Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa Religijne


Pabloooo1892

Rekomendowane odpowiedzi

Podsumowując: nerwicowego "boga" trzeba odrzucić.Wstawanie,klękanie,siadanie,klękanie,przeżegnanie się itd.-jako ćwiczenia gimnastyczne-marna rzecz,strata czasu.Ambicje bycia doskonałym-tym bardziej.

Człowiek,który jeszcze stoi na dwóch nogach nie ma potrzeby odkrywać,że kogoś potrzebuje.Do końca będzie się zapierał.Że kościół taki owaki,że historia,że pedofile,że dawanie na tacę itd.

Też do końca próbowałem stać na dwóch nogach.Dzięki Ci Boże za nerwicę,bo ona mnie wreszcie obaliła.

Nie wiem czy to ten mój bardzo silny szczurzy instynkt samozachowawczy(byłem odrzucony jeszcze w łonie),bo pierwsza rzecz jaką zrobiłem,to czytałem biblię.Nigdy tego wcześniej nie robiłem.

Wiem jedno: byłem poza kościołem-wszystko szło w ruinę,od 10-ciu lat jestem w kościele i wszystko się buduje.Z początku nie było tego widać,po 3-4 latach zaczęły się dziać rzeczy nieprawdopodobne,o których nawet nie śniłem.

Nie zapomnę miny psychiatry,jak powiedziałem,że nie muszę już brać Rispoleptu,bo nie mam już natręctw.

Patrząc na te wszystkie rzeczy od tamtego czasu,zbyt wiele tego,by był to przypadek,wiem jedno-ten kto to dla mnie zrobił JEST DOBRY.Jeśli to zrobił dla mnie Bóg,to BÓG JEST DOBRY. I NIC MNIE NIE OBCHODZI CAŁA TA GADKA O KOŚCIELE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Żydokomuniści mało nieszczęścia sprowadzili do Polski z naczelnym Żydem Leninem.Teraz żioną nienawiścią bo strach odebrał im rozum.Nie mają co robić i wypisują na Polaków katolików obelgi.I oni chcą tolerancji dla Żydów,pedałów i innych deviantów.Wszystkich opluwają antysemityzmem a sami co piszą o innych???Dla niektórych ludzi większą wartość ma słowo głoszone przez GW,albo TVN,aniżeli słowo Boże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie,ręce opadają.Nie sposób nie powstrzymać się od komentarza.

 

najbardziej rozwala mnie to że w ostatnim czasie dość często po różnych forach internetowych pojawiają się ludzie,którzy za wszelką cenę starają się uświadomić całemu społeczeństwu dookoła jak bardzo katolicyzm jest szkodliwy,jacy to księża są zli,w jakim celu to robią????Ludzie ci nigdy nie uczestniczyli w żadnym temacie,ale kiedy pojawia się temat religia,nagle pojawiają się z pod ziemi ażeby tylko dorzucić swoje pięć groszy

 

 

Czy Żydokomuniści mało nieszczęścia sprowadzili do Polski z naczelnym Żydem Leninem.Teraz żioną nienawiścią bo strach odebrał im rozum.Nie mają co robić i wypisują na Polaków katolików obelgi.I oni chcą tolerancji dla Żydów,pedałów i innych deviantów.Wszystkich opluwają antysemityzmem a sami co piszą o innych???Dla niektórych ludzi większą wartość ma słowo głoszone przez GW,albo TVN,aniżeli słowo Boże.

 

 

Sądząc po liczbie postów na tym forum rozumiem,że pisząc wcześniejszy komentarz m.in miałeś na myśli swoją osobę?(z tą różnicą,że starasz się uświadomić innych,że to oni są źli (m.in Żydzi),a Ty jesteś tym dobrym).Typowe dla ideału polskiego katolika,którym zapewne jesteś ;) .

Cel osiągnąłeś - dorzuciłeś swoje pięć groszy a nawet może i więcej ;) .

Nie przypominam sobie,abyś na forum powiedział coś sensownego,pomógł innym lub udzielił jakiegokolwiek wsparcia (a uwierz mi jestem tu dłużej niż Ty.)

 

Atak na TVN?Hmmm...coś mi to przypomina :mrgreen:

Jeżeli liczba 1939 w Twoim nicku odnosi się do roku Twoich urodzin,to by się nawet zgadzało ;).

 

Tak na poważnie,to zastanów się nad swoją ostatnią wypowiedzią.I Ty wymagasz tolerancji od innych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak,kościół ma bardzo różne,skrajne oblicza. Z jednej strony ci wojujący,jak tommy1939 czy Rydzykowo,z drugiej-poszukujący,chcący zrozumieć,zbliżyć się do prawdy.

Są świetne rzeczy do posłuchania na chomiku:

http://chomikuj.pl/maikiel/Muzyka/klasyka/Bartoli/Salieri

Tam maikiel ma też rekolekcje,kto rzeczywiście poszukuje,niech posłucha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafq no widzisz jak powiem ci że w wypowiedziach co niektórych osób jest duża dawka hipokryzji,to pewnie znowu stwierdzisz że jestem mało tolerancyjny,no ale przytoczę ci dwa cytaty przy których nie widziałem z twojej strony reakcji na temat tolerancji?????Dlaczego??? :?

Niektórzy nie mają klapek na oczach, wiedzą że katolicy to semicka zraza którą trza wyplenić, że to niszczyciele kultur i ludzkiego indywiduum! Katolicy ograniczają, nie pozwalają myśleć, nakładają kajdany. Zaiste bardzo to szkodliwa religia!

Po co zawsze dawać takie skrajne przykłady? A jeśli chodzi o polską rzeczywistość katolicką, to jest tak jak każdy widzi. Dla wielu bycie katolikiem, to tylko przykrywka dla prostactwa, zaściankowości, i fałszu jaki z takich osobników wychodzi.
Więc o co ci chodzi,mam stać biernie i przyglądać się temu wszystkiemu.
Jeżeli liczba 1939 w Twoim nicku odnosi się do roku Twoich urodzin' date='to by się nawet zgadzało ;).[/quote']Liczba przy moim nicku to nie rok moich urodzin,jestem młodym człowiekiem :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jazda! :mrgreen:

 

Widze,że kris ma dość zdrowe podejście do tematu.

 

Natomiast Twoich wypowiedzi tomy nie warto nawet komentować.Swoim komentarzem pokazałeś tylko poziom,jaki prezentujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież powiedziałem,że nie toleruje fanatyzmu religijnego,wpier..lania się kościoła w polityke oraz robienia z wiary biznesu.

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem człowieku?

Ty za to zarzekasz się,że jesteś dobrym,głęboko wierzącym i praktykującym chrześcijaninem a za chwile piszesz jakieś chore teksty o Żydach.

Kto jeszcze według Ciebie był lub jest Żydem?Hitler,Stalin (Lenina już wymieniłeś) czy może współcześni przywódcy naszego,bądź innych krajów?

Ten tekst o TVN...przyznaj się,Twój guru - ojciec dyrektor Cie tu do nas przysłał? :twisted:

 

Jeżeli tymi linkami,co podałeś chciałeś oznajmić,że słuchasz hip-hopu,to chyba pomyliłeś tematy (temat o muzyce jest w innym dziale).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie,zobaczcie co ten facet tommy1939 robi! Wziął cytat z Nortta z 27.08 z godz 2.02 i przypisał go mnie!(post dzisiejszy)

Człowieku,ty sam wystawiasz tym świadectwo o sobie.

Miejcie dystans do tego gościa,nawet nie komentujcie go.

 

Co się przejmujesz on ma tak zawężony światopogląd ,wszystko filtruje nienawiścią do izraelitów .

A ogólnie wiadomo ,że skrajni antysemici ( inni fobowie tez) nie zwracają uwagi na szczegóły ,tylko podniecają się własna nienawiścią .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tommy1939,nie da się ukryć,że nie zależy Ci na pozytywnych relacjach z ludżmi(tu na forum i pewnie wszędzie),skoro ze złości za moje "Rydzykowo" i od Roberrrto":"o matko... :shock: " wymyśliłeś na nas te intrygi z nie naszymi cytatami.I nie ściemniaj już dalej chłopie!

Wielu ludzi tutaj,w różny sposób,boryka się z problemem odrzucenia i nawet niechęci innych do siebie,ale próba załatania-zatuszowania tego własnego problemu,przez wynalezienie NACJI RZEKOMO BARDZIEJ ZNIENAWIDZONEJ W ŚWIECIE niż ty,to bardzo marny patent.

Na ile Żydzi są nienawidzeni a na ile nie,tego nie wie nikt.I nic Ci nie pomoże twoja cegiełka w kreowanie tej rzeczywistości,więc nas tu nie przekonuj.Każdy człowiek z taką postawą nie mówi nic o Żydach,mówi wszystko o sobie!

A co do Słowa Bożego,na które się powoływałeś,a weż Ty i wczytaj się w nie jako SKIEROWANE TU I TERAZ TYLKO I WYŁĄCZNIE DO CIEBIE.Może wreszcie usłyszysz,że Bóg przemawia do nas językiem MIŁOŚCI i mamy się jej uczyć. MIŁOŚCI A NIE NIENAWIŚCI!Zastanów się nad tym.

Miałem nie komentować,ale skomentowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę zjechaliście z tematu. :)

Proponuję powrócić do natręctw religijnych, a obraźliwe komentarze na KK zachować dla siebie, albo pójść na forum związane z tym tematem, proponuję wam interia, tam takich pełno.

W ogóle to ktoś moderuje te forum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta temperatura dyskusji dowodzi,że temat BÓG jest nieobojętny wielu sercom.Gorzej by było tak:"Bóg? Nie interesuje mnie to,ja się teraz dorabiam,mam wszystko...itd" Nawet taką Dodę ten temat dręczy,no i pójdzie za to do sądu.

A co do samych natręctw,żeby być w temacie,to robię tak:Jak np. jadę w autobusie i czytam sobie psalmy(mam je sfotografowane w komórce,ze strony http://www.biblia.wiara.pl) i nagle zaczynają mi latać gołe baby przed oczami,to mówię do siebie: "Moja religijność,pobożność nie jest mną,nie jest moim ja","Ja nie jestem moim modleniem się,to nie ma nic wspólnego ze mną" i pomaga.

Bo ciągle szukam niestety jakiejś gratyfikacji,biorę biblię by poczytać i zaraz w duszy:"Ach jaki jestem pobożny..." Trzeba to wyłapywać,obserwować,mieć tą czujność by nie popadać w pychę.

A chyba najszczersza modlitwa przychodzi,gdy człowiek jest jakiś skopany,obolały,czuje swoją kruchość,jest w jakiś silnym lęku,bezradności.Wiele razy pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie okropnie stresowała religia w szkole. Moi rodzice nie chodzą za często do kościoła, jest raczej wolność w myśleniu na temat Boga w naszym domu. Ale na religii w podstawówce były wymogi, że nie wystarczy wiara i chęć przystąpienia do pierwszej Komunii, ksiądz zawsze wypytywał, czy byliśmy w kościele itp. A ja miałam osiem lat i niezbyt to ode mnie zależało. Ale Ksiądz wystraszył się mojej mamy, najpierw zaprosił ją na pogadankę, a później, jak ją zobaczył, to zwiał (nie skojarzył, że uczą w tej samej szkole i że mama to dość mocna osobowość).

 

Później w klasach 4-6 miałam ciągłe problemy z religijnością- fopa było niezbieranie jakichś obrazków, dostawanych za uczestnictwo o milionie nabożeństw ("zbierało się" różańce, majówki, drogi krzyżowe). A w kościele ciągle się słyszało, że wiele rzeczy, które robię, robię nie tak, że wszystko jest złe i ogólnie brałam strasznie wszystko do siebie. Aż uznałam, że nie potrafię w ogóle sprostać tym wymaganiom, że jestem zbyt grzeszna, żeby Bóg w ogóle chciał na mnie spojrzeć, że Go zawiodłam. I popadłam w wieku 11 lat w stan bardzo podobny do depresji.

 

W gimnazjum nadal się miotałam, ale już tylko ze spowiedzią i tym, że nie znajduję w kościele nic, co mogłoby mnie tam przyciągnąć. Ale starałam się chodzić na msze, jakoś to łatać. A trzecia klasa to bierzmowanie. Trzeba było kupić sobie indeks i uczestnictwo w każdym nabożeństwie stało się obowiązkowe i musiało zostać potwierdzone podpisem księdza lub zakonnicy. Latałam do tego kościoła, miałam extra indeks. Przeszłam bierzmowanie i miałam serdecznie dość kościoła na najbliższy rok.

 

W pierwszej klasie liceum religię miałam z olewczym księdzem, który brał kasę za uczenie, a albo nie przychodził, albo nas wypuszczał do domu. Zatem zaczęłam powątpiewać w ogóle w Kościół jako instytucję, skoro ma takich przedstawicieli. Ciągle bałam się spowiedzi, stresowało mnie, że muszę mówić obcemu facetowi w strasznej atmosferze o rzeczach, o których nie chcę mówić nawet przyjaciołom. Nie potrafię się zwierzać, a co dopiero takiemu komuś. Niby nie chciałam chodzić do kościoła, ale miałam jeszcze wyrzuty sumienia, że to złe, że nie chodzę i miałam dużo problemów ze sobą przez to wszystko.

Druga i trzecia klasa to powrót do kościoła, bo miałam religię z księdzem, który potrafił powiedzieć, że Bóg mnie kocha, że każdy jest stworzony po to, by starać się być jak najlepszym, że upadamy, by się podnosić, że mamy w sobie dobro. Wtedy było jakby lepiej.

 

Jednak ciągle nie odpowiadały mi pewne rzeczy w kościele katolickim, w obrządku (ta nieszczęsna spowiedź), politykowanie księży, pieniążki itd.

 

Odkąd jestem z chłopakiem, który jest ewangelikiem, zobaczyłam, że można być dobrym człowiekiem, nie będąc katolikiem.

Odkryłam, że mam pełne prawo myśleć o Bogu po swojemu, bo to moja osobista sprawa.

 

Gdyby katecheci i cały Kościół byli bardziej ludzcy, potrafili powiedzieć trochę o Bogu, a nie tylko o pieniądzach, tym, że wszyscy chcą skrzywdzić Polaków-katolików, myślę, że nie miałabym tak beznadziejnych wspomnień związanych i z kościołem, i z religią w szkole.

 

Dodam, że bardzo sobie cenię tego księdza, który nie bał się mówić, że Bóg kocha ludzi. Nadal utrzymuję kontakt z tym człowiekiem, ponieważ stać go na rzeczową dyskusję i cenię sobie jego zdanie, jako człowieka mądrego, który nie jest zaślepiony całą tą machiną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory myślałem,że tej znerwicowanej formy religijności można nabawić się tylko przez presję rodzinki.Presja społeczna,okazuje się,też wystarczy.Ale z tym jest różnie,jedni to leją,inni,wrażliwsi,przejmują się.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja się tam tymi instytucjami wyższego szczebla,czy to w kościele,czy to w państwie,niewiele przejmuję.To przywilej odrzuconych.

Dla mnie to tylko: rozgwieżdżone niebo i trzaskające iskrami ognisko.

Często,gdy czuję się odrzucony,wyobcowany,myślę o tych pasterzach siedzących przy takim ognisku tam,dwa tysiące lat temu.To wśród nich narodził się Jezus,do nich przyszedł.Nie do możnych i uczonych,ale właśnie do nich.Pasterze,to była najniższa,najbardziej pogardzana klasa społeczna w Izraelu.

Nie myślę o kościele przez pryzmat całego społeczeństwa,myślę jak przeżyć eucharystię,sakrament pokuty,widzę jak mnie to wzmacnia.

A co do spowiedzi,dla mnie w niej istotne są tylko te słowa:"Bóg odpuszcza tobie grzechy,idż w pokoju..."A nie mogę ich usłyszeć,jeśli nie wypowiem moich grzechów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×