Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ja marzę o tym aby jechać do miasta , ale unikam tego bo boję się lęku, ataku. Już jak wchodzę do auta to zaczynają się lęki... Marzę nawet o tym aby iść na nudne przyjęcie , ale bez lęków. Dla mnie to nie jest alibi , ale duże ograniczenie i jeżeli nie decyduję się na coś to tylko z powodu obawy przed atakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że ten problem tylko mnie dotyczy, ale widzę, zę jest nas więcej

Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy potrafią opowiedzieć o swoich problemach i czują się po tym lepiej. Ja zawsze po próbie rozmowy na temat moich dolegliwości dostawałam jeszcze większych lęków. I wydaje mi się, że nie jest to spowodowane strachem, że otoczenie tego nie zaakceptuje, a raczej tym, ze to właśnie ja nie mogę zaakceptować tego, iż ktoś wie. :(

Tak samo było u psychologa i psychiatry. U psychiatry nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa i opowiadam tylko krótkimi TAK lub NIE a na jedynej wizycie u psychologa czułam się tak, jakbym miała za chwiolę zniknąć w rogu fotela, albo rozpuścić się i spłynąć na podłogę ze strachu :oops: i też nie umiałam o sobie mówić - a gdy ona dokopała się w końcu do problemu jak zwykle moja reakcja była natychmiastowa - zimne spojrzenie i tak, jakby nic się nie stało.

Nie umiam o sobie mówić. A szkoda, bo może wtedy pozwoliłabym komuś sobie pomóc

A tak wiem, że potrzebuje pomocy, ale podświadomie nie pozwalam nikomu się do mnie zbliżyć :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja boję sie nawet łyknąć tabletkę uspokajającą na bazie melisy,gdzie na ulotce jest napisane że nie wchodzi w interakcje z innymi lekami...to jest dopiero uciążliwe :( My nerwusy chyba mamy to do siebie,że potrafimy sie niezle wkręcac w różne "akcje".Oddałabym wiele za racjonalne myślenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Swoja syuacje opisalem w kategorii witam, jednak powtorze po krotce. Okolo 5 mies temu mialem ryzykowny kontakt seksualny. Jakis tydzien pozniej zaczely wystepowc u mnie kolejno wszystkie objawy zakazenia wirusem HIV. Ja praktycznie do tej pory jestem przekonany ze uleglem zakazeniu, jednak wykonane testy (dokladnie 12, ostatni po uplywie 4 miesiecy od tego fatalnego wydazenia) mam ujemne. W zwiazku z tym najblizsi oraz lekarze ktorzy testy wykonywalii odeslali mnie po pomoc do psychiatry. Oczywiscie zwrocilem sie (odwiedzilem trzech) dwoch zdiagnozowalo zespol depresyjno-lekowy a jeden, jak sie wyrazil, ze "siadl mi uklad autonomiczno wegetatywny" czy cos podobnego. Od przeszlo miesiaca przyjmuje leki seroxat oraz zalaste.

Czy rzeczywiscie mozliwe jest aby symptomy takie jak utrzymujacy sie stan podgoraczkowy przeszlo 6 tygodni, drozdzyca na jezyku, zapalenie gardla, straszne otepienie, uczucie ciaglego zmeczenia, rozbicia i sennosci, potezny swiatlowstet mogly nastapic w wyniku zdiagnozowanych u mnie przypadlosci? Czy to nie HIV? Czy ktos z Was byl moze w podobnej sytuacji?

 

Pozdrawiam i bardzo dziekuje za wszelkie sugestie.

 

P.S. Moje zdanie w tej kwesti jest takie, ze na chlopski rozum mam HIV, a z drugiej strony tez na chlopski rozum czemu nie moge tego zdiagnozowac? Wykonalem nawet test genetyczny tzw. PCR-DNA szukal on bezposrednio wirusa w osoczu (a nie jak standartowe testy przeciwcial). Moze mam jaka specyficzna mutacje? A moze mam jakas latentna wersje w plytkach krwi a nie w osoczu?

Kiedy ten koszmar sie skonczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciezko mi tu cos powiedziec,ale jesli w badaniach krwi nie wychodzi to zapewne nie masz......

Co do objawow.....to taki kobiecy przyklad Ci tu opisze:jak dziewczyna sie bardzo boi,ze zaszla w ciaze,a nie moze z przyczyn spolecznych (rodzice,brak pieniedzy lub nie chce tez).......to zaraz ma wszystkie ksiazkowe objawy:jest jej niedobrze,puchnie jej brzuch,nawet ze stresu okres jej sie zatrzymuje i popada w jeszcze wieksza paranoje...

 

Wiec calkiem mozliwe,ze ten "uklad Ci siadl"...stan podgoraczkowy zwykle swiadczy o stanie zapalnym,a jak sam piszesz masz zapalenie gardla.....

Wszystkie te objawy moga byc skutkiem stresu,a w konsekwencji zespolu depresyjno - lekowego....jesli badania nic nie wskazuja...(HiV)

Po prostu spadla Ci ogolne odpornosc i stad rozne problemy.

Zabrzmi sloganowo,ale mysl pozytywnie!Badania na HIV ponoc sa wiarygodne.

Zajrze jeszcze do jakis medycznych ksiazek.....:]

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam novicjusz wyluzuj się stary wiem ze nie jest łatwo, ale pomyśl logicznie -jeśli wykonałeś tak szczegółowe testy na wirusa HIV to napewno go nie masz i niemozesz mieć,to wszystko dzieje się w twojej głowie daj na luz - wkręciłeś się na maxa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam novicjusz wyluzuj się stary wiem ze nie jest łatwo, ale pomyśl logicznie -jeśli wykonałeś tak szczegółowe testy na wirusa HIV to napewno go nie masz i niemozesz mieć,to wszystko dzieje się w twojej głowie daj na luz - wkręciłeś się na maxa!

 

No wlasnie, ja naprawde nie zmyslam. Mialem i nadal mam kupe fizycznych, namacalnych dolegliwosci.

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już wcześniej pisałam wyskoczył mi za uchem na głowie jakby na kości guzek troche znikł a teraz czuje tam zgrubienie i boje się bo to często boli nawet jak czesze włosy wiała rezonans głowy i wszelkie badania nawet usg szyi i lekarz próbował to sprawdzić rezonans i wyniki normalne rzadnych podstaw a mnie aż zęby bolą co to może być?? czy ktoś tak miał?? jak to można zbadać ?? czy wierzyć że gdyby tam coś było to rezonans by to odkrył?? nawet na kości?? czy jakąś tkankę?? pomocy bo nie wiem co robić??

 

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 12:49 pm ]

Zastanawiam się czy to może poprostu taka budowa głowy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, ze to nie chodzi o ulotke. Czytalam ja wczesniej i na mnie wiekszego wrazenia informacje w niej zawarte nie zrobily.

Po prostu ja sama sobie powiedzialam "zazyjesz tabletke, cos ci sie stanie", i co gorsza, uwierzylam w to.

Nie biore drugi dzien z lęku przed czyms co moze mi sie stac, co jest calkowicie irracjonalne i niedorzeczne.

I chodzi o to, czy macie jakies sposoby na pokonanie tego irracjonalnego lęku przed czyms co moze tylko i wylacznie pomoc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Novicjuszu

 

a czy badałeś się na obecność jądra komórkowego? Wysoka, długo utrzymująca się gorączka, otępienie, zmiany w śluzówkach (jama ustna) i światłowstręt mogą świadczyć - ale nie muszą - o początkach kolagenozy. Jest to bardzo poważna choroba, niestety nieuleczalna. Jak najszybciej skontaktuj się z lekarzem pierwszego kontaktu. Aha, a jaki masz poziom leukocytów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od zawsze tak jest? bo jeśli od zawsze to może budowa czaszki tylko czemu tak boli?

Ale rezonans jest precyzyjnym badaniem. Wykrywa zmiany nawet o wielkości 0,5 cm. Jeśli to wyczuwasz to musi być większe. Nie wiem co Ci poradzić. Jeśli lekarze mówią, że to nic takiego, to pewnie wiedzą co robią.

Zawsze możesz spytać innego lekarza. Żeby przejrzał wyniki badań itd.

 

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie, ja naprawde nie zmyslam. Mialem i nadal mam kupe fizycznych, namacalnych dolegliwosci.

 

To nie znaczy, że zmyślasz.

Tylko nasza psychika może płatać figle.

poprostu odczuwasz fizycznie objawy psychicznych problemów.

Ja też tak miałam.

Wszystko chyba można sobie uroić wraz z objawami jeśli się czegoś boisz.

Mówię Ci, badania nie kłamią.

Wyluzuj i zobaczysz, że za kilka/kilkanaście dni wszystko wróci do normy.

 

Przecierz możesz powtórzyć badania za kilka tygodni.

Nie sądzę, żeby coś tam wyszło.

 

Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtam , od 1 m-ca leczę się na nerwicę . Odłożyłem następujące leki : Afobam , Spamilan , Bisocard a od tygodnia zaczołem brać Propanolol , kalms i się zaczeło ..............Bóle w okolicy mostka , problemy ze złapaniem oddechu , bóle głowy (dziwne - nie takie jak normalne) , ból serca wraz z dusznością , płytki oddech , drętwienie rąk i nóg , ból oka (taki lewy wytrzeszcz) totalna słabość no i najważniejsze : dzisiaj jak sobie szedłem ulicą doadło mnie mdziwne uczucie : ból głowy , klamra zaciskająca się na gardle , no i kula w mostku powodująca słabość (jakby ktoś uciskał mi serce ) myślałem że umieram , niemogłem oddychać , mówić iść .

 

Co to jest ? zawał ? tętniak mózgu ? :cry:

 

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 4:47 pm ]

a i jeszcze podzczas mojego ataku bolała mnie starasznie głowa , czułem ciężar , a teraz jestem słaby i przymulony ...........

 

Może to od leków ?

 

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 5:04 pm ]

dodam jeszce że wczoraj i dziś miałem krew w nosie , ale znikome ślady :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja przeszłam własciwie wszystko z tej listy objawów:-) Badania chyba tez wszystkie. I powiem Wam, ze na te wszystkie badania - oprócz tomografii głowy i echa serca,za które sama zapłaciłam, dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego. Młoda pani doktor zupełnie nie wiedziała co mi jest, sugerowałam sama nerwice, ale ona nie miała doświadczenia z pacjentami z nerwicą, więc jakoś jej to nie przekonywało, więc trzymała mnie na zwolnieniu i badała. To jedyny plus tego, że do niej trafiłam:-) Ale gdyby wyliczyc wszystkie minusy wmawiania mi przez jakieś 2 miesiące co to może być, to bilans wychodzi jednak ujemny.

 

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 5:26 pm ]

Małe sprostowanie, bo przeczytałam jeszcze raz pierwszy post w tym temacie - nie robiłam gastroskopii i rezonansu magnetycznego - za to właśnie tomografię, przy której nawet mi kontrastu nie podali, bo po pierwszym badaniu bez niego stwierdzili, że nic nie budzi najmniejszych zastrzeżen, więc bez sensu (neurolog od razu mówił, że całe badanie bez sensu, bo wszytskie reakcje sa w normie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie na początku lipca coś mi wyskoczyło aale nie był to ani pryszcz ani wrzód bez rzadnego znaku takie niewiadomo co a więc pomyślałam że to węzeł albo gdzieś się uderzyłam no i smarowałam to i zeszło bo było jak groszek a teraz czuje to jakby cały czas tylko nie jest w tej samej postaci nikt mi nie wierzy mówią że nic tam nie czują ani mąż ani mama ale mnie to dręczy sprawdzcie czy też macie tak to po lewej stronie za uchem ztyłu głowy tak na kości czy te zgrubienie jest inne od prawej strony tylko w różnych pozycjach głowa w dół itd może tak ma być? no właśnie miałam nadzieje że rezonans to wyjaśni no i pisze ze nic nie ma no ale czy lekarz opisujący zwrócił by na to uwagę??

 

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 5:40 pm ]

Jeśli chodzi o lekarzy to obeszłam chyba wszystkich i jest mi już głupio no bo oni nic nie czują a ja tak no ale więcie każdy na swoim ciele inaczej czuje tak mi się wydaje

 

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 5:41 pm ]

A jak myślicie jeśli to by było coś bardzo złego to na tyle badań chyba by wyszło nie krew, mocz itp???? bo ja już nie wiem w co wierzyć czy to mieć gdzieś czy sie martwić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozbieralam to,co moze wystepowac w roznych rodzajach nerwicy:

-znuzenie

-drazliwosc

-porazenie miesniowe

-niemoznosc chodzenia

-ruchy mimowolne

-tiki

-zniesienie uczucia bolu

-histeryczna slepota (czyli wzrok nieuszkodzony,ale mimo to slepota)

-utrata smaku,wechu

-przeczulica

-bole glowy,brzucha

-goraczka

-ciaza histeryczna (urojona)

-drgawki

-zaburzenia mowy

-ucieczka w chorobe

-pobudzenie ruchowe

-stupor (znieruchomienie)

-brak apetytu

-zaburzenia seksualne

-bole wedrujace,umiejscawiajace sie w roznych czesciach ciala

-mrowienia,dretwienia rak i nog

-subiektywnie odczuwalne zmiany w pracy ukladu nerwowego

-wrzody zoladka,nadkwasnosc zoladka

-astma czynnosciowa

-choroby skory:egzemy,wypryski,wylysienia

-kolatanie serca,dusznosci

-ucisk w gardle

-kask neurasteniczny,czyli tzw.ucisk glowy

 

Wiekszosc tych dolegliwosci jest rezultatem mobilizacji ukladu wegetatywnego, ktora towarzyszy NEGATYWNYM postawom uczuciowym. Dziala (ow uklad) przez skurcz miesni gladkich,ktore wyscielaja wnetrze ciala,( narzady wewnetrzne),odpowiada m.in za skurcz naczyn krwionosnych.....(stad np.dretwienia itp.)

 

Wlasciwie przegladajac ksiazki mam wrazenie,ze kazdy objaw chorobowy moze wystapic w nerwicy,a te,ktore wynalazlam to zapewne nie wszystkie;].Napisalam ten post byscie sie nie dziwili dolegliwosciom,jakie wam sie moga przytrafiac.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×