Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

dzis pierwszy raz weszłam sobie na ta strone i bardzo dobrze sie stalo:) widze ze wiekszosc opisanych tutaj objawów odpowiada moim, juz kiedys mialam nerwice jako 8letnie dziecko- tylko ze to bylo spowodowane strachem przed ojcem. Mialam wtedy arytmie i szmery, balam sie wszystkiego i wszystkich. A teraz widze ze to wszystko wróciło. Tylko tym razem nerwica objawia sie inaczej: bóle brzucha, bóle głowy, strach przed nocą(boje sie sama zostac w domu), a oprocz tego potrafie wpasc w panikę i dziwnie sie wtedy zachowuje :oops: Tylko ze ja bylam u psychologa ostatni raz jak mialam 13 lat, a teraz sie wstydze isc... i nawet niewiem gdzie??? do mojej poradni nie pojdde bo tam sa same znajome mojej mamy i do tego niezłe paple... Ciesze sie ze znalazłam ta stronkę, nikt tu z nikogo sie nie nasmiewa, a raczej probuje pomóc. wiec przynajmniej z wami bede sie mogła podzielic moimi problemami. Mysle ze bede tutaj czestym gościem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

Od 2 tyg walczę z sobą i swoimi dolegliwościami, jak narazaie bez rezultatu dlatego zawitałem na to forum, może ktoś ma takie objawy jak ja :/

 

Wszystko zaczęło się od "nocnego ataku" pieczenie w klatce piersiowej, uczucie ścisku za mostkiem, lęk czy to coś z sercem? Później przez kilka dni potworne bóle, pieczenie które promieniowało mi w górę od mostka szczególnie nad ranem. W dzień czułem sie lepiej. Byłem na ostrym morfologia ok EKG w granicach normy (jakieś lekkie załamki w jakimś odcinku - lekarz stwierdzil że to nic groźnego) , przyspieszony puls ale to miałem odkąd pamiętam. Echo wykluczyło jakieś wady serca. USG jamy brzusznej ok , tarczyca ok

Odczuwam cały czas zmęczenie i brak apetytu do tego poranne nudności. Jestem raczej chudy nigdy nie lubiłem się obżerać ale teraz wmuszam w siebie cokolwiek nie czuję głodu, a jak zjem trochę czuję sie pełny.

Zrobiłem sobie gastroskopię i tu jedynie wykazało cechy przepukliny roztworu przełykowego i nadmiar żółci w żołądku coś jak przy refluksie to niby może powodować pieczenie i rozpieranie w klatce piersiowej ale ...

 

Dzisiaj do tego wszystkiego dołączyła się senność, przez cały dzień jestem ospany, wyczerpany zupełnie nic tylko leżeć w łóżku. Czuję się potwornie słaby, mam nogi jak z waty. Uczucie ciężkości w głowie, szumy. Mam juz tego dosyć ,dzień w dzień coś mnie męczy nie wiem co mi dolega. Nerwica? Lekarze też tego nie wykluczają ale ja nie mam żadnych lęków chyba że stres jest wystarczająca przyczyną :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Od 10 dni odczuwam ucisk glowy w różnych miejscach. Czasami odczuwam to jako sciaganie i ciepnięcie skóry głowy, a czasam ucisk głównie w pasie potylicy i na czubku glowy. Bylam u neurologa i stwierdzil ze sie chyba odwodnilam i za duzo mam wysiłku i nerwów ( mam remont i za miesiac wychodzę za mąż). Stwierdzil ze mam najwyrazniej za malo plynu rdzeniowo mózgowego. Nie wiem jak dlugo może odbudowywać się ten płyn. Kazał mi pić duzo wody i odpoczywac. Jednak od 5 dni czuje sie bardzo osłabiona. Nacisk na glowie dalej mam i lekko kręci mi sie w głowie. Poszłam do kolejnego neurologa, kardiologa i laryngologa. Wszyscy twierdzą ze z ich punktu widzenia jest ok. Badania krwi mam dobre. Co mam zrobić iśc do kolejnych lekarzy. Czy wykonać prywatnie badania głowy (np tomograf)? Chyba zaczynam sie sama nakrecac bo sie tym wszystkim denerwuje. Pozdrawiam Cherrylee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

twoje podejrzenia są zasadne. To nerwica. Gdybyś miał chore serce to by EKG źle wyszło. Pieczenie jest bardzo nieprzyjemne wiem coś o tym i napędza starchu. Nerwica potrafi dać takie objawy że człowiek czuje się bardzo źle lub nawet myśli że może mieć zawał serca itp.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faktycznie ta choroba jest trudna do zrozumienia i założe się że ten kogo to nie dotknęło nie zrozumie jej. Przecież kiedyś też byłem zdrowy i wtedy zastanawiałem się jak to jest możliwe że ktoś ma nerwice. Często wracam do tych chwil kiedy żyło się beztrosko bez bólu i nerwów i sam niewierzę czy to była prawda czy tylko mi się zdawało...

pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.

aha i radzę dać sobie spokój z kolejnymi badaniami bo traci się tylko czas (a być może i pieniądze) i nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałam dokładnie wszystkich odpowiedzi, ale napisze, co mi się nasuwa... Jeśli chodzi o dziewczynę, to namawiam na wizytę u seksuologa (najlepiej jakiegoś poleconego). Też miałam z moim mężem okres bardzo poważnych problemów z seksem (jeszcze nie byliśmy małżeństwem) i wiem, że to się źle odbija na całym związku:-( Nerwica zresztą też, ale to osobna kwestia. Studiuję psychologię i moim zdaniem masz zdecydowanie nerwicę z wyraźnymi objawami nerwicy natręctw. jeśli chodzi o depresję, to bardzo często towarzyszy ona nerwicom, lękom itp. Namawiałabym Cie do wizyty u psychiatry, a przede wszystkim u psychologa- znam wiele osób (w tym ja), ktorym to sporo dało. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam dzisiaj byłam z ojcem u psychiatry prywatnie przepisał mu permazyne,doxepine i promazyne mam nadzieje ze coś mu pomoże ale strasznie ciężko było go zaciągnać do lekarza. oczywiście cały czas powtarzał że on nie pójdzie, że nic to mu nie pomoże i że on już zwariował albo że lepiej pódzie się powiesić lub utopić. próbuje mu pomoc bo to mój ojciec , kocham go i nie chce aby cierpiał ale chwilami mam dosyć.]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nom...a to jest takie wkurzajace jak ludzie lekceważą to i sie nasmiewają i kpią z tych dolegliwosci...ja tez tak teksnie za tymi czasami keidy nic mi nie dolegało, na wszystko mialam ochote, rzadko kiedy bylam zmeczona...ciagle gdzies wychodzilam, spotykalam sie ze znajomymi a weekendowe wieczory w domu to sie u mnie nie zdarzało...a teraz....nie pamietam juz keidy ostatni raz bylam na jakims piwie....nawet m isie nie chce, nie mam ochoty i ponad to ciagle źle sie czuje i coagle sie boje ze jak gdzies pojde to sie gorzej poczuje.....jejku...jak patrze na ludzi ktorych to nie dotyczy to tak im zazdroszcze...czy to kiedys minie całkowicie?

 

[ Dodano: Czw Sie 10, 2006 10:59 pm ]

i tak...kolejny dzień...znowu sie pogorszyło:( Pojechalam na zakupy autobusem...chodzilam po sklepie az poczulam ze wiruje m iw glowie.patrzylam na tych ludzi i tak naprawde jakby nikogo nie "zauważałam".jakby mi teraz pokazac ich twarze to nikogo bym nie pamiętała.i znowu mi sie zrobilo źle, duszno, panika wewnętrzna...ehh...nie cierpie tego. Oprocz tego ciagle dokuczają mi uszy i sztywna piekąca jak po opalaniu szyja...nie mam pojecia co to jest.czy to mozliwe abym i to miała z nerwów???

 

[ Dodano: Pią Sie 11, 2006 3:26 pm ]

bylam znów u lekarza internisty tym razem u nastepnego.obejrzal w srodku moje ucho, wymacał szyje....i oprocz tego za uchem nie stwierdzil powiekszonych wezlow choc m isie wydaje z te pod rzuchwą troche sa powiekszone.stwierdził stan zapalny gardła a o szyi w sumie nic nie powiedzial...dał jakies leki i powiedzial ze jak nie przejdzie to zeby sie za tydzien pokazać...ludzie...zwariowac mozna...KTO MI POMOŻE???!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

swinke nie pamietam czy mialam ale mysle ze gdyby to miala byc swinka to juz bym ja miała bo to glupie uczucie z uszami ciągnie sie juz ze 2 tygodnie. tyle ze teraz dodatkowo za lewym uchem pojawił mi sie powiekszony wezeł chłonny zauszny...pokazałam to lekarzowi gdyż łącznie tez towarzyszy temu takie spiecie skory na szyi z tej strony i kolo ucha itd i mi to dokucza a lekarz sie tym w ogole nie przejal a ja mam dalej te dolegliwosci:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no Michale...i jak sobie radzisz? ja tez mam czasem problemy z seksem...tzn...wygląda to tak że niekiedy drazni mnie nawet dotyk moejgo chlopaka, nie moge zniesc keidy mnie dotyka, czuje wtedy dusznosci...Ale mialam tak niewiele razy,lecz czesto gdy jestesmy w sytuacji sam na sam to boje sie zeby znowu mi sie tak nie zrobilo, zebym nie musiała go odepchnąć...ehh...wyslalam ci moj nr gg, jak chcesz to napisz,pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj:)Myśle że gdyby naprawde istniała taka tabletka cały świat byłby szczęśliwie uzależniony:) Nie można niestety załatwic wszystkiego magicznym lekarstwem, możesz sobie jedynie pomóc sama... tabletki pomogą Ci zniwelować objawy ale nie przyczynę - z tym musisz poradzić sobie sama - powalczyć trochę z soba lub jak kto woli pomóc sobie - uwierz mi że ja mam podobny problem, wiem co czujesz:) ale zastanów się jeszcze czy chemia to jest właśnie to czego chcesz - pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie to mi nie chodzi o cudowną tabletke na całe "zło", nie biore zadnych lekow uwazam ze to jest świnstwo nad swinswa... slyaszalam kiedys ze jest jakies myslenie "alfa" ze trzeba myslec pozytywnie itd, i tak probuje zyc ale nie zawsze jest łatwo...buziak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem że nie o to Ci chodziło - i wiem że chcesz się po prostu wyspać - jak każdy z nas...i przestać się wciąż bać, myśle że myślenie pozytywne, też tak do końca nie pomaga:) - może musimy wreszcie po prostu uwierzyć że choć we własnych 4 kontach jesteśmy bezpieczni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry - udało mi się zasnęłam:) bywało gorzej, właśnie ja zapomniałam wspomnieć że jestem szczęśliwą posiadaczką pocketa pc i wiem że jak się obudzę po jakiejś godzinie snu moge wejść na neta szybko i z kimś porozmawiać na gg:) to jest mój drugi lek, ludzie twierdzą że jestem uzależniona a ja po prostu tak boje sie ciemności ostatnio że mimo tego że czuje że jestem zmęczona - mam problemy ze snem...ehhh...fajnie wiedzieć mimo wszystko że nie tylko ja... wydaje mi sie że leki to jednak nie jest taki dobry pomysł a przynajmniej jeszcze nie, chociaż ostatnio jak wchodze do klatki schodowej czekam aż ktoś na mnie wyskoczy... hmm... a Ty, Mordaa rozważasz dalej leki?

 

Caly czas "pracuje" nad soba. :) Mysle, ze jest lepiej, ale chcialbym sie wyleczyc "do zera". :) Chodzenie po dworze noca itp. itd. - to mnie nie rusza. Ze spokojem moge spacerowac... 8) Spanie w nocy to juz inna sprawa. :P

PS. na 100% jest jakis lek, ktory spowodowalby zapomnienie o naszych problemach i zasniecie w ciagu kilku sekund. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mordaaa nie boj sie bac :!:

spojrz na strach jak na cos co cie nie dotyczy , kiedy czujesz ta postac spokojnie rozejrzyj sie wokol i postaraj sie ocenic na zimno twoja sytuacje , powiedz sobie wtedy ze to zludzenie ,ze tak naprawde nigdy nic ci nie grozi ,ze jestes w pelni bezpieczny

przekonanie co do 100% ego bezpieczenstwa zawsze i wszedzie nalezy bardzo gleboko sobie wpoic

 

napisze cos jeszcze jak wroce z pracy a teraz uciekam , zycze milego dnia :D

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc bystry:) ten bol mam czesto ale nie ciagle, jest on bardzo męczocy...czasem kilka dni pod rzad i trwa po 2 godziny, a czasem mam dłkugie przerwy... Ostatnio mi ten ból ustąpil jak wyjechalam na wakacje, wrócilam do domu niesamowicie zrelaksowana, a wczoraj znowu pod wieczór mnie bolał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj:) mysle ze powinnas pojsc do lekarza i to jak najszybciej zeby sobie pomoc natomaist sa inne przychodnie wiec nie musisz meczyc sie w przychodni o ktorej napisalas. wiem cos o strachu przed rodzicem , to zostaje , niezrozumiany i niewyjasniony ozdywa sie potem dokuczajac coraz bardzuej , doswiadczenie z dzicinstwa moga pozostawic trwaly uraz tak jest wm moi przypadku! objawy somatyczne unimozliwaja ci zmiane , sa pretekstem zeby nie zwalczac lekow!!!!!! pamietaj o tym i staraj sie je przezwyciezac!!!!

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj

twoje objawy sa takie same jakie ja mialam...codziennosc mnie przerazal..tez zaczynam studia ale poszlam na terapie i jakos powoli dochodze do siebie...staram sie myslec pozytywnie robic jak najwiecej dla siebie milych rzeczy ...i chociaz przesypiam jeszcze spory kawalek dnia to jestem juz z siebie bardziej zadowolona

polecam ci wizyte u lekarza a nie faszerowanie sie ziolowymi tabletkami , ktore tak naprwde nie pomagaja a tylko na chwile zaglusza twoj strach

buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedys mialam nerwice...pozniej przez wiele lat był spokoj i teraz od kilku lat znowu to samo jak bylam u lekarza to powiedzial ze to nerwica, bo oprocz bolu brzucha, mam niesamowite bole głowy-nie do wytrzymania, a co do serca- kiedys miaalam szmery i arytmie oczywiscie na tle nerwowym( 7-13lat) ale przeszło, głownie dzieki trenowaniu sportu, teraz tylko czasami jak leze w łozku dziwnie mi kolata, jak by zaraz mialo wyskoczyc z klatki piersiowej, oprocz tego duza potliwosc dloni, ale to mi powoli przechodzi:) najgorsze sa noce bo boje sei sama zostac w domu, boje sie ze cos zaraz zobacze, uslysze. Do psychologa nie chodze, ani nie biore zadnych lekow, jak niektore osoby tutaj, uwazam ze to swinstwo i jeszcze gorzej to wpływa na nasza psychike, a niktorzy moi znajomi ktorzy chodza do psychologa to zamiast rozmowa sa poczestowani...znowu tabletakmi- bezsensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację , leki to świństwo :? Sam biorę więc wiem , biorę dlatego że może pomoże (łudzę się nadzieją) Moje leki na nerwicę to : Afobam i Spamilan , zamiast lepiej się czuć po w/w lekach to bardziej popadam w jeszcze to większą przepaść........ planuje pójść do psychoterapeuty , bo na dłuższą metę niedam rady ........ :(

 

A może jeszcze ktoś z was miał takie dolegliwości jak ja ? Pisać wszystko co wiecie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×