm odciął "równość i braterstwo" i zostawił "wolność", przy czym błędnie powołuje się na wolność daną nam od Boga, nie mówiąc, że Bóg wolność ograniczył Prawem i nie tylko, bo objawił też zasadę Prawa, którą jest miłość, jako postawa woli. Nie wystarczy więc, nie czynić zła, by już było dobrze. Dobro musi być celem, nie brak zła.

 

Jak działa sprzężenie liberalizm/socjalizm wyjaśnię praktycznie. Liberalizm głosi wolność rynku i konkurencyjność, oraz hasło, że "lepsze wypiera gorsze". Przyjrzyjmy się, czy tak jest w praktyce. Konkurencja w warunkach wolności, czyli tam, gdzie nie określono reguł gry prowadzi do tzw. "wyścigu szczurów".

W wyścigu szczurów największe szanse mają ci, dla których wszystkie chwyty są dozwolone, czyli nieuczciwi. Zwycięzcy tego nieuczciwego wyścigu na różne sposoby powiększają strefy wpływów, m.in łącząc kilka firm w większe, czyli silniejsze korporacje -spółki wielu małych podmiotów, które zjadają innych. Wyścig wymusza walkę bez końca, aż do pobicia ostatniego konkurenta i opanowania rynku całego świata. Wtedy liberalizm przekształca się w nowy twór, w globalizm korporacyjny który mamy teraz. Korporacje by wejść na rynki państw, finansują kampanie wyborcze partii, przekupują lub zastraszają polityków, tworzą sprzyjające im prawo, mają władzę absolutną, którą umacniają metodami totalitarnymi, kupując nieoficjalnie całe agendy państwowych służb specjalnych. Jest to więc władza stojąca ponad rządami państw, władza globalna, ktora tworzy Nowy Porządek Świata, zwany w skrócie NWO i wcale się z tym już nie kryje, ponieważ ma już wszystko;- banki, media, rządy.

Jak chodzi o ekonomię, nikt nie wygra z korporacją, ani przedsiębiorca, ani rolnik, bo nie jest w stanie produkować taniej.

Stąd też popsucie całej ekonomii i relacji pieniądza na rynku, olbrzymie bezrobocie, bieda, rozpacz, bo każdy człowiek ma potrzebę pracy, która jest sensem jego życia, podstawą poczucia własnej wartości i prawem danym od Boga. Biedny nie z własnego wyboru, ale konieczności, nie jest w stanie kupić zdrowej zywności, musi więc kupować tanią, korporacyjną i tak obłędne koło się zamyka. Korporacje widząc niezadowolenie społeczne przepłacają rządy, by te z budżetu, czyli naszych podatków wypłacały ludziom socjal, mnożyły miejsca pracy w administracji państwowej, dotowały niepotrzebne do niczego organizacje pozarządowe i marnotrawiły społeczne pieniądze na różne ulgi socjalne. Tym samym liberalizm korporacyjny tworzy państwo socjalne za nasze podatki. Tak liberalizm tworzy socjalizm.

 

Każdy więc, kto dziś wejdzie do polityki, będzie musiał służyć globalnej władzy, lub zostanie obśmiany przez media, władzę, bezrefleksyjną część społeczeństwa, a jeśli nawet się wybroni, zostanie zamordowany, z czym mieliśmy do czynienia w Smoleńsku i każdy winien to jasno powiedzieć swoim wyborcom.

Kto tego nie mówi, oszukuje, lub boi się i roztropnie milczy, bo nie jesteśmy jeszcze gotowi na przyjęcie tej prawdy, która szokuje. Opłacani przez Układ dziennikarze umacniają naszą niewiedzę przypisując nam teorie spiskowe, zasypując śmieciami informacyjnymi.

Wydawało by się, że nie ma już nadziei, by zmienił się ten stan rzeczy. Każde jednak zło i nieporządek ma swój koniec i musi się rozsypać, stąd ostatni kryzys, który uważni obserwatorzy przewidzieli wiele wcześniej. Kryzys chwilowo zażegnano, ten jednak, który przyjdzie niebawem, będzie jeszcze większy i tym razem władza sobie nie poradzi.

Już widzimy, że państwa bankrutują jedne po drugich, Polska jest w sytuacji Grecjii, a wizerunek rządu ratowany jest przez kreatywną księgowość i błędny system naliczania długów. Globalna władza sama nie wie jak wyjść z tego błędnego koła, ktore toczy się jak lawina. Boi się, że w trakcie wybuchów niezadowolenie społecznego, władza może się wymknąć. Stąd obmyśla się różne wojny i rewolucje kontrolowane, co już znamy z historii. "Upadek komunizmu" był taką rewolucję kontrolowaną, która pozwoliła dawnemu układowi zachować władzę.

 

My, społeczeństwa i narody musimy czekać na ten moment będąc przygotowanym i mając wizję nowego ustroju, ktory w końcu przywróci nam wolność i pozwoli zbudować nowe państwa, w których każdy będzie mógł zająć swoje miejsce, według danych mu talentów. Nie wiemy lepiej niż Bóg, jak będzie wyglądał nowy świat, możemy jednak wyrazić czego chcemy, co jest dla nas najważniejsze na czym moglibyśmy budować bez obaw, że znów wszystko się popsuje.

 

Z Objawienia wiemy, że uniwersalną zasadą którą człowiek winien przyjąć jako podstawę relacji społecznych i fundament ustrojowy, może być tylko postawa dobrej woli, czyli inaczej miłość bliźniego.

Kościół Katolicki winien być strażnikiem tych wartości, bo władza duchowa winna stać wyżej świeckiej , a nad politykiem winien stać konfesjonał. Tylko wtedy możemy być pewni, że władza nie zdemoralizuje polityka, posła, urzędnika.. Oczekujemy od Kościoła współpracy z narodem, więc wyraźnego głoszenia prawd Ewangelii i karcenia złej władzy z ambony.. konstytucjami tego państwa winny być Encykliki JPII.

Jak to zrobić praktycznie?

Jak chodzi o strukturę społeczną, tylko hierarchia jest porządkiem, który jest silny, bo wynika z samych praw Stworzenia. Bóg stworzył hierarchie aniołów, z których część upadła i też jest hierarchią. Kościół, monarchia, masoneria, korporacje, legiony rzymskie, to wszystko ma strukturę hierarchiczną. Może być więc hierarchia zła i dobra, zależnie od celu, jaki sobie obrała. Przeciwieństwem hierarchii jest zła demokracja, czyli rządy nie ustrukturalizowanego tłumu, zwane ochlokracją.

Jak budować świadome społeczeństwo hierarchiczne? Trzeba to czynić równocześnie od dołu i od góry. My na dole zbierajmy się w niewielkie grupy i zapraszajmy lepszych od siebie. Nie oddawajmy przewodnictwa tym, którzy się zgłosili, bo nie mają lepszego pomysłu na życie.

Musimy też dzielić się z innymi wiedzą i mądrością, by kiedy przyjdzie czas, nie zostać bez oleju do lampy-głowy.

Twórzmy więc społeczeństwo hierarchiczne by być gotowym do przejęcia władzy, która będzie władzą nie siły, ale służby i autorytetu.

 

To tyle po krótce, chociaż tematów jest wiele. Jeszcze jedno. Są wśród nas ci, którzy uważają z wielu przyczyn, że Rosja nam pomoże. To błąd, a często zdrada.

Musimy wiedzieć, że my, Polacy jesteśmy w tej chwili samotną wyspą, a inni kochają Polskę bardzo, tylko nie kochają Polaków. Możemy liczyć tylko na tych naszych małych sąsiadów, którzy podobnie jak my, drżą ze strachu i spoglądają na Polskę z nadzieją, jak na przewodnika.

 

 

 

Załączam żródła, z których czerpałam wiedzę, są skrótem szerszych studiów w tych dziedzinach.

Polecam.

http://adonai.pl/historia/?id=13

Wykłady prof. Guza, dziekana wydz. teologicznego KUL, dotyczące liberalizmu i systemów prawdy i kłamstwa, w plikach dźwiękowych.

Polecam wysłuchanie wszystkich.

http://www.radiomaryja.pl/query.php?__s=Tadeusz+Guz&__a=1

Trzeba kliknąć na link i poczekać, aż otworzy się plik dźwiękowy.

W razie trudności z otwarciem pliku proście Państwo dzieci o pomoc.

Zbierajcie się w małych grupach, by wysłuchać tych wykładów, nawet wtedy, jeśli ktoś już raz je słyszał w RM.

Ja je słucham po kilka razy i za każdym razem słyszę coś nowego.

Czytajcie też wspólnie wybrane blogi z netu.

Poniżej podaję link do BlogMedia, na którym piszą blogi zwykli ludzie, ja również, pod nickiem circ.

http://blogmedia24.pl/

Większość z tych blogerów to wyborcy PISu, bo w systemie dwupartyjnym nie ma wielkiego wyboru.

Nie przyjmujcie wszystkich bezkrytycznie, jednak ważne, że nie ma tam świadomej manipulacji, najwyżej ludzkie błędy.

Na sercu leży nam dobro Polski i starajmy się dążyć do jedności.

 

Serdecznie pozdrawiam moje rodzinne Podkarpacie.

Z Panem Bogiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, A trzeba było wywalać do kosza jej temat?

Tak ładnie się zapowiadał Wielka Teoria Spiskowa dziołcha chciała se pojeździć po Żydach,Masonach,Atestach,i całej tej zgrai odpadów ludzkich .A tak musi przemycać ...kawałek po kawałku .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że każdy ma być taki jak ty i mieć te same poglądy i zainteresowania, wtedy cię uszczęśliwi?

 

Na razie nie spotkałam jednego twojego merytorycznego posta.

 

Widzę, że na tym forum króluje grzech zawiści. Zawiść rodzi się z pychy, a pycha ma z reguły żródło w złamaniu 4 przykazania.

"Czcij ojca swego i matkę swoją" - problem autorytetu

 

Wytworzenie przez rodziców właściwej pozycji w stosunku do dzieci oddziałuje na całokształt ich późniejszego postępowania. Obowiązujący autorytet rodzicielski zmusza rodziców do uznania powszechnie przyjętych wzorców osobowych: postaci historycznych, a także tych współczesnych. Idzie za tym motywacja do wykształtowania własnej osobowości w sposób pożądany ze społecznego punktu widzenia. Jednak należy pamiętać, że istnieją także negatywne wzory rodzicielskie. Rezultaty tych "wzorów do naśladowania" możemy spotkać w aktach sądowych, w wydziałach dla nieletnich, zakładach karnych, poprawczych itp.

 

Tuż po narodzinach, niemowlę obdarza swoich rodziców naturalnym przywiązaniem. Kilka miesięcy później owo przywiązanie przekształca się w coś, co możemy nazwać zalążkami autorytetu rodzicielskiego. W dziecku rozwijają się nowe umiejętności np. chodzenie, mówienie, posługiwanie się przedmiotami codziennego użytku. Uczy się także najważniejszego - posłuszeństwa. Ale wraz z usamodzielnieniem się dziecka, autorytet naturalny stopniowo zanika. Powstaje przestrzeń, która powinna być "wypełniona" autorytetem rodzicielskim. Jeśli rodzice nie dopilnują swoich obowiązków względem dzieci, puste miejsca zostaną "zainfekowane" przez niepożądane wpływy. Najczęściej jest to autorytet grupy rówieśniczej, gwiazdy estrady, bohatera filmowego itp. Jakikolwiek by on nie był, przeważnie jest on negatywny, bo osłabia oddziaływania rodzicielskie, powstałe w głównej mierze przez samych rodziców.

 

Odrębnym problemem jest wychowywanie dzieci w wierze katolickiej. Dziecko od najwcześniejszych lat poznaje osobę Boga i zasady wiary. Należny Bogu Ojcu autorytet jest - zgodnie z czwartym przykazaniem Dekalogu - przelewany na ojca i matkę. W tym wypadku wiara jest "zharmonizowana"; z oddziaływaniami rodziców, co stanowi wzmocnienie dla ich autorytetu. Nauka posłuszeństwa to przede wszystkim: stawianie nowych wymagań oraz sukcesywne egzekwowanie ich wykonania. Wiąże się to z umiejętnym dyscyplinowaniem dziecka i wymaganiami. W ten sposób kształtuje się charakter i osobowość dziecka. Przede wszystkim należy pamiętać, że autorytetu nie zbuduje się na przemocy (fizycznej lub psychicznej), zakazach i nakazach. Dziecko, kierowane nieraz szczątkowym już autorytetem naturalnym obserwuje zachowania rodziców.

http://www.sciaga.pl/tekst/80742-81-czcij_ojca_swego_i_matke_swoja_problem_autorytetu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zniewalają nas choroby. Widzisz to?

 

Zniewalają nas media, zieją nienawiścią do Polaków, by wpędzić nas w kompleksy i choroby, tymczasem jesteśmy wspaniałym narodem. Możemy być naprawdę dumni ze swojej historii i osiągnięć. To Niemcy i Rosjanie powinni się wstydzić, jak już. Nie przeszkadza ci to, że kłamią o nas i mieszają nas z błotem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że każdy ma być taki jak ty i mieć te same poglądy i zainteresowania, wtedy cię uszczęśliwi?

Chce powiedzieć ,ze jesteś natrętna jak mucha taka z kupy krowiej . Jesteś nacjonalistka co już powoduje ,ze Cie nie lubię .

Jesteś dewotka NC w tym momencie . I na sile implantujesz wszystkim swoje wierzenia . Wbij sobie to tej malej poczochranej ...ze świat jest pluralistyczny i nawet Twoja wiara zakłada wolną wole i wystąpienie przeciwko niej jest grzechem . Ponadto imputujesz ,iż lekarze nie mają ani wiedzy ani narzędzi aby pomoc chorym .

Wiec pytam ; Kto wg Ciebie dal lekarzom talent ,nie Bóg ???. Kwestionujesz jego mądrość? Rozmawiasz z nim ?

 

[Dodane po edycji:]

 

niemądry, Pisz o tym ,ze powinieneś oglądać zamiast MTV telewizje "T" i słuchać radia "M" ...bo ona tak chce i masz tak robić ...zrozumiano?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się czepiam słówek ale jak niby media mają nas wpędzić w choroby...I zniewolić... Zastanów się o czym piszesz.

 

Jeśli media pokazują nam nieprawidłowy obraz świata, to nasz umysł nie może zebrać wszystkiego w logiczną całość, jest wtedy pogubiony, głupieje, bo nic nie rozumie. A jak umysł jest chory, zaczynają chorować uczucia. To nie jedyna przyczyna, ale jedna z wielu. Kto wylansował słowo dewocja, jako pejoratywne?

Dewocja oznacza poświęcenie. Dlaczego zmieniają znaczenie słów?

Ośmieszają ludzi religijnych, bo religia niesie prawdę.

 

Kto patriotyzm nazwał nacjonalizmem i po co? Nie zastanowiło cię to?

 

[Dodane po edycji:]

 

Wiec pytam ; Kto wg Ciebie dal lekarzom talent ,nie Bóg ?

 

Odpowiadam. Talent i rzemiosło, to dwa różne pojęcia. Może być sprawdził?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki obraz Świata jest prawidłowy?

 

Ten;

 

"Zawsze byłem stronnikiem polskiej idei, nawet wtedy, gdy moje sympatie opierały się wyłącznie na instynkcie (…) Moja instynktowna sympatia do Polski zrodziła się pod wpływem ciągłych oskarżeń miotanych przeciwko niej; i – rzec mogę – wyrobiłem sobie sąd o Polsce na podstawie jej nieprzyjaciół. Doszedłem mianowicie do niezawodnego wniosku, że nieprzyjaciele Polski są prawie zawsze nieprzyjaciółmi wielkoduszności i męstwa. Ilekroć zdarzało mi się spotkać osobnika o niewolniczej duszy, uprawiającego lichwę i kult terroru, grzęznącego przy tym w bagnie materialistycznej polityki, tylekroć odkrywałem w tym osobniku, obok powyższych właściwości, namiętną nienawiść do Polski. Nauczyłem się oceniać ją na podstawie tych nienawistnych sądów – i metoda okazała się niezawodną."-Gilbert Keith Chesterton – angielski pisarz.

 

Ja zawsze tak tylko myślałam o nas. I cały naród tak myślał zawsze, dlatego oddaliśmy tyle krwi za wolność naszą i innych i w imię honoru Polaka.

 

Dlaczego teraz jakieś gnoje wmawiają nam coś innego?

 

I jeszcze to;

"Wariat to nie jest człowiek, który stracił rozum. Wariat to człowiek, który stracił wszystko, prócz rozumu."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahaha co tu się dzieje - a nie było mnie tylko kilka godzin ;) .Circ - nieźle mnie pojechalaś z tym Michnikiem czy jak mu tam było ;) .

Brokenwing - ale dajesz ognia chłopie w tych wypowiedziach,trash talk w najlepszym wydaniu :mrgreen: .

 

Jak tak dalej pójdzie,to ludzie tutaj będą umawiać się na ustawki ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

El Chupacabra, a w którym miejscu to co pisze Circ jest niezgodne z Twoją wiarą? Zakładam, że uważasz się za katolika?

 

Nie napisalem, ze jest niezgodne, tylko ze robi antyreklame - trzymajmy sie faktow, za duzo przekrecania tutaj jest. Zgodne moze i jest do tego stopnia, ze az trąci fundamentalizmem :) Wszystko jest czarne lub biale, a swiat ma jednak troche wiecej odcieni.

 

Nawracanie na sile tez jest nieporozumieniem. Przez takich ludzi katolicy sa przez postronnych kojarzeni z oszolomami z Radia Maryja, z pod Krzyza, z Betankami, z tymi od koronacji Chrystusa na krola Polski etc. Na dodatek miesza religie z polityka - dno.

 

Więc nie możesz jej odmówić wiedzy i znajomości Biblii. Jeśli więc uważasz się za katolika to oczywiste jest, że to co pisze circ jest niewygodne i pewnie z tego powodu ta dyskusja wywołuje takie oburzenie.

 

Nie czytaj mi w myslach. Pozwolisz, ze sam uznam co jest dla mnie oczywiste, ok ? Powodem oburzenia jest nachalnosc i radykalizm autorki listu.

 

Prawda jest taka, że wszystko relatywizujemy, a w religii masz powiedziane prosto co jest białe a co czarne. I żeby nie było, nie jestem jakimś moherem, nie chodzę nawet do kościoła, bo jakoś nie potrafię byc dobrą chrześcijanką na 50%. Zgadzam się, że cytowanie nas na forum jest przegięciem.

 

Wlasnie o to chodzi, ze swiat nie jest czarny i bialy. Nie zyjemu w sredniowieczu, zeby tak postrzegac zycie i relacje z Bogiem.

 

W którym miejscu obraża ludzi? Bo jakoś nie zauważyłam.

 

np. tutaj:

 

post370069.html#p370069

 

"doradza Ci smiec i glupek" - gdzie tutaj milosierdzie do blizniego ?

 

i tutaj:

 

list-polskie-towarzystwo-psychologiczne-t23291-266.html

 

"Swietnie, więc cię zbesztam. Jesteś durna jak but, co dawno chciałam ci powiedzieć."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki obraz Świata jest prawidłowy?

Ten(...)

Skąd masz pewność, że ten a nie inny? Skąd masz pewność, że Szatan nie mąci Twego umysłu? Skąd masz pewność, że grzech pychy nie kala Twej duszy? Więcej pokory!

 

To ty masz sprawdzić czy mówię Prawdę, by mieć pewność.

Nie mówię ci, byś przyjmował moje pisanie na wiarę.

Rozum jest po to, by sprawdzać.

 

 

Ja mam pewność co do tego co mówię, bo sprawdziłam.

 

El Chupacabra mówi poniżej np. coś, czego nie sprawdził, ale tylko powtarza po tym, co agentura wpływu powiedziała mu w mediach.

 

Przez takich ludzi katolicy sa przez postronnych kojarzeni z oszolomami z Radia Maryja, z pod Krzyza, z Betankami, z tymi od koronacji Chrystusa na krola Polski etc

 

Przypięto słuchaczom RM łatkę "moherów", co nie ma pokrycia w prawdzie.

Faktem jest, że średnia wieku, to średnia Waszych rodziców i dziadków, czyli pokolenia, które miało jeszcze jakieś wartości, dlatego było dość zdrowe, na pewno zdrowsze psychicznie, mimo, że urodziło się tuż po wojnie, w sowieckim terrorze, gdzie za poglądy wolnościowe i wiarę zamykano ludzi. Ci ludzie chronili tę wiarę dla was, płacąc wielką cenę za to. Wierzących prześladowano i spychano na margines biedy. Partyjnym ateistom nie wolno było chrzcić dzieci, ani posyłać do kościoła. Ci ludzie stanowczo odmówili, dlatego nie awansowali, cierpieli biedę i poniżenie. Za prawdę o Katyniu było więzienie, a dociekliwą młodzież wyrzucano ze szkoły. Zabijano masowo księży.

Was już ukształtowały media i sieczka w komputerze i szyderstwa z Kościoła. Ten świat bez żadnej prawdy i żadnych wartości jest waszym światem.

Pomiędzy tymi dwoma światami jest przepaść. Uczy się Was pogardy dla ludzi, którzy chcieli przechować dla Was to, co w Polsce było najważniejsze, co konstytuowało naszą dumę i poczucie tożsamości. Jesteście dziedzicami duchowej fortuny tego narodu i jego historii okupionej krwią powstań. Chcą Wam wmówić, że macie się tego wstydzić, bo znów Polska jest łakomym kąskiem dla sąsiadów, jak było od Grunwaldu i potem.

Kto to robi? Ci, którzy biorą pieniądze od ościennych państw, by unicestwić nas jako naród.

To Radio o tym mówi, dlatego jest tak znienawidzone i tak chce się go zniszczyć kłamiąc o maybachu, helikopterze, kształtując fałszywe wzorce.

TVN założył tajny współpracownik służb, Walter, którego rodzice wkroczyli tu z NKWD.

Trwa w mediach wielka informacyjna wojna o Polskę. Albo ją wygramy i obronimy Polskę, albo zostaniemy nikim.

 

Proszę, zobaczcie

JAK NAPAŚĆ NA PAŃSTWO.

http://www.youtube.com/watch?v=Ya9HtG2UGkk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem, nie podzielam Twoich poglądów.

 

A konkretnie których nie podzielasz i co sprawdziłeś?

 

[Dodane po edycji:]

 

...I wtedy ktoś rozumny, nie rozumny szałem,

Powiedział mu: "od dawna wszystko to wiedziałem,

Wiedziałem, że nikt twoich ran ci nie odwdzięczy,

Bo niczym krew, co płynie, przy złocie, co brzęczy,

I nigdy nikt nie liczył leżących w mogile,

Bo czym jest duch anielski przy szatańskiej sile?

Jak żal mi, że ci oczy nareszcie otwarto!

I powiedz sam mi teraz, czy to było warto?"

A żołnierz milczał chwilę i ujrzał w tej chwili

Tych wszystkich, co wracali i co nie wrócili,

Tych wszystkich, którzy legli w cudzoziemskim grobie,

Co mówili: "Wrócimy", nie myśląc o sobie.

I widzi jakichś jeźdźców w tumanach kurzawy,

I słyszy dźwięk mazurka i tłumu wołanie,

Dąbrowski z ziemi włoskiej wraca do Warszawy.

"Czy warto...?" Odpowiedział: "Ach! śmieszne pytanie!"

http://blogmedia24.pl/node/37127

 

[Dodane po edycji:]

 

może więc podzielasz poglądy kapusia Paligłupa?

 

Janusz Palikot bezpardonowo atakował śp. Janusza Kurtykę, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który 10 kwietnia zginął w katastrofie smoleńskiej. We wrześniu 2008 r. Palikot w Radiu Zet, mówiąc o zasobach IPN, stwierdził: „Moim zdaniem trzeba spalić to esbeckie szambo”.

 

Podpisał „lojalkę” w stanie wojennym. Zobowiązał się do zachowania w tajemnicy swoich rozmów i kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa. Opisał służbom specjalnym, z kim i dlaczego utrzymuje kontakty, podał również nazwiska tych osób. Jeden z jego współpracowników był funkcjonariuszem SB, inny zaś ważnym działaczem PZPR, który wiele lat spędził w ZSRR. Te fakty dotyczą Janusza Palikota, posła Platformy Obywatelskiej - pisze "Gazeta Polska".

http://wszolek.salon24.pl/231435,palikot-kapowal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry, Zdajesz sobie sprawę ,że dyskutując z tym"czymś" o nieokreślonej płci ...jarasz to "coś" i nakręcasz .

KU uciesze gawiedzi.Niestety ma to minus ,to "coś" strasznie zaśmieca forum ,jest toksyczne i niesmaczne .

niemądry, Chłopie ,mowie Ci od kiedy to " coś " ignoruje i nie widzę postów tego "czegoś" czuje się znacznie lepiej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ignorowanie w tym przypadku jest najlepszym rozwiązaniem.Ta dyskusja choć na początku wydawała się zabawna (przynajmniej dla mnie) z czasem stawała się coraz bardziej męcząca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy. Po co przyszliście na forum?

Czy wasze zachowanie jest zgodne z waszymi celami?

 

Pierwszy cel forum, to pogadać z rożnymi ludźmi.

Drugi to dać coś z siebie.

Trzeci to wziąć coś.

Tak?

 

To czemu się tu wygłupiacie?

 

Psychoterapeutyzujecie się tu.

Nie zauważyliście jeszcze?

 

Nie wiem, po co płacicie za to samo konowałom i zawracacie im głowę , skoro tu robicie to samo, tyle że żle, bo tylko coś tam odreagowywujecie.

Samiście sobie winni. Lekarz wam tego nie powie i dlatego latami to trwa. To jest właśnie błąd tej "nauki".

Lekarze to tacy sami ludzie jak wy i ja, tyle, że ogłupieni swoją teorią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ty masz sprawdzić czy mówię Prawdę, by mieć pewność.

Nie mówię ci, byś przyjmował moje pisanie na wiarę.

Rozum jest po to, by sprawdzać.

 

 

Ja mam pewność co do tego co mówię, bo sprawdziłam.

 

Sprawdziłem, nie podzielam Twoich poglądów.

 

ale jej pojechałeś :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

 

widze że nasza ulubienica ostatnich dni polega pomału na polu bitwy. i dobrze hahahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×