Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Korba, wybieram sie na ten film z corka we wwtorek-proszè daj znac czy warto wogole?? ;)

Moja dziecina jeszcze spi-jak mozna spac 12 godzin?? 8) Z wycieczki na grzyby nici-leje i wieje i jest moze z 15°??okropna pogoda :hide: nie mam pomyslu jak spèdzic ten dzien..Co tam u Was ludziska?? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy, odpowiedzcie mi na pytanie, bo już sam się gubię. Czy ktoś z Was miał taką sytuację. Wczoraj w nocy, tzn. dziś wstałem ze strasznym bólem kręgosłupa (dawne uszkodzenie) i sięgnałem do domowej apteczki. Byłem nieco zamotany, szukałem leku przeciwbólowego i czym prędzej połknąłem. Rano dziś obudziłem się ze strasznym otępieniem, zawrotami głowy, nudnościami. Spojrzałem na opakowanie tego co wziąłem nocą. To były jakieś resztki Efektinu 75 mg, którego nie biorę już z pół roku. Czy to moje fatalne samopoczucie może być spowodowane wzięciem tej jednej tabletki? Leków psycho już nie biorę wogóle. Do tego boli mnie żołądek i mam biegunkę. Ale po jednej tabletce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, przełożyłam kino na inny dzień, jutro albo wtorek. Słyszałam dosyć skrajne opinie na temat tego filmu, ale ja mam słabość do Leo :105:

 

Dzień dzisiaj jakby ciut lepszy. Mało spałam, ale chmury i deszcz dały mi jakby odrobinę wytchnienia i poczucie bezpieczeństwa. Może wreszcie też zaczynają ustępować skutki uboczne zwiększonej dawki Citabaxu. Błagam, niech on już zacznie działać tylko pozytywnie...

Nie boję się chyba nawet jutrzejszego dnia - poniedziałek - praca. Jakoś to będzie, jakoś musi być, musi być w końcu dobrze...

Jeszcze półtora tygodnia i Turcja. Jestem zdeterminowana, żeby tego wyjazdu nie zepsuło mi nic związanego z moim stanem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, mysl,tylko o pozytywach tego wyjazdu-plaza,lazur morza,turecki targ rozmaitosci :D nie pozwol by ponure mysli popsuly ci urlop.Wiem,ze tak latwo jest to powiedziec,ale przeciez wlasnie o to chodzi-o pozytywne nakrècenie siè. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eligo-- ja mysle ze nawet po 1 tabletce mozesz sie tak zle czuc, ja w sobote rano wzielam jedną tabletkę Parogenu i do dzis rano czulam sie okropnie, biegunka taka ze po nogach leciało....rozdraznienie, pobudzenie, dziwne mysli w glowie, skolowanie...masakra :(

 

jednym słowem zaluje ze wykupiłam te wszystkie leki ktore dała mi psychiatra w piątek, niby po tym Parogenie mogą byc trudne poczatki ale jak ja to wytrzymam??? dzis juz nie wzielam tego leku bo jak sobie przypomniałam wczorajszy dzien to malo padaczki nie dostałam....nie chce sie tak czuc wiecej :( i teraz nie wiem co robic :( jutro chyba zadzwonie do tej babki i powiem jej o sytuacji niech cos zadecyduje, w razie co mam Xanax SR jeszcze ale to staram sie brac tylko doraznie.....nie cały czas bo regularnie to ja go brałam jakies 3 miesiace.

 

dzis tez czuje sie taka podminowana i na dodatek ta utrata apetytu zupelna......akurat w sumie na to nie narzekam bo chcialam zrzucic kilka kg i mi sie udalo dzieki temu ale to co ja odczuwam w glowie to jest jakas paranoja....:(

mam męża, male dziecko, prace.....mam 28 lat a czuje sie jak jakis wrak czloiwieka kompletny :(

 

Lajla- a Ty chodzisz na jakąś psychoterpaie, zazywasz jakies leki? jak sobie radzisz w trakcie ataku i w ogole na co dzien...??

mi sie juz zyc odechciewa....

 

Ta choroba mną rządzi....i jest tylko gorzej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, takie branie tabletki jednego dnia i po jednym dniu odstawianie nie jest za dobrym rozwiązaniem. to nie są leki cud, które w jeden dzień odmieniają Ci świat. jeśli po tygodniu by Ci nie przeszły skutki uboczne, powinnaś to zgłosić lekarzowi. musisz uzbroić się w cierpliwość, jak chcesz się wyleczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba-- wiem o tym, masz racje.....Ale to wczorajsze samopoczucie mnie dobiło do reszty i boje sie brac tych tabletek najzwyczajniej w swiecie :(

pamietam ze brałam juz 2 leki antydepresyjne- Deprexetin (miałam depresje poporodową) i Mianserynę, po tych dwóch lekach czułam sie b.dobrze i zero skutków ubocznych ale ja mam obecnie bardziej nerwicę lekową niz depresję a te tabletki to typowe antydepresanty....

Wiem....moze zle zrobilam ale jak mialabym taka nakrecona i jednoczesnie przerazona do pracy chodzic to ja dziękuje :(

Korba a Ty mialas podobnie przy jakis lekach? jak sobie poradzilas przy skutkach ubocznych...o ile takie były w ogole...???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, dzięki za odpowiedzi. Przeczytałem sobie topic nt Efectinu i często ludziom występowały takie objawy jak u mnie. W sumie sam też kiedyś brałem ten efectin, ale już nie jestem na żadnych dopalaczach i nie pamietałem, czy takie jazdy już mogą się dziać od pierwszej tabletki.

 

emb220, na pocieszenie Ci powiem, że gdy zaczynałem brać Efectin 4 lata temu, bo pierwsze dni to był koszmar, ale w sensie dosłownym. Pamietam, że rozbolał mnie tak brzuch, że zgłosiłem się do lekarza z podejrzeniem zapalenia wyrostka, bo ból nie przechodził przez 24 godziny.

 

Jeżeli masz taką możliwość to iść tydzień na zwolnienie, albo wziąć urlop, pierwszy tydzień brania psycho to nie przelewki. Raczej w czasie weekendu nie wdrożysz się w lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, teraz tak miałam przy Citabaxie, na początku czułam się tragicznie, ze 3 tygodnie, potem była poprawa, po której lekarka zwiększyła mi dawkę i teraz znowu mam te pie przone skutki uboczne.

 

[Dodane po edycji:]

 

GreenEye, dzięki za opinię, też czuję, że mi się będzie podobał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, chodzę na psychoterapie od roku, postępy są, ale daleko jeszcze do normalności. Ja zażywałam asertin cały rok, w ogóle nie pomógł, we wtorek byłam u innego psychiatry. Przepisała mi tak jak Tobie, Parogen i Sedam, ten drugi uspakajający. Też nie mam apetytu, często robi mi się niedobrze. Dziś poszłam na mszę, usiadłam sobie na ławce w tyle kościoła. Tak sobie wszystko rozegrałam, że nie było zbyt dużo osób w okół mnie, jeden gościu siedział nie daleko, ale nie zablisko, nie miałam wrażenia, że jest tłoczno, wszystko szło dobrze... do momentu, w którym moje "urojone" wymioty zaczeły podchodzić mi do gardła. W oczach pojawiła się panika, i szybkie przypominanie sobie sposobów na złagodzenie lęku. Było ciężko, ale jakoś wytrzymałam tą godzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lajla-- i na Parogenie jakos funkcjonujesz? nie miałas po nim biegunki itd?

widze ze reagujesz podobnie jak ja tylko ze ja mam kosciol blisko domu i tam mnie nigdy nie spotkał zaden atak paniki....

Najczesciej miewam to w autobusie...Wtedy jak tylko wsiadam od razu mysle o tym ze bedzie mi duszno, ludzi duzo i momentalnie zlewa mnie zimny pot, mam trudnosci z oddychaniem, jakby mi ktos na klacie usiadl....I od razu panika....ze muszę wysiąść bo zemdleje....

 

Najgorsze jest to ze te ataki miewam w najmniej spodziewanym momencie....Ni stąd ni zowąd...Noce tez mam kiepskie bo bardzo zle spie, wybudzam sie, potem nie moge zasnac....Tragedia :( a wszystko to sie nasiliło po wypadku mojego ojca...zginął...od tamtej pory moja psycha zwariowała :(

 

ja jestem dzis caly dzien bez prochów....nic nie bralam i powiem szczerze ze bardzo dobrze sie czuje, przynajmniej narazie poki nie zaczne o tym rozmyslac. Na mnie najlepiej działał jednak Xanax SR 0,5 mg ale to ścierwo uzaleznia i boje sie brac.....Biore tylko wtedy kiedy naprawde mam ochote wyskoczyc przez okno, wtedy musze sie czyms ratowac.....a tak to staram sie jakos zyc. Myslalam ze piatkowa wizyta cos zmieni ale oprocz rozmowy (siedzialam u niej z godzine) to babka chyba nie trafila z lekami, a moze ja wyolbrzymiam i powinnam jakos przetrwac ten najgorszy czas tylko co ja zrobie ze ja sie tak potwornie boje skutów ubocznych i złego samopoczucia???

 

eligojot pisal o zwolnieniu z pracy na tydzien ale teraz jest czas urlopów, ja juz swoj odbębnilam i nikt mi teraz urlopu nie da a na zwolneinie nie mam sumienia isc bo jest zbyt malo ludzi..... :(

 

TheGrengolada podaj przepis na pokonanie nerwicy...

 

mam nadzieje ze nie macie nic przeciwko ze dolączylam do was....jakos mi razniej tutaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, chodzę na psychoterapie od roku, postępy są, ale daleko jeszcze do normalności. Ja zażywałam asertin cały rok, w ogóle nie pomógł, we wtorek byłam u innego psychiatry. Przepisała mi tak jak Tobie, Parogen i Sedam, ten drugi uspakajający. Też nie mam apetytu, często robi mi się niedobrze. Dziś poszłam na mszę, usiadłam sobie na ławce w tyle kościoła. Tak sobie wszystko rozegrałam, że nie było zbyt dużo osób w okół mnie, jeden gościu siedział nie daleko, ale nie zablisko, nie miałam wrażenia, że jest tłoczno, wszystko szło dobrze... do momentu, w którym moje "urojone" wymioty zaczeły podchodzić mi do gardła. W oczach pojawiła się panika, i szybkie przypominanie sobie sposobów na złagodzenie lęku. Było ciężko, ale jakoś wytrzymałam tą godzinę.

 

 

Jakie sa te sposoby na załagodzenie lęku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudowne uwieńczenie cudownego dnia:

po wygadaniu się koleżance (jednej z bliższych), usłyszałam "jak chcesz się zadręczać, to proszę bardzo, nie rozumiem po co ty to robisz,ale nie mogę tego słuchać".

targają mną silne emocje, zachowuje się nieracjonalnie, sama dobrze o tym wiem, nie trzeba mi o tym mówić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emb220, nie mogę powiedzieć, że pokonałam już w pełni nerwicę, po prsotu walczę z nią i widzę, że są tego skutki. A jeśli chodzi o przepis, to chyba nic mądrego nie powiem: leki + terapia + cierpliwość.

 

jacas, bardzo urodziwy żółw, kiedyś też miałam żółwia, nawet podobnie ubarwionego :)

 

Korba, zdrowy człowiek chyba nie zrozumie nerwicowca. Może ta osoba nie chciała Cię urazić, po prostu miała gorszy dzień i sama potrzebowała spokoju i nie była świadoma, że coś takiego może Cię zaboleć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×