Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Mam ochotę z kimś pogadać z kimś obcym jakoś nie mam ochoty dzielić się tym co czuję z kimś znajomym prawdopodobnie cierpię na depresję umówiony jestem na poniedziałek rano z psychiatrą dwa tygodnie temu postanowiłem zrobić pewne kroki w mojej sprawie jestem nieszczęśliwy wszystko mnie przygnębia i denerwuje nie lubię przebywać z ludźmi głównie za to że są szczęśliwi cieszą się ze wszystkiego i dużo rzeczy sprawia im radość co mnie tylko denerwuje i próbują wymusić u mnie uśmiech zmieniłem się nie poznaję już siebie nabijam się ze wszystkich wyśmiewam jestem wredny i chamski co mnie cieszy dniami i tygodniami przesiaduję w domu prawie w ogóle nie spotykam się ze znajomymi często boli mnie głowa a od niedawna skarżę się na ból w kolanie nic mi się nie stało nie uderzyłem itp a kolano boli ból promieniuje niekiedy na udo a niekiedy na stopę czuję się źle nie nadużywam alkoholu nie lubię w ogóle pić mój ojciec jest alkoholikiem nie to że pije non stop tylko zdarzy mu się raz na rok lub dwa góra trzy i pije non stop min 2 tyg myślę że to nie powód tego że jestem taki nerwy występowały rzadko i rzadko wyrażam uczucia nie potrafię nikogo pocieszyć nie wiem jak ktoś czuje się źle to ja mam ochotę jeszcze dobić kilka lat temu uzależniłem się także od masturbacji do dziś to robię ale już rzadziej góra dwa razy na dzień kiedyś zdarzało się o wiele bardziej staram się robić rzeczy które mi to uniemożliwiają a wieczorem nie mam zbytnio ochoty chyba że przed snem mam także częstomocz byłem z tym u lekarza ale wychodzi na to że nic mi nie jest mocz w porządku miałem usg nerek wszystko ok dostałem jakieś leki dwa razy ale nic nie dały budzę się często w nocy głównie w podobnych godzinach z pełnym pęcherzem czy to piję coś przed snem lub nie rok temu w szkole jak oddałem mocz przed wyjściem do szkoły to jak już byłem w niej musiałem oddać znowu i za godzinę znowu znajomy mi powiedział że to może być na tle nerwowym bo mnie wszystko potrafi zdenerwować czasem nawet po prostu siedzę oglądam tv dostaję napadu nerwów jakieś dwa góra trzy lata temu miałem takie odczucia zaczęło się będąc ze znajomymi w barze pijąc piwo patrząc na któregoś miałem ochotę uderzyć go tak mocno aż spadnie z krzesła myślałem że to na tle alkoholu ale nie kiedyś usiadłem koło ojca w pokoju spojrzałem na niego i miałem takie samo odczucie choć nie piłem nic więc jak z kimś rozmawiam nie patrzę się na niego miałem dziewczynę rok temu nie to że byłem inny ale byłem mniej więcej taki sam z wielu rzeczy nie zdawałem sobie sprawy jak dziś co mi jest pod koniec naszego związku mi mówiła że się zmieniłem ona zamiast mi pomóc to po prostu poszła sobie ale może to i dobrze spotykaliśmy się raz góra dwa razy w tygodniu chodziła do liceum o największym poziomie w mieście i się uczyła co mnie denerwowało że tak rzadko się spotykaliśmy byłem cholernie zazdrosny i dziś zadaję sobie pytanie czy coś czułem do niej była to moja pierwsza dziewczyna więc może stwierdziłem jak miałem okazję to mogę spróbować ? nie potrafiliśmy poważnie porozmawiać o nas dziś idąc ulicą widząc jakieś ładne dziewczyny rzadko to zauważam nie uśmiecham się jak one się uśmiechają na mój widok i ogólnie jestem nieśmiały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nie daję rady. Kolejny dzień maraton myśli w mojej głowie. Budzę się i zaczynają się dywagacje czy jestem gejem czy bi, czy może hetero? Jeść mi się odechciewa, nie mogę się od tego uwolnić. Analizuję swoje życie pod kątem skłonności do zachowań homoseksualnych, uczuć. Od zawsze byłem inny, ale nie odczuwałem pociągu fizycznego do osób o tej samej płci. Nieśmiały, zawstydzony, gorszy, biedniejszy, mniejszy, słabszy tak. Zmuszam się i wchodzę na strony pornograficzne i się testuje: pornografia gejowska - czuję obrzydzenie pomieszane z obojętnością (właściwie to ja już nic nie czuję) - wzwodu brak, może jakaś mała reakcja, wchodzę na kategorię lesbijskie - po chwili pełen wzwód, ale to nie pozbywa mnie wątpliwości. Potem znowu rozmyślam, gubię ostrość wspomnień. Może to homoseksualizm egodystoniczny? Mam ochotę wszystkim wykrzyczeć: jestem gejem! Tylko, sam nie wiem jakiej jestem orientacji. Mimo, że nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną to te myśli nie dają spokoju, a może jednak? Patrzę na faceta, myślę atrakcyjny (bez podtekstu seksualnego) i się pojawia hasło: jestem/ś gejem. I kolejna seria rozważań. To, że jeszcze niedawno bardzo podobała mi się dziewczyna, nie tylko fizycznie (miałem silne erekcje po dotyku jej kolana), ale też duchowo nie ma żadnego znaczenia. Pewnie czułem do niej tylko przyjaźń. Poczucie męskości bliskie zeru. Już mam tego dosyć. Chce się zdeklarować, ustalić w końcu jakie są moje preferencje. Może jakiś test zbada moją orientację. Najchętniej cofnąłbym się kilka lat wstecz, kiedy tych myśli i wątpliwości nie było. Chociaż były inne problemy. W ogóle nigdy nikogo nie prosiłem o te cholerną egzystencję!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni ..prześladuje mnie myśl o wadach genetycznych w mojej rodzinie . To przez te cholerne próby samobójcze .

Odkrywam też ,że tracę osobowość .Po prostu jest mnie coraz mniej .Sam się redukuje do agregatu g-wno twórczego.

Już nic nie ma sensu,nic ,nie jest spójne,czytelne ,przyjazne .I ten cholerny ból w plecach,żebra,kark ,nogi ,słabość w kolanach ,pieprzone poczucie otumanienia własnymi myślami .

Niech mnie ktoś dobije ,bo mnie brak i odwagi i siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, :(

 

ja też nie mam siły. nie chcę jechać na terapię. nie chce egzaminu. chce siedzieć w domu. chce spać i nie martwić się..zwariuję :why::why::why::why::why::why: czemu musi być tak cholernie źle?! :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja do psychiatry jadę koło 15 września . Pani doktor bierze za wizytę 60 złoty . Jednak jest skuteczna i chyba mnie lubi . Bo dostałem od niej do poczytania Agathe Christie . Zaś moja psycholog , jest na macierzyńskim . Zresztą mam jej komórkę i jakby co to dzwonię .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

No to teraz masz podstawy ku jakiemus optymizmowi...

 

Moze on Cie postawi na pletwy...

 

A ile trwa wizyta ?

 

 

No, no ten Myszka jest naprawde dobrym specjalista, ma swietne opinie oraz z tego co przeczytalem szefuje oddzialem, gdzie prowadza jedna z najlepszych terapii w Polsce.

 

3maj sie go i na pewno bedzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę umrzeć, tak po prostu, zniknąć. Nic nie ma sensu, po co to wszystko ciągnąć dalej jak można pociągnąć coś innego i przelecieć sobie nożem po rękach. Nie, nie żyletką. Zwyczajnym, najzwyklejszym nożem, bardzo głęboko, żeby nie było odwrotu jak kiedyś. W dupie to mam. Pierdole to wszystko, nie chcę kurwa przeżywać setny raz tego samego, nie mam siły i chęci.

 

Chciałbym Wam napisać "żegnajcie", ale i tak niczego sobie nie zrobię, muszę kupić sobie nowe buty jutro ;)

 

Spać mi się chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica,

Nie jesteś od nich gorszy ,masz mniej bo nie rozpychasz się łokciami ,nie wydzierasz pazurami .

Moim zdaniem ,nie ile masz ale co masz w sobie jest istotne i pod tym względem jesteś lepszy od tych wszystkich super-asertywnych cwaniaczków . Amen .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×