Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jest niefajnie ;(


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w kropce i już nie mogę ze soba wytrzymać. Zaczęło mi się życie walić na głowę od czasu rozpadu małżeństwa 2 lata temu. Zabijałem smutek duszy alkoholem i różnymi dragami. Na swoje nieszczęście trafiłem do takiego środowiska. Pomagało mi to ale tylko na chwilę, doły były coraz większe. Imrezy nie dawały mi radości i po każdej miałem już dosyć siebie i wszystkiego. Jakby jeszcze tego było mało miałem kilka miesięcy temu wypadek po którym nie mogę się pozbierać. Strasznie winię siebie że przez swoją głupotę straciłem zdrowie. Nie mogę przestać o tym mysleć i obwiniać siebie. Jestem zły na siebie i zfrustrowany. Przegrałem wszystko, nawet swoje zdrowie. Mam już wszystkiego dosyć. Jestem strasznie zmęczony życiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj kristo

Bardzo mi przykro z powodu małżeństwa .Przykro mi też z powodu wypadku i z powodu Twojego samopoczucia.

Jeśli sam już nie możesz ogarnąć takiej sytuacji, idź do osoby, która potrafi pomóc i wie co robi-psycholog.

Alkohol i dragi nigdy nie załatwiają sprawy.Mogą tylko jeszcze bardziej rozwalić życie, ale o tym pewnie już wiesz.

 

Życzę Ci powodzenia i siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. :)

Możesz sobie sam pomóc.Nie wątpię, że pomoc "z góry" nadejdzie, ale trzeba wykazać inicjatywę, chęć i starać się wyykorzystywać każdą szansę.

 

Dawniej zawsze powtarzałam, żeby walczyć nawet kiedy wydaje się, że już zabrakło nam sił.Teraz ze mną jest gorzej niż wtedy i moja teoria mnie często przerasta.Mimo to czekam na najmniejszy zasób energii, by móc choć spróbowć stanąć na nogi.

 

Słyszałam, że należy się cieszyć z każdej drobnostki jaka nam się uda (nawet z umycia zębów, jeżeli to nam sprawia trudność), że to pomaga nabrać sił i nie bezczynnie przetrwać najtrudniejsze chwile.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety tez rozpieprzylem sobie zycie dragami a najgorsze jest to ze bylem zbyt mlody zeby zdawac sobie z tego sprawe i tak walilo mi sie wszystko na glowie (doslownie wszystko) dragi to nie wyjscie z niczego, daj sobie z nimi spokoj i p***rz te wszystkie towarzystwa nim dalej od nich tym bezpieczniej, nawet dobrych kumpli bioracych dragi odstaw na silniejsze czasy no i sie nie poddawaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×