Mój dzisiejszy dzień

Korba, przyzwyczaiłam się, całe życie po mnie pojeżdżali.

Ale trudno, to forum ma być wsparciem, a nie, że jedna osoba pisze jak jej źle, a druga na to, że ogólnie to chyba ją poj ebało i że to co czuje to jakaś porażka.

Korba, przyzwyczaiłam się, całe życie po mnie pojeżdżali.

Ale trudno, to forum ma być wsparciem, a nie, że jedna osoba pisze jak jej źle, a druga na to, że ogólnie to chyba ją poj ebało i że to co czuje to jakaś porażka.

Nie właź z buciorami tam gdzie Cię nie chcą. Później widzisz, wszyscy Tobą pomiatają.

Deathtrip, a co ma ujeżdżanie konisia do całej sprawy, wyjaśnisz tępej chojrakowej i tą kwestię?

Może i nie chcą, to też norma, tak się właśnie czuję przez całe życie - trafiłeś maestro, trafiłes...

Deathtrip, a co ma ujeżdżanie konisia do całej sprawy, wyjaśnisz tępej chojrakowej i tą kwestię?

Tak więc zajmij się swoimi sprawami. To miałem na myśli. Żadam przeprosin od Krwiopija i tyle.

A może juz pora skończyć tą całą ostrą wymianę zdań??

Hania przeżywa śmiercszczurka, ma do tego prawo.

Nikt nie ma prawa,żeby deptać uczucia drugiego.

Może pojednać się przyszedł czas?

Nie wiem, jak śmiesz żądać czegoś takiego i niby ZA CO?

to może daj przykład i sam najpierw przeproś.

chojrakowa, Tobie już podziękuje. Naprawdę idź zająć się konisiem i nie przeszkadzaj.

Korba, Za obrazę mojej matki. Nie życzę sobie, żeby ktoś obrażał moją rodzinę używając słów ''a jakby zdechła'', porównując ją do szczura...

Monika1974, tak, chyba tak.

Szkoda mi Hani, bardzo ją lubię i jej współczuję śmierci przyjaciela, więc próbowałam w jakikolwiek sposób ją wesprzeć, obronić i wytłumaczyć komuś, kto tego nie rozumiał, jak to boli.

Ostatecznie doweidziałam się, że moją winą jest, że pcham się gdzie nie trzeba i wszyscy mną pomiatają bo przecież na to zasługuję - przynajmniej tak to odebrałam, ale niestety już wcześniej byłam tego świadoma.

Koniec dyskusji z mojej strony, za dużo mnie to kosztuje, przepraszam Haniu, nie dałam rady.

Dajcie spokoj nie klocic mi sie, jakis kretyn napisal glupote a Wy sie przejmujecie. Olejcie tego czlowieka, na tym forum powinno byc wyjatkowo duzo tolerancji jesli ktos nie umie sie dostosowac to admin powinien zrobic pozadek.

Dajcie spokoj nie klocic mi sie, jakis kretyn napisal glupote a Wy sie przejmujecie. Olejcie tego czlowieka, na tym forum powinno byc wyjatkowo duzo tolerancji jesli ktos nie umie sie dostosowac to admin powinien zrobic pozadek.

To było do mnie?

Deathtrip, przeczytaj wypowiedź Hani jeszcze, zwracając uwagę na znaki interpunkcyjne i nie naciągaj swojej wersji. jestem przekonana, że świadomie nadinterpretujesz jej wypowiedź, aby odwrócić kota ogonem.

Mam nadzieję, że Hania z Deathtrip wyjaśnią sobie wszystko na pw, bo z tego co widzę to po prostu jedno drugiego nie zrozumiało a osoby postronne jak to zazwyczaj bywa tylko podsycają atmosferę.

Więcej empatii, ludzie.

szklanyczlowiek, za powyższy post przyznaję Ci upomnienie słowne.

Za to ze APLEUJE o brak klotni i tolerancje?!

Nie komprmituj sie ... :/

szklanyczlowiek, ja nikogo kretynem nie nazywałem. A Krwiopijowi chciałem pomóc. Teraz to mi już kompletnie obojętne.

A czy ja uzylem Twojego nicka? Pisze ogolnie wyraznie zaznaczajac, ze nie powinno byc klotni i zaden chamski wpis nie powinien byc tolerowany. To ze admin nie reaguje to juz inna sprawa. Obojetnie kto ma jaki nick dotyczy tak samo obojetnie kto go pisze. Wszystkie kretynskie wpisy sa na identynczym poziomie. I jeszcze za to dostaje opiernicz, wstyd panie admin.

Mialam kolejna konfrontacje z Matka.Wyzwala mnie od starych bab,do mojego M sie czepia,ze nygus.Wmawia mi ,ze jestem nieszczesliwa,robi psycholke i na mnie chce nasylac szpital.Najlepsze to to,zebym sie zdecydowala czy slub czy dziecko czy cos tam,nie pamietam.Jakim prawem wogole bedzie mi mowic co mam robic?Do kur...nedzy?Mam 28 lat.Wypomina mi,ze tyle przeszla ze mna,ze rozwod,ze jakis kolejnych chlopakow.Poprostu wszystko!Tyle ze mna przeszla,ze inne matki to przy Niej zero.Ona taka biedna jakby musiala wychowywac niewiadomo jakiego bekarta,cpunke,narkomanke itd.Ciekawe co by zrobila gdybym chora powaznie byla?Pewnie oddala do domu dziecka.Wogole zal.Przez Nia czuje sie bardzo zle,Nic nie warta.Jeszcze 12 dni.Niewiem jak wytrzymam.O losie daj mi sile!Juz chcialam do hotelu sie wyprowadzic,ale ceny z kosmosu;/

niech się już ten dzień, ten weekend skończy.

jednak faktycznie, lepiej leźć do tej pracy i być tym robotem i udawać normalność.

zostawienie mnie samej sobie w domu bez obowiązków i bez nikogo jest dla mnie równią pochyłą, powolnym samobójstwem.

koniec z tym.

na szczęście październik niedługo, siostrzeniec wraca na studia. skończy się to zadręczanie się, może w pewnym stopniu.

chojrakowa, Tak, chciałaś pomóc. Dobra z Ciebie koleżanka. Nie bierz wszystkich słów do siebie. Jesteś wartościowym człowiekiem.

Korba, ja tak samo zniesc siedzenia w tym chorym domu nie moge.Probuja ze mnie wariatke zrobic.Dusze sie...W tygodniu jest praca i dni szybko mijaja.Chce juz 18 wrzesnia;(Chce sie tylko wyprowadzacic i nie patrzec na matke..Wzielam 4 perseny.Zamulilo mnie lekko.

Jeszcze Człowiek nerwica dał mi ostrzeżenie po tym, jak poprosiłem go żeby zainterweniował. Nie no masakra.

szklanyczlowiek, przyhamuj troszkè mlody czlowieku-mowiàc na kogos kretyn -sam o sobie wystawiasz nie najlepsze swiadectwo....

Krwiopij myslè,ze nie zrozumieliscie siè z Wujkiem-i wyjasnijcie to sobie..szkoda by bylo ciekawie zapowiadajàcej siè znajomosci prawda??luz kochani luz.

a co do dnia-a posiedzielismy sobie z malzykiem w ogrodzie-u nas powrot lata normalnie-piwko dobre wypilismy i jakos ten dzien mija sobie spokojnie...Jutro szkola i po poludniu praca.Wlasnie usilujè czegos nauczyc Cièzki mam ten przyszly tydzien...az trochè mam stresa

Korba, No, ja tez nie nawidzę weekendów, lepsze łazenie do pracy. Nie czujenad sobąpresji obowiązków w domu. Może dlatego,ze pod skrzydłami rodziców jestem, mieszkam jeszcze z nimi. Ciekawe czy wyprowadzka odmieni moją sytuację.

Mówisz o siostrzencu,że wraca na studia. Z tego powodu skończy sie w pewnym stopniu zadreczanie? Czy coś źle zrozumiałam?

Deathtrip, a mowilam Ci mowilam...nie wierzyles..

Monika1974, kiedy sie wyprowadzasz?