Skocz do zawartości
Nerwica.com

mój partner odszedł w 6 miesiącu ciązy


Rekomendowane odpowiedzi

Monika1982, Wg mnie podjełaś słuszną decyzję. Myślałam, że jednak sie złamiesz i wrócisz do niego.

Rozumiem, że to bardzo trudna decyzja w Twoim życiu, ale tak jak sama napisałaś "nie bede sie marnowac przy takiej osobie jak on", a tak by wyglądało Twoje życie przy nim, teraz to "tylko" były szarpanki i wyrzucanie z domu a potem mogłobyć cos gorszego.

Pewnie, że dasz sobie rade, masz dla kogo żyć, będziesz mieć dzidzię, która będzie najwazniejsza. A z czasem napewno ułozysz sobie życie i życzę Ci z całego serca żebyś trafiła na faceta który będzie Cie szanował i może stanie sie ojcem dla Twojego dziecka.

Masz mamę, ona napewno Ci pomoże.

Zobaczysz, będzie dobrze. Trzymam kciuki i pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szkoda mi dziecka bo nie zasłuzylo na to by nie miec ojca,jak kazde dziecko.

 

O ojcostwie nie decyduje biologia ,kto wie może znajdziesz jakiegoś fajnego mężczyznę dla siebie który będzie dobrym kochającym ojcem .

Tego Ci życzę

 

Ps z tego co piszesz wynika ,że Twoje dziecko będzie miało mądrą mamę ...która nie narazi go na brutalny dom :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w marcu dowiedziałam sie ze jestem w ciązy,najlepsze jest to ze ciaza byla planowana. przez ten okres zrobilam sie bardziej nerwowa,tym bardziej ze moj partner mial problemy z prawem

 

 

To się zdecyduj, czy był już taki wcześniej, czy dopiero jak zaszłaś w ciążę?

Wg mnie sama sobie jesteś winna. Mieszkasz w ciasnym mieszkaniu z mamą, dzieląc pokój z bratem, nie masz stałej pracy, masz faceta narwańca bez stałej pracy który ma problemy z prawem a Ty sobie planujesz dziecko i je robisz. A teraz płacz. Sorry ale do kogo Ty masz pretensje??? Do siebie możesz mieć, bo jesteś niedojrzała i nieodpowiedzialna. I jak teraz wychowasz dziecko? Bez pracy, kasy i mieszkania? Ciebie mi nie żal, bo nie myślisz, ale żal mi dziecka. Bo ma ojca ch*a i nieodpowiedzialną matkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie jestes mądra tylko czytac nie umiesz!

jak bys czytala to bys wiedziala ze pracowalam ale mnie zwolnili przez ciaze,takie mamy prawo w polsce!

a co do winy to troche masz racji Magdo bo zaufalam nie tej osobie co trzeba i zostalam za to ukarana!

nie jedna byla taka madra jak ty a pozniej plakala wiec nie zycze ci tego,a moje dziecko bedzie mialo najwspanialsza mame na swiecie!!!!

Co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!!!

pozdrawiam!!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie jestes mądra tylko czytac nie umiesz!

jak bys czytala to bys wiedziala ze pracowalam ale mnie zwolnili przez ciaze,takie mamy prawo w polsce!

Na umowę zlecenie. Umowa zlecenie to nie jest praca. To jest dorabianie. Praca jest jak się ma umowę o pracę.

A jak chce się mieć dziecko to dobrze jest mieć odłożone pieniądze i by mąż miał stałą pracę i by było wsparcie od obu rodzin. Inaczej to jest proszenie się o kłopoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie mamy panstwo!

Takie, że nie zmusza przedsiębiorców do ponoszenia kosztów czyjejś ciąży?

 

a widze z e wy strasznie duzo macie na ten temat do powiedzenia,cieszcie sie ze wam w zyciu sie powiodlo i macie dobra prace!

Tyle, że Ja nie mam dobrej pracy i mi się w życiu nie powiodło. Dlatego też nie myślę teraz o rozmnażaniu. Zresztą. Nie jestem zadowolony z tego jakie mamy państwo i nie jestem zadowolony z tego, że nie panuje sprawiedliwość i ci co mają władze nie są pociągani do odpowiedzialności za to co robią ludziom. Dlatego też nie mam zamiaru przedłużać kontraktu na życie. Haha.

 

wiele ludzi pracuje na umowe zlecenie i nie maja wyjscia bo tak pracodawcy przyjmuja!

Sofizmat rozszerzenia. Nikt nie krytykuje tego, w jakim trybie pracowałaś, tylko, za to, że zdecydowałaś się mieć dziecko nie mając dla niego pewnego źródła utrzymania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie jestes mądra tylko czytac nie umiesz!

jak bys czytala to bys wiedziala ze pracowalam ale mnie zwolnili przez ciaze,takie mamy prawo w polsce!

a co do winy to troche masz racji Magdo bo zaufalam nie tej osobie co trzeba i zostalam za to ukarana!

nie jedna byla taka madra jak ty a pozniej plakala wiec nie zycze ci tego,a moje dziecko bedzie mialo najwspanialsza mame na swiecie!!!!

Co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!!!

pozdrawiam!!! :D

 

Po pierwsze- praca na umowę zlecenie nie jest pracą stałą. Umiem czytać.

Po drugie- pracodawca zatrudniając Cię na umowę zlecenie nie ma obowiązku utrzymywać Twojej ciąży. Mogłaś o tym pomyśleć i zapoznać się z prawem zanim zaczęłaś planować dziecko i je robić. Do kogo masz pretensje? Nie znasz się na prawie a teraz płacz. Możesz iść do sądu, sąd nic Ci nie da.

Po trzecie- tak, zaufałaś niepotrzebnie. Tylko że znasz tego człowieka od 7 lat- naprawdę wcześniej był taki idealny?

Po czwarte- owszem, tak się zdarza. Moją mamę też facet zostawił jak była ze mną w ciąży, w tym czasie zapłodnił inną. Zostawił ją jak była w 6 miesiącu ciąży. Ale są przypadki (jak u Ciebie) że facet już wcześniej nie był wcale odpowiednim kandydatem na ojca i można było się tego domyślić.

 

Mam nadzieję, że będziesz dobrą mamą. Pamiętaj tylko, że z miłości obiadu nie ugotujesz. A to, że nie masz pracy, mieszkania... A co tam, dziecko się naje Twoją miłością a po co mu swój kąt, w pokoju z mamą i wujkiem też może być fajnie.

 

Oj, szkoda dziecka. Szkoda. Miałaś zachciankę na dziecko i chciałaś mieć zabawkę to teraz masz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda wiele jest ludzi co zyja na jednym pokoju,ja mam dwa i dam sobie rade!

a partner taki nie byl jak go znalam,perzynajmniej nie znalam go z tej zlej strony!i nie chce juz poruszac tego tematu!

 

jestem dorosla i dam swojemu dziecku wszystko,a co do sprawy w sadzie to dam rade bo nie mozna przyjmowac ludzi na umowe zlecenie a pracuja jak na umowe o prace,wszystko sie liczy pod kodeks pracy i wiem ze wygram ta sprawe!!!

 

najwyzsza pora by ludzie przestali sie dawac pracodawca wykorzystywac,chociaz tak do konca to nie ich wina,tylko naszego rzadu bo daje za wysokie podatki i wg!

 

pozdrawiam wszystkich ktorzy dołaczyli do tematu i dziekuje!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika dużo w tobie optymizmu, ale także niepohamowanych emocji. Powinnaś teraz siąść oraz pomyśleć racjonalnie i rzeczowo co dalej robić, a nie dać się ponosić (po postach odniosłem takie wrażenie). Jednak optymistyczne podejście zostaw, bo się zawsze przyda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika- ja też mieszkam na jednym pokoju ale tak się składa że to jest moje (i tylko moje) mieszkanie, Ty zaś napisałaś że mieszkasz na dwóch pokojach z matką i bratem, do tego dzielisz z tym bratem pokój. I co, i teraz będziesz dzielić pokój z bratem i z dzieckiem? Jak Ty to sobie wyobrażasz? A za co będziesz żyć? Za co dziecko nakarmisz, ubierzesz, zaszczepisz, kupisz wózek, łóżeczko, potem książki do szkoły... No za co skoro nie pracujesz, bo myślałaś że na zlecenie to praca stała. Piszesz, że jesteś dorosła więc dasz dziecku wszystko- pytanie, a skąd? Z zasiłku dla samotnej matki?

 

Piszesz, że partner taki nie był jak go znałaś. Skoro miał problemy z prawem to znaczy że jednak taki kryształowy nie jest. Nie wierzę, że był idealny, że chciał dziecka, a nagle jak zaszłaś w ciążę to zmienił się ot tak w potwora bez powodu.

 

Co do sprawy w sądzie- co Ty piszesz kobieto... Praca na zlecenie czy na umowę o pracę niczym się nie różni względem obowiązków w pracy. I tu i tu pracujesz tak samo, masz świadczenia emerytalne i ubezpieczenie zdrowotne, jeśli jest to zlecenie na czas nieokreślony (ze studentami troszkę inaczej to wygląda). Jedyna różnica jest taka że na zlecenie nie masz urlopu płatnego i pracodawca może Cię zwolnić jak mu się podoba. Zwolnił Cię, bo w ciąży jesteś mu niepotrzebna (no taka prawda). Możesz iść do sądu- dać 600zł na dzień dobry za sprawę cywilną (z urzędu nikt jej nie wytoczy) i bić się kilka lat z pracodawcą a i tak gówno mu zrobisz, bo on miał prawo Cię zwolnić. A propo co mają podatki do Twojej sytuacji? Twój szef i tak musiał opłacać składki za Ciebie. Wiem co piszę, sama byłam pracodawcą. Umowa na zlecenie jest dla pracodawcy wygodniejsza, szczególnie jak zatrudnia się studenta. Szef i tak musiał za Ciebie płacić. Ale miał prawo Cię wywalić.

 

Zastanów się co dalej a te 600zł zamiast wydawać na sprawę w sądzie której i tak nie wygrasz lepiej przeznacz na szczepionki dla dziecka.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie już Jej spokój.zrobilo mi się strasznie przykro kiedy przeczytalam tą dyskusję..Dlaczego dziecko będzie biedne?Gówno prawda.Dziecko byloby biedne gdyby bylo niechciane,a z tego co czytam to będzie upragnione i ukochane,pod mostem też mieszkać nie będzie.Dziewczyna odważyla się ,przelamala,powiedziala facetowi "dość",a Wy Ją jeszcze dolujecie.Błędy każdy popelnia,dziewczyna napisala wyraźnie,że byla zakochana,że planowali rodzinę,koleś okazal się ch*ujem i co?Jej wina?Odwalcie się od Niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie ona powiedziała mu 'dość', tylko on ją wypieprzył z domu na bruk.

Jest w ciąży i ok. Ja tylko nie rozumiem jak można planować i robić dziecko nie mając mieszkania, nie mając stałej pracy i mając chłopa kryminalistę.

Gdyby to była wpadka to byłoby mi jej żal. Ale to jest zwykła głupota. Sorry, brutalne ale prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, Przecież mieszkala z tym chlopakiem-to chyba nie w kartonie tylko jakimś w lokalu?Pracowala i chlopak też pracowal.A co do kryminalistów to coś bym napisala,ale nie sądzę by ta osoba życzyla sobie tego..W każdym razie wielu ludzi za malolata dilowalo,kradlo itp-pozniej się resocjalizują (lub nie) i zakladają rodziny..Mnóstwo ludzi,z którymi utrzymujesz cieple stosunki ma za sobą ciemną przeszlośc i zaklada rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Magdą, ale ja ci życzę powodzenia, mam nadzieję, że się nauczysz na błędach.

 

Ja też jej życzę powodzenia, przyda jej się.

 

Magdaa, Przecież mieszkala z tym chlopakiem-to chyba nie w kartonie tylko jakimś w lokalu?Pracowala i chlopak też pracowal.A co do kryminalistów to coś bym napisala,ale nie sądzę by ta osoba życzyla sobie tego..W każdym razie wielu ludzi za malolata dilowalo,kradlo itp-pozniej się resocjalizują (lub nie) i zakladają rodziny..Mnóstwo ludzi,z którymi utrzymujesz cieple stosunki ma za sobą ciemną przeszlośc i zaklada rodziny.

 

No to pozostaje pytanie czyj to był lokal. Domyślam się że wynajęty. Mniejsza o to. Ten lokal ani trochę nie był jej, skoro facet ją z niego wypieprzył. Mogła o tym pomyśleć wcześniej- miłość miłością, ale rozsądek rozsądkiem. Ja np jestem z moim chłopakiem 3 lata, od 2 lat mieszkamy razem, ale nie zameldowałam go u mnie. To jest też jego mieszkanie, ale dopiero po ślubie go zamelduję. Czemu? Bo ja myślę. Jak zajdę teraz w ciążę to mam lokal, z którego żaden samiec mnie na bruk nie wywali.

Ona pracowała, chłopak też- ale jak? Na zlecenie. Chłopaka wyrzucili z pracy (za darmo?). Ona na zlecenie. Na zlecenie nie jest pracą stałą i planować dziecko pracując na zlecenie jest głupotą, bo wiadomym jest że pracodawca może zwolnić.

Co do kryminalistów- jest różnica w tym, czy chłopak kiedyś dawno temu miał jakiś zatarg czy miał je cały czas. To już pytanie do Moniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda wiele jest ludzi co żyją na jednym pokoju,ja mam dwa i dam sobie rade!
i tak trzymać.

Po wojnie w jednym pokoju mieszkało kilka rodzin i dały radę.

Teraz mnóstwo dziewczyn jest w takiej samej sytuacji jak ty i daje radę.Jutro też wstanie słońce jak codzień.

Urodzi się dzidziuś i to doda ci dużo pozytywnej energii -to będzie taki prawdziwy sens życia ! Mama potem pomoże ci z dzidziusiem a ty pójdziesz do pracy i będzie łatwiej.Ani sie obejrzysz a dziecko będzie duże.W międzyczasie trafi się mężczyzna który pokocha was oboje ,kto wie może nawet ojciec dziecka weźmie się w garść i będzie coraz lepiej. :smile:

 

Magdaa -zejdź z moniki1982 bo już przesadzasz.

Dziecko to jest taka sytuacja której nie da się do końca zaplanować a wpadka wcale nie musi oznaczać nieszczęśliwego życia.Wypisujesz takie rzeczy jakbyś nieznała życia...

Twój super-zaplanowany związek wcale niemusi się skończyć happy-endem.

Chwalisz się kawalerką i swoim planem -a co z sytuacjami których niezaplanowałaś.

Jeśli ludzie stoją za twardo na ziemi to też coś tracą...

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem dorosla i dam swojemu dziecku wszystko,a co do sprawy w sadzie to dam rade bo nie mozna przyjmowac ludzi na umowe zlecenie a pracuja jak na umowe o prace,wszystko sie liczy pod kodeks pracy i wiem ze wygram ta sprawe!!!

Tak, podawaj do sądu niewinnych ludzi za swoje błędy życiowe, to totalnie, jakby uczyni ten kraj lepszym miejscem :evil: !

 

najwyzsza pora by ludzie przestali sie dawac pracodawca wykorzystywac,chociaz tak do konca to nie ich wina,tylko naszego rzadu bo daje za wysokie podatki i wg!

Wykorzystywanie odnosi się do wymagania pracy na bardzo wysokim poziomie za psie pieniądze - czyli do za niskiej płacy minimalnej oraz naruszania zasad BHP oraz narzucania zbyt długich godzin pracy a nie do opłacania ciąży obcych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziecko to jest taka sytuacja której nie da się do końca zaplanować a wpadka wcale nie musi oznaczać nieszczęśliwego życia.Wypisujesz takie rzeczy jakbyś nieznała życia...

Twój super-zaplanowany związek wcale niemusi się skończyć happy-endem.

Chwalisz się kawalerką i swoim planem -a co z sytuacjami których niezaplanowałaś.

Jeśli ludzie stoją za twardo na ziemi to też coś tracą...

 

Pozdrawiam.

 

Po 1- to ja decyduję o tym kiedy 'zejdę z kogoś'.

Po 2- niczym się nie chwalę bo nie ma czym :roll: , próbuję tylko uzmysłowić koleżance że nie może mieć do kogokolwiek pretensji i że to wina jej nie-myślenia :roll:

Po 3- wiem, że wpadka nie musi oznaczać nieszczęśliwego życia. Ja byłam wpadką i jestem szczęśliwa, moja mama też.

Po 4- ja naprawdę mam w nosie to czy Monika jest w ciąży czy nie, to nie moje dziecko i nie moje życie. Ja tylko piszę, że nie może teraz jęczeć i się żalić bo ma to wszystko na własne życzenie.

Po 5-nie planuję wszystkiego w życiu. A na pewno nie planowałabym dziecka będąc w takiej sytuacji jak Monika. Ale może ja jestem jakaś głupia i też powinnam tak robić- aaa mam zachciankę zrobić sobie dzieciaka to sobie zrobię, a co tam! Kij, że wyląduję z mamą i bratem w ciasnych dwóch pokojach, kij że nie mam roboty i że mam faceta kryminalistę- nakarmię dziecko miłością, do końca życia będziemy mieszkać z mamą i będzie super :great:

 

Na razie i dużo zdrowia życzę :papa:

 

p.s. Sorrow- racja!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, podawaj do sądu niewinnych ludzi za swoje błędy życiowe, to totalnie, jakby uczyni ten kraj lepszym miejscem :evil: !

 

 

 

Najpierw może się naucz poprawnie formuować zdania,bo widzę,że masz z tym problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się co dalej a te 600zł zamiast wydawać na sprawę w sądzie której i tak nie wygrasz lepiej przeznacz na szczepionki dla dziecka.

Szczepionki w większości są refundowane, a dodatkowych szczepień lepiej unikać, bo nie dość że drogie to jeszcze mogą zaszkodzić dziecku :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się co dalej a te 600zł zamiast wydawać na sprawę w sądzie której i tak nie wygrasz lepiej przeznacz na szczepionki dla dziecka.

Szczepionki w większości są refundowane, a dodatkowych szczepień lepiej unikać, bo nie dość że drogie to jeszcze mogą zaszkodzić dziecku :roll:

 

Dodatkowe szczepionki to koszt właśnie 500zł na cały pakiet, akurat becikowe można na to przeznaczyć. Szczepienie na np meningokoki może wg Ciebie zaszkodzić dziecku? No to brawo......

Ponadto szczepionki podzielone na trzy partie i trzeba trzy razy kłóć dziecko. Jeśli chce się mieć te trzy szczepionki w jednym zastrzyku żeby dziecko nie cierpiało to niestety ale trzeba zapłacić za to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaa, 500 zl nie wystarczy na wszystkie szczepionki,nie ma bata.Wlasciwie to koszt kazdej z osobna.

Swoja droga troszke przeginaja ze szczepionkami-za moich czasow nie bylo takich szczepionek,choc meninfgokoki na pewno juz istnialy :mrgreen: I sié zdrowo chowalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×