Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

dzień jak co dzień, jak zwykle za bardzo wsłuchuję się w swoje serce, myslę że bije z byt mocno, mam różne myśli że coś sie zaraz ze mną stanie, :/ O IRONIO! a byłem u lekarza, echo serca miałem zrobione i jest ok, ekg i morfologia wszystko w normie, a ja nadal swoje :/, już miesiąc nie biorę leków i czuję że takie lekkie ogłupienie mnie opuściło :) pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzia wroci-niebawem ;) A Hania nie wiem-nie mam z nia kontaktu..moze chciala siè zdystansowac??Hanka wracaj zolzo mala :mrgreen:

 

Dopiero wstalam-spalam 13 godzin ;) moja cora jeszcze spi..Kurde trzeba jakos dzien zorganizowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beznadziejny dzień, czuję, jak moje lęki rosną i jak jakieś czarne demony pochylają się nade mną z wysoka w okręgu, w którego środku zwijam się w konwulsyjnych męczarniach ja, na kolanach... A one stają się coraz większe i coraz bardziej wyraziste, pochylając się niżej i bliżej, wygłodniałe, jak wilki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylismy całą trójką na basenie-było cudownie :mrgreen: szoda, że nie możemy częściej chodzić :roll:

Teraz sprzatanie, biedronka, plac zabaw-a wieczorem czeka mnie troche czytania bo w piątek mam rozmowę w sprawie pracy-na której BARDZO mi zalezy-adrenalina chyba nie pozwoli mi usnąć(a do tego bolący ząb...)

a jutro psychiatra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano oczywiście tragedia...obudziłam się sama z siebie z lękiem i waleniem serca...(ależ ten mój mózg jest pojab*ny) w ciągu dnia też ciężko, w pracy nie mogłam się skupić, nie mogłam jeść cały dzień...ale wyszłam z roboty, zaniosłam 3/4 magisterki na uczelnię i pogadałam przez telefon z moim przecudownym przyjacielem, który zawsze podnosi na duchu bądź humor poprawia... dzięki temu stwierdziłam, że może chociaż buty na wyjazd kupię. Co prawda nie ucieszyły jak zwykle, ale zawsze trochę tak.... no i jakoś tak nieco zaczęłam się cieszyć na wyjazd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dzis zaliczyłam wizyte u nowego psychologa..jestem nastawiona pozytywnie ...chociaz od wczoraj wieczora mam jazdy:( dzis po wyjsciu od lekarza bylam zadoolona i zdruzgotana zarazem...potwierdził bulimie ,nerwice lękowa..za 2 tydonie kolejne spotkanie...maz przyjecha po mnie i wyralismy sie do galerii w poszukiwaniu prezentu dla babci na imprezke.....

dzis est ciezki dzien chce zby sie skonczył juz chce zasnac i spac spac spac.....nie wiem czy tak podziałala na mnie wizyta (denerwowałamsie to fakt) i nie wymiotowałam moze dlatego jest zle...gorzej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Valeria, najważniejsze że masz pozytywne nastawienie. Nie łam się ;)

Jo:)

chciałabym kochana....ale to jest tak wiem ze dziecko maz mnie potrzebuja a ja uciekam w skorupe tak jak dzis.....jest troche lepiej bo ich nie odtracm nie krzycze zeby dlai mi spokoj (kiedys tak bywało) przeciez oni nie sa temu winni wpieraja mnie ,sa cudowni....a ja taka niedobra...

a jutro Ty masz spotkanie z nowym lekarzem??ciekawe jak pojdzie:)trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne przewiałem kark. Teraz czeka mnie miesiąc leczenia. To są właśnie skutki klimatyzacji w samochodzie

Esprit, jesteś pewien, że to przewianie??? Może źle spałeś??? Spróbuj rozmasować i poćwiczyć trochę szyją, żeby porozciągać mięśnie - jeśli dasz radę oczywiście!!

 

[Dodane po edycji:]

 

Kochane, z drineczkami to nie mam problemu. Nie lubię i nic nie piję. No ale fajki.... nie potrafię z nich zrezygnować. Może nawet i nie chcę rezygnować, bo lubię palić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jestem wyczerpana, brzuch przestał boleć tylko na kilka godzin, teraz znowu napie.prza, nie mam pojęcia co zrobić... Chcę żeby to przestało, boję się, boli mnie, cała się trzęsę jak pomyślę o jutrzejszym dniu, chociaż nie ma się różnić od poprzednich... W sumie to właśnie najbardziej mnie przeraża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie mam nic oprócz tabletek na alergie, ale to chyba zły pomysł brać kilka na raz... Wyryczałam się przed chwilą, to trochę pomogło. Czuję się jak pieprzony trup... Dobranoc, jakasia, na szczęście podczas snu nie musimy myśleć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[Dodane po edycji:]

 

Kochane, z drineczkami to nie mam problemu. Nie lubię i nic nie piję. No ale fajki.... nie potrafię z nich zrezygnować. Może nawet i nie chcę rezygnować, bo lubię palić.

 

A ja już miesiąc nie pale po 25 latach palenia....... Jestem z siebie dumny. Czuję tyle nowych zapachów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×