Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Balbina^^, uprościłaś. Skomentowałam obrazek, o którym mówiła Hania, który nie kojarzy mi się z partnerstwem, a służeniem Panu i Władcy. A zalegalizowana prostytucja to taka moja zabawa słowami... Nie mam nic przeciw robieniu obiadu dla kogoś, kogo kocham. No może tylko tyle, że nie umiem gotować :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ja mam prosty, chłopski rozum ;)

Też nie uważam aby chłopu trzeba było usługiwać, jestem za podziałem obowiązków w domu. Ale obiad podać mężowi po pracy w szpilkach i mini (od święta, co by nie przywykł)- czemu nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak ja nienawidzę tego domu!!!!!! dzień, w któym go opuszczę będzie najpiękniejszym dniem w moim życiu, bo już nie będę tego wszystkiego wysłuchiwać!!! nie mogę się doczekać tej przeprowadzki!!!!! z tego wszystkiego się jeszcze k*rwa spóźnię. :evil:

 

Asiu, nie dziwię Ci się. Zła atmosfera w domu, niewątpliwie wpływa na człowieka deprymująco i potrafi skutecznie zdezorganizować życie - wprowadzić wiele chaosu (wiem z własnego doświadczenia). Jeśli masz szansę się stamtąd wyrwać - myślę , że warto ją wykorzystać. Na pewno wyjdzie Ci to na dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak-codziennie latanie w szpilach z obiadem dla chlopa ,moze byc mèczàce :D ale w weekendy,elegancka pyszna kolacja,przygotowana prze ukochanà kobietè, w milej oprawie czyli-swiece,seksowna bielizna... :D to tylko moze jescze bardziej zaostrzyc apetyt na sex :twisted: lepiej tak niz w dziurawym dresie latac :lol: zreztà kazdy lubi to to co lubi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięks za wsparcie :***

będę tak stanowcza, że mnie wyniosą w kaftanie ;)

w sumie już niedługo, godzinka jeszcze, xanaxa wzięłam i mi zluzowało.

 

porozmawiajmy o czymś lekkim.... hmmm... muszę sobie kupić brązową kredkę do oczu, podkreślę je sobie jak Julia na moim avatarku.... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście bardziej podobają się czarne kredki do oczu... ale to pewnie kwestia gustu :)

 

Miśku, to też kwestia urody i tego, co komu pasuje ;)

 

Hania, ja też nie umiem. Ilekroć próbowałam, to wyglądałam jak wyznawca Szatana :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

Korba, Ogniu,krocz ze mna...:)

 

Laura Palmer...., ona źle skończyła o ile dobrze pamiętam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak ja nienawidzę tego domu!!!!!! dzień, w któym go opuszczę będzie najpiękniejszym dniem w moim życiu, bo już nie będę tego wszystkiego wysłuchiwać!!! nie mogę się doczekać tej przeprowadzki!!!!! z tego wszystkiego się jeszcze k*rwa spóźnię. :evil:

 

Asiu, nie dziwię Ci się. Zła atmosfera w domu, niewątpliwie wpływa na człowieka deprymująco i potrafi skutecznie zdezorganizować życie - wprowadzić wiele chaosu (wiem z własnego doświadczenia). Jeśli masz szansę się stamtąd wyrwać - myślę , że warto ją wykorzystać. Na pewno wyjdzie Ci to na dobre.

 

Dokładnie, już się nie mogę doczekać, bo gdybym dalej mieszkała w tym chorym domu to chyba by mnie w końcu w kaftanie wywieźli. Coraz trudniej wytrzymać mi nerwowo z tego wszystkiego. Dziś rano jak babcia poszła na dół po tym jak mnie zdenerwowała, wyprowadziła z równowagi, narzekała, lamentowała i chciała wpędzić w poczucie winy to zaczęłam kopać po kolei wszystkie szafki z całej siły, bo coś we mnie wstąpiło. Dopiero to mnie trochę uspokoiło, napięcie opadło. :pirate::roll: Sama siebie nie poznaję. :shock: Z utęsknieniem czekam na początek października - wtedy się wyprowadzam, mam nadzieję, że dotrwam jakoś do tego czasu. :pirate:

 

Korba - trzymam kciuki za wizytę!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asia, musisz to jakoś przetrzymać. Ja już to przerabiałem, dobrze wiem jak trudno funkcjonować gdzieś, gdzie takie niezdrowe sytuacje są chlebem powszednim i jak trudno niekiedy utrzymać nerwy na wodzy. Na szczęście październik już niedaleko, więc głowa do góry. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale się uśmiałam :lol:

To już dla mnie norma, że mojemu chłopakowi nie chcą alkoholu bez dowodu sprzedać, ale dzisiaj to padłam na cycki :lol: Ktoś puka do drzwi i proszę go żeby otworzył, bo to może mój kurier. Idzie, otwiera, a tam stoi taka starsza pani z plakietką informującą że zbiera dary dla powodzian i pyta go:

-Dzień dobry. Są rodzice albo ktoś dorosły w domu?

 

 

 

 

 

 

 

 

Je*łam :lol::lol::lol:

Dodam, że on ma 25 lat. Rodzice też z nami nie mieszkają :pirate::hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sensitive Soul, dzięki, no przetrzymam, przetrzymam... Już niedługo, na szczęście. To będzie pierwszy poważny krok do mojego wydrowienia (zakładając optymistycznie, że to kiedyś nastąpi, a bardzo chcę w to wierzyć :pirate: ).

 

[Dodane po edycji:]

 

Madzia, no dobre dobre. :D:lol: Ja też mam 25 lat, i też mi ludzie dają dużo mniej, ok. 16 maxymalnie. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×