Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

brudnybrudas, My tu wszyscy "to " przeżywamy i przechodzimy przez "to". Są wątki w dziale Kroki do wolności, tam wypowiadają się ludzie, którym udało się wygrać z zaburzeniami. Niektórzy już tu nie zaglądają...z wiadomych przyczyn......cieszą się życiem.

 

purplepeople, fajnie,ze kontynuujesz terapię. Ja płacę za sesję 70 zł. raz w tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no po kolo 2 tygodniowej przerwie znowu mialam w nocu atak :why: ja piernicze, znowu. Jakie to nieprzyjemne uczucie... mdlosci, mdlosci, nudnosci, wzdecia, wysralam sie raz, chcialo mi sie jeszcze, ale juz nie mialam sily wstac z łóżka, jelita mało z brzucha nie wyskoczyly, serce waliło jak młot, cala rozdygotana, drżaca. Masakra... Myslalam, ze nie dożyje poranka... Wzielam dwa locomotivy na mdłosci i dwa xanaxy... nie za bardzo jednak pomoglo, caly czas stan fatalny. Jestem niewierzaca, ale zaczelam sie żegnać i prosic o koniec tych męczarni. Nie czulam zeby sie polepszalo jednak musialam usnac w ktoryms momencie bo obudzilam sie rano zywa i cala.

Nie chce juz wiecej tego przezywac :roll:

Jestem tydzien na paro... do tej pory bylo super, ale ten atak wybil mnie z roznowagi.... Nie wiem co dalej mam począć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś miałem tak że wydawało mi się że mdleję, umieram czy trace świadomość...

 

Teraz się to przerodziło w w takie dziwne uczucie jakbym odpływał nic czuję się tak lekko i jestem zdezorientowany... Może to dlatego że z tym co było kiedyś nauczyłem się sobie radzić i nerwica wymyśliła nowy sposób żeby mnie zastraszyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek-tez na poczatku tak mialem, ze jak poczulem sie juz wolny od nerwicy, to zaczalem zauwazac , ze ona jakby "chce mnie z innej strony zajsc"; no ale trzeba stosowac te same metody jak przy wczesniejszych objawach i w koncu calkowicie wygasnie, powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no po kolo 2 tygodniowej przerwie znowu mialam w nocu atak :why: ja piernicze, znowu. Jakie to nieprzyjemne uczucie... mdlosci, mdlosci, nudnosci, wzdecia, wysralam sie raz, chcialo mi sie jeszcze, ale juz nie mialam sily wstac z łóżka, jelita mało z brzucha nie wyskoczyly, serce waliło jak młot, cala rozdygotana, drżaca. Masakra... Myslalam, ze nie dożyje poranka... Wzielam dwa locomotivy na mdłosci i dwa xanaxy... nie za bardzo jednak pomoglo, caly czas stan fatalny. Jestem niewierzaca, ale zaczelam sie żegnać i prosic o koniec tych męczarni. Nie czulam zeby sie polepszalo jednak musialam usnac w ktoryms momencie bo obudzilam sie rano zywa i cala.

Nie chce juz wiecej tego przezywac :roll:

Jestem tydzien na paro... do tej pory bylo super, ale ten atak wybil mnie z roznowagi.... Nie wiem co dalej mam począć.

 

 

Dokładnie jakbym siebie widziała podczas jednego ....ataku?

Myślałam, że jelito mi tyłkiem wyjdzie.

Czułam je, bolało mnie strasznie,ale nie miałam siły nic zrobić w wc..

do tego napady drgawek nie do opanowania.... :/

Nie powiem już o jakiś chorych natrętnych myślach, powtarzających się jak mantra w kółko..

 

To poważnie jest nerwica?;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta,

Tak, to nerwica ale warto zrobic tez kompleksowe badania zeby wykluczyc inne choroby. Mi w atakach pomogly leki, teraz moge jakos funkcjonowac, ataku nie mialem juz od 1,5 roku wiec nie jest zle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie ataki wyglądają tak: Siedzę sobie spokojnie, albo leżę i nagle natłok myśli- zrywam się, matkoooooo co się ze mną dzieje, chyba będę miała zawał, albo coś. Dusi mnie w klatce, kręci w glowie, czuję sie jak nie ja. Do tego czasem pędzę do kogoś z domowników i krzyczę: "Coś mi jest!!!" i tak kilka razy (no i ryk oczywiście)... Zupełnie nad sobą nie panuję. Po kilkunastu minutach, jak się okazuje, że nie mam zawału i nie umieram, dochodzę do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jakbym siebie widziała podczas jednego ....ataku?

Myślałam, że jelito mi tyłkiem wyjdzie.

Czułam je, bolało mnie strasznie,ale nie miałam siły nic zrobić w wc..

do tego napady drgawek nie do opanowania.... :/

Nie powiem już o jakiś chorych natrętnych myślach, powtarzających się jak mantra w kółko..

 

To poważnie jest nerwica?;/

 

ja znowu mialam atak po miesiacu brania paroksetyny, ale juz nie tak mocny

Bardzo ciekawe to zjawosko jelitowe :? oprocz potwornych mdlosci mam tak twardy brzuch podczas ataku jak kamien, w ogole sie go nacisnac nie da. Dzis az sie wystraszylam jak polozylam ręke na brzuchu jak to poczułam. Jakies gory i wybrzuszenia na brzuchu, hałasy wydobywające sie ze srodka, przelewanie, skręcanie, burczenie, piszczenie etc. Wiatry, srac sie chce, poty, serducho wali, drżenie, cale cialo dygocze 8) Koniec ataku (po benzo) i wszytsko wraca do normalnosci, w brzuchu przestaje sie wywracac i przestają wydobywać się te "piski" ze srodka... eh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta,

Tak, to nerwica ale warto zrobic tez kompleksowe badania zeby wykluczyc inne choroby. Mi w atakach pomogly leki, teraz moge jakos funkcjonowac, ataku nie mialem juz od 1,5 roku wiec nie jest zle.

 

@19_latek - myślisz? Bo ja oczywiście widzę wszystko inne. Czytam,szperam po internecie i znajduję w objawach już jakieś guzy, raki, schizofrenie, cuda wianki... i jak tu być mądrym? Wiem.. najlepiej się przebadać u specjalisty.

Czy wystarczy dobry neurolog? Czy raczej zrobić kompleksowe badania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta,

Zrob badania krwi, tarczyce, eeg, badanie serca, jesli masz dostep to rezonans magnetyczny czy tomografie komputerowa glowy. Wtedy bedziesz wiedziala ze jestes zdrowa i to tylko nerwica chyba ze wyjdzie cos innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta,

Zrob badania krwi, tarczyce, eeg, badanie serca, jesli masz dostep to rezonans magnetyczny czy tomografie komputerowa glowy. Wtedy bedziesz wiedziala ze jestes zdrowa i to tylko nerwica chyba ze wyjdzie cos innego.

 

@19_latek - dzięki za informację.

 

Badania tarczycy miałam robione w tym roku, bo schudłam 8 kilo w 2 miesiące i było podejrzenie właśnie chorej tarczycy.

Badania krwi - w jakim kierunku? Jest tyle rodzajów badań krwi...

 

Co do tomografii - kolejki na badanie tomografem w tym roku już zarezerwowane a nie orientuję się za bardzo jak to wygląda jakbym chciała iść na nie prywatnie ( czyt. ile kosztują, u kogo załatwić skierowanie? )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badanie tomograficzne jest bardzo drogie. Tzn. jak dla mnie te kilka stówek to sporo :P Ja dostałam się na nie w ten spsób, że poszłam do internisty, opisałam jakie mam objawy, czyli migrena itp., a on skierował mnie do neurologa. Neurolog na badanie i już :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedłem na pogotowie i powiedziałem że boli mnie głowa i że dziwnie się czuję... i zrobili mi badania krwi, zmierzyli ciśnienie, zrobili tomografie głowy i stwierdzili że jestem zdrowy i skierowali do psychiatry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie było tak, że chodziłem po okulistach, bo myślałem, że derealizacja podczas ataków ma coś wspólnego z oczami i do ortodontów/chirurgów szczękowych, bo myślałem, że sztywność żuchwy jest spowodowana jakimś urazem; ponad dwa lata minęły zanim zostałem (względnie:)) dobrze zdiagnozowany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie było tak, że chodziłem po okulistach, bo myślałem, że derealizacja podczas ataków ma coś wspólnego z oczami i do ortodontów/chirurgów szczękowych, bo myślałem, że sztywność żuchwy jest spowodowana jakimś urazem; ponad dwa lata minęły zanim zostałem (względnie:)) dobrze zdiagnozowany

 

U Ciebie przynajmniej na końcu ktoś Cię dobrze zdiagnozował. Ja byłam już u okulistów, u rodzinnego, nawet u neurologa.

I co najgorsze - neurolog kompletnie mnie "olał". Stuknął w kolano młoteczkiem, pogadał trochę i powiedział, że pewnie jestem po prostu nerwowa i powinnam się uspokoić..

Faktycznie fachowa porada i fachowo przeprowadzone badania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedłem na pogotowie i powiedziałem że boli mnie głowa i że dziwnie się czuję... i zrobili mi badania krwi, zmierzyli ciśnienie, zrobili tomografie głowy i stwierdzili że jestem zdrowy i skierowali do psychiatry :)

 

Ja mam taki plan! Ostatnio miałam tylko badania serca i krwi i zmierzyli mi ciśnienie, nie byłam w stanie nic zrobić, czułam się tak jak bym była zupełnie pijana i nawet nie mogłam sama chodzić, a dostałam kroplówkę jakieś środki uspokajające, lekarz powiedział że jestem jakaś depresyjna wpisał mi w wypisie rozpoznanie "nerwica" powiedział że mam się nie denerwować i pić napoje izotoniczne (tak jak bym była odwodniona a pijam po 6litrów płynów dziennie) i też skierował mnie do psychiatry. Ale tomografii głowy nie miałam chociaż mówiłam że mózg mi pływa i się przelewa, ale może nie mieli sprzętu bo to był jakiś mały szpitalik w niewielkim mieście, ale jutro pojadę na oddział ratunkowy z tą głową bo mam dość!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedłem na pogotowie i powiedziałem że boli mnie głowa i że dziwnie się czuję... i zrobili mi badania krwi, zmierzyli ciśnienie, zrobili tomografie głowy i stwierdzili że jestem zdrowy i skierowali do psychiatry :)

 

Ja mam taki plan! Ostatnio miałam tylko badania serca i krwi i zmierzyli mi ciśnienie, nie byłam w stanie nic zrobić, czułam się tak jak bym była zupełnie pijana i nawet nie mogłam sama chodzić, a dostałam kroplówkę jakieś środki uspokajające, lekarz powiedział że jestem jakaś depresyjna wpisał mi w wypisie rozpoznanie "nerwica" powiedział że mam się nie denerwować i pić napoje izotoniczne (tak jak bym była odwodniona a pijam po 6litrów płynów dziennie) i też skierował mnie do psychiatry. Ale tomografii głowy nie miałam chociaż mówiłam że mózg mi pływa i się przelewa, ale może nie mieli sprzętu bo to był jakiś mały szpitalik w niewielkim mieście, ale jutro pojadę na oddział ratunkowy z tą głową bo mam dość!

 

Powodzenia zatem ! 3mam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie, że ja dla odmiany wcale o moje zdrowie się nie boję? WCA LE.

Jak będzie źle, to będę cierpieć - i dobrze mi tak.

 

Jak mam atak to zawsze najpierw niepokój, taki mdlący, duszący i ściskający klatkę piersiową. A potem panika, często połączona z histerią.

A czego się boję to różnie - czasem rzeczy, które mój umysł sobie dopowie do istniejących sytuacji, a czasem sama nie wiem, właściwie. O.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedłem na pogotowie i powiedziałem że boli mnie głowa i że dziwnie się czuję... i zrobili mi badania krwi, zmierzyli ciśnienie, zrobili tomografie głowy i stwierdzili że jestem zdrowy i skierowali do psychiatry :)

 

Ja mam taki plan! Ostatnio miałam tylko badania serca i krwi i zmierzyli mi ciśnienie, nie byłam w stanie nic zrobić, czułam się tak jak bym była zupełnie pijana i nawet nie mogłam sama chodzić, a dostałam kroplówkę jakieś środki uspokajające, lekarz powiedział że jestem jakaś depresyjna wpisał mi w wypisie rozpoznanie "nerwica" powiedział że mam się nie denerwować i pić napoje izotoniczne (tak jak bym była odwodniona a pijam po 6litrów płynów dziennie) i też skierował mnie do psychiatry. Ale tomografii głowy nie miałam chociaż mówiłam że mózg mi pływa i się przelewa, ale może nie mieli sprzętu bo to był jakiś mały szpitalik w niewielkim mieście, ale jutro pojadę na oddział ratunkowy z tą głową bo mam dość!

 

Powodzenia zatem ! 3mam kciuki

 

Och Soneta! Beznadzieja z tą głową, nie miałam żadnych badań, lekarze się ze mnie śmieli, idę jutro do lekarza rodzinnego po skierowanie na oddział i poczekam tydzień/dwa na przyjęcie i tam zrobią mi badanie i przynajmniej nie będę czekać 3 miesięcy! Nie wytrzymam już dłużej, najwyżej przeniosą mnie na inny oddział w celu usunięcia guza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta, bo z problemami takimi jak lęk, zaburzenia lękowo-depresujne chodzi sie do psychiatry, a potem prosi się go o skierowanie na psychoterapię.

Neurolog nie ulecy twojej duszy.ani żadne leki wypisane przez niego. Lekarstwa mogą tylko na jakiś czas przyćmić Twoje objawy , ale jeslije przestaniesz brać, to problem wróci, nawet we większym formacie, czego Tobie nie życzę.Udaj się do specjalisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soneta, bo z problemami takimi jak lęk, zaburzenia lękowo-depresujne chodzi sie do psychiatry, a potem prosi się go o skierowanie na psychoterapię.

Neurolog nie ulecy twojej duszy.ani żadne leki wypisane przez niego. Lekarstwa mogą tylko na jakiś czas przyćmić Twoje objawy , ale jeslije przestaniesz brać, to problem wróci, nawet we większym formacie, czego Tobie nie życzę.Udaj się do specjalisty.

 

Ja wiem,że neurolog nie leczy duszy. Tyle,że ja nie mam zdiagnozowanej nerwicy,tylko ja to podejrzewam.

Po prostu miewam takie różne dziwne objawy, takie różne ataki,że sama nie wiem,czy to przez nerwy, czy to guzy na mózgu, czy to schizofrenia czy co. Psycholog ani psychiatra bez badań też tego nie stwierdzą od razu-dlatego chciałam iść najpierw do neurologa po samą diagnozę ( poprzedzoną badaniami a nie jak raz mi się zdarzyło tylko rozmową :/ )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak zdarzyło Ci się być u psychologa i "zdiagnozował" nerwicę rozmową. Polecam iść Ci tylko i wyłącznie do psychiatry (to też przecież lekarz). Będzie Ci dziękował, ze nie byłaś u żadnego innego lekarza.

 

Jesli do mnie byla ta wypowiedz,to zle mnie zrozumialas:)

Ja bylam raz u neurologa z moimi "rzucawkami" w nocy, z zawrotami glowy,dziurami w pamieci i innymi przypadlosciami.

Neurolog jedynie (zamiast ZBADAC,albo dac skierowanie na badanie) to pogadal ze mna 5-6 min i powiedzial,ze po prostu nerwowa jestem i NEXT pacjent.

Czy to aby na pewno profesjonalne podejscie do sprawy?

U psychologa nigdy nie bylam.

Pojde do niego,jesli neurolog (na pewno INNY,lepszy) zdiagnozuje u mnie nerwice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×