Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Też o tym myślałam miliony razy, podczas ataków, nawrotów i nie tylko. Jestem osobą wierzącą, grzeszę jak każdy, ale mimo to nie uważam, żebym była "złym" człowiekiem.

Nie jesteśmy opętani. Derealizacja i depersonalizacja to objawy nerwicy i życia w stresie.

Panu od egzorcystów już dziękujemy i zapraszamy na Krakowskie Przedmieście walczyć o krzyż, tam na pewno ktoś przytaknie na takie rewelacje i z pewnością przyjmie się hasło np. zrzuta na egzorcystę dla Komorowskiego i Tuska.

 

Tak więc wszyscy jesteśmy opętani. Może wspólnie zamówimy egzorcystę i przeprowadzimy to zbiorowo? Wyjdzie taniej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja w domu często słyszałam, że diabeł we mnie siedzi, mama chciała egzorcysty nie raz szukać, wyświęcać mi pokój... :roll: Mówiła, że ktoś rzucił jakiś urok na mnie, że trzeba mnie "odczarować"... Że to dlatego, że się na pewno nie modlę, że tak rzadko do kościoła chodzę... :roll: Ale ja się do tego przyzwyczaiłam, do tego gadania, i jakoś nie uważam, że to dlatego, że we mnie jakieś demony siedzą. :pirate: A wierząca jestem.

Spokojnie Haniu. :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem czy powinny się poznać Haniu, bo jeszcze by razem na jakiś pomysł wpadły... :twisted:

moja mama jak w końcu raz odwiedziła mnie w Warszawie to chciała wziąć ze sobą kropidło, ale na szczęście nie wzięła. ale bym się wstydu najadła przed współlokatorką. :hide: ale fakt jest faktem, że ona bardzo wierzy, że ktoś może kogoś zauroczyć, że jak ktoś komuś źle pożyczy to tej osobie będzie się źle wiodło, że coś ją opęta... moja babcia - tak samo, to jakaś paranoja. :pirate: moja mama i babcia do dziś mi mówią, że to mój były chłopak mnie opętał, i nie mogą mi darować, że się z nim związałam. chociaż to był nic nikomu niewinny dobry chłopak. :( albo że jedna moja ciotka (przez zazdrość o swoje córki) mnie zauroczyła. jak ja to słyszę to normalnie mi się rzygać chce. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie przeraża sam fakt takiego nie-czucia bo nie wiem co się dzieje, to tak jak bym nagle znalazła się poza czasem i przestrzenią będąc jednak w miejscu gdzie jestem ale wszystko takie nierealne? Nie wiem czy boje się że zrobię coś głupiego, ja bardziej się boje że coś się stanie ale nie wiem co bo nie wiem co się dzieje.

 

Mam identycznie... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19latek-a co bierzesz i w jakiej dawce? U mnie leki pomogly, ale tak jak pisalem-nie od razu i nie bezposrednio-najpierw nastapilo stopniowe odwracanie uwagi od objawów a dopiero potem zaczely znikac, no i nie zalatwily sprawy do konca, dopiero terapia jak zostala dolozona to sie udalo, pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, momenty derealizacji były jednymi z najgorszych w moim życiu; a najgorsza w tej "najgorszości" była właśnie nieświadomość tego, co się ze mną dzieje. Ale to naprawdę można okielznac lekami i terapia poz-beh.

 

Polo! Jutro idę na pierwszą wizytę u psychiatry i ciekawa jestem czy skieruje mnie na terapię, wszystkiego jestem ciekawa bo to moja pierwsza wizyta i lekarz zupełnie przypadkowy! Dzisiaj złapał mnie taki stan w tramwaju! Koszmar! Nie wiem czemu tak, byłam ja i kilku ludzi a to się działo! czemu tak się dzieje? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19-latek-ja akurat paro nie bralem, ale opinie sa takie, ze to najsilniejszy lek na lęki, także jak objawy uboczne wytrzymujesz, to chyba dobry wybór; jak ja bralem lexapro, to po paru miesiącach derealizacja niepostrzeżenie przestała mi przeszkadzać;

guzik-gratuluje, mam nadzieję, że będzie to przełom; ale po samej wizycie uzbrój się jeszcze w cierpliwość przy braniu leków lub terapii-proponuje zebys sie go zapytala o poznawczo-behawioralną-czy Tobie ją poleca, a jak tak, to czy zna jakiegoś terapeutę.

pozdrawiam Was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polo, jeśli mogę zapytać, to jak wyglądały Twoje spotkania z terapeutą? To znaczy: mówiłeś generalnie o całym swoim życiu (bo a nóż coś się trafi, co może naprowadzić na trop), czy po prostu brałeś pod lupę tylko rzeczy, które mogą być związane z nerwicą i derealizacją? Ja mam wrażenie, że cały czas krążę wokół derealizacji nie dotykając jej kwestii bezpośrednio, no ale tak może trzeba. Zrozumiem, jeśli nie będziesz chciał odpowiedzieć, to dość prywatna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guzik-gratuluje, mam nadzieję, że będzie to przełom; ale po samej wizycie uzbrój się jeszcze w cierpliwość przy braniu leków lub terapii-proponuje zebys sie go zapytala o poznawczo-behawioralną-czy Tobie ją poleca, a jak tak, to czy zna jakiegoś terapeutę.

pozdrawiam Was

 

Ja zniosę wszystko! Naprawdę! Nawet gdybym miała cierpieć jakiś rozpad polekowy przez kilka tygodni zanim będzie lepiej to nic! Jeśli to ma być jakiś etap do przejścia to ja będę cierpliwa! Nic innego mi nie pozostaje, nie mogę się poddać bo to będzie zgoda na wieczny uwiąd, a ja już mam dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19_latek.

 

a wiesz, że Ja mam tak samo .. ?

Na nerwiczke choruje już dobre kilka lat, było lepiej było gorzej, były różnorakie objawy .. bardziej do zniesienia i de dołujące.

 

Jeżel chodzi o tą dziwność. Powiem Ci tak: Dotychczas nie zwracałem uwagi na takie zaburzenie dysocjacyjne .. Waliło mi serce - martwiłem się sercem, nie mogłem złapać oddechu - to mnie martwiło, bałem się wychodzić na dwór - to był mój problem .. tak samo jest z tą dziwnością :) Jest taki stan - martwie się o to - tak jest w moim przypadku. Koduje Sobie to w głowie jako główny problem i sam się tym nakręcam.

 

W domu gdzie Jestem "bezpieczny", (równie dobrze wszedzie można czuć się dobrze) nie zwracam po prostu uwagi na takie uczucie, natomiast w pracy myśle o tym, nakręcam się i przychodzi mi taka myśl "co Ja tu robie" ? chociaż bardzo dobrze wiem gdzie Jestem, co robie i kto jest wokół mnie :)

Wystarczy, że ktoś mnie zagada w pracy to zapominam o tym .. tak, więc Moja rada dużo gadać xD z kimkolwiek, o wszystkim, zając się czymś, gawędzić :) choć wiem, że to nie jest łatwo.

 

w dzieciństwie skarżyłem się rodzicom, że robi mi się dziwnie .. EEG - lekarz mówił, że to nic nadzwyczajnego. 2 lata temu też miałem robione EEG i to samo, nic nie wynikło. Ostatnio byłem u lekarza i też mówi, ze to nerwicowe .. Moge nie mieć jakiegoś ataku lęku a derealizacja jest :)

 

 

 

trzym się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guzik-gratuluje, mam nadzieję, że będzie to przełom; ale po samej wizycie uzbrój się jeszcze w cierpliwość przy braniu leków lub terapii-proponuje zebys sie go zapytala o poznawczo-behawioralną-czy Tobie ją poleca, a jak tak, to czy zna jakiegoś terapeutę.

pozdrawiam Was

 

Ja zniosę wszystko! Naprawdę! Nawet gdybym miała cierpieć jakiś rozpad polekowy przez kilka tygodni zanim będzie lepiej to nic! Jeśli to ma być jakiś etap do przejścia to ja będę cierpliwa! Nic innego mi nie pozostaje, nie mogę się poddać bo to będzie zgoda na wieczny uwiąd, a ja już mam dość.

 

Psychiatra uznał że będzie mnie leczył na depresję. Nie wiem co o tym myśleć, nie wierzę w żadną depresję, nie mam żadnej depresji, ale ok, nie znam się, więc niech mnie leczą na depresję, dostałam też skierowanie do psychologa do którego już się zarejestrowałam i spróbuję w miarę szybko dostać się do neurologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam problemy z pamięcią... Kiedy wieczorem próbuję sobie przypomnieć co robiłam przez cały dzień to przychodzi mi to z trudem :( Teraz to dokucza mi najbardziej, bo powoduje, że czuję się zagubiona w czasie, skoro nie wiem co się działo dzień wcześniej. Mam nadzieję, że jest to "normalny" objaw nerwicy, a nie coś gorszego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×