Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Czuje się dziś jak rozmiękłe gówno ...

 

Wyczytałam na ulotce Anafranilu, że moje ostatnie akcje okaleczające i histeryczne mogły być spowodowane własnie lekiem. Na początku kuracji się to nasila i znika po 2 lub więcej tygodniach stosowania. Zajeee.....

Tegretolu nie zaczęłam, bo sie po prostu boje go brać ... i kurfa już sama nie wiem co się zemną dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziś przechodząc obok Ośrodka Interwencji Kryzysowej wstąpiłam umówić się na wizyte do mojego terapeuty od którego uciekłam... właściwie nie ucieklam a raz byłam poza miastem, drugi raz na kacu a potem już nie umawialam się. Wiem że potrzebuję terapi, czuję się cholernie samotna... brakuje mi faceta, drugiej połówki, kogoś z kim mogłabym wyjść na spacer, przytulic się, czuć, że ktoś o mnie myśli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natascha, dzięki.

Nie za bardzo dobrze mi poszło. Chciało mi się ciągle ryczeć i mój szef widział to i pytał, czy mój nastrój ok. Myślę, że on się domyśla więcej niż przypuszczam. Poza tym w myślach już pisałam wypowiedzienie, czułam się też nie dość atrakcyjna, nie dość mądra i w tym wszystkim Marek - który na pytanie skierowane do mnie od pewnego Włocha, czy jestem zamężna, nie dał mi odpowiedzieć, że nie jestem zamężna, tylko znacząco się wtrącił "Massimiliano, SHE IS SINGLE". A potem pokazywał mi, że nosi w komórce moje zdjęcie, ale oficjalnie mówił wszystkim, że jest HAPPILY MARRIED". Na moją prośbę, by usunął moje zdjęcie, tylko na nie spojrzał i nic nie zrobił. Wyłączył komórkę.

Żyję w jakimś absurdalnym świecie i wiecie co, siedziałam z nimi, z tymi facetami z którymi muszę pracować, niektórzy z nich przystojni, niektórzy bogaci, niektórzy inteligentni i wykształceni i myślałam tylko o tym, że chcę wrócić do mojego świata, do świata ludzi zaburzonych....

Teraz siedzę w hotelowym pokoju i myślę o tym, że gdybym się tu zabiła, może moja siostra nie musiałaby mnie identyfikować w moim własnym domu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, tylko nie rób głupstw i nie wrzucaj sobie do głowy głupich myśli - ja Cię doskonale rozumiem. Też nienawidzę takich spotkań ociekających sztucznością, radością, showem - czuję się wtedy tak jak Ty się czułaś: tak obco, też chcę wrócić do swojego świata samotni, do świata ludzi z mocną wrażliwością. Wiem co czujesz, oj wiem. Może Ci się niebawem, kiedyś uda współpracować z osobami, wśród których będziesz się lepiej czuła i będziesz wykonywać pracę którą będziesz bardzo lubić. :smile:

Ściskam Cię mocno.

P.S. Widziałem Twoje zdjęcie na forum. Jesteś naprawdę ładną kobietą - więc nie smutaj mi tutaj, bo z wyglądu jesteś naprawdę atrakcyjna! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, ściskam Cię mocno, trzymaj się dzielnie...

Nie ma świata ludzi zaburzonych i świata zdrowych, świat jest jeden... A każdy z nas jest zupełnie inny, wyjątkowy, jeden zaburzony bardziej, inny mniej... Martwię się, żebyś za bardzo się „nie zapuszkowała” w tych zaburzeniach... Ja musiałam na jakiś czas zrezygnować z forum również dlatego, że za bardzo skoncentrowałam się na swoich zaburzeniach i oddaliłam od rzeczywistości, otoczenia. :roll: Ludzie na tym forum są wspaniali, można tu się wyżalić, uzyskać wsparcie, ale to znajomości wirtualne... Nigdy nie zastąpią prawdziwego „żywego” kontaktu. No, chyba że poznamy się wszyscy w realu. :D Tak więc staraj się Kochana jednak mimo wszystko dalej wychodzić do ludzi chociaż sama wiem, jakie to cholernie trudne, bo sama czuję się między ludźmi jak kosmitka, nikt mnie nie rozumie, nie umiem żyć jak oni, itd. Ale trzeba dalej próbować, dasz radę. Czasem pewne rzeczy trzeba robić dla swojego dobra nawet na przekór sobie. Jak tam Twoja terapia?

 

[Dodane po edycji:]

 

Moja pani doktor, która mnie leczy holistycznie na grzybki, bakterie i inne cholerstwa, a która notabene jest też z wykształcenia psychologiem klinicznym i neuropsychologiem powiedziała mi, że faktycznie miałam bardzo ciężkie dzieciństwo, które z kolei spowodowało, że moja osobowość ukształtowała się tak a nie inaczej, ale przetrwałam i mam teraz wpływ na swoje życie. Ode mnie zależy, co z nim dalej... Nikt za mnie niczego nie zrobi. Korba, pomyśl jaką jesteś silną, dzielną kobietą, sporo osiągnęłaś, żyjesz mimo przykrych doświadczeń, masz dobrą pracę, wychodzisz jednak do ludzi... Ułożysz sobie życie, zobaczysz. Cały czas je układasz. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wrazliwy, -asia-, łezka mi skapnęła, jak czytałam Wasze posty. Dzięki, buziaki :*

O 12.00 wsiadam w auto, jadę do domu, z kolegą z pracy, na którego jestem wkurzona i z naszym praktykantem, którego nie znoszę, a który prawdopodobnie będzie u nas pracował - ale nikt nie pofatygował się, żeby mi o tym powiedzieć.

Nadal myślę o zmianie pracy, nadal mi się chce wyć, no ale cóż - to tylko kolejny dzień do przeżycia, prawda...? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dori26, nie wkurzaj się na siebie - każdy jest specyficzny na swój sposób, każdy ma swoje słabości. My mamy ich może więcej, ale to nie nasza wina - tak, powtarzajmy to sobie. Jesteśmy tacy, z zaburzeniami, ale to nie nasza wina. :smile:

 

A mój dzień?

Dopiero wstałem :lol:, bo wczoraj położyłem się przed 3 nad ranem - a potrzebowałem bardzo snu. Więc pospałem sobie prawie 10 godzin.

W łóżku, po przebudzeniu, zaczęła atakować mnie nerwica żołądka, jak to prawie zawsze bywa :( , zrobiłem parę pompek jak wstałem, i teraz przyszedłem do Was. Kuuuuuuuurde, spotkałbym się z kimś podobnym, komu mógłbym się wygadać, kto by mnie zrozumiał, a ja jego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba WALCZ.

Nie daj sie słonce.

Kto ma wygrać ? Ty czy lęki???

k_o82, jak to sam??

 

 

U mnie kiepsko...pograżam się..

Zagldam czasem tu na forum... Zajrzałam kiedyś pierwszy raz mówiąc sobie..eee ja nie mam nerwicy, kto jak to ale nie JA

przcież zawsze byłam taka silna.

A tu masz... dotarło do nie że mam nerwice, prawdopodobnie polekową.( jesli istnieje taka )

PO prawie ponad rocznej walce o siebie, zdrowie, ciaglemu stresowi...czemu ja sie dziwie ...

 

Nie daje rade z moja nerwica...chce iść do pracy...żyć...

Moze wkocnu powinnam iść do pschiatry..a nie tylko lekarz pierwszego kontaktu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za dzień... Strasznie boli mnie głowa, mdli mnie bardzo, gardło boli, mam zaburzenia równowagi, nie jestem w stanie nic robić, bo fatalnie się czuję. :? Nienawidzę takiej pogody, z niecierpliwością czekam na ochłodzenie, żeby znowu odżyć... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się cały czas pogrążam w mojej samotni, kręcę się tylko po wsi bez celu, nie mam z kim pogadać, jedyna osoba, która mogła by mnie wysłuchać jest w Niemczech, została mi jeszcze trawka, ale to działa tylko na krótką metę. Chciałbym wreszcie dostać jakąś pracę, wyjść do ludzi, ale 22 facet wyglądający jak 15 letnie dziecko nie dostanie nic dobrego, dzisiaj miałem kolejną rozmowę o pracę i widziałem kolejne uśmieszki jak się pytałem, którędy na rozmowę kwalifikacyjną. Życie było by o wiele prostsze, gdyby samotność tak nie doskwierała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

apus, witaj w klubie osób bardzo młodo wyglądających... :pirate: Ja mam lat 25, a też niektórzy dają mi 15... :roll: A moja terapeutka powiedziała mi kiedyś, że wyglądam na 14, he he. :P Nie martw się, znajdziesz pracę, nie przejmuj się uśmieszkami, olej tych ludzi i szukaj dalej. Lepiej wyglądać za młodo niż za staro, uwierz mi. ;) To nie prawda, że ktoś, kto trochę zbyt młodo wygląda nie dostanie dobrej pracy. Trzymaj się, jestem z Tobą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

apus, rozumiem, przykro mi.. :roll: Bierzesz teraz jakieś leki, jesteś pod opieką lekarską? Jak to określiłeś moja "młodość" też wynika z kłopotów ze zdrowiem, chociaż ogólnie jestem bardzo drobnej kości. Leczę się, często się załamuję, bo zamiast być lepiej czasem jest gorzej, i tak w kółko... O zaburzeniach hormonalnych też coś niestety wiem. :( Ale nie poddawaj się! I zapomnij o zawale!!! Wiem, że czasami trudno mówić o optymizmie, ale psychika ma wpływ również na nasz stan fizyczny, więc staraj się trzymać! Masz jakieś wsparcie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, dzięki, w tej chwili leków nie biorę, kiedyś miąłem zastrzyki z hormonem wzrostu, ale skończyły mi się, zamierzam też w najbliższej przyszłości iść do endokrynologa, a wsparcie miałem tylko w siostrze, która w tej chwili jest w Niemczech zawsze wspierała mnie na duchu, na szczęście wraca za jakiś miesiąc, przynajmniej będę miał z kim pogadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

apus, wybierz się koniecznie do tego endokrynologa, zleci odpowiednie badania i zobaczysz jak to wszystko teraz wygląda, tj. tarczyca itd. Ja wkrótce będę miała robione dokładne badania hormonalne, bo moja przysadka mózgowa trochę "zwariowała", chociaż teraz i tak jest lepiej. :? Dobrze, że Twoja siostra wkrótce wraca, to ważne mieć w kimś oparcie. Trzymaj się i nie poddawaj! A ja trzymam kciuki za Ciebie. :smile:

 

[Dodane po edycji:]

 

człowiek nerwica, jak bardzo podwyższony? Spokojnie, to jeszcze nic nie znaczy, może miałeś ostatnio więcej stresów? Albo jadłeś dość tłuste, przetworzone pokarmy? Wtedy i cholesterol wyższy wychodzi... Poza tym to nie oznacza, że będziesz mieć od razu zawał czy miażdżycę!!! Żeby Cię uspokoić powiem, że ja miałam jakiś czas temu cholesterol całkowity 270 (!), a norma do 200... Potem za kilka tygodni jeszcze raz zrobiłam badania - spadł do 188... Moja rada - jak najmniej stresu, zdrowa dieta bogata w kwasy tłuszczowe omega3, a uboga w przetworzone, tłuste pokarmy, ja łykam także spirulinę i kelp - to takie zdrowe algi, które regulują poziom cholesterolu. Będzie dobrze!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, za młody jesteś aby powyższony cholesterol mógł Cię doprowadzić do zawału, ale zadbaj troszkę o swoją dietę to zmniejszysz szanse na zawał znacznie później :)

 

Moje dni ostatnio upływają nie najgorzej, chociaż specjalnej rewelacji też nie ma :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×