Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

emb220, moja lekarka powiedziała mi, że na początku może być ciężko, ten lek musi się "rozkręcić". Oprócz mdłości, braku apetytu i nasilonego niepokoju to ogólnie jest dobrze, jeżeli można w ogóle mówić, że jest dobrze w sytuacji gdy ciągle się boję...

 

mikamika te sposoby na złagodzenie lęku, to przede wszystkim racjonalne myślenie, co w moim przypadku jest ciężki, bo z natury jestem pesymistką. Boję się tłumów, więc jak jest bardzo źle to zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jestem sama w swoim pokoju. Zazwyczaj pomaga, ale nie zawsze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Jestem tu nowy. Muszę powiedziec, że oprócz moich problemów natury nerwicowej panicznie boje się bezsennosci. Dziś jestem po jednej całkooowicie nieprzespanej nocy (no - nieco na swoje życzenie, bo mogłem dłużej poleżeć, to może sen by przyszedł). Na dodatek rodzice wyjechali, jestem sam w domu, wrcają w środę. Wiem, że to głupie, ale ja panicznie boje się, że nie zasne i nadchodzącej nocy, że będę miał halucynacje, że oszaleję i umre. Boże... Czy ktoś też miał z was problemy ze snem? Ja nie mam ich często, ale nieraz się pojawiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, moja lekarka powiedziała mi, że na początku może być ciężko, ten lek musi się "rozkręcić". Oprócz mdłości, braku apetytu i nasilonego niepokoju to ogólnie jest dobrze, jeżeli można w ogóle mówić, że jest dobrze w sytuacji gdy ciągle się boję...

 

mikamika te sposoby na złagodzenie lęku, to przede wszystkim racjonalne myślenie, co w moim przypadku jest ciężki, bo z natury jestem pesymistką. Boję się tłumów, więc jak jest bardzo źle to zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jestem sama w swoim pokoju. Zazwyczaj pomaga, ale nie zawsze :(

 

No u mnie jak zaczyna sie panika proba racjonalnego myslenia nie pomaga nic a nic. Niestety...

Startuje tez z innym lekiem niz Ty, ale tez paroxetyna więc niby to samo i pierwszy tydzien byl super, a teraz sie skiepsciło troche i zaczynam miec takie objawy uboczne jak Ty.

Dziwne, bo powinno byc lepiej po pierwszym/drugim tyg. a u mnie dopiero zaczynaja wylazic skutki uboczne :? Nie rozumiem tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit - mam tak samo; zreszta - odkąd pamiętam, nie znosiłem lata; po prostu nie lubie tej pory roku (wiem, ze to bardzo dziwne, ale tak jest); w dodatku wczoraj mialem atak paniki wieczorem, a jestem sam w domu; nie znosze tego... nerwica lapie mnie zawsze latem, zawsze wtedy jest najpotworniejsza, choc jak sie gdzies wyjedzie na wakacje, to odpuszcza,c ale potem i tak wraca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam u siebie 23 ze wskazaniem, ze dojdzie do 31 i pewnie tak bedzie, bo to juz trzeci dzien z rzedu; z utesknieniem czekam na 1 wrzesnia, a jeszcze bardziej na 1 paxdziernika, kiedy zajme sie studiami i przestane myslec o tych nerwicach... cholera! mam dopiero 18 lat, na nerwice choruje z dosc dlugimi przerwami od dwoch lat i mam tego dosc; zawsze siel udze, ze bedzie okej, ze to nie wrocii... a moje leki przed chorobami psychicznymi to juz w ogole sa wykanczajace... musze sie wziac porzadnie w garsc, musze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TheGrengolada, to jest osoba, która zawsze wie wszystko najlepiej. I która nie jest wstanie zaakceptować mojego toku myślenia, dlatego powiedziała, że nie może tego więcej słuchać. To ta sama osoba, co mi powiedziała pogardliwie "Ty? Ty nie masz borderlina". Tak samo moje podejrzenie teraz, że mój były, który miał próbę samobójczą i potem przestał się do mnie odzywać, być może spróbował jeszcze raz i coś mu się stało, bo nie mam z nim kontaktu. "Na to odparła "Gwarantuje ci, że się nie zabił".

No to o czym tu rozmawiać. Skoro czuje rozpacz i pragnę kontaktu z nim, wg niej to głupota i nie ma o czym rozmawiać. No to ok, nie będę nic mówić. Najlepiej nic nikomu nie mówić..., człowiek się tylko gorzej czuje po tym.

 

Dzień zaczął się gównianie, zaspałam do pracy i miałam już z 5 telefonów zanim zdążyłam się pozbierać. Potem M. mnie wyśmiał, że nie pojawiłam się na ślubie, bo na pewno spałam. Prawda jest taka, że tak źle się czułam, że zapomniałam nawet jak jest dzień tygodnia. Ale co tam....

Myślę, aby zawiesić sobie na szyi tabliczkę "jestem chora psychicznie" i wreszcie nikt nie będzie robił głupich uwag.

 

W doopie mam wszystkich ludzi, na nikim nie można polegać. Mam dość, naprawdę mam dość................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znam z autopsji ze ludzie ktorzy są zdrowi nie wiedzą o czym sie do nich mowi....Ja sama sie z tym borykam, nie mam o tym z kim pogadac, z mezem tez unikam takich rozmów bo ten to w ogole do lekarzy nie chodzi, to jakis cyborg ktory nigdy nie choruje wiec nie chce zeby sobie pomyslal....choc ja wiem ze akurat mojemu mezowi mogłabym powiedziec ale ja tam wole zdusić to jakos w sobie.....:(

 

Dzis dzwoniłam do tej mojej psychiatry i pielegniarka powiedziała mi ze bedzie dopiero jutro i jesli zle sie czułam po Parogenie to do konsultacji mam go nie brac i tyle...Zadzwonie jutro do przychodni i zapytam co robic z tym dalej. Narazie funkcjonuje bez leków, choc w torebce nosze cały czas xanax....W razie co musze go miec przy sobie bo jakbym nie miała to gwarantuje ze na 100% panika w pracy.....:(

 

Noc nieprzespana....spałam na ray i co chwila pobudka i kołatanie serducha. Pamietam ze jak bralam regualrnie xanax to spalam jak dziecko. A teraz dupa, chodze jak zombie :( mam w domu jeszcze tabletki NASEN ale to tez benzo wiec czy wezme xanax czy to - to niewielka roznica....tez uzalezniają :( czasami zastanawiam sie co jest lepsze- uzaleznienie od leków ale normalne zycie czy wieczny niepokoj, zdenerwowanie a trzymanie sie z dala od prochów ...Czasami mam wrazenie ze zaraz zwariuje ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia ale jakis takich milszych,normalniejszych (hehe) koleżanek nie masz?

bo teskty typu "nie chce cie sluchac" albo pogardliwe "ty nie masz borderline" to jak dla mnie dyskwalifikują potencjalnych przyjaciół.

Mój dzisiejszy dzien....z rana atak histerii-jak zwykle zaczelo się od kwilenia,poprzez wycie,spazmy,kaszel i skonczywszy na rzyganiu.

Sąsiedzi się od rana dobijają,matko co oni sobie myśleć mogą?

6 kluseczek już jest na świecie-piszczą skwierczą i ciupciają.Takim to dobrze ..:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit ja wiem, że życzą dobrze, ale nie rozumieją. a ja nie mam siły tłumaczyć tylko po to, żeby dostać opiernicz albo usłyszeć, że się nie da mnie słuchać.

 

Hania mam jedną normalniejszą :mrgreen: , ciepłą, wyrozumiałą i tolerancyjną dziewczynę. niestety we Wrocławiu. ale ona też wszystkiego nie wie o moich problemach, jest bardzo zajęta, trójka dzieci, praca, więc za dużo jej nie chcę obciążać. ale gdyby uważała, że coś źle robię, powiedziałaby mi to w spokojny sposób, podsuwając argumenty.

 

Gratuluję szczurzątek :great:

A sąsiedzi..... ch.... z nimi.... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odliczam dni do zimy, może być i -30 byleby nie te upały :roll: tymbardziej po ostatnim odwodnieniu gdzie to ciśnienie mi powariowało(111 na 96, puls 98)i zasłabłam-teraz piję i piję byleby znowu do tego nie doszło bo nerwica podpowiedziała mi sto różnych "groznych"powodów omdlenia :/

Jutro rano powinnam się wybrać z małą w końcu na badania ale jak wstaję rano(czytaj:niewyspana)od razu mi serducho wariuje. Może poczekam aż stary będzie miał wolne to razem pojedziemy coby sie atakiem nie skończyło

 

A dziś zakupiłam 5 kg ogórków i robię w słoiki ogóry z curry bo niedawno 3 kg zrobiłam i juz prawie nie ma ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odwodnienie to raczej powienien byc spadek ciśnienia krwi. Swoją drogą 111/98 to żadne ciśnienie u mnie standard to 140/90 - 150/90

ja przy ciśnieniu (standardowym u mnie)150-160 na 90 czuje sie dobrze :) a przy tym fiknęłam, może dlatego że była taka mała różnica między górnym a dolnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×