Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Amitryptylina działała rzeczywiście nadspodziewanie dobrze...ale przez tydzień. potem , gdy rozkręcił sie wychwyt chyba noradrenaliny to dostałem strasznych derealizacji,ale naprawdę strasznych,takich , że jakby mi ktos wmówil że wczoraj widzielismy krasnoludki to zastanawiałbym sie czy to czasem nie prawda.(chociaz jakby mi wmawial że spólkowaliśmy z Jennifer Lopez ,to bym nie narzekal,hehehehe )

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytrzymaj jeszcze trochę Robert zanim się poddasz i odstawisz.Zwiększ lub dodaj drugie benzo przez te kilka dni (byle tylko nie alkohol).

 

U mnie 3 ostatnie dni genialne.Nie czułem się jeszcze tak dobrze odkąd zachorowałem.Nie twierdze,że to tylko i wyłącznie zasługa lamo,ale coś w tym może być.

Jestem przygotowany na mocny upadek w depresyjny dół,ale takie nawet chwilowe poprawy dają nadzieje i dodatkową siłę do dalszej walki.

 

Cały tydzień jestem na nogach od 5:30 do 23:00,ale radzę sobie nadspodziewanie dobrze.Benzo zwiększone do 3x0.5.Niedługo przechodze na dłużej działające - Valium (diazepam) lub Tranxene.

 

Trzymaj się jakoś i w żadnym wypadku nie poddawaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też nieźle sponiewierało.Musiałem zwiększyć benzo dwukrotnie a i tak miałem straszną derealizację,napięcie i niepokój.Nie wspominając już o kłopotach ze snem i apetytem.

Przeszło całkowicie po 2-3 dniach.Potem zwiększyłem z 25 do 50 i było podobnie (2 dni jazdy,po czym wszystko przeszło).

 

Teraz żadnych uboków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rusza , rusza-moje pragnienie autodestrukcji przy wykorzystaniu pojazdu typu "long wehicle" :D

Benzo nie pomaga. przymula jeszcze bardziej.

Mysle że tak wygląda zejście z heroiny chyba.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierd.le aż tak źle? :(

 

Wiadomo,że każdy organizm reaguje inaczej na ten sam lek - tak już niestety jest.Nie wiem co Ci doradzić,serio... :(

A może zasięgnąć porady innego lekarza jak dalej będzie fatalnie?

Szlag...sam nie wiem.Albo przetrzymać jeszcze kilka dni :? ?

 

Jendak jak nie dasz już więcej rady,to może lepiej pierdol.ąć tym niż zwariować :? ?.Ja bym się jednak tak jak pisałem spróbował skonsultować z jakimś innym lekarzem (bo jak pisałeś,że tamten jest nie osiągalny) żeby pomógł zdecydować.

 

Trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj u mojej stałej lekarki. Tez nie może być zła, skoro jest ordynatorem oddziału dla czubkow :D

Odradziła dalsze branie lamo.

Zaproponowała Dalej lit +depakine (brałem kiedyś -zero skutków ubocznych, ale tez zero reakcji jakiejkolwiek-z tym że okazuje sie, że ona podobnie jak lamo rozkręcac może sie nawet pól roku, a ja olewałem ja po miesiącu bezskutecznego brania ) oraz największa zmiana-Elicea czyli escitalopram . To tez jakieś SSRI lecz nowsze i ponoc mniej uboków.

Wrzuciłem ta elicee wczoraj wieczorem i powiem , że żadnych ubokow jak na razie nie ma (po jakimkolwiek SSRI juz po pierwszej dawce dostawałem totalnego zajoba, kończącego się psychiatrykiem )

Więc nie wiem sam.

W każdym razie dziś podniosłem sie z pozycji leżących zwłok do pozycji klęczącej.

Juz sam nie wiem co robic dalej.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....zwłaszcza , e jak na razie po 2 tablecie escilatopramu nie dzieje sie nic złego,nie jest jeszcze gorzej, co jest wprost niesamowite. Powinienem juz chodzic po ścianach, nie spać,myśleć tylko o samobójstwie...

No ale nie chwalmy dnia....

Jeśc mi sie tylko mniej chce, co mnie martwi bo "karkowe "kształty moga stracić na uroku :D

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Robert, bylem w szpitalu z powodu proby targniecia sie na swoje zycie.

 

W szpitalu przewazal stan hipomaniakalny, mieszany z depresja.

 

Choroba choroba, był taki okres ze stany ucichly, nie wspominalem wtedy przeszlosci

obecnie jestem na pernazynie i depachine.

Mysle ze choroba trwa tak ze 2 lata.

 

To zmiany w mozgu, wiec leki stabilizuje te stany emocjonalne, przeszlsci nie zmienisz ale choroba nie jest tak uciazliwa zeby nie moc sie spelniac.

Skup sie na przyszlosci, ja to robie i z tego czerpie motywacje.

 

 

Pozdrawiam

Łukasz

 

[Dodane po edycji:]

 

Dopisze do watku ze stany hipomaniakalne to cudowna sprawa, szkoda tylko ze lekarze tego nie rozumieja.

 

hej,

co Ci lekarze powiedzieli w szpitalu? jaka była ich diagnoza?

jakiś impuls, że teraz akurat targnąłeś na swoje życie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z koksu zrezygnowales juz calkowicie ? To tez moglo chwilowo pogorszych stan.

 

Jak Twoj stan sie ustabilizuje to zawsze wtedy bedzie mozna dolozyc jeszcze jakas Amitryptyline czy Fluanxol czy cos innegi.

 

A dawki Depakine wtedy mogles brac za niskie tez, bo rozrzut dawek jest bardzo duzy.

 

Niektorzy biora 300 mg a inni 2500 mg Depakine...

 

Tak samo z litem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ,koks skończyłem.

Po tak krótkim i słabym cyklu nie ma takich zejść...zwłaszcza , że stosuje odblok tzw celem wyrównania poziomu testosteronu.

Lit przyjmuje w odpowiedniej dawce-badam jego poziom we krwi co kilka tyg i wynik jest idealny 0.6-0,7 czegos tam /cos tam heheheheh

Z depakina wchodze stopniowo na dawke 1250 mg /doba

Obadamy.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapela sie rozwija. Tylko ja sie zwijam :D

ostatni konceret gralismy w Tarnowskich górach.Charytatywnie. jak zwykle zaskoczyli mnie motocykliści. Zorganizowali wielka imprezę dla sparalizowanego poprzez błąd lekarski dziecka.....masakra

Kasa była na wózek.Byłem niestety w takim stanie , że byłem gotów zrezygnowac. Z nikim nie rozmawiałem, udało mi sie świetnie zagrać na szczęście a potem się schlałem ,aby powrócic do rzeczywistości.......Prawie sie rozkleiłem , jak rodzice dziecka-zwykli ludzie, ze łazami w oczach dziękowali nam za granie..

http://www.headhuntersmc.pl/events.php?lg=pl

za miesiąc gramy w Zabrzu tez charytatywnie z na prawde gwiazdami polskiego metalu

http://www.wiatrak.art.pl/info_heavy_sound_is_solution.html

Ja, będąc chorem jak sku.rwy.syn czerpie podwójna radośc z grania charytatywnego. Poznałem na własnej du.pie co to znaczy zdychać.

W związku z tym nie gramy z Closterkeller, którzy graja dzień wczesniej

W listopadzie gramy z Artrosis.

To tyle na juz.Pewnie dojda jeszcze jakies sety.

Żebym tylko nie zdechł do tego czasu, bo magiczny koniec wrzesnia nadchodzi.....

Dzis próba.

Powróciłem do stanu sprzed lamo.dam szansę escitalopramowi , zwłaszcza , że lamo zniszczylo mnie na kilka dni po 1 tabletce ,a esci jeszcze nie,hehehe

Pozdrawiam

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

sorry za błędy.

Rażą mnie tak jak Was, ale jestem dosyc zmasakrowany i cięzko mi pisac poprawnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odkąd zacząłem brać mianseryne zasypiałem z reguły praktycznie od razu,po tym jak się położyłem.Teraz mam mirtazapine i jest podobnie.Gdy mam wolne i nie muszę wstawać rano śpie nieraz po 12 h :D .

 

Robert - dobrze,ze zasięgnąłeś porady lekarza.My tu jedynie możemy przedstawić nasze doświadczenia z lekami,jak na nas wpłynęły i jak je tolerujemy.Pamiętajmy jednak,że każdy organizm reaguje inaczej.Jak widzisz Ty Depakine tolerujesz bardzo dobrze,a ja dosłownie chodziłem po ścianach przez 3 tygodnie.Natomiast lamo toleruje super,z kolei Ty miałeś jazdy na maksa.

Dobrze,że Twoja Pani doktor coś Ci zmieniła - może wreszcie coś ruszy.

 

Tak więc podnosimy gardę,zaciskamy zęby i idziemy do przodu :twisted: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powróciłem do stanu sprzed lamo.dam szansę escitalopramowi , zwłaszcza , że lamo zniszczylo mnie na kilka dni po 1 tabletce ,a esci jeszcze nie,hehehe

 

No to teraz bierzemy to samo Robcio :smile: Ja mam escitalopram w Depralinie- 10mg raz dziennie.

Co do Twoich koncertów- podziwiam Cię. Będąc w tak dupnym stanie grasz koncerty, w dodatku pomagające innym... Szacunek ! Jak Ty to robisz?! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam towarzyszy niedoli. Mam to samo czyli potwora o nazwie CHAD. Walczę z nim bardzo długo. Aktualnie jestem w depresji, która w postępie geometrycznym powiększa się. Jeżeli pozwolicie to póżniej w tym temacie opowiem o mych zmaganiach z CHAD. Miałem tylko jedną próbę s. Teraz czytam zaległe posty w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześc Rambo

faze depresyjną pewnie masz po tym jak masakrowałes bez opamiętania w dżungli biednych bojowników o wolnośc w 4 częsci swoich przygód :D:D

....a tak na poważnie

Opisz jak przebiega twoja jakże nierówna walka z CHAD

Stary. Momentami mam wrażenie ,że Ludzie tu obecni bardziej mi ratuja życie niz ktokolwiek inny.

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

Właśnie sie dowiedziałem ,że w katowicach pobieraja krew do badania zgodności szpiku kostnego .

Jest to akcja zorganizowana przez fundację głównie dla Nergala z Behemoth ,ale równiez innych potrzebujących.

Byłbym ostatnią szmatą nie próbując pomóc koledze po "fachu" zwłaszcza , że poznałem Go osobiście.

Każdy jego konceret dawal mi POWER na kilka miesięcy. Czas sie odwdzięczyć.

Jadę

To że jestem psychol chyba w niczym nie przeszkadza?? Krew mam zawsze w idealnym stanie a hemoglobina w gornych granicach.

Potem prosto na próbę

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

....tym bardziej że wnet pewnie zdechnę.Może wcześniej uda sie kogos uratować??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc robert tez zachorowalem na depresje i jestem kolesiem podobnym do ciebie tez fighterem bylem , ktory radzil sobie w zyciu chodzilem na silownie 6 lat a teraz?...

duzy chlopak ktory placze z powodu depresji ktora mnie dopadla w lutym tego roku jesli cie troszke moja osoba interesuje przeczytaj temat o nazwie "czy mam szanse na takie zycie jak kiedys" tam napisalem moja historie pozdrawiam i wiedz ze jest nas wielu ... zyjemy na ziemi a jestesmy w piekle..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×