Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

taki sam prawie jak wczoraj... tylko dziś w pracy miałem spokój... nikt się nie czepiał... zwinąłem się o 13.30 ...

nadal nie wiem jaką prace masz szukać... nie wiem też w jakim celu utrzymuję kontakt z osobą którą nie mogę codziennie widywać i zostaję mi tylko kontakt telefoniczny z nią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, z zawodu fryzjer, poza tym skończyłem kilka kursów, masaż, grafika

i strony www, troche tatuaż robiłem, a teraz charytatywnie zdjęcia robię... i pracuje w call center

za 10zl/1h ... kontakt bezpośredni odpada z klientem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwilami jest dobrze mam mysli ze jednak potrafie sobie z tym poradzic.a zaraz myśl że jednak to nigdy nie minie i nigdy nie będe sie umiała cieszyć :( ja juz naprawde nie mam siły.do tego wydaje mi się że mam lekki szczękościsk,moze to być spowodowane lekami?

kiedy te leki zaczną działać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czasu na nic ostatnimi dniami nawet porządnie się wys.ać :mrgreen:

Wstaję, lezę do pracy, robię co trzeba, wracam, zajmuję się siostrzenicą, jem obiad, znowu siostrzenica, później czasem wracam na chwilkę do radia jak coś mam zrobić, później chłopak, siłownia, kolacja, mycie, czasem jeszcze coś poczytam albo oglądnę i znowu kima.......masakra....

Jeszcze jadę w piątek na weselicho ( ja na szczęście idę tylko na poprawiny) i wracam w poniedziałek dopiero, nawet wolnego weekendu nie mam......

 

Niech już będzie wrzesień, błaaaagaaaammmmmm.

No i plany wakacyjne, o ile dojdą do skutku ;) to się zmieniły, jadę z lubym i znajomymi do Egiptu i już oczyma wyobraźni widzę jak w tym Egipcie dopada mnie tzw zemsta faraona :lol:

 

Może ma ktoś jakieś rady dotyczące tego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, :mrgreen: otóż :

Zemsta Faraona - to przede wszystkim to biegunka i bóle brzucha, czasami wysoka temperatura. „Zemsta faraona” to biegunka spowodowana odmienna florą bakteryjną

Czyli kilka dni wyjętych z życiorysu spędzonych na kontemplacji krzywizny fug w hotelowej toalecie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, tak-mojà przyjaciolkè dopadla wlasnie ta cala "zemsta"...jà i jej dzieciaki-4 dni wyciète z wycieczki-a wogole to byla nizadowolona,zniesmaczona i stwierdzila ze juz w zyciu tam nie pojedzie!!

Dlaczego nie jedziesz do Chorwacji???tam tak pièknie...mialas tam jechac przeciez??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, no tak ale chłopak dostał urlop w połowie września a w Chorwacji jest już chłodno w tym czasie...a my chcieliśmy się wygrzać i ponurkować........

Są gusta i guściki - chciałabym pojeździć po plaży quadami,zobaczyć piramidy,świątynie w luxorze, ponurkować, powygrzewać się na plaży i tyle :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, alez ja ciè rozumiem ..tylko zorganizujcie sobie tà wycieczkè tak,zeby za bardzo nie zaglèbiac siè w te grobowce itd..

Moja ciotka z tego co pamiètam-zabawila w Luxorze ze 2 tygodnie i nie chciala wracac-jest chemikiem i nie wierzy w zadne klàtwy itp..no ale widzisz-przyjaciolka przyleciala niezadowolona,a tez duzo zwiedza i wlasnie ten wypad do Egiptu-uwaza za nieudany.No...chyba musisz sama siè przekonac-jak cos to zyczè z calego serca cudownego pobytu :yeah: atrakcji,wrazen,niezapomnianych chwil i wiesz takich tam.. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, obiecuję że nie przytargam za sobą żadnej mumii :mrgreen:

Wyjazd mamy z Itaki, w zeszłym roku byliśmy z tym biurem w Hiszpanii i było fenomenalnie (mogę śmiało polecać hotel :mrgreen: ). Zobaczymy, wybywamy do jakiegoś wyczes wypas hotelu w Hurghadzie :D tylko kilo aviomarinu na drogę, żebym przespała lot i będzie git :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, rany!!moje marzenie Hiszpania -od zawsze :105: -dawaj na pw namiary-bèdè pewna ze trafimy w jakies normalne miejsce,pisz wszystko co i jak :D

a tam aviomarin..drinka sobie jakiegos zapodaj i tyle :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka!!Ja wlasnie wrocilam z pracy i sobie pije drinka:)Zrobilam sobie ciekawa mieszanke:)Blue bolls ,ale 4% ,plus cytrynowy likier,do tego dwa plasterki cytryny i lod:))Uwiebiam drinki:D Moj Chlop robi fajne eksperymenty w blenderze :mrgreen: ,ale te proste sa naj naj:)Troszke mnie to relaksuje chociaz i nie mysle:)

 

[Dodane po edycji:]

 

Notabene w sobote czeka mnie ta nieszczesna Walia:))Pewnie i tak mi sie nie spodoba hehe.

Nie ma jak to moje gorskie ,psychodeliczne klimaty a la Twin Peaks i jestem w 7 niebie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Polecam cos pieknego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponura pogoda pod psem feeee.... Chyba wolę te upały :pirate: Ta jesień za oknem mnie dobija :(

Dzień jak codzień, kawa, fajka, sklep, obiad, sprzątanie. Wysłałam dziś troche cv i mam nadzieje na pewną prace (odpukać coby nie zapeszyć).

Musze zmuszać sie do wychodzenia do ludzi, do świata ..... jakie to kurde męczące yhhhhhh

 

Miłego dzionka Wam życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za oknem bez wątpienia jest tragicznie, ale lubię taką pogodę, może dlatego że świat staje się mniejszy i taki bardziej przytulniejszy ?? Coś na podobie własnych czterech kątów. To takie moje wewnętrzne odczucie :mrgreen:

 

A bym zapomniał, Witam Wszystkich Ponownie po długiej przerwie w moim fantastycznym świecie :pirate:

 

Poza tym idę się przejść ot tak, bezwiednie se pospaceruje po mieście :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zadzwoniłam, żeby zapisać się do psychologa na nfz... zwolniła się wizyta i na jutro jestem umówiona. Potem wykorzystałam chłopaka by mnie podwiózł do PUPu po stempelek...spóźniłam się 3minuty,ale na szczęście udało mi się wyprosić by mnie na sekundkę wpuścili. I wszystko pięknie się zapowiadało, cały dzień spędziłam z chłopakiem...na wieczór piwka sobie kupiliśmy i do mnie na filmik poszliśmy... upiłam się na smutno... pokłóciłam z Ojcem, bo nie chciałam czegoś zrobić...no i od razu, że skoro nie chce tego zrobić, to dostępu do kuchni nie mam...odetnie mi prąd, albo zamknie na sobieskiego....to już mógł mi powiedzieć żebym się wynosiła... myśli samobójcze na noc mnie złapały... a po % dobrze, że sobie nic nie zrobiłam. Całą noc przepłakałam, więc oczy mam cudowne, o takie---> :shock: a kurcze zaczęło się tak pięknie.... ja się wykończę w tym domu normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam dzisiaj święto,dostałam śniadanie do łóżka od maluchów...jest mi smuto i źle..wszystko mnie boli..nie mogę się ruszac...to chyba atak nerwicy...chyba zostanę dziś w łóżku.wypłaczę się.dlaczego to tak bardzo boil?dlaczego za nim tęsknię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×