Książki, książki..i książeczki.

Ja natomiast chciałabym polecić książkę, która wywarła na mnie niesamowite wrażenie – przez swój optymizm i pochwałę życia. Nie czytałam wcześniej niczego tak napisanego i bardzo się cieszę, że na tą książkę trafiłam (całkiem przypadkowo wpadła mi w ręce na kiermaszu książek – ciut wymięta i przykurzona); chociaż muszę przyznać, że momentami – kiedy miewałam podły nastrój – nie mogłam jej czytać. Nie mogłam znieść radości i optymizmu, jaki z niej emanuje.. ale nie zmienia to faktu, że dla mnie książka ta – czyli Colas Breugnon - jest rewelacyjna. Napisana tuż po pierwszej wojnie światowej (1919) przez R. Rollanda, była chyba jego sposobem na poradzenie sobie z doświadczeniami wyniesionymi z czasów wojny właśnie. Motto książki mówi wiele:

Święty Marcin pije wino,

Wodę pozostawia młynom

(klimat książki świetnie też oddaje tytuł jednego z rozdziałów – Śmierć mojej starej.. )

Z rzeczy godnych uwagi, o których chyba nikt nie pisał, polecam twórczość Sylvii Plath. Uwielbiam jej wiersze (I Am Vertical But I would rather be horizontal), ale prozę także, zwłaszcza Szklany klosz.. Nastroju nie poprawia, ale trudno żeby „optymizm” bądź „pesymizm” danej książki miał decydować czy ją czytać czy też nie..

kupiłam "pod kopułą" S. Kinga - dam znać jak przeczytam czy fajna :)

William Wharton "spóźnieni kochankowie"- książkę, która mnie doprowadza do zachwytu, płaczu, wiary w miłość, szaleństwa i zmysłowości.

Sięgam po nią wieczorami(cierpię na bezsenność), aby poczuć coś intensywniej, wyraźniej, taka moja mała terapia :)

" Dopiero gdy utraci się jeden z posiadanych darów zaczyna się doceniać i dostrzegać pozostałe."

"Kiedy myślę, o tym jak żyłem, jak my żyjemy, o prawdzie naszego życia. Wszystko to jest tak sztuczne, oderwane nawet od jedzenia, wszystko to jest formą robienia tego co należy."

"Nie, ale pozwól, że usiądę blisko ciebie. Może chłód to tylko wymówka. Lubię siedzieć blisko ciebie, czuć ciepło twojego ciała, twoje ruchy. To sprawia, że nie czuję się tak bardzo samotna, jestem szczęśliwa. "

" Nasze czasy są pełne seksu, ale niewiele w nich prawdziwej miłości, miłości, która zbliża wszystkie stworzenia, która pozwala im znaleźć wyraz dla uczuć wobec innego stworzenia, ważnego i cenionego dla nich."

Polecam wszystkie książki tego autora : )

Ja musze przyznac, ze czytalem glownie horrory tak od siebie (no dobra, lektur tez prawie nie czytalem, nie liczac super 'Dzieci z Bullerbyn'). Moj ulubiony autor to Graham Masterton. Kinga tez lubie. A zwlaszcza za "To". No i byla taka ksiazka jeszcze "Pokochała Toma Gordona". A tak to jak chce cos glebszego, do przemyslen, to wole film obejrzec. Po prostu nie zaczalem wczesniej czytac ksiazek z innego gatunki i za bardzo nie chce mi sie teraz tak nagle rozpoczynac

Przeczytałam "pod kopułą" - zajebiaszcze polecam, książka rewelacja, normalnie oderwać się nie mogłam

Kilka lat tamu przeczytałam całą "Sagę o ludziach lodu"- polecam.

Aktualnie czytam "Wyanania gejszy", jest całkiem dobra.

Kate83, właśnie poluje na sagę!!

a może ma ktoś pomysł co zrobić z milionem romansów odziedziczonym po babci?

dominika92, oddaj do biblioteki ;P

sprzedaj na allegro

Rani, myślę ze takie książki jednak w większości znajdują powodzenie u osób starszych a jakoś ciężko wyobrazi mi jest sobie np moją babcię kupująca romansy na allegro

zdziwiłabyś się

Dla tych co lubią kryminały polecam moje nowe odkrycie Liza Marklund "Sex studio" i "Zamachowiec" :) ostatnio jestem pod wrażeniem szwedzkich kryminałów :)

dominika92, poczytam Twojego bloga bom ciekawa, ale duzo tego tam więc stopniowo bede to robić

A z książek to szczególnie polecam "odnaleźć siebie" Haliny Gumowskiej. W drugiej częsci tej książki opisana jest terapia i różne ćwiczenia, natomiast w pierwszej także ćwiczenia w tym m.in. techniki relaksacyjne...

Razorbladerka_, cieszę się, bardzo bym chciała żeby ktoś to kiedyś przeczytał :)

dominika92, też poczytałam Twojego bloga :) Co prawda niewiele, ale jest interesujący i wciąga :)

Ostatnio przeczytałem "Muskając Aksamit" autorstwa Sarah Waters. Świetna książka. Nawet nie wiedziałem, że literatura nie-fantasy/nie-wojenna może być taka fascynująca.

Aktualnie czytam "Zachowaj spokój" Harlana Cobena, polecam książkę. Nie mogłam się oderwać, ciekawość...co dalej...to lubie najbardziej

Kate83, cobeeeen to mój geniusz, teraz wyszła nowa jego książka , jak zwykle super

a ja czytam przeminęło z wiatrem i sage o ludziach lodu wciąż :)

dzisiaj zaczęłam czytać "Pachnidło" zapowiada się nieźle

fobia, Oglądałam film. Książka pewnie lepsza.

Monika1974, nie wiedziałam ,że jest film :) dzięki, jak przeczytam to postaram się obejrzeć i porównać

dominika92, który czytasz tom sagi?

Kate83, 7 tom :)

fobia, ja przeczytałam z ciekawości i ani film ani książka mi się nie podobały, takie jakieś niesmaczne

fobia, to o facecie, ktory szukal wciąż nowych doznań wsród zapachów tak? Tworzył perfumy?

Monika1974, tak. Na razie jeszcze nie było niczego niesmacznego ,ale raz trafiłam na dość nużący opis czegośtam i prawie zasnęłam