Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziwna sprawa


Sabotage

Rekomendowane odpowiedzi

Tak więc jest to mój pierwszy temat/post na tym forum

 

Otóż tak, mam 19 lat pierwsze ataki nerwicy miałem już w 2 gimnazjum, jednak szybko one ustąpiły, później zostały ponownie wywołane poprzez marihuane - Derealizacje, lęki itp. to tak w skrócie o mnie

 

Ostatnio jednak borykam się z dość dziwacznym problemem, mianowicie pojawia on się zawsze przy tejże samej sytuacji i praktycznie wygląda on zawsze tak samo. Chodzi mi o to, że zawsze po spożyciu alkoholu i po nie przespanej nocy oraz przy powrocie do domu gdzieś nad ranem gdy kładę sie spać zawsze budze się po ok. 1-2 godzinach snu z potwornym lękiem, dusznościami, mdłościami, otumanieniem oraz co najgorsza halucynacjami. Stan ten trwa może z pare minut jednak najbardziej nie pokoją mnie te omamy wzrokowo-czuciowe. Dosłownie można to opisać tak, ze nie mam kontroli nad swoim ciałem jeżeli chodzi o myślenie. Czuję sie wtedy potwornie - jestem cały zapocony, czuję że sie duszę i jeszcze włącza mi sie jakiś film przed oczami, którego nie sposób wyłączyć, po prostu czuję, że to co mam przed oczami w tym momencie to jest prawdziwe, jednak po pewnym czasie na szczescie dochodze do siebie i jakoś sie ogarniam.

 

I moje pytanie teraz brzmi czy miał ktoś podobne stany? Może to nerwica czy coś? Kaca raczej można wyeliminować ponieważ praktycznie nigdy go nie mam( tylko czasami organizm domaga się wody ) Oraz najdziwniejsze jest to, że ta sytuacja powtarza się za każdym razem gdy wracam własnie nad ranem do domu i kłade się spać ok. godziny 10-13 i zawsze wygląda tak samo jak wyzej opisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alkoholem i niespaniem tylko pogarszasz sprawę, bo zaburza to równowagę w mózgu, która i tak jest już trochę nadszarpnięta.

Ja bym tego halucynacjami nie nazwała, ale w gorszych momentach mojej nerwicy miewałam dość dziwne obrazki przesuwające mi się przed oczami tuż przed zaśnięciem (ale to nie miało związku z piciem, co najwyżej ze zmęczeniem).

Robisz coś z tą nerwicą? (terapia, leki?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z nerwicą nic nie robię. Na razie nie widze takiej potrzeby żeby chodzić na jakąś terapie czy coś. Jedynie w krytycznym momencie podczas bardzo silnych stanów derealizacyjnych chodziłem do psychologa, żeby pomógł i doradził mi jak z tym walczyć. Obecnie czuję sie znacznie lepiej i ostatnio zrobiłem coś co dla niektórych może wydawać sie głupie, otóż zaburzenie d/d zostało u mnie wywołane marihuaną, a ja ostatnio po roku od tamtego razu znów jej spróbowałem, czułem po prostu, ze nie da mi to spokoju jeżeli będe cały czas żył unikając marihuany oraz w przekonaniu, ze już jest to dla mnie owoc zakazany. Jak na razie po ostatnim paleniu czuje się dobrze i nie czuje, ze coś się zachwiało w mojej psychice, chociaż do kolejnego palenia na razie mnie nie ciągnie i raczej przez długi czas znowu tego nie zapale

 

Jeżeli chodzi o moje pierwsze ataki paniki, to były one wywołane upałem i brakiem deszczu przez miesiąc, czułem się że po prostu wysycham i nie będe miał czym oddychać i umrę już w tym bloku. Myśle ze moje lęki znikneły z tym, że przeprowadziłem się do innego miasta do domu jednorodzinnego, chociaż nadal czuję, ze te pierwsze ataki pozostawiły u mnie jakiś ślad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×