Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

wovacuum, ojej Anglia Ci sie podoba? Podziwiam i chcialabym podzielac Twoj entuzjazm.Dla mnie to ponure,przygnebiajace miejsce:(Te budynki,ta architektura doprowadza mnie do mdlosci:(Bylam w wielu miejscach w Europie nawet przejazdem i jest zupelnie inaczej.Wjezdzasz autkiem do Francji i juz jest inny swiat.Wszystko bardziej przypomina Polske.W US rowniez jest przepieknie,ale diablenie ciezko z praca,a rachunki ,ubezpieczenie to kosmieczne ceny.Ubolewam,ze musze tu mieszkac,poprostu strona materialna narazie dominuje.Mam mala nadzieje,ze nie bede musiala tutaj mieszkac wiecznie.Czemu my Polacy ciagle musimy sie blakac po obcych krajach ,a w swoim nie mozemy zaznac spokoju i zyc godnie.To jest bardzo smutne:(

 

[Dodane po edycji:]

 

wovacuum, patrzylam w google earth na miejscowosc i ladnie jest owszem ,ale mi nic sie tutaj nie podoba takze jestem ciezki przypadek.Jade poprostu ,aby moze troche sie zrelaksowac i zobaczyc inne miejsce,ale nie wiaze nadzieji z zachwycaniem sie tutaj czymkolwiek.Zycie jest do bani;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, mieszkalam w Anglii 2 lata-pièkny kraj :D zwiedzilam bardzo duuuuuzo pièknych miejsc.Ale fakt-Francja ladniejsza..ja wcale nie zalujè ,ze wyjechalam.Teraz tu w Belgii jest moj dom i moja praca :D Fakt-tèsknie za bliskimi i polskim morzem ale zeby umierac z tèsknoty...raczej nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, zazdroszcze Ci tej Belgii:)) Bardziej europejsko i blizej Polski.Niestety ja mam moze i glupi charakter bo tesknie na smierc i zycie wlasnie,ale narazie nic z tym zrobic nie moge.Tym bardziej,ze mojemu M. Anglia sie podoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28, bo Anglia jest cudowna!! a czy belgia jest bardziej europejska??nie powiedzialabym..ja mieszkam we Flandrii a to wieeeeeelka wiocha.Z miast ktore warto zobaczyc to:Bruksela ,Gent,Brugge,Ostenda no i Antwerpia..i to tyle.A Anglia?? rany tam jest tyle do zwiedzania..bylas w Cardifie??miasteczko jak z bajki.Chyba Cie kiedys odwiedzè w tej Anglii-w sumie nie mam daleko :oops::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie lubię Anglii i Irlandii. Może dlatego, że eks mojego chłopa tam mieszka :pirate: Ale nie podoba mi się tamtejszy klimat- tak tam ponuro i szaro... Natomiast spodobała mi się Dania, piękna Kopenhaga :roll: Chociaż fakt, w Polsce są najpiękniejsze krajobrazy jak dla mnie- pole, lat, morze, jeziora...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o Anglie, to polecam Wiltshire - Abbey Gardens należące do pary nudystów - tam jest jak w bajce. Niedaleko przepiękne Bath z rzymskimi łaźniami i Bristol z piękną architekturą. Malmesbury też lubię, chociaż mało co tam było do zwiedzania, ale mi wystarczyły pola przy rzece do spacerowania i leżenia do góry brzuchem :mrgreen:

 

Siedzę w pracy i ściemniam, na zewnątrz upał jak cholera, zdyyyycham.

Zaraz mam zadanie specjalne i musze się przetransportować do drugiej placówki.

 

Nie ma to jak wyjść z klimatyzowanego pomieszczenia prosto w 30-stopniowy ukrop

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, to ze wylègarnia to fakt...ale jak dluzej tu pomieszkasz to wtedy widzisz nie tylko malarzy ale zycie codzienne,czyli krowy ,pola z porà,kukurydzà i kapustà :lol: dlatego myslimy o przeprowadzce do wiekszego miasta-brakuje mi ludzi i tlumow,sklepow,galerii i pubow.Moze w przyszlym roku?zobaczymy. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irlandia....mmmmmmmmmmm...nawet jakby tam sam Osama mieszkał i tak bym ją lubiła ;)

Piękne zielone wzgórza, klify, morze......ja tam jestem zakochana, tak samo Szwecja - lasy lasy lasy i zieleń, piękne drogi, urocze nadmorskie miasteczka i nigdy-nigdzie nie spieszący się ludzie :105:

Eno ale wracając do tematu, przyjechała do mnie siostrzenica na dwa tygodnie i nie mam chwili spokoju a co za tym idzie chodzę cały czas poddenerwowana + pogoda.......

Plany wakacyjne już po raz pincetny się zmieniły i tym razem na spontanie lecimy na dwa tygodnie do Egiptu :mrgreen: zobaczę pyramydy i będę snorklingować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum wole stokroc bardziej widoki kukurydzy,kapusty ,krowek (sa bardziej polkie):)Niz widok owiec,ktorych juz nie lubie i zielonych lak;/ Coz za psychodeliczne widoki;/ :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robię przemeblowanie w domu,najchętniej zmieniłabym dom,ale jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma:)może przynajmniej poprzestawianymi meblami uda mi się troszkę o nim zapomnieć?ach! życie! kocham Cię kocham Cię nad życie:)))))))))))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piorunka, a ja bym teraz chetnie sie teleportowala do upalnego dolnoslaskiego lasku i pospacerowala ,wdychajac swieze,cieple powietrze.Blogie uczucie...Ukrywajac sie przed promykami sloneczka.Sorki za moj nastroj,ale ja akurat jestem z tych osob ,ktore tesknia najmocniej w Swiecie i sa bardzo wrazliwe:( Kolejny raz bedac w kraju rozdrapalam dotkliwie ,,rane'',ktora bede musiala zaleczac przez cale zycie...Nie zycze nikomu tak podlego niekonczacego sie uczucia jakie w mnie siedzi.To tak jakby Was opuscil ktos bliski,przepolowione serce na pol...A kiedys myslalam,ze nigdy tesknic nie bede.Jakze to bylo bledn myslenie.Staram sie jakos trzymac,ale mysli same nachodza,placze i slucham polskich starych piosenek.

Jakze Was drodzy emigranci podziwiam za chec do zycia,wytrwalosc i zdolnosc zaklimatyzowania sie w obcym kraju.Brawo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mój dzisiejszy dzień?

 

Pobudka, ból brzucha, lekki lęk. Śniadanie, mycie zębów, atak boleści brzucha i wizyta w kibelku.

Uspokojenie się, popracowanie trochę, pójście na miasto załatwić jedną sprawę i zrobienie zakupów spożywczych po drodze.

Teraz siedzę sobie na necie (w tym na tym forum:) ) i przygotowuję sobie obiad. Później popracuję trochę jeszcze. A później zamierzam pójść pobiegać.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28 mój śmiech na koncu wiadomości byl smiechem szyderczym mój mąż odszedł a raczej ja go w końcu wyrzuciłam ze swojego życia po tym jak o mały wlos mnie nie zabił własnymi rękami...siedzę teraz posiniaczina i obolała...i nie wiem już gdzie się ukruć zeby o tym wszystkim zapomnieć.w "naszej"sypialni jest moja krew na dywanie,na ścianie...i gdzie tam jeszcze...złamane serce...hm...nie pamiętam już jak to boli...a moze właśnie to co teraz czuje to jest złamane serce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piorunka, wspolczuje Tobie naprawde:(Nie wczytalam sie w Twoj post.Przepraszam.Nie jestem w temacie.Jeden traci kogos bliskiego,druga osoba kraj lub inne wartosci.Kazda strata jest dotkliwa,bolesna,czasami prowadzi do kleski.Mam nadzieje,ze w Twoim wypadku tak nie bedzie:)Ja rowniez przeszlam rozstanie z kilkuletnim partnerem 6 lat temu.Przetrwalam.Teraz od 4 lat w tej sferze mojego zycia panuje pokoj i swieci ciagle slonce.Takze trzymaj sie,a przyjda jeszcze jasne dni:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

doksy, bierz się do roboty, a nie tam lasy, rzeczki, łączki :mrgreen:

 

ja ostatnio po 12 godzin zasuwam............. :P

właśnie wróciłam z pracy :angel:

i wbrew pozorom - PRACOWAŁAM dziś :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no więc spadłam dziś ze schodów, centralnie przed pracą, schodząc po schodach wyrąbałam się, zbiłam łokieć, kolano i stopę, łokieć całkiem obdarty, krew się polała, ramię boli, jak spadałam to leciała za mną torebka, laptop poleciał, z torebki rzeczy wylatały....

no i jak tak się wyrąbałam to akurat wyszedł z pracy Marek, mój eks, a aktualnie nie wiadomo kto, a ja na chodniku leżę, wyglądałam przeuroczo, pomógł mi się pozbierać i opatrzyć, na razie nie jest źle, jutro wyjdą siniaki, ale jestem chodzące roztrzepanie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×