Skocz do zawartości
Nerwica.com

SSRI-temat ogólny


BirdyNamNam

Rekomendowane odpowiedzi

Temat założyłem, bo już nie mogę z tym wytrzymać. Czy jest zimno, czy też gorąco pocę się niemiłosiernie i odczuwam w związku z tym olbrzymi dyskomfort, bo leje mi się po całej twarzy, włosy jak po prysznicu a koszulkę można wyciskać :( W sumie to zawsze miałem z tym jakiś problem, ale od czasu brania leków zwiększyło się to drastycznie. Byłem ostatnio u mojego lekarza i zgłosiłem problem. Ten stwierdził, że jest to skutek uboczny brania leków i nie da się z nim nic zrobić, ale zamienił mi (po mojej sugestii) sertagen 150mg na 10 mg mozarin (odpowiednik lexapro).

 

Wiadomo, że po ssri są problemy z nadmierna potliwością, ale to co teraz dzieje się ze mną jest nie do zniesienia. Jak sobie radzicie z poceniem po lekach? Czy może np pomóc bieganie? ogólna praca nad kondycją?

 

Jeśli podobny temat już gdzieś się pojawił, to przepraszam i proszę o przeniesienie :)

 

Dodam jeszcze, że mozarin biorę dopiero od 3 dni, ale jak na razie nie widzę żadnej różnicy. Kiedy i czy mogę się spodziewać ewentualnej poprawy? W sensie ustąpienia skutku ubocznego sertagenu? choć liczę się oczywiście z tym, że zmiana leku w tej kwestii nic nie zmieni :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten stwierdził, że jest to skutek uboczny brania leków i nie da się z nim nic zrobić...

 

Da się coś z tym zrobić, na zachodzie stosuje się leki antycholinergiczne jako off label. Np oxybutynina - lek ditropan dostępny u nas (lek docelowo na nietrzymanie moczu), powoduje zmniejszenie pocenia. Leki antycholinergiczne są to jedyne skuteczne leki przyjmowane wewnętrznie, które rozwiązują ten problem. Ale żeby nie było różowo mają też nieprzyjemne możliwe skutki uboczne, które nie muszą u kogoś wystąpić, ale w większości przypadków każdy odczuwa jakiś dyskomfort. Z możliwych efektów - zatrzymanie moczu, suchość w ustach, możliwe lekkie rozmycie ostrości widzienia, oraz sedacja i uspokojenie. Na niektórych te leki mają także działanie antydepresyjne (np leki trójpierścieniowe mają działanie antycholinergiczne, ale blokują tylko receptor M1, dlatego mogą powodować zwiększone pocenie, oxybutynina blokuje wszystkie receptory - M1,M2,M3, a receptor M3 odpowiada za potliwość).

 

Powodem potliwości na lekach SSRI jest moim zdaniem blokowanie przez nie dopaminy, a co za tym idzie, zachwianie równowagi dopamina-acetylocholina, gdzie do przewagi dochodzi acetylocholina, która odpowiada właśnie za potliwość, ale i za inne rzeczy, jak napięcie mięśni i wydzielanie hormonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten stwierdził, że jest to skutek uboczny brania leków i nie da się z nim nic zrobić...

 

Da się coś z tym zrobić, na zachodzie stosuje się leki antycholinergiczne jako off label. Np oxybutynina - lek ditropan dostępny u nas (lek docelowo na nietrzymanie moczu), powoduje zmniejszenie pocenia. Leki antycholinergiczne są to jedyne skuteczne leki przyjmowane wewnętrznie, które rozwiązują ten problem. Ale żeby nie było różowo mają też nieprzyjemne możliwe skutki uboczne, które nie muszą u kogoś wystąpić, ale w większości przypadków każdy odczuwa jakiś dyskomfort. Z możliwych efektów - zatrzymanie moczu, suchość w ustach, możliwe lekkie rozmycie ostrości widzienia, oraz sedacja i uspokojenie. Na niektórych te leki mają także działanie antydepresyjne (np leki trójpierścieniowe mają działanie antycholinergiczne, ale blokują tylko receptor M1, dlatego mogą powodować zwiększone pocenie, oxybutynina blokuje wszystkie receptory - M1,M2,M3, a receptor M3 odpowiada za potliwość).

 

Powodem potliwości na lekach SSRI jest moim zdaniem blokowanie przez nie dopaminy, a co za tym idzie, zachwianie równowagi dopamina-acetylocholina, gdzie do przewagi dochodzi acetylocholina, która odpowiada właśnie za potliwość, ale i za inne rzeczy, jak napięcie mięśni i wydzielanie hormonalne.

 

Kolejne leki na skutki uboczne wczesniejszych lekow. Potem nastepny lek na skutek uboczny tego nowego i tak dochodzimy do absurdu :) Trzeba sie pogodzic z pewnym dyskomfortem - cos za cos. Watroba bedzie wdzieczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już zależy od osoby. Widziałem ludzi z których się po prostu "leje" woda, a to dodatkowy dyskomfort psychiczny. Ja nie mam na myśli lekkiego pocenia pod pachami, na które pomoże jakiś lek stosowany miejscowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczekaj jeszcze chwilę, trzy dni to za krótko. Sertraliny, co prawda juz nie ma w organiźmie, ale wywolane przez nią efekty moga się jeszcze utrzymywać. ja stosowałem 15md Mozarinu i nie miałem żadnej potliwości, więc głowa do gory, może bedzie ok. Jesli natomiast wspomnę Anafranil... klękajcie narody. Koszmar!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już zależy od osoby. Widziałem ludzi z których się po prostu "leje" woda, a to dodatkowy dyskomfort psychiczny. Ja nie mam na myśli lekkiego pocenia pod pachami, na które pomoże jakiś lek stosowany miejscowo.

Trafiłeś w samo sedno. To nie jest zwykłe pocenie pod pachą, gdzie antidral radzi sobie bez żadnego problemu. To jest dosłownie efekt prawie jak po zmoczeniu głowy i twarzy strumieniem wody ;) Związany z tym dyskomfort psychiczny nie pomaga, a wręcz zwiększa lęki czy też zdenerwowanie. Najgorsze jest to, że czasem wystarczy nawet schylić się do zawiązania buta a już czuje jak się zaczynam pocić :shock:

 

Co do dopaminy, to 150mg Sertagenu powinno pomagać w jej zatrzymywaniu więc to chyba nie tu leży mój problem. Sertagen brałem od końca lutego aż do ostatniego wtorku :) Teraz czekam na efekty Mozarinu i liczę, że będzie tak jak napisał tomek33.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sertalinę bierzesz, podobno działa na dopaminę ale jednocześnie silnie na serotoninę, dużo silniej, więc blokuje dopaminę. Nie czułem żadnego działania dopaminy na sertralinie. To nie jest takie proste, jest korelacja między dopaminą i acetylocholiną, ale proste zwiększenie dopaminy nie zawsze da efekt zmniejszenia acetylocholiny. Może ten stan minie, czego Ci życzę :) Ale wiedz, że zawsze jest wyjście.

 

Moniko tak, dużo czytam, głównie zagraniczych badań, do tego google rządzi z możliwością tłumaczenia stron.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym spróbował z dopaminą, ale mam ostatnio wrażenie, że kuracja z ssri zaczyna działać. Nie wiem czy można łączyć Mozarin z jakimś lekiem hamującym wychwyt dopaminy? jeśli miałoby to pomóc to na pewno chciałbym spróbować, ale jak sam wspomniałeś nie da się tego połączyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprawa znaczna od stanu sprzed paru lat. Terapia nie, aktualnie lecze nadczynność tarczycy, która powodowała ogólną nerwowość i wspomagam się agonistą dopaminy, ropinirolem. Rozważam też powrót do wellbutrinu.

 

Rebus możesz połączyć np z wellbutrinem, ale nadal uważam, że łączenie ssri z lekiem na dopaminę nie ma w wielu przypadkach sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, Zrobiłam sobie badania w ubiegły, tygodniu na poziom hormonów TSH, fT3, fT4. Wszystkie w normie.

Mam guza w lewym płacie. Robiłam biopsję 1,5 roku temu. NIe była niepokojąca. To będzie trzecia operacja wycięcia. Niestety narazie nie jestem gotowa by przeżyć zabieg. Psychicznie nie dam rady. W moim obecnym stanie to dla mnie stress. PO kazdej z operacji nie brałam zadnych hormonów i to był błąd bo guzki się cały czas tworzyły.

 

Podziwiam Cię,że nie korzystasz z terapii. Domyślam się,że kiedyś na nią uczęszczałeś?

 

Czasem mam ochotępowrócić do leków z powodu straszliwego napięcia, które mnie nie opuszcza. Wypróbowałam rexetin, velaxin, pramolan, zomiren, zoloft.....nic nie pomagało. Zakończyłam wspomagać się lekami w polowie lutego. Nie wiem który lek uporałby się chociaż troche z napięciem. Masz jakiś pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko tak chodziłem kiedyś na terapię, ale przestałem bo nie przynosiła korzyści. Co Ci mogę polecić...może jakiś lek trójpierścieniowy? Np doxepin dobrze działa na lęki. Agonisty dopaminy Ci nie polecę, bo działa on na mnie ale nie wiem jak będzie działał na Ciebie, pozatym żeby to sprawdzić musiałabyś mieć ten lek, a na 95% Twój lekarz Ci go nie przepisze - nie dlatego, że jest niebezpieczny, ale dlatego, że nie będzie go znał, albo uzna, że na to co Ci dolega ten lek nie pomoże. Wellbutrin jest dobry na depresję, ale często powoduje nasilenie lęku. Są osoby na które działa antylękowo, ale są to wyjątki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nie wiem właściwie "na co" dobry jest Wellbutrin... Jeśli odczuwasz lęki, rozdrażnienie, jestes nie spokojna, nerwowa, to polecam również Doxepin. To stary lek, ale działa cuda. Możesz zacząc od małej dawki 10mg lub 25mg tylko wieczorem przed snem. jest bardzo dobry w stanach pobudzenia, nipokoju, nerwicach itp. ale oczywiscie przedyskutuj to z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No doxepin to stary, dobry lek, po który czasami jeszcze sięgają lekarze. Ma bardzo wyważone działanie na wszystkie neuroprzekaźniki. Wellbutrin trzeba sprawdzić, trudno go polecić na coś dokładnie, bo u mnie działał w pewnym sensie i czasami antylękowo, a innym razem nasilał lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie Wellbutrin działa aktywizująco, pobudzająco, stąd nie jest on odpowiedni dla osób, które mają lęki, niepokój wewnętrzny itp. gdyż po zastosowaniu leku mogą się te objawy nasilić. Należy tez wspomnieć o ryzyku wywoływania drgawek, niewielkie, ale jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę o czymś napisać, bo jestem ciekaw, czy inne osoby mają podobne doświadczenia w pierwszych dniach zażywania SSRI.

 

Otóż już około doby po zażyciu pierwszej dawki, nawet jeśli jest ona mała, np. 1/4 normalnej dawki leczniczej pojawia się dziwny chaos w głowie, coś jakby gonitwa myśli, szum myśli, mnóstwo wtrętów, np. PALEC PEDAŁA NA MNIE NIE DZIAŁA, GŁOSUJEMY NA NASZEGO PROFESORA TYNECKIEGO (nazwisko mojej lekarki), WIELKI PTAKU NIE KUDKUDAKUJ, i sporo innych, równie głupich myśli, + niektóre tak szybkie, że w ogóle nawet nie wiadomo o co chodzi. Jest to tak koszmarne doświadczenie, że od razu biorę dużą dawkę neuroleptyka w nadziei że pohamuje te myśli, i odstawiam SSRI. I nie jestem w stanie ich w ogóle brać. CO TO JEST!? Czy Wy też tak macie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pamiętam jak brałem krótko seroxat - przez 5 dni - potem to wyrzuciłem bo bałem się tego co pisali na innych forach na temat tego leku. Ale jak brałem to pamiętam że się jąkałem a jak miałem jakąś sytuację która normalnie mnie denerwowała to w głowie słyszałem taki szum - jakby ktoś do mnie mówił - coś jakby taki cichutki głos szatana...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×