Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

A jakie to skutki uboczne miales rafq po depakinie?

 

ja juz na 600mg zauwazylem że za cholere nie moge spac.Dziwi mnie to niesamowicie.

 

Odkladam to i od dzisiaj zaczynam kuracje fluwoksamina(fevarin).Tylko tym jednym lekiem,bo inaczej nigdy nie będe wiedzial co mi pomagalo(Sama depakine poprawia humor ale zeby az tak rujnowac sen? Nie do pomyslenia:P)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Robert u mnie wczoraj fatalnie było.Ta sama historia wcześniej też czytałem dużo książek.Znam ten stan a co do tego picia to doskonale cię rozumiem właśnie wczoraj po prostu musiałem wypić jabola.Dorywcza robota to już coś gratulacje można powiedzieć że się wziołeś w garść :D .Nie jesteś nienormalny tylko sobie nie radzisz z tym.Picie przed snem dokładnie ta sama historia niemal wszystko prawie skopowiać co ty napisałeś.Co do skutków ubocznych to może cię wkur..wiłem ale ja ci szczerze napisze że nie mam żadnych!Nie martw cię inni też mają przesrane.Miałeś coś takiego że musisz się napić albo idziesz skakać?!Bo ja tak i wiem doskonale wiem jaki to jest stan!Powodzenia będzie lepiej!Jak to mówił Piłsudski naród wspamiały ludzie to kur..wy.

 

[Dodane po edycji:]

 

A jeszcze bardzo ważne czy Robert nadużywałeś wczesniej narkotyki?

 

[Dodane po edycji:]

 

Miałeś coś takiego że czujesz się jak zombi zero apetytu chudniesz bezsenność deorientacje słabość jakbyś chciał wymiotować czy zemdleć .Jedynie alko daje wystchnienie.Kisiel w bani pusta w głowie zero koncentracji normalnie człowiek jak zombi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert u mnie właśnie stan mieszany jak to opisujesz pojawił się po mocnej kombinacji antydepresantów.Sam nie wiem co jest gorsze - ciągła deprecha czy takie wahania nastroju.Z jednej strony dobrze że coś robię ale jak już to zauważyłeś - wyjście na jakiś czas z tego stanu powoduje że odzyskuje się nadzieje na normalne życie i jest sie pewnym że już bedzie ok.Nic bardziej mylnego i powrót do deprechy po takim epizodzie lepszego samopoczucia jest jeszcze bardziej bolesny niż ciągła nieustająca deprecha.

Po Depakinie już w dawce 300 miałem nudności,bóle brzucha,biegunki,brak apetytu i wkońcu problemy ze snem.Odstawiłem po miesiącu męczenia się z tym lekiem a z pozytywów to nic nie mogę wymienić bo takowych nie było.

 

Jasne że będe pisał jak tylko będe czuł się w miarę i chętnie wymienie się spostrzeżeniami.

Szczerze to sam jeszcze niedowierzam że mogę mieć to coś i nie dociera to do mnie :? .

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha i jeszcze dodam jedno.Ten stan o którym Robert pisałeś czyli depresja z przerażającym lękiem,bezsennością,jednoczesnym pobudzeniem,brakiem apetytu itp itd - miałem to na samym początku choroby.Wtedy balansowałem na krawędzi i sam się dziwię że nie wprowadziłem w czyn myśli autodestrukcyjnych które miałem przez 24/7.Na ten stan i lęk jaki w nim występował nie było mocnych i nawet benzodiazepiny+neuroleptyki kompletnie nic nie dawały.Takie przekonanie psychiatrów że benzo potrafi stłumić każdy lęk po tamtym przeżyciu mnie po prostu śmieszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze bardzo ważne czy Robert nadużywałeś wczesniej narkotyki?

 

 

Miałeś coś takiego że czujesz się jak zombi zero apetytu chudniesz bezsenność deorientacje słabość jakbyś chciał wymiotować czy zemdleć .Jedynie alko daje wystchnienie.Kisiel w bani pusta w głowie zero koncentracji normalnie człowiek jak zombi.

 

Nie , prochow nigdy nie naduzywałem, aczkolwiek spróbowalem z 15 lat temu z ciekawości tego i owego. lecz na skosztowaniu sie skończylo. Nie interesuja mnie takie stany.

 

Dokładnie miałem/mam takie stany o ktorych wyżej piszesz....

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha i jeszcze dodam jedno.Ten stan o którym Robert pisałeś czyli depresja z przerażającym lękiem,bezsennością,jednoczesnym pobudzeniem,brakiem apetytu itp itd - miałem to na samym początku choroby.Wtedy balansowałem na krawędzi i sam się dziwię że nie wprowadziłem w czyn myśli autodestrukcyjnych które miałem przez 24/7.Na ten stan i lęk jaki w nim występował nie było mocnych i nawet benzodiazepiny+neuroleptyki kompletnie nic nie dawały.Takie przekonanie psychiatrów że benzo potrafi stłumić każdy lęk po tamtym przeżyciu mnie po prostu śmieszy.

 

Straszny stan,prawda??? Tez sie dziwie jak wytrzymałem ponad rok bez przerwy takiego stanu.

jestem przez to wypalony emocjonalnie, bo po takich przeżyciach nie jestem w stanie za bartdzo sie juz przejmowac czymkolwiek....

 

[Dodane po edycji:]

 

Bierzesz juz to Lamo???

ja jeszcze nie....... :( .

Cykor ze mnie,hehehehe

A jak bierzesz to jak sie czujesz?

Ja dzis byłem u kumpla na tej myjni samochodowej.

Było spoko

nie czułem sie gorzej niz zwykle , więc dałem rade

Klimat tam jest luźny. Kolega nie jest jakimś "szefem" w biurze.....

Nie potrafi usiedzieć na miejscu, jak ja kiedyś i razem wypiękniamy samochodziki.

Więc klimat jest OK.

Jutro tez idę.

Dziwne uczucie. Większość życia robilem różne "interesy' i pracowalem samochodem i telefonem.

Teraz całe moje życie wygląda inaczej.stoi na glowie.

Eh, żebym tak wrócił do zdrowia.....znów będzie ok.

Chociaz teraz , na chwile obecna nie mogę narzekac. Nie wyje bezsilnie na tapczanie przez cały dzień.

Ale wiecie jak to jest.

jak chce czuć sie normalnie i to natychmiast, a nie pólnormalnie

 

pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rok w stanie o którym piszesz - nie wiem czy bym to wytrzymał tak że szacun.

A co do lamotriginy to dopiero drugi dzień jak ją zażywam więc nic nie mogę powiedzieć.Jeżeli będzie jakiś efekt to pewnie nei wcześniej niż po tygodniu lub dwóch.

 

Co do pracy to dobrze że pierwsze wrażenie pozytywne bo to bardzo ważne,oby tak dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po

.....ale musisz przyjechać w spódniczce niewiele dłuższej niz pasek... :D

Wtedy myjąc Twój samochodzik (ktorym potem weźmiesz mnie na randkę, oczywiście ) będę prężył swe wykoksowane bicepsy niczym frajerzy w telewizyjnych reklamach,hehehehehe.

Dzis od rana walczyłem na myjni.Spoko , dalem rade. Klimat luźny, ja do tego luzacko podchodzę , niczym do rozrywki urlopowej. Pierwsza praca od wielu lat....cały dotychczasowy okres tylko bardzo dochodowe "tematy"...

Lecz nie narzekam. jest GIT. Nie zdycham siedząc w domu. Ja lubie jak sie cosik dzieje. Cokolwiek.Raz jest to balansowanie na krawędzi, gdzie wspólnicy znikaja na kilka lat w "sanatoruim" , a raz mycie samochodow w myjni.....a co mi tam

Ciekawe co będe robil za rok???

Zdychal w psychiatryku, a może handlował ciągnikami siodlowymi?? Bił ludzi za kasę, albo jeździl śmieciarką??

Znając siebie-wszystko jest możliwe.

Jestem jak Irena Kwiatkowska w 40 latku-żadnej pracy się nie boję....

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po 4 tebletkach lamotryginy (dopiero) a już wczoraj zaczęła się jazda.Mam nadzieje że to tylko przejściowe pogorszenie i z czasem się ustabilizuje gdy organizm się przyzwyczai do leku.

Ale jak na razie jest nieciekawie.Problemy ze snem,lekkie nudności i zmniejszony apetyt.Ale nie to jest najgorsze.Derealizacja,niepokój i nerwowość wzrosły około 3 krotnie.Byłem już na etapie wycofywania się z benzo i brałem 3x0.25 mg czasami nawet 2x0.25 na dobę (przed zmianą leków i wprowadzeniu lamo).Niestety wczoraj po południu dostałem tak potwornych objawów derealizacji,niepokoju,nerwowości i lęków że nie mogłem sobie miejsca znaleźć w domu tak mnie nosiło.Wydawało mi się że oszaleje.No i niestety byłem zmuszony wziąć nie 0.25 ale od razu 1 mg alprazolamu zeby doprowadzic sie do porządku.Dzisiaj to samo 1mg rano i 1mg wieczorem a i tak ledwo daje rade.

 

I teraz kwestia tego czy to jest sprawa wycofania się z mianseryny i wprowadzenie mirta czy może reakcja na lamotrygine.

Ale wcześniej przechodziłem zmianę z mianseryny na mirtazapine i nic takiego się nie działo.

 

Poczekam jeszcze tydzień góra dwa ale jak się nic nie zmieni (lub zmieni na gorsze) to będe musiał coś z tym zrobić.Nie mam zamiaru zwiększać dawek benzo bo to do niczego nie prowadzi i potem moge mieć poważny problem :x .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert nie zrażaj się do tego leku po tym co napisałem.To że u mnie wystąpiły takie objawy nie znaczy że u Ciebie też się pojawią.

U mnie dzisiaj lepiej - wymienione przeze mnie negatywne objawy znacznie osłabły.Mam nadzieje że już nie wrócą w takiej intensywności i będzie już tylko lepiej.Co do benzo to dzisiaj już tylko 2x0.5 i jest ok (ostatnie 2 dni to 2x1mg i wydawało się mało).

 

Robert w jakiej dawce masz brać tą lamotrygine?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Specjal

klnę ze względu na RafQ-że go tak miażdży lek. Chociaz byc może to z powodu powrotu mirtazapiny ??

ja kiedyś brałem mianserynę-przez 3 tygodnie działała nieźle, ale jak sie rozkręciła to mnie zmiażdżyła....

za drugim podejściem do niej zmiażdżyła mnie juz po pierwszym dniu brania, mimo że za pierwszym razem początkowo nieźle sie po niej czułem.

RafQ

mam brać pierwsze dwa tyg po 25 mg, potem 50 mg a potem lekarz zadecyduje.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, nie czekaj,szkoda życia.Zarzucaj ten lek,pamietaj im szybciej zaczniesz tym szybciej bedziesz mial to za sobą.Teraz jestes w martwym punkcie.To nie dziala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stabilizatory nastroju powodują stan emocjonalnego zawieszenia..warto dodac do nich lek przeciwdepresyjny -subtelnie działający ,powodujący zwyzke formy bez nienaturalnego pobudzenia ...np.SSRI w tzw. dawkach podtrzymujących czy SNRI... efekt ewentualnego wewn.niepokoju stonizuje stab.nastroju..ale przynajmniej baza emocji będzie warunkowana przez lek (antydepresant)zwiekszający jej poziom na plus...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stabilizatory nastroju powodują stan emocjonalnego zawieszenia..warto dodac do nich lek przeciwdepresyjny -subtelnie działający ,powodujący zwyzke formy bez nienaturalnego pobudzenia ...np.SSRI w tzw. dawkach podtrzymujących czy SNRI... efekt ewentualnego wewn.niepokoju stonizuje stab.nastroju..ale przynajmniej baza emocji będzie warunkowana przez lek (antydepresant)zwiekszający jej poziom na plus...

 

Rober ma stan mieszany. Najgorsza odmiane CHAD. W jego przypadku nie daje sie antydepresantow przynajmniej do czasu krystalizacji jednego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere

Witaj !!

po pierwsze , powinnaś dostać klapsa moją wykoksowaną obecnie łapą, za to , że jakis czas temu mnie i innych tak wystraszyłas :D:D

miło Cie widzieć

Obecnie czuje sie średnio. To o wiele lepiej niz 2 miesiące temu, kiedy Śmierc każdego dnia zaglądała mi w oczy ,a ja Jej . Oswoiliśmy sie ze soba juz nawet

Odkąd wrzucam sterydy (to była ostatnia chyba deska ratunku )jest lepiej.Wstałem z łóżka , gdzie gniłem i wyłem 3 lata i rozpocząłem ostre treningi. Mozna powiedziec , że jestem obecnie w formie fizycznej zblizonej do szczytowej.

Niestety za miesiąc muszę z koksem skończyć....chyba że chce spowodowac nieodwracalne zmiany hormonalne...musi nastąpic kilkumiesięczna przerwa.

Oprócz tego Afobazol z Rosji.

Wiem , że to sa metody doraźne i za chwile ich skutecznośc pewnie szlag trafi.Wtedy zacznę brac nowy lek. Gdy i tak będę znów zdychal, więc cóz będzie do stracenia??

Teraz sie boje. Jakos funkcjonuje, nie zdycham całymi dniami z derealizacji napięcia lęku i bezsenności oraz depresji.

Gdy teraz wrzuce lamotrygine i ona drastycznie pogorszy mój stan to na 100% nie czekam do września tak jak to pisalem tylko szybciutko popędzę na wojne z Bogiem

Boje sie. Strasznie. teraz mam namiastke życia, jakiej nie miałem od 3 lat.

Robert

Zenonek

Tak, wiem

Lekarz powiedzial , że nawet rok trzeba czekac czasami na efekty.....

Boje sie jednak tak typowych dla mnie skutkow w postaci całkowitego odrealnienia i rozbicia....moge sie wówczas niestety poddac

Savior

ŻADNE SSRI ani SNRI nie wchodza w moim przypadku w rachube.

W ogóle w stanie mieszanym.. Ja czasami probowalem nawet zaczynać od ćwiartki najsłabszej dawki tych leków.....kilka dni i albo psychiatrykiem sie kończyło, albo zapijanie benzo wódką od rana do nocy aby mi sie film urywal-nie dawałem rady.

Nie da rady.Szkoda......

Zenonek

Świete słowa

stan mieszany to kur..stwo

Antydepresant natychmiast nasila manię (część składowa stanu mieszanego )-ale nie taka czysta manię, przyjemnąi twórczą, tylko taka podszyta lękiem i depresją....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ..znam historie Roberta... tylko że antydepresanty w zasadzie tez maja za zadanie stabilizacje nastroju ...kwestią jest dobranie leku i dawki..stabilizatory sensu stricte jak np.lamotrygina mają za zadanie nie dopuszczenia do potencjalnie mozliwych do wystąpienie stanów maniakalnych podczas ich stosowania...

 

[Dodane po edycji:]

 

Robert stan mieszany to jak doskonale wiesz kompilacja róznych skrajnych emocji które występują w jednym czasie badz w bardzo krótkim czasie po sobie... tylko czy nie lepiej czuć sie stabilnie (co zapewnia np.lamotrygina) mając lepszy nastrój (co daje antydepresant ,niekoniecznie SSRI czy SNRI których jak piszesz nie tolerujesz),czy lepiej czuć sie ....nijak..będąc w stanie zawieszenia jaki teoretycznie daje sam sam stabilizator nastroju??? czy nie warto zastosowac terapii kombinowanej...delikatny antydepresant +stabilizator nastroju???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten Lekarz -specjalista CHADowiec twierdzi,że według najnowszych badań CHAD pod względem dysfunkcji mózgu bardziej jest zbliżona do Epilepsji niz depresji. stąd z powodzeniem coraz częsciej stosuje sie leki przeciwpadaczkowe nowej generacji (czasem 2 różne naraz )

W CHAD wykazuja one działanie również przeciwdepresyjne. W CHAD maja miejsce niekontrolowane i chorobogenne wyładowania elektryczne w róznych częsciach mozgu.

Cos w tym jest. W najgorszym okresie co 5-10 minut ,przez całą dobę odczuwalem jakby przelatywal przez całe cialo bardzo nieprzyjemny impuls elektryczny...

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oraz z drugiej strony sa tez antydepresanty , ktore wyciszaja, dzialaja antylękowo itp itd , wiec w sumie nie wiem dlaczego Rober nie moze zazywac antydepresantow jak Amitryptilina czy Seroxat lub Noveril.

 

No ale tak powiedzial lekarz- on raczej wie co mowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, Na Roberta leki serotoninergiczne w każdej postaci zle dzialają.Nie wazne czy bedzie to aktywizująca fluo czy sedatywna paro,On nie toleruje tych lekow,bo poglebiają Mu stan mieszany.Doc wie co robi.

rober6666, Musialam troche odpoczac od forum,bo bylo ze mna naprawde bardzo zle.Teraz jest mi lepiej,ale jesli znowu wpadne w czarna dziure ulotnie się..

Jak sie spisuje Afobazol?Bierzesz go jeszcze?Pomaga?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

probowalem i amitryptyline i seroxat.

Tragedia

własnie mnogośc wypróbowanych lekow powodujących w ekspresowym tempie stawanie na krawędzi odebrala mi nadzieje.....

arsenal PRAWIE sie skończył.

Ale jeszcze walczę.

Uparty jestem

:D

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

Shadowmere

tak ,afobazol biorę-działa.jeszcze.

Oprocz tego Lit

i sterydy.

jest nieźle, lecz jak pisalem to działanie doraźne.

Więc cieszę sie z każdego dnia jaki został mi teraz podarowany.

kto wie czy to nie ostatnie moje 2 miesiące?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo co Ty Robert... czasem nawet mną rzuca ..takie ruchy mimowolne..w sumie nie wiem jakie jest tego źródło..i ten chaos w głowie... wirówka.. jakby ktos na złosc zamieszał w mojej głowie wszystkimi mozliwymi emocjami jakich człowiek moze doswiadczyc i bawił sie ich dowolnym układem na wzór przypadkowych szkieł pojawiających się w kalejdoskopie ...pobudzenia z sennością i lękiem czy senności z niemożnością zaśnięcia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy afobazol powoduje tolerancje?czy z czasem trzeba przyjmowac go wiecej?

To nie sa Twoje ostatnie 2 miesiace,masz Dziecko.Dzieci muszą miec tatusiow!

Rozumiem,że nie chcesz spieprzyc tego co udalo Ci sie osiagnac na chwile obecna,ale musisz zaufac lekarzowi..ufasz mu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×