Skocz do zawartości
Nerwica.com

Żołądek a depresja. Moja smutna historia


Zachmurami

Rekomendowane odpowiedzi

A teraz pora na mnie - i ja się pochwalę. :) Nastąpił u mnie duży progress w samopoczuciu. Zorientowałem się ostatnio , że bardzo źle toleruję laktozę - zjadłem w czwartek zsiadłe mleko i zakończyło się to 3-godzinną deprechą. Pomyślałem, że to przypadek i... zjadłem następnego ranka jogurt naturalny. Efekt jeszcze bardziej spektakularny.

 

No właśnie, u mnie było bardzo podobnie! Jeśli chodzi o mleko to używałam go również do nie dawna tylko trochę do kawy. Po każdej kawie - zgaga, kwasy podchodzące do przełyku, kwaśne odbijanie. Myślałam, że to dlatego, iż kawa ogólnie rzecz biorąc nasila refluks itd. Ale kilka dni teu zamiast mleka krowiego dodałam mleka sojowego. I... jakież było moje zdziwienie - zgagi nie było!!! Teraz dodaję mleka sojowego do każdej kawy i po zgadze ani śladu, mogę sobie spokojnie pić. :D Co do jogurtów i zsiadłego mleka - przeżywałam to samo co Ty. :P I w końcu także z nich zrezygnowałam, bo czuję się po nich masakrycznie.

 

Podobnie czuję się po laktozie zawartej w tabletkach - kiepsko. :evil:

 

Co do glutenu to ja nawet na śniadanie już kanapek z razowcem nie jem tylko kaszę gryczaną bądź jaglaną z jakimś dodatkiem. I wtedy czuję się bardzo dobrze. Ograniczam mój ukochany chlebek do minimum... Niestety.

 

Nietolerancja glutenu i laktozy to klasyka przy problemach z candidą oraz nieszczelnymi jelitami. 8):twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

P.S. Dzisiaj pisałem na forum z polską lekarką, która pracuje w USA i zajmuje się m.in. tematyką chorób z autoagresji(a jest ich około 40). Nie chcę żeby to zabrzmiało jak tania sensacja, ale ona twierdzi, że tamtejsze badania sugerują, że za 9/10 przypadków tych chorób odpowiada...przepuszczalność jelita cienkiego.

_Pete_ to nie brzmi jak tania sensacja. To brzmi bardzo logicznie. W takim razie nie candida jest przyczyną 'leaky gut', ale jakaś nietolerancja pokarmowa (nietolerancja glutenu). Pocieszające jest to, że niektóre pokarmy po jakimś czasie można włączyć. Nietolerancja na gluten może być przejściowa, jeżeli nie jest to klasyczna, pełnoobjawowa celiakia z zanikiem kosmków jelitowych. Wtedy po kilku(nastu) miesiącach można powrócić do rogalików, ciastek etc.

 

Ba, ponoć można się uczulić również na... samego drożdzaka.

 

A czasem grzyb, na którego jesteśmy uczuleni, rośnie na zewnątrz, nie wewnątrz nas. Np. w łazience (taki kropidlak np.). :shock: W takim przypadku zmiana miejsca zamieszkania może wiązać się z poprawą samopoczucia.

 

Kurczę, wybijamy tego grzyba w trzewiach (właśnie sama łykałam nystatynę, he, he.) - a może nie tędy droga?

 

Trzeba po prostu zidentyfikować tę TRUCIZNĘ co nas dobija... i odciąć się od niej na dobre, a organizm sam się uleczy.

 

-asia - może być tak, że Twoje rozliczne alergie wywołuje jeden czynnik, który sprawia, że Twój organizm szaleje i alergizujesz się na wszystko. Ale czy to napewno candida?

Na logikę: drożdzak bytuje sobie w jelicie również u zdrowych ludzi, wraz z rozlicznymi szczepami bakterii i wszystko gra. Natura go tam umieściła 'po coś'.

 

[Dodane po edycji:]

 

Na forum atopowego zapalenia skóry piszą o teście Imu Pro 300 na nietolerancje pokarmowe:

 

http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=4275

 

Ponoć przerost drożdzaka i alergia na drożdżaka to dwie różne sprawy:

 

http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=5567

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daje do myślenia ten temat z autoagresjami prawda?

 

Zachmurami, stricte za leaky gut odpowiada dysbioza w jelicie + czynniki zewnętrzne, genetyka etc. Czynniki zewnętrzne to w naszym przypadku antybiotyki (które same w sobie mogą uszkadzać kosmki). Antybiotyki killują dobrą florę, na jej miejsce namnaża się zła flora (w tym candida), która przez wpływ na śluzówkę dziurawi jelito i problem gotowy.

 

Tak czy inaczej u nas za problem są odpowiedzialni lekarze i ich antybiotyki.

 

Mało jeszcze wiemy jaki powinien być tak naprawdę skład pozytywnej flory. Mi na miejsce candidy, którą wytłukłem namnożyła się e.coli (wzrost obfity w ostatnim posiewie). I jedni mówią - bierz antybiotyki i wykilluj to dziadostwo, drudzy - to normalna flora i nic nie rób. Ciężko wyczuć, każdy musi samodzielnie dojść do tego co jest dla niego dobre, a co nie.

 

Śmigam na urlop, trzymajcie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Pete_, udanego urlopu. :D

Pytałeś co zamiast masła - no ja jem go trochę... Chociaż mam problem z cholesterolem (przez problemy z tarczycą zmierzającą ku niedoczynności). Poza tym czasem moczę chleb w oleju lnianym budwigowym, polewam nim kaszę... :D Kiedyś jadałam sporo oleju z pestek dyni, jest bardzo smaczny.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zachmurami, w tym co piszesz może być sporo racji, bo faktycznie w moim domu był grzyb, i przypuszczam, że mimo odgrzybienia ścian jego zarodniki krążą nadal, bo mamy podłogi i sufity z lakierowanych desek, bardzo łatwo sobie między nimi "siedzieć", dom nieocieplony, więc o wilgoć nie trudno. ALE - do ubiegłego roku nie byłam np. tak wrażliwa na roztocza, kurz, a teraz... masakra. Alergia na całego. Coś musiało być tego przyczyną. :(

Oprócz alergii mam problem z bardzo zniszczonymi śluzówkami całego ciała. To strasznie utrudnia odychanie, zwłaszcza w suchym powietrzu. Poza tym ciągle mi brakuje tlenu. :roll: Gdy jestem w mieście to łapię oddech jak ryba. Dopiero na wsi mogę głęboko odetchnąć. Dlatego w ubiegłym roku przymusowo wyprowadziłam się z Warszawy - wszystkie śluzówki (zwłaszcza w lecie) piekły mnie żywym ogniem. :pirate:

Nie mogę znieść ogrzewanego powietrza, zaraz dostaję zapaleń śluzówek, nie mogę oddychać, oczy mam jak naćpane, w buzi pali, język pali. W ubiegłą zimę nie dawałam palić w domu, bo się dusiłam. Albo miałam okna w pokoju wtedy pootwierane, żeby dochodziło świeże powietrze. To jakiś koszmar. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Pete_ udanego urlopu i dobrej flory :smile: !

 

-asia-

Tych grzybów, co nam mogą wyrządzić samo zuo jest tyle, że chu chu. :shock: Candida przy niektórych grzybolcach to mało szkodliwy szkodnik jest

 

 

Kopiuję fragment artykułu, który znalazłam w sieci. Znaczenie kliniczne alergii na antygeny grzybów. Źródło wiarygodne, poparte fachowym piśmiennictwem medycznym:

http://www.alergia.org.pl/lek0/archiwum/02_02/znaczenie.html

Wytłuszczenia moje

 

Na podstawie danych z piśmiennictwa i własnych doświadczeń stwierdzam, że oznaki uczulenia na grzyby mogą być następujące:

 

nasilanie się objawów alergii po kuracjach antybiotykami, jeśli jednocześnie nie był podany systemowy lek przeciwgrzybiczy; zaostrzenie lub pojawienie się objawów alergicznych (kataru, kichania, pokrzywki itp.) w trakcie infekcji grzybiczych pochwy, paznokci, zatok, oskrzeli czy skóry,

chrypka, objawy pseudogrypowe, nasilenie kaszlu/ kataru lub zmian skórnych po zjedzeniu pokarmów zawierających alergeny grzybów: szampana, piwa, domowych win, ketchupu, sosu sojowego, serów z niebieską pleśnią (typu Roquefort), świeżego ciasta drożdżowego, większej ilości wędzonych przemysłowo wędlin, winogron, pleśniejących owoców, jarzyn czy pieczywa oraz długo przechowywanych w chłodniach warzyw i owoców,

nasilanie się objawów alergii po pracy w ogrodzie (koszenie trawy!!, grabienie liści, zbieranie owoców i jarzyn, kompostowanie itp.), brodzeniu w opadłych liściach, sprzątaniu lub zamieszkaniu w sezonowych domkach, namiotach, przebywaniu w piwnicach, na fermach zwierzęcych, po grzybobraniu,

nasilanie się objawów w czasie odwilży, po burzy, w okresach ciepłej i wilgotnej jesieni,

złe samopoczucie, uczucie znużenia, czasem depresji w czasie przebywania w pomieszczeniach zagrzybionych, zatęchłych, z wieloletnim kurzem, z wadliwą klimatyzacją, szczególnie w tropiku oraz w okolicach podmokłych, nad nizinnymi jeziorami i w krajach o wysokiej wilgotności (Anglia, Belgia, Holandia),

zaostrzenie choroby alergicznej lub "przeziębienie" w trakcie remontów, szczególnie polegających na wymianie tapet, wykładzin czy zmianie poszycia dachu,

trudności w leczeniu alergii na roztocza czy pyłki pomimo wypełnienia zaleceń prewencyjnych i leczniczych, słabe efekty immunoterapii,

zła tolerancja warunków pływalni, krytych basenów - przy trenowaniu pływania - polipy nosa i pokrzywki,

kichanie przy otwieraniu lodówek, w trakcie przebywania w łazience, podczas czyszczenia akwarium, okien, parapetów (oznaki szczególnej wrażliwości).

W alergologii praktyczne znaczenie mają następujące rodzaje grzybów:

 

1. Alternaria i Cladosporium - najczęściej odpowiedzialne za alergię wziewną (oculorhinitis, mould asthma), Alternaria głównie w klimacie śródziemnomorskim (oraz na południu Polski), a Cladosporium w rejonie Bałtyku i Morza Północnego. Alternaria w warunkach polskich jest najczęściej przyczyną monowalentnego uczulenia, ponadto często kojarzy się z uczuleniem na pyłki traw (14). Podejrzewa się też, że jest odpowiedzialna za nagłe zgony młodych osób z astmą oskrzelową w okresie późnego lata (5,7,16).

 

2. Fusarium - alergia na ten grzyb jest typowa dla cieplejszego klimatu, ale od epoki pomieszczeń klimatyzowanych i kąpielisk typu "raje wodne", które kolonizuje, nabiera znaczenia międzynarodowego.

 

3. Pullularia i Merulius - rozkładają drewno, są pleśnią powierzchni drewnianych o niepotwierdzonej roli w astmie oskrzelowej, sygnalizowanej przed laty przez Romańskiego.

 

4. Drożdże Candida i Rodotorula - ich rola jako czynnika wywołującego choroby alergiczne jest dyskusyjna, natomiast infekcje drożdżakami pacjentów z jakąkolwiek chorobą alergiczną często powodują jej zaostrzenie. Są doniesienia, sugerujące rolę kwaśnej proteazy C. albicans w wywoływaniu stanów astmatycznych (1). Kolonizacja przewodu pokarmowego C. albicans może być przyczyną chronicznej pokrzywki (3).

 

5. Aspergillus czyli kropidlak - grzyb o wyjątkowej aktywności immunogennej, jego toksyny - cytotoksyna i gliotoksyna - hamują aktywność limfocytów T, stymulują apoptozę makrofagów (13,19). Najbardziej alergogenne są jego zarodniki. Jest po Alternarii najczęściej uczulającym grzybem, wiąże się z ciężkimi postaciami alergicznego nieżytu nosa, astmy oskrzelowej i zapaleniem pęcherzyków płucnych w płucu farmera, piekarza, ABPA. Wg badań Kauffmana, Ozanguc i własnych - najczęściej alergizuje dorosłych atopików ze skłonnością do infekcji dróg oddechowych. Wobec wiedzy o immunogennym działaniu toksyn grzyba powstaje pytanie, czy alergia na niego prowadzi do spadku odporności, czy też częste infekcje sprzyjają kolonizacji kropidlaka i następnie alergizacji?

 

6. Penicillium - wraz z kropidlakiem jest głównym grzybem domowym. Jego stężenie wzrasta w czasie remontów, porządkowania spichrzy, piwnic - wtedy może powodować zaostrzenia alergii dróg oddechowych i alergiczne zapalenie pęcherzyków płucnych. Jest pleśnią pieczywa i owoców. Jego znaczenie w alergologii jest nieznane, ponieważ najczęściej towarzyszy uczuleniom na inne grzyby.

 

7. Trichophyton - dermatofity, znane głównie jako czynnik sprawczy grzybic skóry i paznokci. Są sugestie, że mogą odgrywać rolę w astmie wieku późnego, astmie pedikiurzystek i w polipach eozynofilowych nosa (5,20). Ważne jest, aby odpowiedzieć na pytanie, czy ma to być reakcja na infekcję grzybiczą dermatofitem z wtórną alergią na inwazyjny grzyb, czy też alergia IgE-zależna, z manifestacją w oskrzelach i zatokach nosa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachmurami, no dokładnie, ja wiem, że istnieją różne odmiany tych cholernych grzybów, i są one niebezpieczne, potrafią nieźle utrudnić życie. :( Aż się zastanawiam nad testami na alergię na różne rodzaje grzybów. Tylko żeby jakieś wiarygodne były...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy moich poszukiwań:

 

Wczoraj z moim wiecznie bolącym żołądkiem odwiedziłam chirurga naczyniowego.

Tak jak pisałam na początku, już kilka miesięcy temu "wkręciłam sobie" zwężenie pnia trzewnego, poczytałam w internecie, objawy się zgadzają: ból w nadbrzuszu, biegunki, nudności, bóle i zawroty głowy.

 

I co? Szok! :shock: Facet nie wyśmiał mnie, nie wyzwał od hipochondryczek, powiedział, że to... sensowny trop... i dał skierowanie na usg z dopplerem. :shock:

 

To zwężenie leczy się operacyjnie, ból ustępuje u 95% pacjentów.

 

Powiedziałam, że od września leczę mój żołądek psychiatrycznie.

Pan dr powiedział, że owszem, nerwicę orzekać można, gdy wykluczy się inne przyczyny. A nie wystarczy zrobić gastroskopię, badanie krwi i kawałek kolonoskopii, aby pacjentowi wrzucić antydepresanty. No ale cóż, tak to u nas wygląda.

 

I wiecie co. Tak bym chciała, żeby to bylo to! :roll::roll: Ja już dam się pokroić, choćby jutro. :cry::cry: Byle by to przeszło, przestało boleć, ćmić... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz - chirurg :twisted: Do psychiatry i psychologa nie odsyłał mnie. Zresztą powiedziałam, że leczę się raczej bezskutecznie od roku. Odpowiedział, że na poczatku trzeba wykluczyć inne ewentualności

 

Jeżeli juz leczyć się... to chyba u chirurgow. Może patrzę trochę jak laik, ale odnoszę wrażenie, że lekarze tej specjalizacji mają większą wiedzę o funkcjonowaniu organizmu niż inni lekarze (zwłaszcza tacy, co leczą pacjenta zza biurka :lol: ). W koncu to oni kroją, zszywają i wycinają różne syfy.

 

Dopplera będę miała w przyszły czwartek (oczywiście dzięki abonamentowi medycznemu pojdzie to tak szybko). W przyszłym tygodniu też wyjaśni się, czy mam celiakię, czy nie (wyniki biopsji). A może okaże się, że mam i to, i to, i tylko cudem jeszcze żyje :lol:

 

MARIAN1967 też wspominał o problemach z krążeniem, a takie zwężenie pnia powoduje niedokrwienie jelit i innych narządow jamy brzusznej (stąd te bóle)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No racja... Ja marzę o tym, że kiedyś lekarze będą dogłębniej badać pacjenta, a dopiero potem wysyłać go do psychiatry... :pirate:

 

Jestem prawie pewna, że nie wyjdzie Ci celiakia. Możesz mieć natomiast objawy nietolerancji glutenu, mimo to. :roll:

 

Marian miał bardzo dużo racji, problemy z krążeniem powodują osłabienie funkcjonowania różnych narządów przez niedokrwienie - również żołądka, jelit. Ja mam przez niedokrwienie problemy ze zwieraczem przełyku - nie jest on sprężysty, jest nieszczelny. :( To się wszystko nawet zgadza, bo w momencie niedokrwienia całego ciała mam również objawy refluksu.

Czy zauważyłaś jakąś prawidłowość kiedy najczęściej pojawiają się u Ciebie problemy z krążeniem? U mnie wiąże się to z niedostateczną ilością tlenu, tego jestem pewna. Jak mam ciągły dostęp do świeżego powietrza to jest dużo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasz mózg do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje tlenu .Nie tylko brak świeżego powietrza ,ale również problemy z krążeniem powodują osłabienie jego pracy .Zauważyłem u siebie , że poprawiając krążenie krwi nie tylko zawroty głowy mi się bardzo zmniejszyły,ale również zwieracz przełyku działa prawidłowo, nie mam problemów z refluksem ,nie mam zgagi ani goryczy w gardle i nawet nie muszę uważać na dietę.Jest ogromna różnica.Tylko u na problemy z krążeniem ma też wpływ wiek.Na pewno też nie mam alergii pokarmowych ani grzybicy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian miał bardzo dużo racji, problemy z krążeniem powodują osłabienie funkcjonowania różnych narządów przez niedokrwienie - również żołądka, jelit. Ja mam przez niedokrwienie problemy ze zwieraczem przełyku - nie jest on sprężysty, jest nieszczelny. :( To się wszystko nawet zgadza, bo w momencie niedokrwienia całego ciała mam również objawy refluksu.

Czy zauważyłaś jakąś prawidłowość kiedy najczęściej pojawiają się u Ciebie problemy z krążeniem? U mnie wiąże się to z niedostateczną ilością tlenu, tego jestem pewna. Jak mam ciągły dostęp do świeżego powietrza to jest dużo lepiej.

-asia- No właśnie. Skąd te problemy 'krązeniowe' w naszym wieku, no przecież jeszcze nie tak zaawansowanym?

Przecież nie od cholesterolu, ani miażdzycy. Nie przy naszej diecie przecież.

Ja w każdym razie miałam cholesterol książkowy - więc, może faktycznie to jest problem chirurgiczny, anatomiczny: np. tętnica uciśnięta przeponą.

 

A mówiłam już kilka tygodni temu, że podejrzewam to właśnie, jestem geeeniaaalna :smile: Ups, będę genialna :oops: , jeżeli okaże się że to-to, to własnie to...

 

Napisałam do niewiasty, która to leczyła w Wawie (opeeracyjnie). Znalazłam jej wpisy na forum commed. Mało info na ten temat jest w sumie.

 

http://commed.pl/bole-w-lewym-boku-brzucha-zespol-ucisku-pnia-trzewnego-vt20844.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MARIAN1967 - dokładnie, w zupełności się z Tobą zgadzam. Ja, gdy jestem dotleniona to mój zwieracz też lepiej "pracuje" i nie ma objawów refluksowych. Gdy tylko tlenu jest niedostatecznie dużo - bach, zaraz kwasy podchodzą mi do przełyku, jest mi przeraźliwie zimno, jestem sztywna... Nie wiem już o co tu chodzi. :( Problem w tym, że ja np. w mieście ciągle czuję się niedotleniona. Dobrze czuję się jedynie na wsi na świeżym powietrzu. A wkrótce się przeprowadzam do Warszawy. :hide:

Zachmurami - no właśnie, skąd te problemy z krążeniem... Ja mam 25 lat, a te kłopoty mam od wczesnego dzieciństwa - z krążeniem i niedotlenieniem, w dzieciństwie miałam przez to częste bóle głowy, problemy z trawieniem i w końcu kończyło się to omdleniami a potem wymiotami (lub odwrotnie). Cholersterol całkowity miałam ostatnio 206 :roll: , ale w sumie już nie wiem jakie są normy, dawniej były do 250, a teraz są coraz niższe i niższe... Miałam robiony cały lipidogram, ba, nawet dopplera tętnic szyjnych, żeby zobaczyć czy jakaś miażdżyca się nie wkrada... Pod tym względem jest ok. Podejrzewam, że ten mój cholesterol wiąże się z osłabioną pracą tarczycy (niskie ft3 i ft4). Zły cholesterol miałam 145. Dobry - 50. Trójglicerydy - 60.

 

[Dodane po edycji:]

 

Normalnie chyba na jakieś tlenoterapie zacznę chodzić jak będę mieszkać w tej Warszawie, bo inaczej tam padnę... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MARIAN1967 - podczas wstawania (zwłaszcza, gdy dłużej leżę bądź siedzę) mam uczucie, że krew mi całkiem odpłynęła z ciała, uczucie dziwnej słabości, zaburzenia równowagi itd. Nie wiem czy te kłopoty z krążeniem nie mają też żadnego związku z wypadaniem płatka zastawki mitralnej serca, bo niestety mam tą wadę. A dlaczego pytasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie hipochondrycy i inne maści symulanci :smile:

 

Wróciłem z urlopu, gdzie wprowadziłem dietę bezglutenową, bezmleczną z mocno ciekawymi rezultatami (yes,yes,yes :mrgreen: ). Na chwilę obecną napawam się swoim stanem umysłu i nie mogę się nacieszyć wyjściem ze stanu zidiowaciałej roślinki, która jeszcze niedawno miała problemy z rozumieniem pisanego tekstu. Dietka naprawdę daje radę, a jak u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć _Pete_! :D Fajnie, że u Ciebie lepiej. :smile: To co teraz jadasz, jak wygląda Twoja dieta?

U mnie - lepiej, gdy trzymam ostro dietę, gorzej, gdy się skuszę na coś, po czym się źle czuję, np. wczoraj na drożdżówkę. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć _Pete_! :D Fajnie, że u Ciebie lepiej. :smile: To co teraz jadasz, jak wygląda Twoja dieta?

U mnie - lepiej, gdy trzymam ostro dietę, gorzej, gdy się skuszę na coś, po czym się źle czuję, np. wczoraj na drożdżówkę. :?

 

Na urlopie zrobiłem sobie kartkę z wypisanym po angielsku tekstem - "mam nietolerancję i alergie pokarmowe, nie mogę jeść... (tu lista)". Kiwali tylko ze zrozumieniem i zasmucali się, że cienko z tym u mnie, ale męczyłem ich na tyle skutecznie, że przygotowywali dla mnie specjalnie różne potrawy :) Generalnie trochę żal mi dupę ściskał, mówiąc wprost, bo stoły się uginały od ciast, różnistych potraw, a ja miałem swój "diet corner", no i "plain meat, plain fish". Parę razy się złamałem i popróbowałem coś z wiadomym rezultatem. Ale generalnie jest duży progress!

 

Lecę teraz do http://www.oliwka.eu/index.php?id=menu&gid=10. Zobaczymy co tam mają dobrego.

 

P.S. Wczoraj kupiłem chlebek bezglutenowy, nawet smaczny tylko, że 8zł kosztuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie hipochondrycy i inne maści symulanci :smile:

 

Wróciłem z urlopu, gdzie wprowadziłem dietę bezglutenową, bezmleczną z mocno ciekawymi rezultatami (yes,yes,yes :mrgreen: ). Na chwilę obecną napawam się swoim stanem umysłu i nie mogę się nacieszyć wyjściem ze stanu zidiowaciałej roślinki, która jeszcze niedawno miała problemy z rozumieniem pisanego tekstu. Dietka naprawdę daje radę, a jak u Was?

 

 

_Pete_No wiesz co [foch] :twisted: My tu pracujemy niczym konsylium fachowców szukając w różnych mądrych źródłach i naszych głowach odpowiedzi na pytania, na które nie zna odpowiedzi współczesna medycyna...i ani nam w głowie symulacja, a tym bardziej hipochodria. :twisted:

 

Gratuluję pomysłu na dietę. Mam nadzieję, że u Ciebie zadziała.

A propos diety w leczeniu nerwic. Wdziałeś ten wątek? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie hipochondrycy i inne maści symulanci :smile:

 

Wróciłem z urlopu, gdzie wprowadziłem dietę bezglutenową, bezmleczną z mocno ciekawymi rezultatami (yes,yes,yes :mrgreen: ). Na chwilę obecną napawam się swoim stanem umysłu i nie mogę się nacieszyć wyjściem ze stanu zidiowaciałej roślinki, która jeszcze niedawno miała problemy z rozumieniem pisanego tekstu. Dietka naprawdę daje radę, a jak u Was?

 

 

_Pete_No wiesz co [foch] :twisted: My tu pracujemy niczym konsylium fachowców szukając w różnych mądrych źródłach i naszych głowach odpowiedzi na pytania, na które nie zna odpowiedzi współczesna medycyna...i ani nam w głowie symulacja, a tym bardziej hipochodria. :twisted:

 

Gratuluję pomysłu na dietę. Mam nadzieję, że u Ciebie zadziała.

A propos suplementacji i diety w leczeniu nerwic. Wdziałeś ten wątek? :D

skuteczna-i-szybka-terapia-t23168.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachmurami to było moje specyficzne poczucie humoru ;)

 

Linku nie widziałem, ale poczytam sobie, nick brzmi znajomo. Już gdzieś o tym panu słyszałem.

 

[Dodane po edycji:]

 

Tak ogólnie to zastanawiam się co tu żreć skoro ten gluten jest wszędzie? Muszę posiedzieć znów trochę w internecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:smile: _Pete_ ależ spoko, humor nam jest jak najbardziej potrzebny. poza tym, zapraszam do pisania, masz dar do wyszukiwania różnych mądrych kawałków 8)

Co do glutenu, polecam forum celiakii.

 

Tu znajdziesz fajne kompendium i wszystkie zakazy.

http://forum.celiakia.pl/viewtopic.php?t=359

 

Na razie otoczenie patrzy na mnie jak na freaka. Już dawno pogodzili się z moim niejedzeniem mięcha... ale teraz uważają, że przeginam i sobie wkręcam coś, czego nie mam.

 

A przecież żeby trzymać tę dietę nie wystarczy nie jeść bułeczek. Trzeba uważać na wszystkie przyprawy dodawane np. do sałatek itp. Nie wszystkie kasze można jeść. Itd, itp.

 

Odwiedziłam moją mamę - poczęstowała mnie sałatką w której był 'niepewny' keczup. No i zjadłam. Sama skusiłam się na jakąś czekoladę z nadzieniem - później doczytałam, że nie wolno.

Śmietanę już wywaliłam z życiorysu. Nie jestem już pewna jogurtow, twarożków (zwłaszcza tych aromatyzowanych typu Almette)

 

Kurczę, jeszcze parę dni i będę wiedziała co mi jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachmurami, ja sama nie mogę się doczekać Twoich wyników!!!! :D Obstawiam (przepraszam za wyrażenie, niezbyt ładnie brzmi...), że celiakii nie masz, tzn. że wyniki badań wyjdą dobre, a mimo to nie tolerujesz glutenu. :roll:

Ja to już dawno zapomniałam jak smakuje śmietana, ketchup, kasza manna, płatki Cornflakes i wiele innych produktów... Ale coś za coś - jak ich nie jem to czuję się dużo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×