Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Filmu nie oglądałam, mam słabą pamięć do tytułów.

 

Nienawidzę niedzieli. Szczególnie tutaj, wszystko jest bezsensowne i beznadziejne w ten dzień..

A gdzie ty jesteś?????????

A daleko, za pracą wyjechałam z PL i siedzę sama jak palec w nieswoim pokoju z nieswoimi rzeczami, kuchnia jest trochę syfiasta, a łazienka na drugim końcu tego beznadziejnego domu, a w pochmurne weekendy jest samotnie, nudno, mozolnie i beznadziejnie.

 

jakasia, u mnie ten stan przemieni się w chwilową euforię, jak wrócę do domu za miesiąc, a potem trzeba będzie radzić sobie na jakieś inne sposoby... Ale dzisiaj pomógł mi wysiłek fizyczny, słońce i świeże powietrze, więc może i Tobie by pomogło. :smile:

 

To takie czary..., Poego trochę czytałam, ale w porównaniu do niego to raczej jestem grafomanką. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noise, Fajnie że masz sposób, żeby radzić sobie z tą "beznadziejnością" , mnie póki co mocno doskwierają skutki uboczne leku, więc wszelkie próby radzenia sobie z tym bagnem na razie spełzają na panewce.

 

Fajnie, że wracasz do kraju - mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, Haniu- dlaczego zaglàdasz na takie portale?? :roll: jeszcze bardziej siè zdolujesz.. Korba, co siè dzieje??wiesz ja tak sie cieszè,ze tu jestes :D bo tak malo tu babek jak my po-30 tce :hide:noise, dawno wyjechalas za granicè??wiem jak na poczàtku jest cièzko,ale uwierz mi-na obczyznie tez mozna zyc ;)

 

Bylismy nad morzem-pogoda w kratkè-jednakze na dwie godzinki wyszlo slonce-wtedy zasnèlam :pirate: podobno nawet chrapalam-ale wstyd :oops: ogolnie udany dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakasia, dzięki, też mam nadzieję, że ułoży mi się w PL i nie będę musiała wyjeżdżać za granicę w celach zarobkowych. Z czasem przyjmowania te skutki uboczne mijają, czy jak to jest?

 

wovacuum, wyjechałam ponad miesiąc temu, co roku jeżdżę na 2,5 miesiąca i nie lubię tego, jeżdżę tu tylko dla kasy, chociaż praca jest dobra, niefizyczna, okolica ładna, kraj z tych bogatszych... Pewnie wiele osób zahaczyłoby się tu na stałe w takim położeniu, ale ja chyba tego nie chcę.. Co ja gadam, na pewno tego nie chcę. To nie moje życie, wolę robić coś z pasją, a nie na siłę wpasowywać się gdzieś, gdzie nie należę. I w ogóle ten kraj jest płaski (terenowo), co mi się najbardziej nie podoba. :P

 

Btw, baaardzo bym chciała pojechać nad morze, powygrzewać się na piasku w słońcu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolejny przybliżający mnie do egzaminu czyli katastrofy, omdleń i czego tam jeszcze.. :why: próbuję się oszukać..bo przecież im później pójdę spać tym później będzie jutro i tym później będzie piątek prawda? :why::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr jekyll i mr hyde

pol dnia normalna i zdrowa

a pod wieczór koszmar.

a może wariuje,bo już ponad rok nie wychodzę z domu z wyjątkiem 5minutowych wycieczek do sklepu?

cholera wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noise, tak, oczywiście skutki uboczne przechodzą, teoretycznie powinny zacząć mijać już w tym tygodniu... ale zanim miną to chyba się totalnie wykończę. Powinnam zaraz wychodzić do pracy a tu strasznie słabo i niedobrze.....mam nadzieję że jakoś dojadę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc ludziki...

 

u mnie ogromny postep.....juz kolejny tydzien bez leków....razem to juz chyba ze 3 tyg jak nic nie łykam, tabletki od psycho schowane gleboko w apteczke, nie chce ich ogladac.....Do konca zycia przeciez nie moge funkcjonowac na prochach, jakos trzeba sobie radzic, dalej nisze xanax w torebce tak w razie W i to chyba jest dobra terapia :) bo wiem ze go mam ale nie musze go brac :)

mam momenty kryzysowe, zero snu itd, ale jestem twarda.....nie dam sie tak łatwo omamić przez psychotropy....

Tak sie wczoraj zastanawiałam kiedy złapie mnie taki kryzys ze nie wytrzymam i wezme...ale nie chce myslec w ten sposób i zyc tak jak zyje teraz....wyrzucac pomału chorobe z własnego zycia...o ile to w ogole mozliwe...Mam córke dla ktorej musze sie jakos trzymac...

Ostatnio przez tydzien miałam mdlosci, bole glowy, kołatania serducha i bog wie co jeszcze, w piątek nie dałam rady pojsc do pracy tak mi wyklrecilo zolądek, ale prochy nie poszły w ruch, stwierdzilam ze jakos dam rade.....i od soboty czuje sie nawet ok, tak przynajmniej próbuje sobie wmowic...bo trzeba zyc, trzeba chodzic do pracy, zając sie domem, dzieckiem, mężem....trzeba robic wszystko by nie myslec...

Trzeba walczyc z nerwićą, łatwo nie jest ale trzeba walczyc, przynajmniej próbowac :) mi sie narazie udaje, bede sie modlic by tak tylko zostało....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, Haniu kochana , ja też wariuje juz, ostatnio coraz częstsze i gęstsze kryzysy, by to szlag ...

Dziś wizyta u psychola, mam do niej kilka ważnych pytań, mam nadzieje że mi odpowie na nie i pomoże.

Piękny słoneczny dzień, a ja siedzę i marudze , sama nie wiem co ja chce, wyjść gdzieś czy sie polożyć spać spowrotem? Kocie mnie obudziło o 3 rano , ona też ma chyba jakąś nerwice.

ale... Głowa do góry! -rzekł kat zarzucając stryczek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, gratulacje :) jak ja bym chciała żeby u mnie tak było..niestety od roku nie ma poprawy..przez wakacje nie było leków, teraz znowu wracają :( sama jazda do psychologa mnie przeraża dzisiaj..korki..jezu..pewnie znowu skończy się ucieczką jak ostatniood psychiatry..:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovka, dziękuję Kochanie. Jestem tu i na razie się nigdzie nie wybieram ;) Sypie się wszystko, wyć mi się chce, pojutrze lecę do Turcji, a mnie się chce wyć... Jak mi się uda ukryć przed chłopakami to, że w środku się rozpadam i nie chcę żyć? Przeraża mnie ten wyjazd. Naprawdę chcę spokojnie umrzeć. Póki co marzę o jakiejś malutkiej, tyciej autoagresji - chociaż bez krwi, to ona się odbywa w głowie, w całym ciele.

 

Ja już naprawdę... nie daję rady...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba ,za dużo myślisz o swoim środku i wydaje ci się że się rozpadasz.

Lecisz do Turcji -ale super. Wiesz ile ludzi marzy o podróżach ! Nie wiem czy to podróż biznesowa czy prywatna -to niema znaczenia. Patrz i słuchaj ,wąchaj ,dotykaj to wszystko tam będzie inne i ciekawe. Skup się na tym i niewiadomo kiedy ci wyjazd zleci. Niczego wtedy nie będziesz musiała ukrywać bo nic dziwnego ci się niezdaży. Bierz aparat i zrób wiele fotek Turcji -tez chciałbym zobaczyć trochę świata. :D

Póki co marzę o jakiejś malutkiej, tyciej autoagresji - chociaż bez krwi, to ona się odbywa w głowie, w całym ciele.
Jak już nie możesz sobie dać rady to póki co znajdź sobie jakiegoś włosa ,odrost -w każdym razie słabą sztukę ze stada i odetnij mniej niż 1 mm z końcówki.To najgorszy i najbardziej hardcorowy przykład autoagresji jaki znam, na samą myśl....

Wiesz że odcięcie takiej końcówki włosa to straszny ból ,niewolno ci tego robić ! Ćwicz na tym swoją silną wolę ,bo dziewczyny bez silnej woli są łatwe do wykorzystania przez facetów,a ty chyba nie chcesz być łatwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic na to nie poradzę, że myślę, że mnie boli, że cierpię itd. Chyba takie rzeczy są normalne wśród nas...

Wiadomo, że wyjazd postaram się wykorzystać i nacieszyć się nim, ile mi się uda.

 

A tej przypowiastki z włosem nie rozumiem, szczególnie jej zakończenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam w szkole,w dodatku musialam wejsc sama,bo to wojskowa akademia i Adama nie wpuscili.Bylo ciężko,ale zebralam wszystkie 7 podpisów..tylko dziekanat mi pod nosem zamknęli,ale nic to ;]

Jutro pojadę,to tylko jeden wpis.

Nie nadaję się na studia w takim stanie-smutnego,zalęknionego warzywa.

Ale jak nie zacznę czegos robic to zwariuje.

Ponad rok sama w domu,bez kontaktu z ludzmi,ze swiatem zewnętrznym,z niczym.Bez szkoly,pracy czy Dziecka,ktore wypelniloby mi slodko czas.To nie jest chyba najzdrowsze dla psychiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, ale udało się :) też mam takie życie jak myślę że za tydzień mam wrócić do szkoły, że za 4 dni mam egzamin , po roku siedzenia w domu i wychodzenia jedynie na bazar na zakupy i z psem , rzygam wszystkim co się robi w domu ,czytaniem, oglądaniem tv, wszystkim, a jednocześnie nie wiem jak wrócę do tego normalnego życia, jak wytrzymam na zajęciach 6-7 h! ale mam dość takiego życia, cholernie dość, ile można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Isia, ciężko nam będzie się przystosowac z powrotem do normalnego życia,to na pewno.Ja nawet z psem obecnie nie mieszkam,w ogole nie wychodzę z domu,2 razy w tygodniu do sklepu,ktory jest pod blokiem,a mieszkamy w kompletnie zadupiastej blokowej dzielnicy.Do tego depresja trzyma i wcale nie chce puścić,na dworze czuje sie dziwnie i ohydnie,no poprostu sajgon...ale zaczynam wątpic czy samo z siebie jak dupy nie rusze to minie.Chyba nie.Więc trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli od morza daleko? szkoda, ja w zimę byłam w sopocie, fajna sprawa, gdybym mieszkała to bym sobie spacerowała, fajnie się wtedy czułam..ale zimą bo latem za dużo ludzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na stale mieszkam nad samym morzem i jest bardzo pięknie.ale teraz mieszkam na skraju Sopotu.Dla większosci ludzi pewnie i tak odleglosc nie mająca znaczenia,niestety w życiu mi sie wszystko posypalo,od nowa zaczelam wariowac i nigdzie nie wychodzę.

no ale studiowac zacznę (daj Bóg) to trochę rozwinę skrzydla.

Nie chcę miec depresji,jestem kurwa taka mloda,za jakie grzechy????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×