Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

We wtorek zmniejszyłem daweczkę i dzisiaj dopiero czuję tego konsekwencję, taką negatywną konsekwencję.

Zgodnie z moimi planami TERAZ będzie się stabilizowało. I nic już nie kombinuje....._)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grazyna bo zalezy od stanu psychicznego, ja biore juz 1,5 roku i zamierzam jeszcze rok-do nastepnych wakacji pobrac. Mysle ze to bedzie odpowiednia pora na odstawianie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Halenore to tak bedzie gora do 2 tygodni, ja tez tak mialam, ale po 2 tyg. coraz lepiej juz bylo. Trzymam kciuki :great:

Dzięki,ale jest naprawdę kiepawo.Martwi mnie fakt,że zaostrzyła mi się fobia społeczna.Poza tym lęki bardzo się nasiliły i cały czas mam lęk przed lękiem,że będę wymiotować.Jakieś mdłości.Jest strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam to brac...i po Waszych opiniach zaczynam sie zastanawiac czy sie w ogole odwaze na ten lek bo skoro tak dziala to ja dziekuje. Ja potrzebuje sie uspokoic a nie zeby mnie rozsadzalo i pobudzalo a kolatan serca to ja juz nie chce wiecej nawet miec :( lek lekowi nie rowny niewiadomo co brac i co Ci lekarz przepisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę... Teoretycznie risperidon działa odwrotnie do wenlafaksyny - hamuje aktywność receptorów serotoninowych, noradrenergicznych i dopaminowych. Może więc moje "efekty uboczne odstawienia Rispoleptu" to raczej efekty "zwiększenia dawki Velaxinu"? Nagle receptory są bardziej pobudzone. Ja się straszliwie pocę, mam problemy ze snem, jestem pobudzony - normalnie noradrenalina. Do tego poprawił mi się humor - serotonina i dopamina. Fobia społeczna mi zmalała. Nie mam apetytu. Bóle głowy. Wypisz wymaluj nagłe zwiększenie dawki wenlafaksyny.

 

Tak czy inaczej mam nadzieję, że nie będę długo cierpiał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem wypowiedzi, że w czasie odstawiania leków często następuje chwilowa paradoksalna poprawa nastroju, więc tym chyba można tłumaczyć twoje lepsze samopoczucie na mniejszej dawce.

 

Ja mam chyba małą huśtawkę. Inną sprawą jest, że nie pozostaję zupełnie bez leków, bo nadal muszę łykać Mirzaten.

Mirzaten bez Efectinu chyba działa jak zamulacz.

Poki co, czuję się dość ociężała i zmęczona. Moja zredukowana dawka Efectinu to 37,5 co trzy dni, to wychodzi 12,5 mg dziennie. Jeszcze dwie takie rundki i koniec. Dam znać, czy żyję, i jak żyję 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle to jeszcze jakby coś siedziało mi w gardle :\

 

Miał tak ktoś po wenlafaksynie? Przeszło?

 

A refluks wykluczyłeś? Taka gula w gardle ogólnie występuje przy problemach żołądkowo-przełykowych. Z drugiej strony, ja też miałam wrażenie że Efectin nasilał moje problemy gastryczne, a w każdym razie ich nie łagodził.

 

Przy zmniejszaniu dawki Efectinu czuję nasilenie się negatywnych skutków Mirzatenu (senność, brak sił, zwłaszcza rano)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem 7 dzień na 37,5. Myślałem, że do tego czasu już w najmniejszej nawet formie nie będę odczuwał skutków tego leku. No i pomyliłem się nie wiele, bo troszeczkę go czuję. Mówię wam, ja tak nie nawidzę tych stanów podaktyzyjnych. Walcze z nimi jak z największymi wrogami. Ale pod względem takowych skótków jest dużo lepiej niż na 75 i na wyższych dawkach. Niebiańsko jeszcze nie jest, a pozostałości skupiają się najbardzej rano po zażyciu dawki, ale jestem na prostej drodze żeby było genialnie, bo tylko ten mały szczególik dzieli mnie do sukcesu........ :arrow:

 

 

PS: zapewne jeszcze się musi troszki ustabilizowac , bo ostatnio trochę sobie dużo napozwalałem z tą regresją. Jak już do tego dojdzie to będzie perfekcyjnie i znakomicie.

Usiądę sobie na ławeczce i będę się relaksował nie odczuwając pastylek...

Grunt dobre nastawienie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafiłam do innego lekarza,bo mój był na zwolnieniu lekarskim.Babeczka zmieniła mi lek i odżyłam.Efectin nie jest dla mnie.Podobno zwłaszcza u młodych osób (kobiety) powoduje nieprzyjemności ze strony układu pokarmowego mdłości,ciągłe odbijanie,biegunka i wymioty.Także takie uczucie,że coś w gardle siedzi (ktoś o tym pisał) to też przypuszczalnie efectin.U mnie efectin spowodował: zaburzenia snu,odżywiania i cyklu miesiączkowego,bardzo nasilił moje lęki,do tego stopnia,że po 1,5 tygodnia zażywania dostałam ataku ciężkiej histerii.Takie są moje doświadczenia z efectinem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie moi drodzy przyjaciele..

Zaczynam 4 miesiąc z tym lekiem.

Jestem na dawce 37,5. Depresja jest na chwilę obecną okiełznana. Skutki uboczne są o tyle o ile sobie je wkręce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się zacząłem zastanawiać, czy cały ten Velaxin u mnie nie działał tylko jako placebo, a wszelkie działanie faktyczne to Rispolept. Odstawiłem ostatnio Rispolept i poczułem się dziwnie. Lekarza kazał mi zmniejszyć Velaxin ze 150 do 75 mg. I nic. Żadnej różnicy. Stwierdziłem, że jednek bez Rispoleptu nie wyrobię (brak dystansu, cierpliwości, wybuchowość, wieczna wściekłość itd.), więc wracam do niego dzisiaj, ale chyba jednak trzeba coś zrobić z tą wenlafaksyną. To chyba jednak nie jest lek dla mnie.

 

W czwartek idę do lekarza i zastanawiam się, czy powinienem sugerować zmianę leku, czy wciąż czekać na cud. A jestem na Velaxinie prawie pół roku. Były okresy lepsze i gorsze, aktualnie jest fatalny. Zdaję sobie sprawę, że borderline, że wahania i że wszystko, że żaden lek nie zmieni mi diametralnie życia, ale miło by było, gdybym mógł funkcjonować jak człowiek. Tymczasem od dwóch dni jestem na stażu w bibliotece i jestem w stanie przetrwać te osiem godzin tylko marząc o wieczornym samobójstwie. Po prostu nie radzę sobie. W ogóle. To i tak postęp, że o coś pytam, bo ostanio w ogóle straciłem wiarę, że jeszcze coś mogę jakkolwiek zmienić.

 

Czasem mam wrażenie, że leki tylko niepotrzebnie wszystko komplikują.

 

I jak sobie pomyślę o eskperymentowaniu z nowymi lekami, to... Uch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam kombinacje wenlafaksyna+mianseryna.Jak dla mnie chyba najlepszy zestaw jaki do tej pory brałem.A brałem mnóstwo leków łącznie z TLPD - Anafranilem i Amitryptyliną.

Jest na pewno jeszcze dużo do sprawdzenia więc nie trać nadzieji napewno coś w końcu pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny098, 3malam i nadal mocno 3mam kciuki za Ciebie. :great:

 

Dzięki Shadow... siostro...:)

Mój psychol virtuoz powiedział, że na przyszłośc może się zastanowimy nad escilatopramem w najniższej dawce na podtrzymanie.

Podobnoż tańszy. I jeszcze lepiej tolerowany....

W kwestii skutków ubocznych, ażeby całkowicie poszły w las,

....ale może i tak pójdą..:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy ktoś z was tak ma, że nie możecie spać w nocy po tym leku? Ja biorę 150mg rano, a w nocy leżę całą noc i nie śpię, czy ktoś tak miał> proszę o pomoc, bardzo się z tym męczę

 

Witaj Basiu. A jaki masz staż z tym lekiem?. Bo na początku brania tak się dzieję, a później przechodzi..

Inna sprawa to jest taka, że może byc za duża dawka i lek za bardzo działa na norradrenalinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten lek biorę 3 tygodnie, na początku nie było problemów ze snem, zaczęły się po jakiś dwóch od zaczęcia brania leku. Czy to są skutki uboczne, które w końcu miną (kiedy?), czy też takie jest działanie tego leku? Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na ten temat, bardzo proszę...

 

[Dodane po edycji:]

 

depresyjny, wiem, że pisałeś, iż na początku też miałeś problem ze snem. Jak ta sprawa się u ciebie rozwinęła?

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie wiem czy już prosić o zmianę leku czy czekac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem masz zbyt dużą dawkę leku, która poprzez swoje działanie na norradrenaline eliminuję sen z życia.

Myślę, że możesz spróbowac zmniejszyc. Nie wiem jak reagujesz na zmiany dawkowania. Jak jesteś wrażliwa, to mogła byś spróbowac zmniejszyc o 37,5, później ewentualnie po 10 dniach jak nie zaobserwujesz poprawy to odjąc jeszcze 37,5.

Masz sporą dawkę, więc na moje oko mogła byś zejśc nawet o połowe i obserwowac siebie przez następne 10 dni.

Pamiętaj, że ważne jest aby nie zmnieniac dawki z dnia na dzień, bo stężenie leku w organiźmie stabilizuję się jakiś tydzień z górką, ok 2 ,,..( bynajmniej u mnie tak jest)

 

 

PS: u mnie sprawa ze snem rozwiązała się po jakichś 2 tygodniach. Ale miałem mniejszą dawkę od twojej.

Właściwie to na początku zaopcjowałem się na 75 mg

Znaczy się 37,5 przez kilka dni, a później już wskoczyłem na 75

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×