Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

zaqzax, zaglàdam tu zadko,ale poruszyla mnie Twoja historia dlatego piszè.Wydaje mi siè ,ze poprzedni rozmowcy majà racjè co do leczenia farmakologicznego-przy Twoim obecnym stanie lek ktory bierzesz- jest calkowicie nietrafiony.Mam pytanie:czy leczyles siè juz neuroleptykami??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax, zaglàdam tu zadko,ale poruszyla mnie Twoja historia dlatego piszè.Wydaje mi siè ,ze poprzedni rozmowcy majà racjè co do leczenia farmakologicznego-przy Twoim obecnym stanie lek ktory bierzesz- jest calkowicie nietrafiony.Mam pytanie:czy leczyles siè juz neuroleptykami??

 

neuroleptykow raczej nie probowalem, od 3 dni biore z wlasnej reki dodatkowo Pernazyne 50mg ktora nic nie daje :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax, moze porozmawiaj ze swoim lekarzem wlasnie o jakims dobrym neuroleptyku??mowie o tym,dlatego,ze mi bardzo pomogl-naprawdè.Lekarze w Polsce dosyc specyficznie podchodzà do leczenia neuroleptykami zaburzen depresyjnych i lèkowych,ale warto pogadac i trochè nakierowac doktorka ;) zapytaj o fluanxol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax, zaglàdam tu zadko,ale poruszyla mnie Twoja historia dlatego piszè.Wydaje mi siè ,ze poprzedni rozmowcy majà racjè co do leczenia farmakologicznego-przy Twoim obecnym stanie lek ktory bierzesz- jest calkowicie nietrafiony.Mam pytanie:czy leczyles siè juz neuroleptykami??

 

neuroleptykow raczej nie probowalem, od 3 dni biore z wlasnej reki dodatkowo Pernazyne 50mg ktora nic nie daje :/

 

Jezeli chodzi o Pernazyne to dolacza sie ja do kuracji antyenerwicowe i antydepresyjnej (pisal o tym Prof. Puzynski), ale dawka 50 mg to zadna dawka chyba, ze ktos wazy 40-50 kg. 100 mg to taka przecietna dawka na nerwico-depresje i obsesje.

 

 

W profilu działania leki te wykazują równie działanie przeciwdepresyjne.

 

* chlorprotiksen

* klopentiksol

* flupentiksol

* tiotiksen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jutro mam sprobowac Fluanxol bo zaproponowalem to psychiatrze - przez telefon,

no i zobaczymy, ale watpie by mi pomogl choc mam nadzieje, jedynie benzo mi pomagaja

bo dzis wzialem Afobamu 0,5mg i chociaz czuje sie wyciszony i spokojny, nie mam tego wielkiego

depresyjnego ciezaru na glowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jutro mam sprobowac Fluanxol bo zaproponowalem to psychiatrze - przez telefon,

no i zobaczymy, ale watpie by mi pomogl choc mam nadzieje, jedynie benzo mi pomagaja

bo dzis wzialem Afobamu 0,5mg i chociaz czuje sie wyciszony i spokojny, nie mam tego wielkiego

depresyjnego ciezaru na glowie.

 

 

Kuracja dobry neuroleptyk + antydepresant czasmi + stabilizator powinny pomoc naprawde dobrze...ale neuroleptyki tez wykazuja pelne dzialanie dopiero po kilku tygodniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i znowu wszystko do dupy ,troche długo mnie na forum nie było,jutro idę na spotkanie jak zostać liderem psycholog mi polecił,ciekawe jak będzie.Wszystko mnie dalej złości jestem zarozumiały i wiekszość rzeczy biore do siebie ,nienawidze świata.Mysle by wziąś leki nasene ale nie pomoga ,przez ostatni tydzień na noc pije piwo brat się wczoraj zaniepokoił.Coraz gorzej się czuje wszystko mnie dobija,smutek pustka złośc wnerwienie do dupy z takim życiem co sobie poradzić nie umiem ,i nie mam pomocy bliskich mnie osub co mnie nie rozumieją i uwarzają że chce by się ktoś mnom zainteresował.Juz nie wytrzymuje na tym świecie nie wiem co dzień jutrzejszy przyniesie kolejne rozczarowania i złośc czy coś fajnego i miłego,jestem pesymistą i upartym wariatem.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! (w końcu " Jęczarnia )

Zabierzcie ode mnie to "życie" .Pokrójcie i zjedzcie może się tak na coś przydam.. Albo zamknąć się w białym pokoju i leżeć na podłodze . :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boję się przyszłości

 

Ja też. Powinnam się uczyć, ale już w poprzednim roku okazało się, że nie daję rady w głupim LO.

Szarpałam się całe dwa semestry, nie chcę już tak.

 

Nie mam siły i motywacji do niczego. Dość, poddaję się.

Wegetacji ciąg dalszy, chociaż powinnam podjąć kilka ważnych decyzji, niech ktoś to zrobi za mnie :why:

 

Gdyby ktoś zechciał ze mną pogadać... PW/gg, będę wdzieczna... :oops::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę was wszystkich, jak ja was kur... nienawidzę. To wasza wina, że moje życie jest pełne strachu !!

 

ja na wielu etapach tez mialem takie odczucia, potworna agresja i zlosc na wszystko i wszystkich,

wolałbym to niz to co jest teraz czyli strach, potworny smutek, przerazenie, niepokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wyżalić, bo jestem przerażona tym wszystkim co się ze mną dzieje. Byłam na zajęciach terenowych i bywało lepiej i gorzej, ale kompletnie nie mogłam spać. Budziłam się po kilka razy w nocy, z zaśnięciem też miałam problemy ale brałam Xanax. Pewnej nocy ok 2 słyszałam jakiś odgłos jakby ktoś walił jednym talerzem o drugi, ja spałam na drugim piętrze a to dobiegało z kuchni która jest na parterze. Myślałam, że ktoś wyjdzie i uciszy tego kogoś, bo słychać to było w całej stacji. W końcu wstałam i poszłam sprawdzić co się dzieje, gdy wyszłam z pokoju nic nie słyszałam. Wracam i to samo, donośny dźwięk a nie takie przesłyszenie. Wtedy po woli przekonywałam się, że to mój wymysł. Ja to doskonale słyszałam, ale wzięłam 3 Xanaxy. Przerażały mnie te odgłosy. Nagrywałam je telefonem. Byłam w takim napięciu i strachu jak nigdy. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, myślałam nad pocięciem się i innymi gorszymi rzeczami. Nie mogłam nad tym zapanować. W końcu zasnęłam, ale na drugi dzień czułam niewyobrażalny lęk, niepewności i w końcu pierwszy raz w życiu się pocięłam. czy miał ktoś coś takiego? Ja na prawdę doskonale słyszałam te odgłosy i bardzo się boje, że wariuje. Niech mi ktoś napisze cokolwiek, bo cały czas o tym myśle....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście tak jak myślałem. Na początku jest zawsze zajebiście, ale później po całej analizie do głowy przychodzą myśli, które dają mi do zrozumienia, że to czego chcę... to ja se kurwa mogę chcieć a gówno dostanę.

Nie wierzę w słowa, że wszystko jest możliwe bo kurwa nie jest. Możliwe jest jedynie po poświeceniu paru rzeczy, których poświęcić nie mogę. Kurwa co się oszukuję nie muszę ich poświęcać bo i tak jest stracę czy tego chcę czy nie. Ja pierdole, nigdy nie zrozumiem tego świata co my do cholery jasnej wam zrobiliśmy? My. Inaczej. Nie MY. Bo wygląda to tak, jakbym podpisywał się pod wszystkimi, podpisuję się tylko pod tymi, którzy są "normalni". Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, jeśli nie? To już nie mój problem.

Mam wyjebane. Nienawidzę takich chwil jak teraz, mógłbym ze spokojem wziąć nóż, żyletkę cokolwiek aby - "Ten świat, którego jestem częścią, który pomagałem tworzyć, dziś się skończył." Pomagałem? Nie wiem z której strony. A co do cięcia to żeby było zabawniej to podczas śmiałbym się na głos, że jestem żałosny, że ten świat jest tak posrany i ludzie w nim żyjący, że tylko czekać aż nadejdzie jakaś wojna i zrobi "mały" przesiew w tym popierdolonym świecie. Ale, kurwa tego zrobić nie mogę. Dlaczego? Pojebana nadzieja, niby matka głupich ale jednocześnie umiera ostatnia. Dać sobie szanse? Będę musiał. Ehh...

Zastanawia mnie kiedy moi starsi dowiedzą się, że jestem GEJEM/BI :mrgreen: ?. Tak jestem gejem, pedałem, ciotą niech ktoś dopisze coś jeszcze bo nie che mi się myśleć. Ciekawe jak to będzie? Wywala mnie z domu? Wyzwą mnie od najgorszych? Będą chcieli mnie na siłę leczyć? Ludzie jesteście kurwa żałośni.

Jak to powiedział kiedyś mój kumpel "matka zawsze się domyśla" dziwne, że z tym się nie zgadzam, chociaż? W dupie to mam.

Dziwaczny jest stereotypy takich osób jak ja. Że niby chodzą jak takie panienki, lądują w łóżku codziennie z kimś innym, itp. Dziwne, że miałem w łóżku więcej kobiet niż niejeden facet, oczywiście nie leżałem z nimi, uprawiałem seks. Jak trafiałem na takie pustaki to trzeba było brać jak "dają"(gorzej jeśli do łóżka wchodzi kobieta 15 lat starsza). Niektórzy nie widzą swoich błędów a krytykują innych. Jeśli ktoś jest na tyle inteligentny to wie, że nie piszę o wszystkich kobietach, nie mam zamiary wdawania się w bezsensowne polemiki(jeśli do takowych dojdzie). A żeby nie było. Ja nikogo nie prowokuje aby z nim wylądować w łóżku a to, że ktoś do niego wchodzi to nie moja wina.

Dzisiaj się dowiedziałem, że jestem przystojny, heh... I powiedział mi to osiemnastoletni gej. Szał, nie wiem, skakać z radości?

 

Pierdolę idę spać, dobranoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×