Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

:yeah: Witam dawno mnie nie było.

Velafax przyjmuje od 8 tygodni i powoli zaczynam się dobrze czuć. Na tyle że powoli już zaczynam dojrzewać do decyzji wyjść z domu chociaż na chwile. Narazie chodzę po bloku i już czuję na nim bezpieczeństwo.

Mam nadzieje że innym też pomaga ten lek, ja biorę dawkę 75 mg.

 

A wogóle na boku . Lekarz pomylił mi ostatnio recept i pomylił się w dawce.

Przepisał VELAFAX 150mg. KAPSUłKI O ZMODYFIKOWANYM UWALNIANIU.

Jeśli ktoś przyjmuje taka dawkę to prosze się skontaktować pod numerem GG 3249443.

Szkoda żeby się zmarnowało opakowanie (tylko 1 tabletki brak, bo musiałam wziąść). Możemy się dogadać.

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam optymistyczne wieści dla tych, którym lekarz pozwolił odstawić Efectin.

W czerwcu odstawiłam - do tej chwili (odpukać, puk, puk!) nie zdarzyło się nic złego.

W poprzednich postach opisywałam, jak powoli redukowałam dawkę i jak bardzo bałam się odstawienia (mając w pamięci moje przygody m.in z Seroxatem). Teraz mogę napisać, że w moim przypadku zejście z tego leku nie okazało się traumatycznym przeżyciem.

 

U mnie Efectin nie był trafionym antydepresantem, podobnie jak inne leki działające na receptory serotoninowe...

Codziennie rano czułam niemożliwe napięcie, tuż po przebudzeniu. Trwało to do południa, lub dłużej.

Teraz budzę się spokojna i jestem w stanie... nawet uśmiechnąć się. Nadal jednak łykam Mirzaten (15 mg), ktory ma silną komponentę uspakajającą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

U mnie Efectin nie był trafionym antydepresantem, podobnie jak inne leki działające na receptory serotoninowe...

Codziennie rano czułam niemożliwe napięcie, tuż po przebudzeniu. Trwało to do południa, lub dłużej.

 

 

To jest właśnie ten cholery skutek tego leku. Ja niedawno przestałem odczuwac ten skutEK uboczny na 37,5 i zwiększyłem do 75, ale niestety na 75 to cholerne akatyzyjne ścierwo znowu powróciło. Zwiększyłem do 75 żeby zoptymalizowac efekt terapeutyczny.

Mam nadzieje, że to cholerstwo przejdzie i pozostanie tylko sam efekt terapeutyczny. Właśnie do tego dąże....

 

Ja miałem to napięcie przez miesiące brania od pierwszej tableteczki.

Chyba tutaj bez wspomagaczy mało kto da rade to wytrzymac.

Ja reaguje na uspokajacze wspomagające tragicznie, więc z dwojga złego wole już te skutki uboczne..

Ewetrualnie moge zawsze zjechac do 37,5mg+18mg bo ta dawka już się zaopcjowała.

Ale tak jak mówiłem. Chciałbym jeszcze troszkę podgonic efekt terapeutyczny na depresje, bo na małych dawkach czuje że trochę postęp leczenia stanął w miejscu. Myśle że akatyzja mi lada chwila minie. Skoro 37,5 +18 się zaopcjowało to jest to tylko kwestia czasu. Żeby się zapcjowac na 37,5 potrzebowałem miesięcy, ale teraz jestem dobrej myśli, bo ta akatyzja już nie jest naokrągło z jaką miałem stycznośc przez pierwsze miesiące, tylko taka falowa. Raz jest , A raz nie..:)

Pozdrawiam

Trzymajcie się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po przerwie. Ja od 3 miesięcy zmniejszam dawkę Efectinu (teraz Velafaxu). Obecnie biorę 1/8 tabletki Velafaxu 37,5 mg. Dawkę zmniejszałam stopniowo, przez 1,5 miesiąca brałam 37,5 mg, nie miałam wtedy żadnych efektów odstawiennych. Natomiast teraz jest masakra. Po 24 godzinach od wzięcia mojej "porcyjki" zaczynają się potworne zawroty głowy, głowa boli, niedobrze mi. Jak długo to jeszcze potrwa? Jak wezmę, to czuję się w miarę ok. Najgorsze, że w niedzielę wyjeżdżam na urlop i chciałam już odstawić całkowicie.

 

Czy ktos z Was się orientuje jak długo będę się tak źle czuć jeśli odstawię już definitywnie? Te objawy się zmniejszą po 1-2 dniach? Bo chyba nic mi się nie stanie? Jak sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze daje sobie 1 dzień i zjeżdżam z 75. Coś się kuźwa nie mogę zaopcjowac na tej dawce. Nerwica mi daje w ciry ostro....

Czekam jeszcze dzień i zjeżdżam do 75-18.

Efekt terapeutyczny jaki był taki był, ale nie było bynajmniej tych pieprzonych skutków ubocznych.

I jak już zjadę to zostaje na tej dawce na amen.

Chyba, że 75 mg się przestraszy i się gdzieś teraz na szybko zaopcjuje...

Doświadczenie mówi mi że to nie nastąpi, a wiara w cuda, że wręcz przeciwnie.

...

Ale nie , nie ma co się męczyc. Skoro 75-18 na mnie dobrze działa to nie ma co się bawic w berka....

Mam taki organizm jaki mam i trudno. Jak rozdawali lepsze to stałem za czymś innym...ehh

Pisz hanca84 jak u Ciebie z tym odstawianiem, bo sam jestem ciekaw twoich dalszych losów które zapewne i ja w dalekiej przyszłości będę podzielał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bralem przez dlugi czasEfectin ale wiadomo ze Alventa to zamiennik (tanszy) efectinu. Na poczatku jak zaczalem brac te piguly to jedna lykalem rano, druga wieczorem i wtedy faktycznie nie moglem zasnac. Gdy ograniczylem lavente tylko do 1 tabletki branej rano wszystko bylo oki. Aha, bardzo senny sie robilem zas po ketrelu...ale z tego powodu lekarz odstawil mi ten lek. I to juz dosc dawno, bo ze 3 lata temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co tak czesto zmieniasz dawki depresyjny. Lek ujawnia swoje dzialanie po kilku tygodniach, ty zmieniasz dawki co pare dni.

 

Ja wymieklem po 3 tygodniach. Nie wytrzymalem 100% spadku apetytu, nie moge zyc o samej wodzie. Nie podobalo mi sie to, ze ciagle sie czulem jak przycpany, do tego lęki wróciły po niecalych 2 tygodniach terapii i nie chcialy ustapic. Nawet bym powiedzial, ze byly gorsze niz przed zaczeciem przyjmowania tego leku. Na sam koniec poza calkowitym brakiem apetytu i zwiekszeniem lęków, to nie widziałem żadnej różnicy do niebrania czegokolwiek.

 

Odstawilem 75mg, pierwszego dnia nic, dwa nastepne dni odsypiałem i miałem skurcze/drżenia mięśni. Żadnych prądów, dołów nic, póki co psychicznie czuję się całkiem nieźle.

 

PS Mała uwaga na koniec. Cały czas miałem wrażenie, że oszukuje samego siebie; jak dla mnie ten lek to zwykłe ćpanie, do tego średniej jakości. Bardzo podobny w wielu wymiarach do amfetaminy czy exstasy. Coś mi podpowiada, że długofalowo branie tego leku musi mieć wiele negatywnych skutków. Zdążyłem wyłapać, że bardzo szybko pogorszyła mi się pamięć. Brałem, więcej nie zamierzam, dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie tyle pamiec co koncentracja:).Ja pamietam ze na wenlafaksynie nie moglem przeczytac strony w ksiażce.:D.Po prostu za szybko myslalem i co chwila gubilem wątek.Lek daje rzeczywiscie taki odlot jaki mozna miec na pigulach czy innych dragach.Osobiscie nie widzialem zadnej różnicy. Chwała Bogu ze na niektorych dziala dobrze;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno niektórym pomaga. Napisałem swojego posta, żeby uzmysłowić niektórym badającym temat, że nie wszystkim (pomaga) i nie ma co ślepo wierzyć producentowi/lekarzom, tylko samemu też trzeba trochę myśleć. Nic straszliwego mi się po tym nie działo, lek trochę pomagał. Ale jakbym go brał z rok to poryło by mnie na pewno strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam doskonałe doświadczenia z tymi lekami, lesze samopoczucie, zero lęku, można przy tych lekach robić takie rzeczy, których bez nich się nie zrobi: kradzieże, mówienie ludziom prawdę w oczy, pewność siebie wzrasta o 300% lub więcej, człowiek staje się dusza towarzystwa jeśli trzeba, jeśli nie ma takiej potrzeby, to olewa towarzystwo bez wstydu, zbędnych emocji.

 

Tymi lekami musi się organizm nasycić, żeby zadziałały. Biorę je z przerwami parę lat. Nie powiem, lubię experymentować, stąd chętnie poznałem wiele leków z grupy antydepresantów, różnych marek i kolorów.

Aktualnie mam ochotę na selegininę, bo ponoć jest ok, a nie ja nie uwierzę, dopóki nie spróbuję sam, na własnej skórze.

 

Super efekty miałem po miksturach, ale tu trzeba uważać, ja nikogo nie namawiam.

Próbowałem, testowałem: anafranil, baclofen, tramadol, amitryptylinum, efedrynę i jej stacki.

Jazda na całego, ale odradzam branie ze mnie przykładu.

 

Jak ktoś chce porady, to pw albo mail lub gg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

saxo, A mogę zapytac dlaczego w ogóle zacząłeś brac leki? Nie uwierzę, jeśli powiesz,że od tak z ciekawosci.

Leki oczywiscie...... mogą pomoc jako wspomagacz podczas usuwania skutków zaburzeń. Ale nigdy nie usuną przyczyny zaburzenia. Bo właściwym lekiem jest praca nad sobą poprzez psychoterapię.

 

Zareklamowałeś te leki tak.....jakoby miały być dopalaczem. Po nich można kraść....hmmm........bez komentarza.

Prawdę w oczy można komuś powiedzieć.....hmmm.....jeśli prawda jest prawdą, to dlaczego nie można by było u siebie wypracować umiejętności ,żeby zdobyć się na odwagę powiedzenia komuś czegoś prosto w twarz?

Dusza towarzystwa, zbędne emocje...........

 

Chyba nie tędy droga saxo. Żeby zrozumiec to, dlaczego łatwiej nam się siega po leki, które i tak na każdego działają inaczej, należy wybrać inną drogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie szkodziła w ogóle. Na Efectinie zdawałam egzaminy na studiach, teraz przez rok pracowałam.

 

Dziś wzięłam juz minimalną dawkę, objawy odstawienne przeszły, mam nadzieję, ze uda mi się odstawić całkowicie.

 

 

efectin vel valafax działa cuda, to super lek.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja drugi dzien na 75 mg przedtem 150 i w sumie nawet troche lepiej sie czuje...do czwartku mam zamiar calkowicie zjechac z tego ;)

 

 

 

velafax /efectin/ można vrać w dawce max 4 x 75 mg dziennie. Naturalnie nie od raz, dawkę należy zwiększać stopniowo.

Dawka zwyczajowo stosowane, to 2 x dziennie po 75 mg, czasem 1 x dziennie 75 mg.

 

Po paru miesiącach, gdy objawy się utrzymują lub skutek jest nie taki, jak spodziewany, można podnieść dawkę do 3 x dziennie, a potem 4 x dziennie.

Można też przed podniesieniem dawki podstawowej, dodać Cipralex, i tak np mamy:

 

1 opcja:rano velafax 75 + Cipralex 10 mg lub 20 mg, wieczorem velafax 75

2 opcja:rano velafax 150 + Cipralex 10

3 opcja: rano velafax 150 + Cipralex 10 lub 20, wieczorem velafax 75

 

Maksymalnie velafax 300 mg dziennie, cipralex 20 mg dziennie. konfiguracje ustala się pod pacjenta indywidualnie, w zależności na to, na co pójdzie najlepiej, na co zareaguje. A gdy zareaguje, to tego dawkowania należy się trzymać przez co najmniej pół roku, potem bardzo stopniowo spróbować zejsć do niższej dawki, gdy będzie ok, to zostać na najmniejszej skutecznej dawce, gdy nie, to powrócić natychmiast do początkowego dawkowania.

Leki tego typu niektórzy muszą brać dożywotnio, co dla jednych jest jakimś szokiem, ale nie ma w tym nic złego, gdy organizm nie wytwarza wystarczającej ilości serotoniny.

Jednym słowem w każdym przypadku, każde leczenie jest indywidualną sprawą i nie można się sugerować głupimi komentarzami, że jakieś leki nie działają, że mają skutki uboczne, że są złe z gruntu..... to wysoce nieodpowiedzialne.

Każdy będzie reagował na dany lek inaczej, podobnie do innych lub całkiem różnie.

Jedna osoba zaskoczy na nowość, inna na lek starej generacji.

Jak ktoś ma pytanie, to chętnie odpowiem na pw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

saxo, A mogę zapytac dlaczego w ogóle zacząłeś brac leki? Nie uwierzę, jeśli powiesz,że od tak z ciekawosci.

Leki oczywiscie...... mogą pomoc jako wspomagacz podczas usuwania skutków zaburzeń. Ale nigdy nie usuną przyczyny zaburzenia. Bo właściwym lekiem jest praca nad sobą poprzez psychoterapię.

 

Zareklamowałeś te leki tak.....jakoby miały być dopalaczem. Po nich można kraść....hmmm........bez komentarza.

Prawdę w oczy można komuś powiedzieć.....hmmm.....jeśli prawda jest prawdą, to dlaczego nie można by było u siebie wypracować umiejętności ,żeby zdobyć się na odwagę powiedzenia komuś czegoś prosto w twarz?

Dusza towarzystwa, zbędne emocje...........

 

Chyba nie tędy droga saxo. Żeby zrozumiec to, dlaczego łatwiej nam się siega po leki, które i tak na każdego działają inaczej, należy wybrać inną drogę.

 

 

a czemu generalizujesz i używasz słowa "należy" ?

masz patent ne to co dobre, a co nie? Wydaje mi się, że nie masz takiego patentu, a każdy niech sobie sam wyrobi opinię o tym , co dla niego dobre i czego potrzebuje, żeby lepiej funkcjonować i lepiej się poczuć ze sobą i z innymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bajki piszesz brałem wenlafaksyne i nie ruszyła mojej fobii społecznej a jesli to tylko trochę, kraść po tym nie kradłem. :roll:

 

 

no ok, Ciebie nie ruszyła, ale wyjątki się zdarzają, żaden lek nie podziała na wszystkich, są tez inne choroby, w których najnowsze cudowne leki nie działają na pacjenta, ale nikt nie mówi, że te leki to syf ani nie wycofuje tych leków, bo na parę osób nie podziałało. Ładnie by to wtedy wyglądało, jakby lek wycofywali, bo nie podziałał na bronka, józka i mariana a że nie kradłeś....a chcesz kraść? Odradzam :nono: , to chyba niezgodne z prawem, choć po lekach niektórzy są zdaje się nietykalni . Ale nie wiem, czy po tych, czy po innych.

Tak wiec podsumowując, nie ma co wyrabiać sobie zdania o lekach na podstawie opinii paru gości, na których leki nie podziałały. Podziałały na miliony, Ty znalazłeś się w grupie paru tysięcy, może setek tysięcy, na który lek nie zadziałał właściwie, bo że w ogóle nie zadziałał, to Ci nie wierzę, to tylko Twoja subiektywna ocena. Inna sprawa, że nie wyleczył Cię, skoro piszesz to, co piszesz. Ja bym zwiększył dawkę, na miejscu lekarza, do maksymalnej, dodałbym to i owo. Nie ma ch we wsi, żeby nie pomogło, najwyżej byś się przekręcił, ale nie mógł byś powiedzieć, że lek nie zadziałał :D , że jest słaby :D , że Cię nie ruszył :D itd.

 

A już na serio, zmień lekarza, jak nie jeden, to drugi, nie drugi, to trzeci. W końcu trafisz na tego odpowiedniego.

Wydrukuj swoje wypowiedzi z tego chociażby forum i pokaż je lekarzowi, zada Ci parę pytań, ciekawe co odpowiesz swoją drogą, czy też będziesz taki ostry w wypowiedzi, że lek Cię nie rusza, ale zawsze dostaniesz coś, co Cię ruszy. Główa do góry, każdy jest do ruszenia, nawet śp kaczyński :uklon::yeah::twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×