Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Szósty dzień walki z nawrotem... (czego?) ;)

 

Kolejny dzień beznadziejnych myśli i znowu musiałem połknąć afobam, po którym czuję się senny... Nie znoszę tego - wolę sobie sam pomagać, naturalnie...

 

I jeszcze moi rodzice: "nie no nic ci nie jest, to tylko nerwica" "ludzie chorzy psychicznie zachowują się inaczej"; żenada

 

Mój lek w trudnych chwilach: "nawet, jak to coś groźniejszego, to i tak żadna choroba psychiczna jeszcze nie doprowadziła sama w sobie do śmierci"; pocieszenie może marne, ale co tam... ;)

 

PS. Przepraszam, że tak odchodzę z forum i przychodzę naprzemiennie, ale czasem próbuję sobie wmówić, że już to było i nie wróci... niestety - wraca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ludziska-wpadlam zobaczyc co tam u Was??

Ja cieszè siè z weekendu,co prawda pogoda nad morzem nie dipisala,ale co tam..na pewno jeszcze siè pojawi jakies slonce prawda?? ;)

Czujè siè znakomicie,humor dopisuje,w pracy ok,w milosci tez :mrgreen: i jak zwykle odliczam dni do przylotu corki :D Moi kochani,zyczè Wam spokojnego popoludnia,cieplego wieczoru, spèdzonego w milej atmosferze..jezuuuuu jak to zabrzmialo :lol: pozdrawiam wszystkich. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mdli mnie cały dzień i zbiera mi się na wymioty. Powiedzcie, czy to może być objaw nerwicy, czy po prostu przesadziłam z dietą albo lekami (wczoraj wzięłam dwukrotnie większą dawkę leków nasennych, przedwczoraj wzięłam normalną, a generalnie nie wolno mi ich brać dwa dni pod rząd)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję się jakby nie było mnie jakiś miesiąc a to raptem 3 dni. było bardzo ciężko bez leków i z atakami jakich dawno nie miałam. szczególnie dziś gdy wstąpiliśmy z imprezy ( 200 km od warszawy ponad) do mamy chłopaka bo blisko tam mieszka. myślałam, że zejdę było tak cholernie duszo..zrobiłam się cała czerwona dostałam takiego ataku jak dawno nie miała, wymamrotałam coś że muszę zabrać z samochodu i zeszłam na dół rozłożyłam sobie siedzenie i w płacz..było mi tak cholernie głupio..piotrek przyszedł po mnie i poszliśmy na górę tam się położyłam w innym pokoju..głupio mi do tej pory i wstyd za to :( :( później nie pojechałam z całą paczką nad rzekę bo bałam się że tam dostanę ataku..mam nadzieję że to nie będzie tak że przez to mnie nie polubią albo pomyślą sobie że jakaś hrabina jestem. bo już wcześniej nie pojechałam do sklepu ani nie poszłam na spacer. głupia nerwica. było bardzo ciężko ale w sumie fajnie..tylko nie chce już takich ataków bo głupio mi ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niedziela bardzo przyjemna i...leniwa ;) dziś dzieć sie zlitował i pospałam prawie do 8, aaale porzyjemnie. Narazie jest fajnie bo po wczorajszej burzy trzyma się piekna mgła i jest chłodno, niech to cholerne słońce dzis nie wychodzi-taaa.

 

Leków jeszcze nie biorę. Jest całkiem dobrze(zapeszę, jak nic zapeszę)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie danwo wstałam i poczatek dnia tragiczny... Tak zaczęła mnie głowa bolec ze zaraz normalnie eksploduje i na dodatek wkurzaja mnie rozmowy ludzi ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj spokojnie, bez żadnych spięć w drodze do pracy, w pracy i z powrotem.

wstałem o 6ej, nawet się wyspałem... posiedziałem w pracy do 11ej...

dostałem też pismo od prokuratora i nie długo będą na mnie patrzyć jak na kryminalistę...

za jedną sytuacje którą nie ja sprowokowałem...

unikam sytuacji w których ktoś bardzo kusi los...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goraco, goraco, goraco...

Po dniu przerwy, lyknelam znow b12 - jest ok, wiec jest ok i bedzie ok. A jak lykne to chociaz mnie nie chlaja.

Chce burze!

Znow obudzili mnie o 6am, bo zachcialo im sie szorowac po scianach... Ostatnimi czasy to nawet w niedziele mam pobudke skoro swit :evil:

Zjadlam obiad, powinnam ogarnac kuchnie, ale mi sie nie chce. Chyba sobie zrobie lemoniady z miodem zaraz i rozwale sie na zimnych kaflach w przedpokoju. Nakieruje nawet na siebie powiew klimy - wiatrak.

 

Mam ochote na dobre, zimne piwo albo szampana. W koncu Bronek wygral :mrgreen: Ale ze alko nie moge to chyba sobie kupie Karmi... ewentualnie cole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja też chciałam deszcz... lunęło oczywiście jak już wyszłam z pracy :mrgreen::lol: buty przemoczone i spodnie całe ufajdane tym czymś, co nazywają deszczem.

Mam lenia strasznego, a trzebaby coś więcej z robotą ruszyć, wykonać więcej telefonów... a najchętniej bym legła na łóżku teraz.

W ogóle to chce mi się coraz więcej spać znowu, 8 godzin snu już nie wystarcza :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani! nie poddawajcie się! to dziwne, bo sam jeszcze kilka godzin temu stwierdzałem, że nie spotka mnie nic dobrego w życiu (i jeszcze teraz tak mi się wydaje), ale... my żyjemy, tak a nie inaczej, ale jednak; w najgorszych chwilach podnoszę się na duchu tym, że na świecie są nie takie przypadłości i choróbska; i nie mowie tu o schizofrenii, bo z tym też można żyć, ale np. o FFI lub innych wykanczajacych... nie poddawajcie sie, bo jak czytam te wasze posty i jak widze, jak sam sie czuje, to chce mi sie plakac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×