Skocz do zawartości
Nerwica.com

AGOMELATYNA (Agolek, Agomelatine Adamed/ G.L.Pharma/+pharma, Agomelatyna Egis, Lamegom, Sedival, Symago)


lucjan01

Czy agomelatyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy agomelatyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      17
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

Od kilku lat biorę leki nasenne Immovane, Zolpic, Stilnox, które powoli przestają na mnie działać.

Lekarz przepisał mi Valdoxan, lecz po przeczytaniu ulotki zacząłem mieć obawy.

Nie mam problemów ze sobą, rodziną ani pracą. Mam tylko nieregularny tryb życia.

Tak naprawdę, potrzebuję leku który ułatwi zasypianie i pozwoli na spokojny sen.

Spać mogę do woli, taką mam pracę...

Stilnox czy zolpic pomagają w zaśnięciu lecz sen jest niespokojny.

 

pozdrowienia

Piotrus_60

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrus_60,

 

Na poprawe jakosci i dlugosci snu polecam lek o nazwie Pernazyna. Jest to lek, ktory podaje sie w takim celu w bardzo malych dawkach. W zasadzie kosmetycznych. 50-100 mg.

 

Mi swietnie uregulowal sen. W staje o 7 rano wypoczety. Lek ten nie uzaleznie i w tak malej dawce nie mialem zadnych skutkow ubocznych.

 

 

Valdoxan to tez dobry lek. Bardzo dobry antydepresant. NIektorym wlasnie uregulowuje sen. Wpierw mozesz go sprobowac. Jest to nowoczesny lek, nie powinienes miec zadnych skutkow ubocznych. Nie uzaleznia jak Stilnox i inne nasenne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opisze może swoje doswiadczenia z valdoxanem na forum, bo ostatnio trudno mi być na bieżąco z poczta.

to stosunkowo nowy lek, wiec przypuszczalnie wszelkie informacje się przydadzą.

 

Brak wielkich liter i niektórych polskich znaków jest wynikiem moich przejściowych pooperacyjnych trudności z obsługą laptopa.

 

z powodu kłopotów zdrowotnych (nie psychicznych) pojawiły się u mnie problemy ze snem. Po trzech miesiącach na afobamie (dla mnie to najlepszy i najbezpieczniejszy lek nasenny, do tego namiętnie w niemczech przepisywany) lekarz zaproponował mi bezpłatną próbkę valdoxanu.

Lubie nowości, jakkolwiek tu, gdzie mieszkam, ago nie cieszy się dobra opinia. Jako osoba zaprawiona w bojach wiedziałam, ze na początku nie będzie łatwo.

 

Pierwsze dwa dni były ok, pomijając bezsenność, ostre lęki, myśli natrętne, mdłości, zawroty głowy i jadłowstręt.

Zaczęłam od jednej czwartej tabletki na noc. efekt- całkowity brak snu. niestety kompletna niemożność zaśnięcia, do tego serce chciało mi wyskoczyć z piersi, a niepokój był maksymalny jaki znam.

pomyślałam, ze coś mi to przypomina- efectin jak żywy.

 

na trzeci dzień musiałam włączyć lorazepam i przejść na dawkowanie poranne.

ech, jadłowstręt mi nie pasował, bo i tak ważę 46 kilo i muszę jadać mało ale często, jezeli jednak ktoś pragnie chudnąć będzie jak znalazł.

mdłości zabijałam herbatka imbirowa, lokomotivem przysyłanym hurtowo z polski i na noc aviomarinem. Od lorazepamu w końskich dawkach zaczęła mnie bolec głowa, ale pomyślałam nic to przetrzymamy ;)

Powoli wchodziłam na normalna dawkę i niestety było coraz gorzej. objawy uboczne nie ustępowały.

zaznaczę ze zaczynając przygodę z valdoxanem nie miałam depresji, ani najmniejszych problemów z napędem ani nastrojem.

 

po tygodniu zaczęłam ostro spadać z wagi, pojawiła się płaczliwość, myśli depresyjne i samobójcze. bezsenność się nasiliła.

po dwóch tygodniach zaobserwowałam początki działania nasennego w dziwnej postaci. Przypominało to drzemkę, która trwała cala noc. wszystko słyszałam, wszystko czułam, taki sen na jawie.

wszystkie objawy uboczne się nasiliły zamiast mijać, a ja zauważyłam, ze ago powoduje powrót depresji, której nie miałam od lat.

Musiałam przyjechać do polski do mojej pani doktor. Odstawilam wszystko z dnia na dzień i wrocilam do fluanxolu, który kocham z wzajemnością.

 

Dodam jeszcze, bo zapomniałam, ze w czasie brania ago z seksu było wielkie nic. brak ochoty rozumiem, kiedy człowiek najchętniej siedziałby z głową w misce przez cały dzień, ale braku możliwości nie mogę zaakceptować, bo szeroko reklamują, ze nie ma wpływu na sferę intymna- może tak jest u mężczyzn, jak z większością leków.

 

Po dwóch dniach na 3 mg fluanxolu powrócił normalny nastrój, a ja odetchnęłam z ulga i postanowiłam ograniczyć podobne eksperymenty. sen się poprawił, niestety po operacji było nieco gorzej, bo muszę leżeć na plecach, a tak zasnąć nijak nie potrafię.

czasami aplikuje sobie koktajl z afobamu i stilnoxu, w połączeniu z fluanxolem usypia mnie ślicznie. mam nadzieje, ze gdy wrócę do formy to tez będzie zbędne.

lerivon czeka w giftschranku na lepsze czasy, ale w porównaniu z valdoxanem to cudowny lek nasenny.

 

Kasiu, jeśli czytasz mój elaborat- uszy do góry, jedz mianserynke i nie kombinuj, a dobrze będzie :great:

 

Pozdrawiam wszystkich i w razie co służę pomocą :smile:

A.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wszystkie eksperymenty są takie złe Kasiu, ale valdoxan był nie dla mnie i sadze, ze dla ciebie tez nie, skoro nakręciło cie niewinne Trittico

 

to drugi po efectinie lek, przy którym zejście dla mnie jest bardzo prawdopodobne, bo wywołuje (rzecz jasna nie u wszystkich) tzw. "ból istnienia".

 

zresztą zwiększone ryzyko myśli i zachowań samobójczych stoi przy ago w ulotce jak byk, przy wenlafaksynie identycznie i to nie w wyniku zwiększenia napędu.

 

teoretycznie jednak mogę sobie wyobrazić, ze niektórych ten lek pozytywnie speeduje- cóż kwestia reakcji osobniczych.

 

[Dodane po edycji:]

 

nie pamiętam już jak tutaj jest teraz z linkami, ale sanego to nie forum, wiec jakby ktoś był zainteresowany valdoxanem oraz innymi lekami- polecam:

 

http://www.sanego.de/Medikamente/VALDOXAN/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, ciekawe co sprawiło takie działanie, nie ma on niby typowego wychwytu serotoniny, a objawy przypominają mi właśnie moje na SSRI. Ma za to blok receptorów serotoniny, który sam w sobie powinien pomóc na sen. No ale jak przy każdym leku pojawiają się i takie reakcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o cześć miko, co u ciebie? wciąż walczysz?

 

ten valdoxan do przyjemności nie należy, ale może osoba z depresją inaczej by zareagowała?

co do seksu, czytałam na niemieckich stronach, ze wytłumia tylko kobiety, u mnie to po prostu nie wchodzi w grę- wole już źle spać :P

 

[Dodane po edycji:]

 

moze to wlasnie blokada receptorow serotoninowych powoduje u niektorych spadki nastroju?.

 

na sanego ludzie donoszą o bezsenności, a w ulotce jest w grupie często występujących objawów ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano walczę, jestem na concercie i w miarę pomaga, bo na mnie żadne leki antydepresyjne nie działają (albo mają kosmiczne efekty uboczne, jak leki na serotoninę). Właśnie wydaje mi się, że u niektórych niektóre receptory serotoniny są tak czułe, że nawet mała dawka leku serotoninowego (jak u mnie) wywołuje uciążliwe skutki uboczne. Chodzi mi głównie o receptor 5-ht2 (a,b,c). U tych osób świetnie może się sprawdzić blokada tych receptorów. Inni zaś mają za mało serotoniny ogólnie, więc dobrze reagują na SSRi i inne leki serotoninowe. Wydaje mi się, że mam zaburzenia dopaminy i nadmiernie aktywne niektóre receptory serotoniny (inne zaś mało aktywne) - ogólnie złożona sparawa :) Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co człowiek to reakcja... Na mnie agomelatyna działała nieźle. Nasennie po 30 min od przyjęcia dawki. Zdecydowanie dobrze działała na depresję, gorzej na lęki. Wywoływała jednak spore bóle brzucha i odstawiłem ją. Poza tym nie miałem po niej praktycznie skutków ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pete, ja mam wrażenie, ze Valdoxan wręcz generuje leki.

Trzeba się przy nim napychać benzo, choć ja osobiście nic przeciwko temu zasadniczo nie mam.

Odstawiam i wracam, a uzależnienia ani śladu. Tranxene np jest boski- poprawa nastroju od razu pierwszego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×