Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Czuje sie dzis fatalnie:(Poczucie winy,zal,smutek.Jestem przerazona zmianami w moim zyciu.Wrzesniowa preporwadzka,praca do pozna,ranne wstawanie.Boje sie czy dam rade:(Jednak musze.Teraz tyle wydatkow.Nienawidze zmian,wyprowadzaja mnie one rownowagi:(

Tak bardzo bym chciala byc teraz w moim domu w Pl:(Jezuu...cos strasznego.Jak ja tesknie.Jedyne pocieszenie to meble,rzeczy ,ktore wkoncu beda Nasze i ktore bede mogla kiedys wywiezc do kraju.Takie mysli mnie trzymaja przy zyciu.

Nie zycze nikomu emigracji,a tym co sa na niej szczesliwi nalezy sie chyba medal wytrwalosci za ,,twarde'' serce.Mam bardzo trudny okres w moim zyciu.Wszytsko wydaje sie bezsensu.

 

Zmieniajac temat.Wczoraj pocieniowalam wlosy.Kolor doszedl do siebie przez to jeszcze bardziej.Zapuszczam je za lopatki.Odrostow nie farbuje.Mam swoje wlosy ciemniejsze od obecnych.Chce miec swoj naturalny kolor,nie niszczyc wlosow.Pozniej jedynie planuje lekko koloryzowac szamponem w odcieniu karmelu.Mysle,ze w ,,swoich'' bede wygladac mlodziej,naturalnie,a makijaz zyska na wygladze.Mam dosc sztuczego wygladu.Najatrakcyjniejsze sa wlosy zdrowe:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa,

 

A wlasnie bo mowilas, ze lek bedziesz zmieniala, i jak co bedzie teraz ?

 

Na razie lipa bo mój psych siedzi za granicą (poleciał na jakieś konferencje). Dopiero we wrześniu idę do niego. Mam jeszcze prawie całe opakowanie Depralinu póki co, więc jadę na tym... Ale gówno daje.

 

Iza- dlaczego z M. nie zamieszkacie w Polsce?

 

 

Dobra Kochani, idę się spakować i jadę nad morze. Zalegnę plackiem na jakiejś samotnej plaży, słuchając szumu fal i patrząc w błękit nieba. A potem przemierzę motocyklem całe zachodnie wybrzeże.

Do poniedziałku. Shalom!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, co rozumiesz mowiàc o "twardym" sercu??mozesz to rozwinàc? ;) Z twoich postow wynika,ze nie jestes tam za bardzo szczèsliwa?czy wyjechalas do Anglii wbrew sobie?mi tez na poczàtku nie bylo latwo..ale z czasem siè przyzwyczailam,snujè plany zwiàzane z pobytem tutaj.A jak jest u Ciebie??pisz-to bardzo interesujàce. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, ,,twarde'' serce hmm poprostu po niektorych splywa jak po kaczce gdzie mieszkaja i w jakim kraju.Licza tylko kase.Ja tak nie moge.Do UK wg mnie nigdy sie nie przyzwyczaje.Mieszkam tutaj 4 lata i nic,coraz gorzej.

Do PL nie moge wrocic z powodow rodzinnych i finansowych.Wyjechalm dlatego,ze mialam wlasnie problemy z Tata.Ojciec wyjezdza czasowo do pracy w US.Kiedys tam mieszkal.Obecnie mc siedzi w Pl i lubi sobie wypic:)Nie musze reszty pisac.Mieszka w moim mieszkaniu.Chalupka na Mnie zostala przepisana.Kocham go,ale boje sie z Nim mieszkac.Przy nerwicy sie wykoncze.Ucieklam i tyle zafascynowana Anglia z tv:)Z roku na rok jest mi coraz ciezej,a moj Chlopak jest tutaj szczesliwy.Takze problem jest bardzo zlozony.Ja mam plany wrocic za rok,dwa.Nie chce tutaj zyc.Chcialabym otworzyc wlasny interes z moim M.To sa moje marzenia.Jak sie potoczy ,niewiemy tego.Latwo komus pisac-wroc,a to wcale nie jest latwy krok po tylu latach.

 

[Dodane po edycji:]

 

wovacuum, zazdroszcze Ci,ze masz plany.Widac Belgia jest dla Ciebie.Moje miejsce jest w kraju.Coraz bardziej to odczuwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, pewnie ,ze nie jest latwo powrocic po tylu latach..powiem Ci,ze gdyby moja corka byla mlodsza to jeszcze rozwazalabym pomysl powrotu.Ale Ona za dwa lata idzie juz na studia(tak myslè) i co ja mam tam robic w Polsce ,skoro brak perspektyw z pracà u mnie jak i u mèza??a za marne grosze ,za ktore pracowalam,juz wiècej nie chcè..

Jednakze jesli masz mozliwosc powrotu ze swoim M :D to go rozwazcie.Wielu naszych rodakow wyjezdza tylko w celach zarobkowych a nastèpnie wraca do kraju i tam na nowo uklada sobie zycie.Wielu z nich znowu wraca,bo nie mogà sobie w ojczyznie znalezc miejsca-ja chyba nalezè do takich osob -niestety.

Widac,ze Twoja przynaleznosc do ojczyzny jest bardzo wielka-i za to Cie podziwiam. :D Twoj M widzi Twoje rozczarowanie i jak na to reaguje??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, moj M. jak to facet-ma inne podejscie, bardziej racjonalne.On wogole nie reaguje,popatrzy na mnie i mowi-Ja wiem,ja wiem,ale narazie co mamy zrobic;/Tlumaczy mi na rozne sposoby.

Wlasnie przeraza mnie to,ze wielu rodakow wyjechalo i powrocilo znowu po klesce:(

Nie jestem jakas wielka patriotka.Nienawidze politykow,prawa jakiego jest w Pl,malych zarobkow itd.To jak kazdy.To sa same wady przeciez.Jednak mimo tego tesknie,poprostu tak zwyczajnie tam jest moj Dom.Ciagle siedze na necie przegladajac zdjecia mojego miasta...koszmar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, a nalezysz do jakiejs Polonii moze?czytalam,ze kontakty z rodakami ktorzy tèsknià rownie mocno-bardzo pomagajà.Nie wiem jak to teraz wyglàda w Anglii,ale jak ja bylam to Polacy dopiero naplywali do UK,byl jeden wielki syf-nielegalna praca itd...az siè chcialo stamtàd uciekac.Ale krajobrazy przyznaj-sà przepièkne prawda? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, nie nie naleze:)Krajobrazy?Nie podobaja mi sie.Same pola i owce.Niedobrze sie robi na sam widok.Widoki nie umywaja sie do Polskich czy nawet tego co jest w innych zakatkach Europy.Ogolnie tragedia :why: Chyba nie znajdziemy rzeczy,ktora mi tutaj pasuje:) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, ja rowniez zyczè Ci szybkiego powrotu do kraju.Nie ma co budowac szczèscia kosztem swojego zdrowia psychicznego.Jedni znoszà emigracjè dobrze inni zle. ;) tylko szkoda,ze twoj M nie jest do tego nastawiony pozytywnie;ale chyba jak postanowisz juz wracac to ustosunkuje siè do Ciebie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W miarę dobry. Trochę mnie j*bało, ale tylko troche. W porównaniu do tego co się działo przez ostatnie 2 tygodnie to właściwie nic. Cieszę się tą chwilą, bo to tylko chwila, i jutro to całe qrestwo może wrócić. A tymczasem idę spać. Dobranoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filmu nie oglądałam, mam słabą pamięć do tytułów.

 

Nienawidzę niedzieli. Szczególnie tutaj, wszystko jest bezsensowne i beznadziejne w ten dzień. Pustka, stagnacja, takie jedno wielkie beznadziejne, niezmieniające się nic. Jak woda w małym bajorze, które nie łączy się z żadną rzeką, ani strumykiem. Syf, stagnacja, smród, żadnych zmian oprócz postępującej degradacji. I k co ja mam tutaj robić? Pogoda ponura, chmury, chłód, cisza, bezsens. Długo spałam i to też pogarsza sprawę, bo jest już prawie południe, a ja dopiero siedzę w mokrych włosach, jeszcze bez śniadania (na które mam zresztą beznadziejny brak ochoty). I do tego nie mogę rozczesać tych włosów, bo zrobił mi się jeden wielki kołtun. Nawet nie ma gdzie tu jechać... I co ja mam tu ze sobą zrobić.. Nie chcę siedzieć na dupie w tym syfie przez cały dzień. Zjebana rzeczywistość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noise, chyba czuję się dzisiaj podobnie... wstanie z łóżka jest ponad moje siły, do tego od samego rana ogarnia mnie stres, nie cieszy mnie nawet to że pisanie magisterki idzie jakoś do przodu, ani, że za tydzień urlop... totalna wegetacja... czy kiedyś ten stan się skończy ?? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie horrorów :

" Nienawidzę niedzieli. Szczególnie tutaj, wszystko jest bezsensowne i beznadziejne w ten dzień. Pustka, stagnacja, takie jedno wielkie beznadziejne, niezmieniające się nic. Jak woda w małym bajorze, które nie łączy się z żadną rzeką, ani strumykiem. Syf, stagnacja, smród, żadnych zmian oprócz postępującej degradacji. I k co ja mam tutaj robić? Pogoda ponura, chmury, chłód, cisza, bezsens. Długo spałam i to też pogarsza sprawę, bo jest już prawie południe, a ja dopiero siedzę w mokrych włosach, jeszcze bez śniadania (na które mam zresztą beznadziejny brak ochoty). I do tego nie mogę rozczesać tych włosów, bo zrobił mi się jeden wielki kołtun. Nawet nie ma gdzie tu jechać... I co ja mam tu ze sobą zrobić.. Nie chcę siedzieć na dupie w tym syfie przez cały dzień. Zjebana rzeczywistość. " Edgar Allan Poe

 

Dzięki potralowi dla samobójców obrzygalam sobie kolana.

Piękny dzień.

Shadowmere mocna rzecz, podaj jakieś szczegóły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×