Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jesteście zadowoleni z tego forum..?


Artur

Jestem...  

616 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jestem...

    • ...zadowolony/a z forum
      606
    • ...niezadowolony/a z forum
      157


Rekomendowane odpowiedzi

Goldielocks, jeśli mowa o społecznym wykluczeniu.....co tydzień zdarzają się osoby, które proszą żeby wykasować ich posty, zdjęcia - bo boją się, że koś z pracy, rodziny, znajomych mógłby to przeczytać - a nie chcą tego..więc jako moderatorzy - kasujemy....pewnie, że świat nie kręci się dookoła tego miejsca...ale to co napisałam chyba jednak świadczy o tym, że coś jest na rzeczy.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka - czyli wychodzi na to, że uczestnictwo w tym forum... Prowadzi do wykluczenia społecznego... Nie ma na co czekać, trzeba stworzyć osadę zadżumionych... Bo nerwica, czy depresja to coś w rodzaju trądu...

 

Wiem, że świat ludzi nie należy do najprzyjemniejszych, ale nie uważam, żeby chorzy musieli do końca świata (i o jeden dzień dłużej :P) ukrywać się w podziemiu...

 

[Dodane po edycji:]

 

Najlepiej, żeby taka funkcja powstała, ale nie była obowiązkowa - kto będzie chciał, to z niej skorzysta.
Nie kazdy lubi chodzic z metką na czole. Nie kazdy lubi aby mu przyczepic etykietke' date=' a ten, kto lubi, nie robi z tego zadnej tajemnicy i otwarcie o tym mowi, wiec po co jeszcze mu gwiazda Dawida?[/quote'] No wybacz, może Ty tak dokładnie śledzisz to forum, że wiesz, co dolega (lub nie dolega) każdemu z użytkowników, ale ja mam również inne rzeczy do robienia.

 

:brawo::brawo::brawo::brawo::brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma ochote napisać to niech sobie napisze w podpisie :" Choruje na to i to" . Po co jakieś udziwacznienia. Od tego mamy miejsce na podpis.

A co do wykluczenia społecznego , podobnie jak Goldielocks, staram sie z tym walczyć, bo choroba nerwowa czy psychiczna nie jest dziwactwem tylko zwykła choroba. I osobiście mam to głeboko w d... czy ktoś mnie zobaczy w PZP, czy ktoś z rodziny/znajomych sie dowie i będzie mnie palcem wytykał, fakt , że mnie to wkurza i czasem bardzo boli, ale chować sie do jaskini z tego powodu nie będe, jak ktoś jest tępy i nie rozumie choroby to już jego idiotyczny problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma ochote napisać to niech sobie napisze w podpisie :" Choruje na to i to" . Po co jakieś udziwacznienia. Od tego mamy miejsce na podpis.

A co do wykluczenia społecznego , podobnie jak Goldielocks, staram sie z tym walczyć, bo choroba nerwowa czy psychiczna nie jest dziwactwem tylko zwykła choroba. I osobiście mam to głeboko w d... czy ktoś mnie zobaczy w PZP, czy ktoś z rodziny/znajomych sie dowie i będzie mnie palcem wytykał, fakt , że mnie to wkurza i czasem bardzo boli, ale chować sie do jaskini z tego powodu nie będe, jak ktoś jest tępy i nie rozumie choroby to już jego idiotyczny problem.

 

Popieram w 100%, świetnie to ujęłaś. :brawo::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma ochote napisać to niech sobie napisze w podpisie :" Choruje na to i to" . Po co jakieś udziwacznienia. Od tego mamy miejsce na podpis.
Niby racja, ale prawie nikt tego nie robi...

widocznie nie chcą. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks, nie mam nic przeciwko temu, żeby mnie zobaczył ktoś znajomy, kiedy wchodzę do poradni zdrowia psychicznego- absolutnie nie uważam tego za obciach! Natomiast juz miałabym bardzo dużo przeciw temu - by tenże znajomy podsłuchiwał pod gabinetem psychologa- z jakich problemów mu się zwierzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo nie przyszło im to do głowy.

Po co się tak przy swoim upierasz? Jeśli by ktoś chciał to by sobie wstawił w podpis kod choroby. Nawet jeśli na to nie wpadli, to już teraz mieli okazję o tym przeczytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks, nie mam nic przeciwko temu, żeby mnie zobaczył ktoś znajomy, kiedy wchodzę do poradni zdrowia psychicznego- absolutnie nie uważam tego za obciach! Natomiast juz miałabym bardzo dużo przeciw temu - by tenże znajomy podsłuchiwał pod gabinetem psychologa- z jakich problemów mu się zwierzam.

 

Haha, tym bardziej, że chodzenie na sesje psychoterapeutyczne podobno jest teraz bardzo trendy. :mrgreen:8)

 

Co do tego podsłuchiwania, byle tylko dany szpieg miał o czym gadać, to wydaje mi się, że ta osoba chyba też ma jakiś poważny problem psychiczny... Albo bardzo bardzo nudny żywot. Ludzie powinni się zająć sobą, a nie życiem innych. No ale taka niestety jest mentalność co niektórych ludzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok., więc zobaczymy jak Administratorzy zapatrują sie na pomysł z taką dodatkową funkcja , z reszta o ile mi wiadomo w profilu każdego usera jest miejsce na dodatkowa notke o sobie, więc można tam opisać na co sie choruje.

I tak skromnie przypomne, ale nie bijcie :D , odbiegamy od tematu , proponuję sie przenieść z tym "wukluczaniem społecznym " np tutaj stygmatyzacja-chorych-psychicznie-t21740.html?hilit=stygmatyzacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka - czyli wychodzi na to, że uczestnictwo w tym forum... Prowadzi do wykluczenia społecznego... Nie ma na co czekać, trzeba stworzyć osadę zadżumionych... Bo nerwica, czy depresja to coś w rodzaju trądu...

No już bez wyolbrzymiania, to, że ktoś nie chce, żeby inni dowiedzieli się o jego chorobie, nie znaczy, że uważa to za wstyd/hańbę/powód do wykluczenia społecznego itd.

 

Ja sie z wami zgadzam, bycie chorym na nerwicę/depresje/bulimię/ptsd czy całe to bagno powinno być w pełni akceptowalne społecznie, my chorzy nie mamy się czego wstydzić.......ale to nie znaczy, że trzeba paradować po ulicy z naklejką :

-JESTEM CHORA NA: 8)

 

Według mnie pod avatarem bardziej przydałby się znaczek płci, bo nie zawsze chce nam się wchodzić na profil, żeby zobaczyć czy mamy do czynienia z nim czy z nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Zwłaszcza, że tu nie chodzi o sam fakt chorowania na depresje czy nerwice- czego absolutnie nie uważam za powód do wstydu i rzeczywiście ludzi uważających inaczej mam głęboko gdzieś- tylko o to, że ludzie sie tu zwierzają z naprawdę osobistych i prywatnych spraw(np. życie seksualne, kłopoty rodzinne, itp).

Jeśli komuś odpowiada żeby cały świat miał dostęp do tak prywatnych sfer z jego życia- to w porządku. Ja nie mam tak ekshibicjonistycznej natury.

 

Przymusowe przyklejanie etykietki z taka czy inną chorobą- kojarzy mi się podobnie jak Majstrowi :roll: . Przecież nikt nie zabrania, by napisać w podpisie, na co się choruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka - czyli wychodzi na to, że uczestnictwo w tym forum... Prowadzi do wykluczenia społecznego... Nie ma na co czekać, trzeba stworzyć osadę zadżumionych... Bo nerwica, czy depresja to coś w rodzaju trądu...

No już bez wyolbrzymiania, to, że ktoś nie chce, żeby inni dowiedzieli się o jego chorobie, nie znaczy, że uważa to za wstyd/hańbę/powód do wykluczenia społecznego itd.

 

Tylko, że ja sobie ironizowałam... :P Wywnioskowałam tak z wypowiedzi innych użytkowników. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natascha - napisałam wcześniej o czyje wypowiedzi mi chodzi i do Tych osób się odniosłam w swoich postach. Przecież każdy przedstawił tutaj swój punkt widzenia. I akurat ja nikogo na siłę nie będę przekonywać do słuszności własnych wywodów. Poza tym, coś mi się wydaje, że za bardzo bierzesz do siebie, to co ktoś napisze.

 

Z mojej strony peace "Y". :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że użycie tej dodatkowej funkcji w opisie nie mogło by być obowiązkowe. No a co do tezy, że przyznanie się w tak otwarty sposób do swojej choroby w jakiś sposób bardziej naraża na ewentualne szkody w życiu realnym jest irracjonalne bo po pierwsze po wczytaniu się w wypowiedzi danego użytkownika i tak możemy dowiedzieć się na co choruje a po drugie istniejemy tutaj tylko pod postacią nicków ( wklejanie swoich zdjęć to moim zdaniem bardzo zły pomysł).

No i takie "przypisanie' choroby do człowieka pomogłoby innym skonfrontować swoje dolegliwości, odczucia czy stany. Często ktoś pisze, że dany lek mu bardzo pomaga ale bez przegrzebania się przez setki postów nie wiemy na co konkretnie. No a ludzie, którzy wyszli już na prostą mogą po prosty napisać " wyszedłem z depresji" czy coś podobnego, a to bardzo podbudowuje tych na samym dnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdoberek!

Forum jest ok, ludzie są życzliwi a to jest ważne. Mało tu jednak autorytatywnych wypowiedzi i rad fachowców. Każdy chce kasę, wiadomo ale we Wrocławiu, kiedy ktoś chce skorzystać z pomocy psychologa, każe mu się czekać nawet 6 miesięcy. Kiedyś zadałem przez telefon pytanie "a co będzie jak do tego czasu ktoś się powiesi...?" i nie usłyszałem żadnej budującej odpowiedzi. Są takie schorzenia lub problemy, w których odczuwamy myśli samobójcze. Czy mamy wtedy powiedzieć sobie "poczekam jeszcze, za cztery miechy mam termin...". Dlatego uważam, że za mało tu porad fachowców, mało tych pierwszych zdań, które dają światło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy moim poprzednim pobycie na forum byłam od niego uzależniona i działało ono na mnie po pewnym czasie toksycznie. Pewnie dlatego że miałam zbyt silne emocjonalne interakcje zachodzące tutaj, z którymi nie umiałam sobie poradzić.

 

Teraz, po przerwie, podczas której zmieniłam się chyba i zdystansowałam trochę.., teraz po prostu lubię tu z Wami być :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy napisałem temat pt.Pozew zbiorowy przeciwko Hydroksyzynie to administracja go usunęła.Tak samo było z tematem Leczę wisiorkiem z Buddą. Kiedy w ideksie leków napisałem o tym ze Hydroksyzyna otruła mnie to cały wpis o Hydroksyzynie usunieto. Zostają tu same bzdury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bodhisatwa,

Po 1, tematy o "leczeniu Budda" czy "leczeniu wodą spod cmentarza" są kasowane bo mamy na forum jeden temat zbiorczy o medycynie niekonwencjonalnej.

Po 2 , nawoływanie do składania pozwu przeciwko jakimś firmom farmaceutycznym nie jest tolerowane na forum o nerwicy, na żadnym forum o nerwicy. Zresztą Twoje wywody na ten temat są wyssane z palca i nie podparte żadnym udokumentowanym upadku na zdrowiu przez Hydroksyzynę. Daruj sobie człowieku ...

Shadowmere, wovacuum, kochane nie offtopujcie:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×