Mój dzisiejszy dzień

ALEKS*OLO co sie dzieje???

Jestem wściekła, rozczarowana i czuję się kompletnie bezradna... Parę dni temu miałam stan psychotyczny. Nic nie pamiętam ale nałykałam się leków. Dwa dni później na czyjąś odpowiedzialność wypisałam się ze szpitala. Teraz trzeźwieje mi umysł. Jeszcze wczoraj myślałam - ale mi odwaliło... dzisiaj już: i znowu się nie udało...

co za masakra, fatalnie się czuję. słabo mi się zrobiło po kąpieli, duszności, silny ból głowy... położyłam się. i nic nie przeszło. wstałam, mierzę ciśnienie a tu 87 na 46. mam nadzieję, że to przed burzą, musiałam wypić colę, bo w ogóle nie kontaktowałam, teraz odrobinę lepiej, ale ciągle dziwnie się czuję.

piekny dzien i piekne zakonczenie, mamusia wrocila do domu i wiesz na mnie psy bo zgubily sie dokumenty jej kochasia 27 letniego... z torby którą brałem na sesje i sprawdzalem czy wyjalem wszystko ale do niej to nie dociera i teraz

okazuje mi swoja milosc...

wreszcie mam avatar oddajacy moj nastroj

dzisiaj juz trochę lepiej z nastrojem ,ale i tak bez rewelacji

jacas , green eye - dzięki bardzo za pocieszenie i landrynę

zawsze sluze landrynkom

Wstałam dziś w kiepskim humorze, może dlatego, że jestem poddenerwowana, mam badania hormonalne w Warszawie, i sesję terapeutyczną, a już samo słowo terapia wywołuje teraz na mojej twarzy grymas. Dobrze, że się chociaż schłodziło, wczoraj w nocy była u mnie straszna burza, a deszcz lał taki, że ho ho... W końcu można oddychać! Miłego dnia!

u mnie będzie dzis strasznie stresujący dzien.

aż mnie mdli.

Shadowmere, trzymam kciuki :)

u mnie teraz każdy stresujący bo z każdym dniem bliżej egzaminu i września co ja biedna pocznę

[Dodane po edycji:]

-asia-, no deszczyk w wawie był fajowy wczoraj późnym wieczorem a dzisiaj rano wstaję z psem i tak faaaajnie chłodno

plany na dziś? mam się przełamać i iść na rolki, nauka, obiadek a wieczorek na ursus, oczywiście samochodem..

Haniu, ja też trzymam kciuki! A dlaczego taki stresujący?

dominika92, za Ciebie też trzymam - dzisiejsze plany masz super, więc miłego ich realizowania!

-asia-, muszę pojechac na uczelnie (wtedy nie pojechalam),do weta z Nerwuskiem i do psychiatry

a ja musze robić robić i robić a już mam wszystkiego dosyć dosyć tych ludzi!chce spać

Haniu, to faktycznie masz dzień pełen wrażeń! Trzymam mocno kciuki i myślami będę przy Tobie. Jestem pewna, że sobie poradzisz! Trzymaj się!

Shadowmere, -asia-, trzymam za Was kciuki!!

Ja dzisiaj standardowo pracka, czuję się znacznie lepiej niż wczoraj wieczorem (trochę zamarudziłam....), a o 18.00 terapia.

Miłego dzionka.

wypowiedz skasowana, autor zbanowany,

Fajny :), tylko 3h w pracy, później wizyta u rodzinnego w celu wypisania mi czegoś na ewentualną "zemstę faraona", teraz muszę ogarnąć pokój, i rozkminić plan na jutro ( bo mam wolne ) czas iść do biblioteki i coś zacząć czytać do pracy magisterskiej tak żeby na październik złożyć drugi rozdział...... pogoda zajebista, słoneczko świeci a nie jest tak koszmarnie gorąco w ogóle jakoś dziś dobrze mi

moj dzien? radosny -malzon po bardzo dlugim okresie pobytu w domu,dzis rozpoczàl nowà pracè.Jestem bardzo szczèsliwa-pisal,ze koledzy sà ok,zadnej dyskryminacji itd..

Zarobki lepsze niz byly tak wièc nie mozna narzekac Cieszè siè,ze juz poszedl do tej pracy bo stawal siè nie do wytrzymania-w pewnym momecie zastanawialam siè,kto ma nerwicè-ja czy On?

no ale wszystko jest juz na dobrej drodze-sprawa zwiazana z wypadkiem tez ruszyla-lada chwila odbedzie siè proces

Zaraz uciekam do pracy-mam tyle energii,ze mogè gory przenosic..Jutro jedziemy z corcià zwiedzac Lille-to niedaleko od nas,wièc nie stracimy wiele czasu na podroz.Dzisiaj mija 11 miesiècy wolnych od prochow,lekow,napadow paniki i innych niemilych niespodzianek Oby tak dalej.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zyczè milego ,spokojnego dzionka

dziwna ostatnio jestem. kładę się spać okolo 24, rano o 7 wstaję z psem jak wrócę i się położę to śpię jak zabita i nie jestem w stanie się podnieść ..a mam tyle rzeczy do roboty..teraz ledwo się zwlekłam

Mam podobnie teraz. Im więcej rzeczy do zrobienia, tym przekorniej moj organizm reaguje. Czuję się jakby mnie ktoś przeżuł, wypłuł i dodatkowo podeptał.

esprit-- ja tez sie wspomagan xanaxem....ale teraz jakos staram sie dawac rade bez prochów. Dzis dzwonilam od psychiatry, mowilam jej o Parogenie i co mi sie po nim dzieje, mowila zebym spróbowała brac polowke tabletki.....ewentualnie moge brac Sympramol zamiast tego ale ten lek nie bedzie miał takiegego efektu antydepresyjnego jak Parogen. Kurde boje sie tych prochów, moze spróbuje dac rade bez leków....na starosc wątroba mi wysiądzie dzis w pracy miałam atak dusznosci i kołatanie serducha....ale przetrzymałam na sile, w torebce xanax ale nie wzielam. Po godzinie przeszlo i znowu czuje sie ok. W październiku mam kolejną wizyte u psycho i zastanawiam sie czy nie bedzie drzec japy ze nie brałam leków....

dominika-- z tego co pamietam ty bierzesz Pramolan moze to po nim tak spisz??? ja na poczatku jak zaczelam brac xanax tez po nim zasypiałam na stojąco a po jakims czasie sie uodporniłam....Szczerze mowiąc wole takie skutki uboczne w stylu sennosc niz jakias biegunka czy pobudzenie....

emb220, właśnie nic nie biorę teraz nic a nic..ani na sen ani na lęki..dlatego się dziwie. moja mama tak miała jak zaczęła mieć problemy z tarczycą. oby nie to. bo przemęczona to ja nie jestem..siedzeniem w domu

aj zakupki..boję się, trza będzie powrzucać wszystko szybko do koszyka

terapia za 3 godziny. oczywiście wpadam teraz w szał i przeszukuje swój umysł oraz e-booki, żeby mieć coś do powiedzenia. głupie, nie?

cała ja, muszę być przygotowana, forma picuś glancuś - a wszystko to kłamstwo.

muszę sobie cały czas powtarzać "bądź naturalna, bądź naturalna". ale co to znaczy, to w sumie nie wiem.

Weszlam na wagę i dzięki sertralinie(chyba) ubylo mi 5 kilo.

Szkoda,że zamiast boczków zmniejszyly mi się cycki

[

Gorąco nie dobrze - chłodno też nie dobrze jak tu żyć ? Biorę seroxat juź od 3 miesięcy. nie powiem sporo pomaga ale rewelacji nie ma i tak i tak muszę się od czasu do czasu wspomagać xanaxem. Pół roku psychoterapii jakoś pomogło ale jeszcze dłuuuuuga droga przede mną.

Czy juz zakońcvzyłes psychoterapię?

Tylko pół roku?

Ja dzis też h...o sie czuje... Wkręcam sie w seroxat drugi tydzień. Lęki mi sie nasiliły. Pomagam sobie Lexotanem....