Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie mam alergie na wszystkie pyłki traw itp. itd. Może nabawiłem się uczulenia na potrawy po kuracji antybiotykowej. Generalnie to właśnie po niej zaczęły się wszystkie moje problemy. Sraki, duszności i takie pierdoły z którymi normalnie nie da się funkcjonować. Zrobili mi gastro fazę tudzież skopię i wyszło, że mam przepuklinę przełyku. Może to o to chodzi ? Taki teraz podkurwiony chodzę.

 

P.S. Jak już dałem się zagonić do psychiatry to ten zapodał mi takie bletki, że już po pierwszym dniu zaczęły napieprzać mnie plecy, później zajebiście schudłem i dostałem kurewskich lęków nie wiadomo skąd. Aha i zbladłem bardzo, bardzo. Lipa co ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie mam alergie na wszystkie pyłki traw itp. itd. Może nabawiłem się uczulenia na potrawy po kuracji antybiotykowej. Generalnie to właśnie po niej zaczęły się wszystkie moje problemy. Sraki, duszności i takie pierdoły z którymi normalnie nie da się funkcjonować. Zrobili mi gastro fazę tudzież skopię i wyszło, że mam przepuklinę przełyku. Może to o to chodzi ? Taki teraz /cenzura/ chodzę.

 

P.S. Jak już dałem się zagonić do psychiatry to ten zapodał mi takie bletki, że już po pierwszym dniu zaczęły napieprzać mnie plecy, później zajebiście schudłem i dostałem kurewskich lęków nie wiadomo skąd. Aha i zbladłem bardzo, bardzo. Lipa co ?

 

nooo lipa

ja po tabsach od psychiatry tez sie gorzej czuje niz lepiej

 

sraka, dusznosci tez mam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to spotka ? Ty wyczekujesz, aż coś Cię spotka ? Przeca to bez sensu.

 

Ja po tych lekach to zajebiście źle się czułem. Miałem jakieś fazy których nigdy wcześniej nie miałem. Mam wrażenie, że to zupełnie nie dla mnie było. W dodatku w ogóle nie mogłem spać, jaaaaaaaaaaaka lipa. Kto nie musi niech nie bierze. Nie dajcie się robić w balona przez lekarzy. Oni przepiszą dla was leki, mają was w dupie, a wy zostaniecie ze swoimi problemami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy przez odstawienie leków, czy przez te upały...ale ataki mam coraz silniejsze, jak tąpnie to aż muszę się położyć, zimna woda i wiatrak, okno...żeby powietrze było... i czekam, aż to dziadostwo minie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K...a normalnie rewelka....zaczyna się jazda bez trzymanki... serotoninka chyba zeszła już całkiem, cała się trzęsę i się boję, normalnie w świecie się boję...łzy same lecą... czyżby ataki poranne wróciły :why:

 

bax102 hehehe....a to ciekawe :P ale, masz rację, najlepiej przy tym skupić uwagę na czymś innym, niż siedzieć i czekać... dlatego włączyłam sobie muzę na maxa.... kawkę sobie zrobiła... i przeszło. Zawsze muzykę głośno w słuchawkach puszczam, by nie słyszeć swoich myśli...które tylko rozkminiają co się dzieje i czy zaraz nie zwariuję :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K...a normalnie rewelka....zaczyna się jazda bez trzymanki... serotoninka chyba zeszła już całkiem, cała się trzęsę i się boję, normalnie w świecie się boję...łzy same lecą... czyżby ataki poranne wróciły

 

Co Ty pleciesz ? Jaka Seratonina ? Pij mniej kawy, pobierz sobie magnez, przez parę tygodni i wszystko wróci do normy. Nie rozkminiaj czy coś jest nie tak czy jest ok. Wszystko jest wporzo. Wyluzuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto lepiej zna swoje ciało ? Lekarz czy Ty ? Ja to jak sobie pojjem to rechoczę jak żaba, czasami beknę. Przepuklinę wykazała u mnie gastroskopia, ale doktorzy powiedzieli, że jest niewielka i że trza trzymać dietę. Teraz sam nie wiem co zrobić bo lekarzy mam już dość. W karcie miałem zapisane "podejrzenie zaburzeń nerwicowych" to poszedłem do psychiatry. To ten mnie takimi specyfikami uraczył, że po pierwszej dawce zaczęły mnie cholernie boleć plecy, a po kilku kolejnych dostawałem jakiś fobii których wcześniej nie miałem. Rzuciłem to w pizdu bo coraz gorzej się po tym czułem. Zacząłem łykać magnez i po 2 miesiącach lęki, których się po tych preparatach nabawiłem przeszły.

 

P.S. USG brzucha nic nie wykaże, ja miałem to robione i nie pokazało, że mam zapalenie jelit. Można, więc taki badanie to można sobie w d.... wsadzić. Nie pokazało też, że mam lambliozę i grzybicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wszystko da się magnezem wyleczyć...jeszcze jak pracowałam to non stop go łykałam i co? w rezultacie to wszystko mnie dopadło ze zdwojoną siłą, odcięłam się całkowicie od tego świata...leki i tydzień zwolnienia... nadal magnez łykam, a kawę piję tylko poranną...

 

To przez ile czasu te leki brałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przez dwa miesiące karmili mnie antybiotykami, a tamte leki brałem przez tydzień. Magnez biorę od 2 miechów i z każdym dniem jest coraz lepiej choć te ciągłe odbijania troszkę męczą.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha, no i po tym cholerstwie pierwszy raz w życiu miałem jakieś myśli samobójcze, depresje itp. itd. a jestem raczej pozytywnie nastawionym do świata człowiekiem. Ja podziękuję za takie leczenie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że po magnezie czujesz się o wiele lepiej:) Tylko pozazdrościć :P

Też na początku dostałam taki syf, że zamknęłam się w 4ścianach na m-c... więc zmieniłam lekarza i po pół dawki poczułam się o niebo lepiej...brałam lek przez 2m-ce, lęki i ataki minęły, ale czułam się ciągle ospała...więc nie wiem co lepsze...cieszę się z jednego, że nie wyglądam jakbym chora była ;) a tego pozytywnego nastawienia tylko pogratulować :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale zmieniłaś leki czy jak ? Dla mnie to Ci lekarze psychiatrzy sami powinni się leczyć. U wszystkich widzą jakieś problemy psychiczne. Jak tupie nogą to od razu wymyślają grom wie co. A jak oni pieprzą bez sensu to już wszystko jest ok. ŻAL generalnie :).

 

Generalnie śmieszy mnie to całe umartwianie się niektórych osób na tym forum. To też jest dziwne ;]

 

[Dodane po edycji:]

 

Magnez

 

przez miesiąc 6 dziennie, od kilku tygodni 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłam lek i zmieniłam lekarza;) Z tej babeczki jestem bardzo zadowolona, zupełnie inne podejście, niż ta poprzednia, a z tą to o wszystkim można rozmawiać, nie tylko o chorobie...a czas nie gra roli;)

 

A co do umartwiania się, myślę, że każdy w życiu ma ciężkie chwile i wtedy wylewa je tutaj. Raczej ten co dobrze się czuje, to tutaj rzadko wita;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie użalanie się na forum nic nie da. Smęcenie przez sieć jest taka samo pomocne i przyjemne jak wirtualny seks. No Comment. Już lepiej spotkać się z kimś na żywo. Jeśli ktoś ma taką potrzebę to zapraszam. Niech pisze na priv. Przyjmuje na całej długości trójmiejskiej plaży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie użalanie się na forum, jak to nazywasz, rzeczywiście nic nie zmienia, ale przynajmniej mi pomaga. Jak sama opiszę, jak się czuję i przeczytam o atakach innych mam poczucie, że nie jestem sama, że są inni, którzy przeżywają to samo, i że to kiedyś musi się skończyć. Wiem, że bardziej pomocna byłaby rozmowa z terapeutom, ale nie wszyscy są na tyle odważni, by przyznać przed kimś, że im mózg szwankuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamproblem, również nie radze sobie z tymi myślami, że moge kogos zabic (czasami w nocy mam opory żeby do ubikacji isc jak wszyscy spia bo boje sie ze komus cos zrobie?!) wiem ze bym tego nie zrobil, ale to silniejsze, tak samo jak mysli samobojcze

 

Sądzę że to świetny pomysł ten kaloryfer podczas ataku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do apus :

 

Witaj, mysle,ze powinnas udac sie do psychiatry, on powie Ci czy jestes chora czy nie, moze to taka "mała" nerwica, poczatki lub ma to zupelnie inna nazwe, ale moim zdaniem tylko on moze Ci pomoc, pozdrawiam:)

 

[Dodane po edycji:]

 

Jako długo juz znerwicowana osoba napisze ,ze objawy nerwicy lekowej moga być przeróżne, oczywiście ciągłe mysli, że na pewno cos złego sie stanie, np robi sie ciemno, prawie pusta ulica idzie gosc i on na pewno zaraz mnie zgwałci, albo jeszcze lepiej za chwile przyleca terrorysci i bedzie bum, wszystko na nie itd, ja mam tak długo nerwice,ze sie do tego przyzwyczaiłam, poza tym oczywiscie drzenie ciała, uczucie dusznosci, szczekościsk, cierpnięcie, mrowienie, bóle brzucha, skurcze żołądka, słabosc,bóle głowy, biało przed oczami itd, na początku unikanie miejsc publicznych. A co do tego to niektorzy często pisali o kosciele itd, a to chyba chodzi o to tylko,ze jest tam tłum i automatycznie jest schiz ze jest duszno i zaraz spadniemy i tak sie dzieje, tak samo w supermarketach-choc ja akurat nie mam tego problemu, natomiast mam z koncertami gdzie na sam widok tego scisku sie dusze i niestety nie chodze na koncerty, z autobusami, tramwajami- najgorzej gdy mnie wioza do miejsca którego nie znam , lub trasa ktora nie znam, zawsze powtarzam sobie "zawsze mozesz wysiasc" :lol: kiedys pomagała mi obecnosc odoby, ktorej ufam teraz nawet to nie pomaga, tutaj chodzi o poczucie bezpieczenstwa bo podejrzewam ,ze gdy jedziecie autem to jest juz inaczej.i wazne,zeby ludzie ktorzy sa obok was znali te chorobe wiedzieli co robic gdy sa obok, bo wtedy człowiek czuje si beezpiecznie. Wazne zeby probowac przezyciezac ten lek, tłumaczyc sobie,ze to tylko choroba, ze dobrze,ze sa ludzie bo bedzie mial kto Cie uratowac, a gdy jedziecie autobusem i czujecie ze zaraz bedzie atak to pomocne jest zagadanie do kogos lub po prostu komunikat ,ze jestem chora na to i na to boje sie tego i tego czy mogłaby Pani ze mna porozmawiac?

Ludzie tacy sa, ze jak im nie powiesz to sami nic nie zrobia,szczegolnie,ze nie raz objawy sa niewidoczne.

Ja chodziłam do psychiatry o ile dobrze pamietam brałam zomiren, cital i alprox, pani psycholog byla fajna, uwazam,ze bardziej ona mi pomogła niz te leki choc na pewno tak nie było, u mnie akurat ja od samego poczatku nie wstydziłam sie tej choroby i wierze dosc duzo w psychologie, szkoda,ze od dwoch lat mam nawrot a jeszcze nie poszłam drugi raz ,yooooooooo :yeah:

Teraz ma tak, ze caly dzien mam luz a tu nagle moje ciało reaguje tak jakbym własnie byłam w trakcie ataku, czyli to juz zupelnie nie jest zalezne ode mnie kiedy nadejdzie dzien i godzina, wiec wiem,ze trzeba do lekarza, biore tabletki uspokajace, pije magnez, jem duzo słodkiego, szczegolnie po ataku lub w trakcie , tesknie za uczuciem bez choroby ,to było genialne kiedy przejechałam pol Polski i wszystko mi wisiało i moglo sie palic i walic a tu taki luzz, lepsze niz marycha :o

Dobra wracajac do glownego tematu: trzeba sprobowac zmienic swoje myslenie, kiedy przychodzi zła mysl szukac do niej dobrego kontrastu, ja np boje si eogladac wiadomosci bo 95% jest złych, wtedy pytam mojego faceta czemu stało sie tak i tak , czy wszystko dobrze , on mi to tłumaczy i juz sie nie boje tego az tak, duzo rozmawiac z zaufanymi ludzmi, nie wstydzic sie tej choroby, nie zwlekac z pojsciem do lekarza,walczyc z ta choroba poprzez nie unikanie miejsc ktorych sie boimy, czasem dobrze jest usiasc autobusie z samego przodu , lub w kosciele , mamy wtedy wrazenie,ze kontrolujemy sytuacje i tak autentycznie jest, pic magnez, jesc gorzka czekolade, relaksowac sie jak najczesciej, "wyrzucac" z siebie stres, kazdy ma na to swoj sposob ja np lubie tanczyc, zmeczyc sie, znalezc kogos kto moze nam robic masaz, liczyc swoje oddechy.naprawde uwierzyc,ze nic sie nie dzieje:) to narazie tyle, jesli macie pytanie to zapraszam, jestem osoba ktora mial nerwice, wyleczyła sie i ma ja spowrotem wiec moze akurat komus pomoge, pozdrawiam:)

 

[Dodane po edycji:]

 

Acha , ja leczyłam sie pół roku i wystarczyło, poza tym leczyłam sie na fundusz, lekarz przepisał leki, dał mi skierowanie na psychoterapie do konkretnego psychologa, nie uwazam,ze zawsze lekarz prywatny prawde Ci powie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obecnie moim sposobem na atak lęku jest.. przeczekanie go. to samo tyczy się ewentualnych natrętnych myśli. jednocześnie pracuję nad tym by zaakceptować te zaburzenia. wychodzę z założenia, że w momencie gdy przestanę tak bać się samego lęku.. on nie może się już nasilać. i faktycznie, gdy podchodzę do nich spokojniej, jest łatwiej:)

 

nie unikajcie miejsc, które wyzwalają lęk! w ten sposób zawęża się repertuar zachowań, życie staje się coraz uboższe a w efekcie można nie wychodzić ze swojego pokoju!

 

nie twierdzę, że należy od razu skoczyć na banji, ale raz po raz przejść się do kina, czy udać się samemu na małe zakupy. z czasem powinno być coraz łatwiej.

 

a propos psychoterapii.. skończyłam 6 miesięczną terapię grupową (państwówka). moje problemy się zaostrzyły, ale w tym momencie stwierdzam, że to normalna kolej rzeczy. ludzie w nerwicy są "źle poskładani", mamy trochę "nasrane" w głowach i w emocjach. w związku z tym musimy tak jakby poskładać się na nowo.. oczywistym jest, że by budować nowe, trzeba zburzyć stare. nic więc dziwnego, że czujemy się gorzej, skoro wszystko w nas się burzy, stary porządek idzie w zapomnienie i powstaje chaos. musimy być cierpliwi w budowaniu nowych siebie, w odrzucaniu starych przekonań, weryfikowaniu starego podejścia i w nauce emocji "na nowo". trza przetrwać gorszy okres. na terapii grupowej terapeutka powiedziała: efekt takiej terapii uwidacznia się od kilku miesięcy do 2 lat p ozakończeniu terapii. tak więc jeszcze mam 1,5 roku by zweryfikować to stwierdzenie:) także -cierpliwości. dla siebie, swoich emocji i umysłu.

 

niedawno rozpoczęłam terapię indywidualną, ale juz prywatnie i kosztuje mnie to 80 zł za spotkanie raz na 2 tygodnie. póki co jestem po 1 spotkaniu, więc wiele więcej powiedzieć nie mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym nawiązać kontakt z osobą która przeżywa to samo... Mi się to zdarzyło rok temu i niestety jets coraz gorzej... Jestem 22 letnią kobietą i chcę prowadzić normalne życie. Bardzo chciałabym porozmawiać z kimś kto już to przeżył... Proszę o kontakt. To moje gg 23840678

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×